Niech prawda śpi
Wydawnictwo: Lucky kryminał, sensacja, thriller
304 str. 5 godz. 4 min.
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Wydawnictwo:
- Lucky
- Data wydania:
- 2020-06-05
- Data 1. wyd. pol.:
- 2020-06-05
- Liczba stron:
- 304
- Czas czytania
- 5 godz. 4 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788366332225
- Tagi:
- literatura polska thriller psychologiczny
Piękna mężatka w średnim wieku. Zadbany dom, dwaj synowie, kochający mąż. Dobra praca. I o dziesięć lat młodszy Dawid. Charyzmatyczny i niezależny mężczyzna bardzo szybko wkracza w jej świat. Świadomie przekraczają wszelkie granice, wchodząc w emocjonalne uzależnienie.
W tle mroczna historia Jana, szefa Diany, i niewyjaśnione do ostatnich kart książki zabójstwo…
Co łączy wszystkie wątki?
Kim okaże się Dawid?
Czy Diana odkryje co jest dla niej najważniejsze?
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 49
- 33
- 4
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Polecam każdej dziewczynie, kobiecie będącej w jakiejś relacji z niegrzecznym chłopcem, toksycznym mężczyzną. Znajdziecie tu wiele odpowiedzi na pytania, dlaczego ten związek tak wygląda. Książkę czyta się jednym tchem, nie ma jednego niepotrzebnego zdania, samo mięso. Przesłuchałam audiobooka raz i będę słuchać jeszcze raz na pewno, bo każde zdanie jest ważne i otwiera oczy.
Polecam każdej dziewczynie, kobiecie będącej w jakiejś relacji z niegrzecznym chłopcem, toksycznym mężczyzną. Znajdziecie tu wiele odpowiedzi na pytania, dlaczego ten związek tak wygląda. Książkę czyta się jednym tchem, nie ma jednego niepotrzebnego zdania, samo mięso. Przesłuchałam audiobooka raz i będę słuchać jeszcze raz na pewno, bo każde zdanie jest ważne i otwiera oczy.
Pokaż mimo toMoja rodzima pisarka, a ja o wstydzie, dopiero odkryłam jej twórczość. Miło było wrócić do Strzelina, w którym spędziłam 31 lat, aż zatęskniłam za rodzinnymi pieleszami.
Historia jest ciekawa, trzymająca w napięciu i ma fajne zakończenie.
Polecam oczywiście i sięgam po więcej, mając niedosyt Burnos.
Moja rodzima pisarka, a ja o wstydzie, dopiero odkryłam jej twórczość. Miło było wrócić do Strzelina, w którym spędziłam 31 lat, aż zatęskniłam za rodzinnymi pieleszami.
Pokaż mimo toHistoria jest ciekawa, trzymająca w napięciu i ma fajne zakończenie.
Polecam oczywiście i sięgam po więcej, mając niedosyt Burnos.
Moje pierwsze spotkanie z piórem autorki i pierwsze z wydawnictwem Lucky. Romans z cechami psychologicznymi. Powieść o zdradzie, zbrodni i obsesji. Trzymająca w napięciu. Nie kręcąca się tylko wokół zdrady. Przejdźmy do fabuły.
Dorota dojrzała 43-latka mająca kochającego męża i dwójkę synów w wieku 8 i 18 lat. Piękny dom. Dobrą pracę. Na pozór nie brakuje jej niczego. Jednak, gdy na jej drodze staje przystojny, młodszy od niej Daniel kobieta daje wciągnąć się w wir pożądania, które przysłania jej momentami logiczne myślenie. Choć zakazana miłość może kusić i dawać przyjemność to może doprowadzić nas do złego, wyprowadzić na manowce.
Między bohaterami wybuchnęła lawa. Choć Diana ma wiele do stracenia, to czeka, rozważa, ale czy obrazek wielkiej miłość zaczeka?
W książce nic nie jest oczywiste. Na pozór dorośli inteligentni ludzie a niektóre rozmowy na bardzo niskim poziomie. Dużo dialogów i wydawać by się mogło, że szybko przepłynę przez książkę, to tak nie było. Musiał czasami odłożyć i przemyśle tok myślenia autorki. Powieść kusi swoją tajemniczością i mrokiem, ale i przeplata wątki, które tak naprawdę nie wiem, po co były wrzucone. Nie lubię takich zapychaczy. Główna bohaterka mnie irytowała. Jedynie, gdy rozmawiała z wewnętrzną przyjaciółką, to była znośna.
"Niech prawda śpi" jest dość mocną mieszanką wybuchową. Pozostawiająca lekki nie pokój, bo niby chce się potępić bohatera, a jednak z drugiej strony jakoś się rozumie ich zachowanie. Książka nie porwała mnie bez reszty, ale i też nie była czasem straconym. Myślę, że sięgnę jeszcze po kolejne książki spod pióra autorki. Polecam wam tę książkę, choć wielu z moich obserwujących może być rozczarowanych po lekturze. Ile ludzi tyle opinii. Zapoznajcie się sami.
Moje pierwsze spotkanie z piórem autorki i pierwsze z wydawnictwem Lucky. Romans z cechami psychologicznymi. Powieść o zdradzie, zbrodni i obsesji. Trzymająca w napięciu. Nie kręcąca się tylko wokół zdrady. Przejdźmy do fabuły.
więcej Pokaż mimo toDorota dojrzała 43-latka mająca kochającego męża i dwójkę synów w wieku 8 i 18 lat. Piękny dom. Dobrą pracę. Na pozór nie brakuje jej niczego....
Autorka i jej twórczość była mi dotąd nieznana, a ja chętnie poznaję nowych polskich autorów.
Czytając tę książkę zwróciłam w pierwszej kolejności uwagę na dość ciekawy układ tekstu fabuły – rozdziały przeplatają się i raz czytelnik jest świadkiem rozmowy dwóch przyjaciółek, które spotykają się na ławce w parku, raz jest w trakcie rozmów kochanków na Messengerze, a innym razem znów w domu kochanka. Narracja jest w pierwszej osobie co odbierane jest jako… coś w rodzaju zwierzenia, wspomnienia, pamiętnika. Treść w większości składa się z dialogów.
Muszę jednak przyznać, że niektóre „rozmowy” irytowały mnie. Niby rozmawiali ze sobą dorośli ludzie, a układ zdań, a nawet dobór słów, czy przekaz jakiejś myśli, mocno odbiegały od rozmów wykształconych ludzi. Były czasami zbyt prostackie jak
Irytowała mnie również główna bohaterka, która nie widziała niczego złego w tym, że zdradza kochającego męża, że w pewnym momencie seks z młodszym mężczyzną przesłonił jej logiczne patrzenie na życie i że tak do końca sama nie wiedziała, czego od tego romansu oczekuje. Myślę, że w wieku 43 lat, kiedy ma się synów w dość dużej rozpiętości wiekowej – 18 lat i 8 lat, to kobieta powinna już wiedzieć, czego oczekuje od życia. Zwłaszcza, że to jej dotychczasowe życie nie było ani złe, ani nudne.
Bohaterowie tej powieści są z jednej strony enigmatyczni z drugiej dość pretensjonalni. Chyba jedyną osobą, która wzbudziła we mnie pozytywne emocje była przyjaciółka Diany, z którą ta „rozmawiała” na ławeczce. Słowo „rozmawiała” celowo umieściłam w cudzysłowie, ponieważ te rozmowy były dość specyficzne, jakby rozmowy ze swoim alter ego. Nie będę tego teraz wyjaśniała, ale ktoś kto sięgnie po tę książkę z pewnością przekona się o tym osobiście i zrozumie co mam na myśli.
Książka mnie nie porwała, chociaż pomysł na fabułę jest całkiem ciekawy. Trochę „zgrzytało” mi w stylu, jakim pisze autorka, ale może komuś innemu taki styl odpowiada i wszystko może się podobać. Wiadomo przecież, że ilu czytelników, tyle gustów.
Sam problem romansu pokazany został dość dosadnie. Ona – niby traktująca tę znajomość jak przelotny flirt, z czasem zaczyna być zazdrosna, chociaż cały czas niby uświadamia go, że ich związek jest bez długoterminowych szans. On – potrzebujący kobiety-matki, która o niego zadba, zaopiekuje się nim i sprawi, że będzie czuł się w tym związku stabilnie i bardzo rodzinnie.
W wątek główny dotyczący romansu pani redaktor i młodego nauczyciela, wpleciony został inny wątek, dotyczący innego romansu z roku 1992 i jakiejś tajemnicy z nim związanej, ale według mnie zupełnie niepasujący do fabuły, która ma miejsce współcześnie. Przyznam szczerze, że nie wiem jaki był cel wplecenia tego wątku, chyba tylko dla dodania objętości książce.
No, ale może autorka miała jakiś konkretny zamiar, którego ja do końca nie zrozumiałam.
Polecam tę książkę osobom, które lubią taki rodzaj literatury, lubią książki z romansem, wątkami psychologicznymi i odrobiną tajemnicy.
I chociaż tak jak wspomniałam wcześniej, książka mnie nie porwała, to nie skreślam autorki po tej jednej książce i być może sięgnę kiedyś po inne jej powieści.
Nie jest to książka lekka, łatwa i przyjemna, bo porusza bardzo poważny temat rozdarcia emocjonalnego dojrzałej kobiety, która musi sama ze sobą dojść do ładu w dość mało komfortowej dla siebie sytuacji, kiedy emocje walczą z rozsądkiem, a ciało z umysłem.
Autorka i jej twórczość była mi dotąd nieznana, a ja chętnie poznaję nowych polskich autorów.
więcej Pokaż mimo toCzytając tę książkę zwróciłam w pierwszej kolejności uwagę na dość ciekawy układ tekstu fabuły – rozdziały przeplatają się i raz czytelnik jest świadkiem rozmowy dwóch przyjaciółek, które spotykają się na ławce w parku, raz jest w trakcie rozmów kochanków na Messengerze, a innym...
Zawsze, gdy jesteśmy pewni naszego losu i ścieżek, jakie kolejno mamy zamiar wybrać, na naszej drodze pojawia się pewne małe i ledwo dostrzegalne „coś". Jeden nieszczęsny element, który gdy go zabraknie, zaczyna powolutku niszczyć nasze szczęście, budowane latami relacje. Czy warto zawsze sięgać po własne szczęście?
Ona, mająca świetną pracę, poukładane życie u boku kochającego męża i dwóch synów, w perfekcyjnym domu. Tak, Diana w oczach obserwatorów mogłaby nosić miano w pełni spełnionej kobiety. Tyle że w jej historii jest jeszcze jeden element tejże układanki. Dawid, niezwykle charyzmatyczny, inteligentny i przystojny nauczyciel. Co może zmienić się w tak idealnym obrazku, gdy w życie statecznej kobiety wdziera się namiętność i ekscytacja, którą odczuwa w ramionach młodszego kochanka?
Silny wybuch uczuć, głębokie pokłady pożądania i wręcz obsesyjna miłość mogą stać się bramą do szczęścia. Nie pohamowana chęć skosztowania tego, co nowe, zakazane i mroczne może doprowadzić oboje na manowce. Stamtąd nie ma już odwrotu. Diana ma jednak wiele do stracenia, waha się, rozważa, czeka na rozwój wydarzeń. Czy oferta wielkiej miłości będzie na nią czekać odpowiednio długo?
Czasami tak niewiele trzeba, by człowiek czuł niepokój. Tak mało należy dać od siebie, by z każdą chwilą wzrastały lęk i fascynacja. Alicja Masłowska-Burnos powróciła z nową powieścią, która kusi mrokiem, obsesyjną miłością, ale i tajemnicami, które pozornie niewiele znaczą w kontekście romansu, ale są podwaliną całości. Niech prawda śpi zaskakuje, ale czy pozytywnie?
Miałam okazje poznać pióro autorki sporo wcześniej i cieszyć się jej umiejętnością tworzenia napięcia. Nie inaczej było tym razem. O Niech prawda śpi mogłabym pisać godzinami, jednak zdradziłabym zbyt dużo. Podstawą powieści jest historia Diany, która wikła się w romans z młodszym od siebie Dawidem. Gęstniejąca atmosfera zmusza nas do powolnej i rzeczowej analizy wszystkich zdarzeń, jakie mają wpływ na naszych bohaterów. Dzieje się sporo, a opowieść poznawana z kilku perspektyw wymaga od czytelnika skupienia. Warto jednak podjąć trud poznawania losów Diany, Dawida czy choćby Jana.
Początkowo myślałam, że będzie to romans, rozkwit zakazanego uczucia i zdrada przysłoni pozostałe elementy powieści. Nic bardziej mylnego. Niech prawda śpi to niesamowita mieszanka wybuchowa. Wątki są dopracowane i krok po kroku, wydarzenie po wydarzeniu mocniej się ze sobą splatają. Zdrada, zbrodnia i lepkość odczuwalna w powietrzu. Kobieta daje się zwieść nagle pojawiającym się pragnieniom, jednak czytelnik nie będzie jej potępiać, lecz spróbuje zrozumieć jej argumenty.
Zdrada, manipulacja i obsesja, trzy siostry trawiące nasz umysł.
Powieściopisarka nie skupia się na samej zdradzie. Nie pozostawia czytelnika bez nutki niepewności, a wręcz bawi się, manipuluje i kręci nim tak, że czytając, nie zdobędzie się na ocenę postaci. A właśnie ich kreacja stanowi wysoko postawioną poprzeczkę, dla kolejnych elementów powieści. Niech prawda śpi dzięki sposobowi narracji, pozwala nam poznać szerszy kontekst przytaczanej nam przez autorkę historii.
Trudno odkryć prawdziwe zamiary i uczucia targające bohaterami. Autorka umiejętnie skryła zło za dobrem, pozwoliła nam ślepo podążać i obserwować, by na końcu pozostawić nas w niezłym szoku. Bardzo zaintrygowała mnie postać Jana, szefa kobiety, który gdzieś w tle nabierał mocy i odwagi. Czytając Niech prawda śpi nie mogłam pozbyć się wrażenia, że tu nie chodzi o to, co powierzchowne i błahe do odkrycia. Powieściopisarce, bowiem udało się, uchwyć ten stan pomiędzy fascynacją a manipulacją, który w umyśle zakochanej osoby może rozsiać zło.
Podsumowanie
Niech prawda śpi łączy w sobie sporo elementów, składający się w logiczną całość, której należy kosztować niespiesznie. Rosnące napięcie nie pozwala się nudzić, a świetnie wykreowane postaci zyskują głębie. To opowieść o zdradzie, obsesji, ale i zbrodni. Całość zachwyca i uzależnia, dając czytelnikowi niesamowitą przyjemność przypatrywania się jak łatwo doprowadzić do upadku, ale i dokonać złego wyboru.
To nie łatwa lektura, która pozostawia w nas masę emocji. Do końca nie mamy pewności, czy to właśnie obrana przez postaci droga jest tą właściwą i czy w ogóle takowa istnieje. Jestem pod ogromnym wrażeniem rozwijającego się stylu autorki, niesztampowej kreacji bohaterów i fabule, która dla uważnego czytelnika ma o wiele więcej do zaoferowania. Lektura pochłonie was bez reszty i sprawi, że już zawsze będziecie patrzeć na ludzi trochę inaczej. Gdzie leży prawda o zdradzie, miłości i obsesji? Dowiecie się po lekturze powieści Niech prawda śpi, którą z czystym sumieniem polecam.
--------------------
http://www.martawsrodksiazek.pl/index.php/2020/07/28/niech-prawda-spi-alicja-maslowska-burnos/
--------------------
Zawsze, gdy jesteśmy pewni naszego losu i ścieżek, jakie kolejno mamy zamiar wybrać, na naszej drodze pojawia się pewne małe i ledwo dostrzegalne „coś". Jeden nieszczęsny element, który gdy go zabraknie, zaczyna powolutku niszczyć nasze szczęście, budowane latami relacje. Czy warto zawsze sięgać po własne szczęście?
więcej Pokaż mimo toOna, mająca świetną pracę, poukładane życie u boku...
Za wszystko trzeba płacić...
Czy nasze pragnienia zawsze muszą mieć swoją cenę? A jeśli tak - to jak wysoką? I czy zawsze trzeba ją płacić? Pozornie patrząc "Niech prawda śpi" Alicji Masłowskiej-Burnos to tylko powieściowy romans z bardzo udanym wątkiem kryminalno-obyczajowym, jednak książka ta jest zdecydowanie czymś więcej. Pojawiają się w niej ważne tematy, sprawy do przemyślenia i fundamentalne wręcz pytanie o to, czy osobiste szczęście w każdym przypadku powinno się stawiać na pierwszym miejscu? Czy zawsze warto za nim gonić? I to nawet wtedy, gdy nie ma ono szans się ziścić? Sprawa do przemyślenia. A książka jak najbardziej do przeczytania! :)
Prolog powieści niepokoi i sugeruje coś na kształt thrillera z mocnym wątkiem kryminalnym... To już na starcie kłóci się z opisem książki, czy choćby z jej okładką. Jednak taki a nie inny prolog był - patrząc na całość fabuły - jak najbardziej uzasadniony, "Niech prawda śpi" to bowiem ciekawa kryminalna zagadka z potencjalną zbrodnią w tle. No i rzecz jasna z dotyczącymi owej potencjalnej zbrodni tajemnicami ;) Samo sedno powieści tkwi jednak gdzieś indziej, a objawiające się w czynach bohaterów zło jest tylko pewną ramą i klamrą, w ramach której rozgrywa się cała fabuła.
W czym więc tkwi sedno i istota książki? Sugerując się tym co podpowiada opis i okładka - w romantycznej historii ze zdradą i jej zakazanym owocem w tle. Głównymi bohaterami książki są Diana i Dawid. Ona jest redaktorką w strzelińskiej gazecie - on jest nauczycielem. Ich drogi łączą się przy okazji współpracy przy pewnym projekcie. I wtedy się zaczyna - a właściwie wybucha - wulkan namiętności, pożądania i obsesyjnej wręcz miłości, która wiedzie oboje... w ślepy zaułek i na życiowe manowce. Dlaczego ślepy? Dlaczego na manowce? Otóż z tego prostego powodu, że Diana... ma męża i dwójkę dzieci. Ma swój poukładany świat, w którym skok w bok wydaje się być szaleństwem, skończoną głupotą i życiową bezmyślnością. Tylko czy rzeczywiście tak jest? Pragmatycznie i zdroworozsądkowo na sprawę patrząc - tak. Jednak miłość nie znosi pragmatyzmu i zdrowego rozsądku. I czasem jest odpowiedzią na wiele pytań, szansą na coś lepszego. Również wtedy, gdy jest postrzegana przez innych jako zdrada i jako coś do gruntu złego, krzywdzącego innych.
To co jest między Dianą i Dawidem to najważniejsza część książki. To jest jej sedno, które jest jednocześnie punktem wyjścia do zadawania ważnych pytań. Tych zaś jest naprawdę sporo.
Pierwszym ważnym pytaniem jest to dotyczące prawa człowieka do szukania własnego szczęścia - na przekór wszystkiemu i wbrew wszystkim... Czy zawsze mamy do tego prawo? Czy zawsze warto? Czy w imię "czegoś lepszego" można rozwalać swój poukładany świat i rodzinne szczęście? Czy uczucia i własne szczęście są ważniejsze od powinności wobec innych i od relacji, które stworzyło się z biegiem lat z innymi? Każde kolejne pytanie rodzi tutaj następne, a każde jest nie mniej ważne od poprzedniego. Odpowiedzi na nie w książce niestety nie znajdziemy. A przynajmniej... nie znajdziemy ich napisanych wprost. Między wierszami jednak można sporo wyczytać :) Istotą głównego dylematu moralno-uczuciowego jest bowiem w "Niech prawda śpi" to, co trzeba wybrać: z pozoru szczęśliwe małżeństwo, którego owocem jest dwójka dzieci, czy też obietnicę szaleńczego szczęścia, co do którego ma się niemal pewność, iż będzie ono naszym udziałem jeśli się je wybierze. Na przeszkodzie w jego wyborze stoi poczucie winy, pragmatyzm, powinność wobec własnych dzieci... I Diana ciągle się nad tym zastanawia. Nie zdradzę Wam co wybierze - jest to bowiem tak naprawdę tylko jej wybór, którym decyduje w imieniu siebie i pozbawionego tego prawa przez okoliczności Dawida (zdradzenie tego to byłby zbyt duży spoiler) - ale powiem Wam tyle, że w pewnym momencie okoliczności zewnętrzne odbiorą jej możność dokonania tego wyboru. I wtedy - być może - będzie żałować... Jeśli zaś zaczyna się żałować pewnej możliwości, to jest to chyba choć trochę czytelna wskazówka na temat tego, co mogło być owym "właściwym wyborem".
"Niech prawda śpi" to także bardzo ciekawy przyczynek do rozważań na temat szeroko pojętej zdrady. Tak, zdrada sama w sobie zawsze jest czymś złym. Zawsze kogoś rani. Zawsze ktoś przez nią cierpi - i nie mam na myśli tylko tych zdradzanych. Główni jej uczestnicy także mogą z biegiem czasu oberwać rykoszetem. Zarówno w postaci moralnego kaca i poczucia winy, jak również w sensie poczucia, że jest się wykorzystywanym, używanym tylko na potrzeby chwili oraz okłamywanym - skoro bowiem ktoś kocha, to dlaczego nas nie wybiera? Coś takiego może pojawić się w głowie tej trzeciej strony i w konsekwencji sprawić, że kochanek / kochanka posypie się psychicznie ze wszystkiego tego destrukcyjnymi (a także ostatecznymi) konsekwencjami. Z tego punktu widzenia patrząc nigdy nie powinno się zdradzać... Tutaj jednak śmiało można wrócić do pytań z akapitu powyżej i zatoczyć koło rozważań zaczynając je od początku.
Co do istoty miłości i tego, jakim jest ona uczuciem... Na ten temat także co nieco znajdziemy w tej książce. I to w wielu odcieniach - zarówno tych pięknych, ale także tych mrocznych i ciemnych. I wniosek można w zasadzie wysnuć jeden: miłość jest zawsze zaspokojeniem... braku. Braku wielu rzeczy: ciepła, bliskości, pożądania, namiętności... Można tak wymieniać bez końca. Wszystko zależy od tego, czy czegoś nam brakuje i czym jest to "coś" - jeśli nowa relacja zaspokaja nasz "stan braku", to zawsze ma szansę stać się dla nas czymś wyjątkowym. Pytanie jednak, czy odważymy się tę wyjątkową szansę wykorzystać...
... Na drodze do roztrzygnięcia tego dylematu stoi także - prócz życiowego pragmatyzmu na zasadzie "wybierzmy to co ch..owe ale bezpieczne" - potencjalny mrok nowej relacji, w którą właśnie weszliśmy. I nie chodzi wcale o to, że ta nowa osoba jest kimś złym, niezrównoważonym, czy po prostu kłamcą. Mrok może się wziąć także z tego, że szansa na coś wspólnego zbyt długo leży na stole jako pewna oferta, po którą nikt nie sięga... Dziwnie to może zabrzmieć, ale zwlekanie i przedłużanie czasu podejmowania decyzji to wtedy tylko i wyłącznie zapalnik bomby. To może prowadzić do obsesji i do narastających z biegiem czasu problemów emocjonalnych czekającej strony, które mogą przełożyć się na to, co łączy czekającego z mającym podjąć pewną decyzję. Jest w tym pewien paradoks. Polega on na tym, że coś potencjalnie rozsądnego - w tym przypadku danie sobie czasu na dokładne przemyślenie tego, co należy wybrać - może zniszczyć to, nad wyborem czego się zastanawiamy.
Powieść swoistą klamrą spina zakończenie zasygnalizowanego już w prologu wątku kryminalnego. Świetna klamra :) Mało w tej recenzji pisałem na temat tych właśnie powieściowych wątków - zrobiłem to celowo i umyślnie ;) Nie chcę psuć Wam zabawy i rozkminy, jakąż to rolę w powieściowo-obyczajowym romansie może w tym przypadku odgrywać wątek kryminalny. Sprawdźcie to sami :)
Alicja Masłowska-Burnos z każdą kolejną książką chyba się pisarsko coraz bardziej rozwija :) Patrzę sobie na Jej książki wydane w ostatnich latach i naprawdę widzę duży postęp w stosunku choćby do "Ciszy", czy w stosunku do "Dojrzałości wzruszeń". Każda z historii opowiadanych przez autorkę jest inna, ale też z każdą kolejną książką jakby jeszcze bardziej rozbudowana, lepiej przemyślana, skonstruowana, a w konsekwencji... po prostu lepsza jako całość :) I tego się trzymajmy Alicjo! :)
Gorąco polecam :)
https://cosnapolce.blogspot.com/2020/07/niech-prawda-spi-alicja-masowska-burnos.html
Za wszystko trzeba płacić...
więcej Pokaż mimo toCzy nasze pragnienia zawsze muszą mieć swoją cenę? A jeśli tak - to jak wysoką? I czy zawsze trzeba ją płacić? Pozornie patrząc "Niech prawda śpi" Alicji Masłowskiej-Burnos to tylko powieściowy romans z bardzo udanym wątkiem kryminalno-obyczajowym, jednak książka ta jest zdecydowanie czymś więcej. Pojawiają się w niej ważne tematy, sprawy do...
Kolejna świetna książka Alicji Masłowskiej-Burnos.
Okładka przyciąga i magnetyzuje tak jak treść.
Pochłonęłam ją w dwa wieczory i jestem pod ogromnym wrażeniem.
Autorka bardzo dokładnie rozgryza trudne przypadki, porusza trudne ale życiowe tematy, wciaga czytelnika w świat bohaterów, że ten na własnej skórze czuje emocje, które im towarzyszą. Świetna, acz nie łatwa lektura. To coś, dla czytelnika wymagającego. Polecam gorąco.
Kac książkowy gwarantowany.
Kolejna świetna książka Alicji Masłowskiej-Burnos.
więcej Pokaż mimo toOkładka przyciąga i magnetyzuje tak jak treść.
Pochłonęłam ją w dwa wieczory i jestem pod ogromnym wrażeniem.
Autorka bardzo dokładnie rozgryza trudne przypadki, porusza trudne ale życiowe tematy, wciaga czytelnika w świat bohaterów, że ten na własnej skórze czuje emocje, które im towarzyszą. Świetna, acz nie łatwa...
"Niech prawda śpi" pochłonęła mnie w parę godzin, oderwać się od niej nie mogłam. Książka porusza ważne tematy, bardzo wciągająca. Polecam okładka przykuwa uwagę.
"Niech prawda śpi" pochłonęła mnie w parę godzin, oderwać się od niej nie mogłam. Książka porusza ważne tematy, bardzo wciągająca. Polecam okładka przykuwa uwagę.
Pokaż mimo toKsiążka nie porwała mnie. Dylematy bohaterów uwikłanych w romans rozpisane na kilkaset stron. Styl pisarki pozostawia wiele do życzenia. Wydawnictwo nie zadbało o należytą korektę tekstu.
Książka nie porwała mnie. Dylematy bohaterów uwikłanych w romans rozpisane na kilkaset stron. Styl pisarki pozostawia wiele do życzenia. Wydawnictwo nie zadbało o należytą korektę tekstu.
Pokaż mimo toNiestety nie podzielam zachwytów, kompletnie nie odpowiadał mi styl pisarki ,dialogi bardzo płytkie,jakby rozmowy odbywały się w gimnazjum, tymczasem mowa tu o dojrzałych osobach .
Mnie ta historia nie porwała.
Niestety nie podzielam zachwytów, kompletnie nie odpowiadał mi styl pisarki ,dialogi bardzo płytkie,jakby rozmowy odbywały się w gimnazjum, tymczasem mowa tu o dojrzałych osobach .
Pokaż mimo toMnie ta historia nie porwała.