Szkoda. Niby książka o Wenecji, a zdecydowanie więcej w niej autorki i jej ego. Fakt, że sama jest wyłącznie turystką nie przeszkadza jej patrzeć z pozycji niemalże potomkini dożów na innych urlopowiczów. Żadnego wydarzenia historycznego nie może pozostawić bez osobistego komentarza, mającego chyba w założeniu być wysublimowanym, artystycznym punchlinem, ale który tak na prawdę nic nie wnosi. Zresztą gdzieniegdzie dość kreatywnie patrzy na fakty historyczne, więc uwiera mnie tu ziarno niepewności, gdzie mam do czynienia z wiedzą, a gdzie z interpretacją. Nie sposób też pominąć liczne wtręty o charakterze seksualnym, które bardziej przywodzą na myśl pijanego wujka na weselu, a nie wyzwoloną literatkę.

Na plus opisy o acqua alta i skupienie się na miejscach poza głównym nurtem turystycznym, więc gdyby nie reszta, to byłaby całkiem niezła książka.

Szkoda. Niby książka o Wenecji, a zdecydowanie więcej w niej autorki i jej ego. Fakt, że sama jest wyłącznie turystką nie przeszkadza jej patrzeć z pozycji niemalże potomkini dożów na innych urlopowiczów. Żadnego wydarzenia historycznego nie może pozostawić bez osobistego komentarza, mającego chyba w założeniu być wysublimowanym, artystycznym punchlinem, ale który tak na...

Książkę chwyciłam na szybko jako jedyne dzieło mające coś wspólnego z Wenecją, które dostępne było w mojej bibliotece. Nie żałuję, czytałam w samolocie, choć wolałabym zabrać się za nią z kilkudniowym wyprzedzeniem i pozaznaczać sobie co chciałabym „dooglądać”. Szczęśliwie mieliśmy w Wenecji bardzo dużo czasu i zdarzało się, że w te same miejsca trafialiśmy po kilka razy, ciągle zauważając w nich coś nowego :)

Książkę chwyciłam na szybko jako jedyne dzieło mające coś wspólnego z Wenecją, które dostępne było w mojej bibliotece. Nie żałuję, czytałam w samolocie, choć wolałabym zabrać się za nią z kilkudniowym wyprzedzeniem i pozaznaczać sobie co chciałabym „dooglądać”. Szczęśliwie mieliśmy w Wenecji bardzo dużo czasu i zdarzało się, że w te same miejsca trafialiśmy po kilka razy,...

Za dużo chaosu. Lubię krótkie rozdziały, ale w tym przypadku miałam wrażenie, że były o niczym. Autorka zaczynała jakiś wątek, często nawet interesujący, ale brakowało puenty, finiszu. Gdyby nie to, że miałam okazję zwiedzić Wenecję, ta książka chyba by mnie do niej zniechęciła, a byłaby to dla mnie olbrzymia strata. Okropna jest również postawa autorki, która stawia się powyżej jakiegokolwiek innego turysty. Nawet zgadzam się z częścią argumentów pani Gretkowskiej, ale wciąż uważam, że to, że autorki nie zachwycają "typowe atrakcje turystyczne" Wenecji nie sprawia, że są gorsze. Styl autorki jest kwestią gustu, mi nie podpasował, ale nie mogę też powiedzieć, że był zły.
Mogę oddać jedynie, że z czasem jest trochę lepiej i pojawia się kilka ciekawostek i weneckich legend, o których nigdy wcześniej nie słyszałam.
Moim zdaniem nie warto.

Za dużo chaosu. Lubię krótkie rozdziały, ale w tym przypadku miałam wrażenie, że były o niczym. Autorka zaczynała jakiś wątek, często nawet interesujący, ale brakowało puenty, finiszu. Gdyby nie to, że miałam okazję zwiedzić Wenecję, ta książka chyba by mnie do niej zniechęciła, a byłaby to dla mnie olbrzymia strata. Okropna jest również postawa autorki, która stawia się...

Bardzo podobała mi się ta książka. Nie jest to przewodnik po miejscach must have dzięki czemu książka jest unikatowa. Dzięki opisom autorki poznałam historię miasta od strony ludzi, a nie przez nudne historie które występują w większości przewodników.

Bardzo podobała mi się ta książka. Nie jest to przewodnik po miejscach must have dzięki czemu książka jest unikatowa. Dzięki opisom autorki poznałam historię miasta od strony ludzi, a nie przez nudne historie które występują w większości przewodników.

Książka jest zbiorem ciekawostek o Wenecji oraz opinii M. Gretkowskiej o tychże. Autorka ukazuje nam zarówno historyczną jak i współczesną Wenecję okiem częstej bywalczyni, myślicielki nad mentalnością włoską (wenecką?) i zwyczajnej kobiety, będącej zachwyconą tym wyjątkowym miastem. Polecam każdej osobie, która chce wybrać się do Serenissimy. I najlepiej wcześniej zrobić sobie dobre notatki lub pozaznaczać w książce miejsca, które chcemy zwiedzić.

Książka jest zbiorem ciekawostek o Wenecji oraz opinii M. Gretkowskiej o tychże. Autorka ukazuje nam zarówno historyczną jak i współczesną Wenecję okiem częstej bywalczyni, myślicielki nad mentalnością włoską (wenecką?) i zwyczajnej kobiety, będącej zachwyconą tym wyjątkowym miastem. Polecam każdej osobie, która chce wybrać się do Serenissimy. I najlepiej wcześniej zrobić...

Całkiem dobrze się czytało, szczególnie po krótkim acz intensywnym pobycie w Wenecji pod koniec marca 2023 r.
Jak zobaczyłam tę książkę w księgarni, musiałam zakupić. Zainteresowały mnie zarówno opowieści jak i zdjęcia.
Pani Gretkowska całkiem przyjemnie pisze o Wenecji, podaje dużo ciekawostek, historii, zabawnych opowiastek. Zdjęcia są fajne aczkolwiek z tego co widzę na końcu książki nie są robione przez autorkę.
Lektura jest o tyle fajna, że można porównać swoje spojrzenie na Wenecję z odczuciami autorki a do tego zwiedzić kolejnym razem miejsca, których się jeszcze nie widziało, a o których mówi Pani Manuela.

Mam tylko jeden minus, choć spory. Wypadałoby bowiem dowiedzieć się dokładnie co przedstawia zdjęcie, które wrzuca się do książki. Na dwóch ujęciach autorka podpisuje widok na wyspę San Michele podczas gdy jest to wyspa San Giorgio. Uważam, że potrzebna byłaby tutaj korekta. Wystarczy spojrzeć na mapę Google by wiedzieć, w którym miejscu stał fotograf robiący zdjęcie.

Całkiem dobrze się czytało, szczególnie po krótkim acz intensywnym pobycie w Wenecji pod koniec marca 2023 r.
Jak zobaczyłam tę książkę w księgarni, musiałam zakupić. Zainteresowały mnie zarówno opowieści jak i zdjęcia.
Pani Gretkowska całkiem przyjemnie pisze o Wenecji, podaje dużo ciekawostek, historii, zabawnych opowiastek. Zdjęcia są fajne aczkolwiek z tego co widzę na...

Bardzo lubię tę serię. 'Wenecja' czekała na mnie długo, wiedziałam że do tego miasta będę wracać, więc zostawiłam sobie historię podróży pani Gretkowskiej właśnie na taki moment. Lada dzień znów będę się snuć między kanałami, tym razem pójdę śladami jednej z moich ulubionych autorek. A pani Pola cyka świetne zdjęcia!

Bardzo lubię tę serię. 'Wenecja' czekała na mnie długo, wiedziałam że do tego miasta będę wracać, więc zostawiłam sobie historię podróży pani Gretkowskiej właśnie na taki moment. Lada dzień znów będę się snuć między kanałami, tym razem pójdę śladami jednej z moich ulubionych autorek. A pani Pola cyka świetne zdjęcia!

Autorka twierdzi, że świetnie zna Wenecję i regularnie tam jeździ. W książce tego nie widać. Druga gwiazdka za zdjęcia córki.

Autorka twierdzi, że świetnie zna Wenecję i regularnie tam jeździ. W książce tego nie widać. Druga gwiazdka za zdjęcia córki.

Zupełnie inny, bardzo osobisty przewodnik po Wenecji. Piękne zdjęcia i bardzo osobiste wspomnienia.

Zupełnie inny, bardzo osobisty przewodnik po Wenecji. Piękne zdjęcia i bardzo osobiste wspomnienia.

Tego się nie da czytać

Tego się nie da czytać