Utopia

Okładka książki Utopia Tomasz More
Okładka książki Utopia
Tomasz More Wydawnictwo: Instytut Wydawniczy PAX filozofia, etyka
200 str. 3 godz. 20 min.
Kategoria:
filozofia, etyka
Tytuł oryginału:
Libellus aureus nec minus salutaris quam festivus de optimo Reipublicae statu de que nova insula Utopia
Wydawnictwo:
Instytut Wydawniczy PAX
Data wydania:
1954-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1954-01-01
Liczba stron:
200
Czas czytania
3 godz. 20 min.
Język:
polski
Tłumacz:
Kazimierz Abgarowicz
Tagi:
renesans humanizm
Średnia ocen

8,7 8,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,7 / 10
3 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
82
58

Na półkach: , ,

Trudno oceniać „Utopię” bez popadania w prezentyzm, bo poruszane przez Morusa problemy społeczne, to wypisz-wymaluj to, co czytamy aktualnie w nagłówkach gazet. Buta i chciwość urzędników państwowych i, pożal się Boże, władców, rozpasanie krezusów w koloradkach i system społeczny istniejący w zasadzie tylko dla bogaczy. Dialektyka Morusa wyprzedziła o kilka wieków myśl społeczną reszty Europy i chociaż, na przykład, robienie ze złodziei niewolników, zamiast wysyłania ich na szafot, mogło wydawać się miłosierne w 1516 roku, to obecnie niepokojąco przypomina to przemysł obozowo-koncentracyjny z wieku XX. (Mówiłem, że będzie trudno bez współczesnej oceny…). Niestety główny błąd tej dialektyki, to założenie, że ludzie potrafią być niczym niezmąconymi bojownikami o dobro i szlachetność, akceptującymi swoje miejsce w systemie. To jest właśnie ten wątpliwej żywotności pień, na którym wisi reszta kory z przemyśleń Thomasa More’a i powód, dla którego utopia oznacza miejsce, którego nie ma. Niemniej zdumiewa mnie aktualność niektórych rozwiązań - 6-godzinny dzień pracy, którego wyrzekł się przecież i sam Huxley w koncepcji „Nowego wspaniałego świata” cztery wieki później, wierząc że ludziom należy wmuszać pracę, choćby niepotrzebną, bo sami nie potrafią sobą gospodarować. Jest tu zdumiewająco dużo humanistycznej wiary w człowieka, ale koncept „Utopii” jest przede wszystkim bardzo silnie umotywowany prymem myśli chrześcijańskiej (z potępieniem fanatyzmu; to ważne) pomieszanej z renesansową wiarą w argument, a nie siłę miecza. Mamy tu też akapity antywojenne, chociaż z kategorią „ale”, no ALE, cóż - to był XVI wiek.

Lekturę, która jest matką wszystkich utopii, bardziej chyba nawet niż „Państwo” Platona jest niebinarnym ojcem, oczywiście polecam. Czyta się to wszystko - te eleganckie, spokojne, bogate wywody - z mieszanką strachu i fascynacji, z flashbackami nieudanych testów inżynierii społecznej sprzed wieku; jako referat historyczny o przyszłości, którego tezy nieco wyblakły, ale jednak zaskakują. Jest to tekst silnie zapomniany, chociaż w naszym kraju raczej nieznany niż zapomniany, bo ówczesne diagnozy nie znalazły poklasku nad Wisłą, co w ogóle nie dziwi, biorąc pod uwagę sarmackie próżniactwo i inne błekitnokrwiste bzdury.

Trudno oceniać „Utopię” bez popadania w prezentyzm, bo poruszane przez Morusa problemy społeczne, to wypisz-wymaluj to, co czytamy aktualnie w nagłówkach gazet. Buta i chciwość urzędników państwowych i, pożal się Boże, władców, rozpasanie krezusów w koloradkach i system społeczny istniejący w zasadzie tylko dla bogaczy. Dialektyka Morusa wyprzedziła o kilka wieków myśl...

więcej Pokaż mimo to

avatar
9
8

Na półkach:

Utopia to tytuł przełomowy łączący w sobie elementy krytyki społecznej, reportażu oraz podwaliny pierwszych powieści science fiction, które potem dały początek utworom takim jak Nova Atlantis, Oceana, czy Podróże Guliwera. Czyta się ją bardzo szybko, tekst nie jest napisany trudnym i rozwlekłym językiem. Jeśli nie zgadzamy się ze stanowiskiem autora, warto po ten tytuł sięgnąć chociażby ze względu na to, że jest ona literacką ciekawostką, która stała się inspiracją dla setek następnych dzieł na przestrzeni wieków.

Warto również zastanowić się nad tym, czy ustrój państwa położonego na wyspie Utopia (gr. Nigdzie) prezentowany przez Rafała Hytlodeusza ( gr. Rafał Baju Baju) znalazłby swoje miejsce i zastosowanie w naszym świecie...?

Utopia to tytuł przełomowy łączący w sobie elementy krytyki społecznej, reportażu oraz podwaliny pierwszych powieści science fiction, które potem dały początek utworom takim jak Nova Atlantis, Oceana, czy Podróże Guliwera. Czyta się ją bardzo szybko, tekst nie jest napisany trudnym i rozwlekłym językiem. Jeśli nie zgadzamy się ze stanowiskiem autora, warto po ten tytuł...

więcej Pokaż mimo to

avatar
930
57

Na półkach: , , ,

Bardzo ciekawe, dobrze się czyta, sporą robotę robi na pewno świetne tłumaczenie. Utopia utopią, pomysły Morusa może i czasem naiwne, ale przecież jak na XVI wiek nawet odważne. Inna rzecz, że przyjęta tu forma opowieści podróżnika o wspaniałym królestwie na drugim końcu świata uzasadnia wyolbrzymienia oraz idealizację kraju Utopian (wszakże to czasy kiedy nadal popularne były legendy np. o królestwie księdza Jana). Kto doszukuje się tu komunizmu chyba nie umie czytać ze zrozumieniem a na pewno nie ma pojęcia o charakterze pierwszych wspólnot chrześcijańskich.

Ktoś tutaj jeszcze się dziwił "co to za utopia, gdzie są niewolnicy?" - radzę przeczytać jeszcze raz, może wtedy zrozumiesz. Chociaż może to nie pomóc, skoro lektura Utopii wcale nie jest wymagająca...

Bardzo ciekawe, dobrze się czyta, sporą robotę robi na pewno świetne tłumaczenie. Utopia utopią, pomysły Morusa może i czasem naiwne, ale przecież jak na XVI wiek nawet odważne. Inna rzecz, że przyjęta tu forma opowieści podróżnika o wspaniałym królestwie na drugim końcu świata uzasadnia wyolbrzymienia oraz idealizację kraju Utopian (wszakże to czasy kiedy nadal popularne...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1032
132

Na półkach:

Dobrymi chęciami wybrukowane jest piekło. I jego zapowiedź już jest wpleciona w to niewinne dziełko, oto bowiem między dłuższymi wywodami o cnocie i rozsądku Utopian mamy zdania o tym, że rozmowy na tematy polityczne poza miejscem do tego przeznaczonym karane są śmiercią; to samo dotyczy cudzołóstwa. Włóczędzy, którzy nie chcą się podporządkować systemowi, karani są niewolą, każdy obywatel musi część życia przepracować na roli (czyżby Pol Pot to czytał?),itp.
W tej wizji wszystko jest pięknie przycięte i ogładzone, ale jedna rzecz się w tym równaniu zgadzać nie może - sam człowiek. Wizje More'a są sprzeczne z ludzką naturą, na którą on tak chętnie się powołuje. Dziś mamy pod tym względem lepszą wiedzę, dlatego Utopię czyta się nie jak obiecujący zarys nowych stosunków spolecznych, a jak naiwną, dosyć mdłą bajkę, którą niektórzy usiłowali urzeczywistniać - i nie było już tak bajkowo.

Dobrymi chęciami wybrukowane jest piekło. I jego zapowiedź już jest wpleciona w to niewinne dziełko, oto bowiem między dłuższymi wywodami o cnocie i rozsądku Utopian mamy zdania o tym, że rozmowy na tematy polityczne poza miejscem do tego przeznaczonym karane są śmiercią; to samo dotyczy cudzołóstwa. Włóczędzy, którzy nie chcą się podporządkować systemowi, karani są...

więcej Pokaż mimo to

avatar
471
438

Na półkach:

Możliwe, iż kiedyś ta książka obiła mi się o uszy, lecz nigdy nie miałam w planach jej poznać. Ostatecznie zostałam zmuszona, ponieważ jest lekturą obowiązkową do mojego seminarium.
Przykro mi to stwierdzić, ale jest to jedna z gorszych książek, jakie czytałam w życiu. Momentami może i była ciekawa, ale to były naprawdę wyjątki. Całościowo nie przemówiła do mnie, a raczej zniechęciła. Przewracanie kolejnych stron wiązało się z nastawieniem "Czy to już koniec?" i niecierpliwie czekałam, aż ta mordęga da mi ukojenie.
Książka napisana jest całkiem prostym językiem, ale przez długie, mozolne opisy - po prostu odrzuca, przynajmniej mnie. Coś, co można by skrócić i wyjaśnić szybko i zrozumiale, ciągnęło się po kilka lub kilkanaście stron. Praktycznie cały czas odnosiłam wrażenie, że lecę przez Wikipedię.

Możliwe, iż kiedyś ta książka obiła mi się o uszy, lecz nigdy nie miałam w planach jej poznać. Ostatecznie zostałam zmuszona, ponieważ jest lekturą obowiązkową do mojego seminarium.
Przykro mi to stwierdzić, ale jest to jedna z gorszych książek, jakie czytałam w życiu. Momentami może i była ciekawa, ale to były naprawdę wyjątki. Całościowo nie przemówiła do mnie, a raczej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
482
437

Na półkach: , , ,

Książka wyjątkowa pod każdym względem,po pierwsze napisana przez człowieka wyprzedzającego swoją epokę o co najmniej trzy wieki,po drugie napisana przez geniusza swoich czasów,któremu niewielu było w stanie dorównać intelektem a jeszcze mniejsza była ilość tych którzy dorównywali mu w kwestiach moralności i trzeźwości spojrzenia na otaczającą go rzeczywistość.Wizja państwa idealnego przedstawiona przez T.More'a jak na ówczesne czasy,była wizją nadzwyczaj rewolucyjną,nieprzystającą w niczym do realiów przełomu XV i XVI w.Rozwiązania,które zaproponował More tyczące się sprawnego funkcjonowania państwa oparte zostały przede wszystkim na humanitarnym podejściu do pojedynczego człowieka,jak również sprawiedliwym podziale dóbr wypracowanych przez społeczeństwo.Nam ludziom żyjącym w nowoczesnym demokratycznym państwie nie łatwo jest zrozumieć fenomen dzieła T.More'a i nadzwyczajność jego wizji idealnego ustroju,ale pamiętać należy o tym ,że More pisał je dla współcześnie mu żyjących , w realiach,które nie miały nic wspólnego ze sprawiedliwością a na pewno nic wspólnego z demokracją,pisał je w czasach ,w których śmierć z głodu była zjawiskiem powszechnym i właśnie dla tego było to dzieło tak niezwykłe i rewolucyjne,że obalało zupełnie dotychczasowy stan rzeczy,ukazując wizję lepszego świata,wizję nie niemożliwą do zrealizowania,z pewnością nie w całości a nawet nie w połowie,ale choćby w jednej dziesiątej,to i tak było by to osiągnięcie ,które zrewolucjonizowałoby ówczesny świat wyciągając go z mroków średniowiecza i to dzięki takim wizjonerom jak T.More przyszły czasy ,przynajmniej jeśli chodzi o Europę, w których jednostka ludzka ma określoną wartość i znaczenie,jak również głos w sprawach wyboru tych,którzy nią rządzą."Utopi" nie możemy czytać bez mentalnego przeniesienia się w koniec XV w. i w realia panujące w ówczesnym świecie,bez spełnienia tego wymogu niewiele z niej zrozumiemy a wielkość tego dzieła przesłonięta zostanie przez wartości do których współczesna Europa doszła tzn.: tolerancję, swobody demokratyczne i dobrobyt współczesnej Europy,wartości o których pod koniec średniowiecza można było tylko pomarzyć,a którymi my możemy się cieszyć dzięki działalności takich ludzi jak T.More,którzy swymi dziełami -kropla po kropli drążyli skałę niesprawiedliwości społecznej przyczyniając się do rozwinięcia świadomości społecznej a co za tym idzie rozbudzenia dążeń stawiających sobie za cel daleko idące reformy społeczno-polityczne.T.More w swym dziele porusza tak wiele istotnych aspektów z wielu dziedzin życia,że nie sposób w kilku zdaniach odnieść się do nich,trzeba to wielkie dzieło jednego z największych myślicieli po prostu wnikliwie przeczytać .

Książka wyjątkowa pod każdym względem,po pierwsze napisana przez człowieka wyprzedzającego swoją epokę o co najmniej trzy wieki,po drugie napisana przez geniusza swoich czasów,któremu niewielu było w stanie dorównać intelektem a jeszcze mniejsza była ilość tych którzy dorównywali mu w kwestiach moralności i trzeźwości spojrzenia na otaczającą go rzeczywistość.Wizja państwa...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1860
1860

Na półkach:

Kolejny fajny kawałek filozofii jaki czytałem. Polecam zdecydowanie żeby się zaznajomić i poszerzyć horyzonty, aczkolwiek ja jestem bardzo przeciwny wszelkim utopiom jakie ludzie sobie tworzą. Mimo wszystko warto czytać filozofie w oryginale, a nie opracowania i ściągi.

Kolejny fajny kawałek filozofii jaki czytałem. Polecam zdecydowanie żeby się zaznajomić i poszerzyć horyzonty, aczkolwiek ja jestem bardzo przeciwny wszelkim utopiom jakie ludzie sobie tworzą. Mimo wszystko warto czytać filozofie w oryginale, a nie opracowania i ściągi.

Pokaż mimo to

avatar
180
112

Na półkach:

Materiały do pracy magisterskiej.

Materiały do pracy magisterskiej.

Pokaż mimo to

avatar
714
467

Na półkach:

Książka jedyna w swoim rodzaju, i tak naprawdę pierwsza utopia w formie powieści. To jest pozycja po którą naprawdę warto sięgnąć, trzeba tylko przeżyć specyfikę w jakiej jest napisana, jest ona po części specyficzna. Coś naprawdę innego i ciekawego.

Książka jedyna w swoim rodzaju, i tak naprawdę pierwsza utopia w formie powieści. To jest pozycja po którą naprawdę warto sięgnąć, trzeba tylko przeżyć specyfikę w jakiej jest napisana, jest ona po części specyficzna. Coś naprawdę innego i ciekawego.

Pokaż mimo to

avatar
279
202

Na półkach:

Na początku: "oświeceniowy myśliciel"? Cóż, człowiek uczy się całe życie...

Utopia Morusa jest bardziej skomplikowana, niż na to wygląda. Warto pamiętać, że ten humanista był wybornym prawnikiem. I jeszcze do tego kryształowo uczciwym, ale to tak na marginesie, żeby sobie przypomnieć, że mogą być elity prawnicze niewywołujące sensacji żołądkowych.

Wracając do tekstu. Wydaje mi się, że sa w utopii przynajmniej trzy różne rodzaje tekstu. Jeden "zwyczajnie" utopijny. W zamierzeniu: krytyczny, a nie budujący nowego, "jedynie słusznego" ustroju. Teza, że to w ukryciu, że nie mógł wprost i tak dalej nie jest w moim przekonaniu wiarygodna. Dalej, many warstwę tekstu, którą można zaliczyć do filozofii politycznej, a w każdym razie jest wyraźnie dyskursywna. Wreszcie święty autor - ach, jak to brzmi, nie mogłem sobie podarować - posługuje się obrazami o symbolicznym charakterze. Pewien mój znajomy filozof, któremu realizm pozajączkował się z dyskursem pojęciowym zaproponowałmi zamiast mówienia - taniec. W sumie, gdybym był takim Niżyńskim... A serio, serio, to symbole czy na przykład poezja (i to dobra) całkiem dobrze się spisują w roli medium dla treści filozoficznych czy teologicznych. Trzech autorów dla przykładu: Efrem, Grzegorz z Nazjanzu, zwany Teologiem i Symeon, zwany Nowym Teologiem. Zakończę klasykiem: i to by było na tyle.

Na początku: "oświeceniowy myśliciel"? Cóż, człowiek uczy się całe życie...

Utopia Morusa jest bardziej skomplikowana, niż na to wygląda. Warto pamiętać, że ten humanista był wybornym prawnikiem. I jeszcze do tego kryształowo uczciwym, ale to tak na marginesie, żeby sobie przypomnieć, że mogą być elity prawnicze niewywołujące sensacji żołądkowych.

Wracając do tekstu....

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    747
  • Przeczytane
    484
  • Posiadam
    73
  • Teraz czytam
    15
  • Filozofia
    11
  • Chcę w prezencie
    11
  • Klasyka
    9
  • Lektury
    8
  • 2014
    4
  • 2021
    4

Cytaty

Więcej
Tomasz More Utopia Zobacz więcej
Tomasz More Utopia Zobacz więcej
Tomasz More Utopia Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także