Jestem po lekturze ostatniej (pierwszej wg chronologii wydawniczej) książki autorstwa Dr. Szczurowskiego i muszę powiedzieć, że jestem pod wrażeniem ogromu materiału źródłowego zebranego, przeanalizowanego i przedstawionego w wyjątkowo uporządkowany sposób przez Autora (szczególnie rozdział 4). Do tego świetna, nowatorska analiza dotycząca genezy tytułowego rodu (rozdział 3). Jak zwykle już cechą charakterystyczną dzieła autorstwa Dr. Szczurowskiego jest krytyczne podejście do źródeł i dotychczasowej literatury. Takie naukowe książki aż chce się czytać. Do tej na pewno jeszcze będę wracał, choćby ze względu na ten ogrom informacji w niej zebrany. Na uwagę zasługuje również rekomendująca przedmowa autorstwa Prof. Białuńskiego, rzecz wyjątkowa, bo niepraktykowana przez Profesora, a w każdym razie ja się z nią nie spotkałem. Natomiast tradycyjnie mały minus za brak map.

Jestem po lekturze ostatniej (pierwszej wg chronologii wydawniczej) książki autorstwa Dr. Szczurowskiego i muszę powiedzieć, że jestem pod wrażeniem ogromu materiału źródłowego zebranego, przeanalizowanego i przedstawionego w wyjątkowo uporządkowany sposób przez Autora (szczególnie rozdział 4). Do tego świetna, nowatorska analiza dotycząca genezy tytułowego rodu (rozdział...

Autor odleciał, czy się ocenia dobrze czy źle, wiecznie spiski, szukanie podtekstów, oskarżenia o czarny PR... czegoś takiego jeszcze nie widziałem i mam nadzieję, że to jednorazowe doświadczenie. Szaleństwo w czystej postaci, co tym bardziej każe mi się trzymać od twórczości tego pana z daleka.

Autor odleciał, czy się ocenia dobrze czy źle, wiecznie spiski, szukanie podtekstów, oskarżenia o czarny PR... czegoś takiego jeszcze nie widziałem i mam nadzieję, że to jednorazowe doświadczenie. Szaleństwo w czystej postaci, co tym bardziej każe mi się trzymać od twórczości tego pana z daleka.

Projekcja atrybutywna to znany z psychologii mechanizm obronny polegający na przypisywaniu innym własnych uświadomionych cech i zachowań negatywnych. Właśnie z tym mieliśmy do czynienia w przypadku opinii anonima „adamusa” zamieszczonej przy książce „Bitwa nad rzeką Sirgune”. Gdy kilka miesięcy po opiniach i ocenach moich książek w wykonaniu jego kolegi anonima „witinga” pojawiły się odmienne opinie i oceny innych osób dosłownie natychmiast pojawił się właśnie „adamus” i w jednym dniu (tak samo zresztą jak wcześniej „witing”) negatywnie ocenił wszystkie moje książki. Ów „adamus” musi być bardzo „utalentowany”, skoro na zawołanie w bardzo krótkim czasie potrafi przeczytać kilka książek jednocześnie. Można było dla pozorów zachować jakieś kilkutygodniowe odstępy czasowe pomiędzy ocenami poszczególnych publikacji mojego autorstwa, ale po co, przecież obaj chyba zakładają, że ten portal czytają ludzie z poważnymi dysfunkcjami intelektualnymi, a zatem i tak się nie zorientują. Mam dla nich złą wiadomość, otóż przynajmniej niektórzy się zorientują, a czarny PR też trzeba umieć robić. Nie mam też najmniejszych wątpliwości, że książki „Ród heraldyczny Prus na Mazowszu w XIII-XVI wieku” żaden z wyżej wymienionych anonimów nie przeczytał, co nie przeszkodziło im w wystawieniu jej oceny, która nie mogła być zbyt niska, bo książkę tę rekomendował pewien znany im profesor. W sumie cała sytuacja jest dość zabawna, bo przecież w długim terminie taki nieudolny czarny PR przyniesie efekt odwrotny niż ten zamierzony, co małych zawistników jeszcze bardziej zaboli. Zresztą już przynosi, za co uprzejmie dziękuję i pozdrawiam wszystkich „życzliwych” :-)

Projekcja atrybutywna to znany z psychologii mechanizm obronny polegający na przypisywaniu innym własnych uświadomionych cech i zachowań negatywnych. Właśnie z tym mieliśmy do czynienia w przypadku opinii anonima „adamusa” zamieszczonej przy książce „Bitwa nad rzeką Sirgune”. Gdy kilka miesięcy po opiniach i ocenach moich książek w wykonaniu jego kolegi anonima „witinga”...