Najnowsze artykuły
Artykuły
Świąteczny konkurs Lubimyczytać – weź w nim udział i wygraj pakiet książekLubimyCzytać5Artykuły
Świąteczny prezentownik, czyli pomysł na prezent. Literatura pięknaLubimyCzytać2Artykuły
Powstało Porozumienie Wydawców Książek – Związek PracodawcówIza Sadowska8Artykuły
Paszporty „Polityki” 2023: nominacje i nowa książkowa kategoriaKonrad Wrzesiński1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Piotr Szczurowski

4
7,1/10
Pisze książki: historia
Urodzony: 1972 (data przybliżona)
Piotr Szczurowski – absolwent klasy matematyczno-fizycznej (XXXVII LO im. J. Dąbrowskiego w Warszawie),dziennych studiów magisterskich z zakresu zarządzania (Uniwersytet Warszawski) oraz podyplomowych studiów z zakresu nauk politycznych (Uniwersytet Warszawski). Ponadto, doktor nauk ekonomicznych (Szkoła Główna Handlowa w Warszawie) oraz doktor nauk humanistycznych w zakresie historii (Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie). Zawodowo nauczyciel szkoleniowy i akademicki, choć nie tylko. Wśród jego licznych zainteresowań znajdują się między innymi zarządzanie strategiczne (w tym analiza strategiczna),zarządzanie finansami przedsiębiorstw, mechanizmy wywierania wpływu na ludzi czy też nomotetyczne aspekty dziejów ludzkich. Jego szczególną pasją są dzieje Prusów. Zwolennik możliwie najdalej idącej interdyscyplinarności w nauce oraz autor publikacji z różnych dziedzin nauki.
7,1/10średnia ocena książek autora
21 przeczytało książki autora
16 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autora
Sprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Podbój Prus w XIII wieku. Przyczyny "krzyżackiego" sukcesu
Piotr Szczurowski
7,2 z 11 ocen
19 czytelników 6 opinii
2019
Ród heraldyczny Prus na Mazowszu w XIII-XVI wieku
Piotr Szczurowski
8,0 z 5 ocen
7 czytelników 3 opinie
2018
Najnowsze opinie o książkach autora
Podbój Prus w XIII wieku. Przyczyny "krzyżackiego" sukcesu Piotr Szczurowski 
7,2

Książka po prostu rozczarowuje, szczególnie wobec szumnych zapowiedzi autora. Najpierw przez ok. 30 stron stara się przekonać czytelnika, że udało mu się napisać na tyle wybitną i nowatorską pracę, że aż nie mógł znaleźć odpowiedniego recenzenta wydawniczego (!),a następnie okazuje się, że to zwykła kompilacja głównie polskich publikacji. Wszystko podlane sosem nachalnej autopromocji (z lektury można dowiedzieć się m.in., że autor nie pija kawy, albo że nie jest zbyt skory do komplementowania ludzi, ale… kogo to obchodzi?) w połączeniu z niekiedy dość zabawnymi próbami pouczania historyków w jaki sposób powinni wykonywać swój zawód. Czy poza tym książka posiada jeszcze jakieś mankamenty? Przede wszystkim autor ma ograniczone pojęcie o źródłoznawstwie, co wyraźnie widać poprzez nieumiejętność rozpoznania schematów narracyjnych (kłania się książka Janusza Trupindy poświęcona kronice Piotra z Dusburga). Na koniec warto przytoczyć deklarację autora, że w nauce jest zwolennikiem dążenia do prawdy obiektywnej, choć przecież jest subiektywną osobą bazującą na subiektywnych źródłach i niestety nie zdradza w jaki sposób zamierza w związku z tym tę obiektywność uzyskać. W skrócie: jeśli ktoś zna prace Jana Powierskiego, Grzegorza Białuńskiego czy Alicji Dobrosielskiej, to niczego nowego się z tego opracowania nie dowie, i na nic zda się próba przekonania czytelników, że ten czy inny autor nie zna się na swoim fachu, a nowe wnioski może dać jedynie podejście interdyscyplinarne, o którym autor tak wiele pisze, ale którego nijak u niego nie dostrzegłem.
Bitwa nad rzeką Sirgune Piotr Szczurowski 
6,8

Tego właśnie nie lubię: autor znalazł na portalu krytyczną ocenę swojej książki, zrugał czytelnika, a potem nagonił krewnych i znajomych królika, żeby mu podwyższyli średnią. Gdyby nie takie dziecinne zachowania, to pewnie bym się tą książką nie zainteresował, ale na nieszczęście dla autora zainteresowałem się i krótko mówiąc szału nie ma.
P.s. Użytkownik Michał_W zarejestrował się na portalu tylko po to, aby wyrazić zachwyt nad wszystkimi czterema książkami autora. Super, o to właśnie chodzi w portalach recenzenckich - żeby nabijać sprzedaż i fabrykować na potęgę fake'owe konta.