Bitwa nad rzeką Sirgune

Okładka książki Bitwa nad rzeką Sirgune Piotr Szczurowski
Okładka książki Bitwa nad rzeką Sirgune
Piotr Szczurowski Wydawnictwo: Armoryka historia
101 str. 1 godz. 41 min.
Kategoria:
historia
Wydawnictwo:
Armoryka
Data wydania:
2020-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2020-01-01
Liczba stron:
101
Czas czytania
1 godz. 41 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380648098
Tagi:
Prusowie średniowiecze wojskowość Krzyżacy
Średnia ocen

6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
11 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
12
4

Na półkach:

Jestem po kolejnej lekturze autorstwa Dr. Szczurowskiego, wyjątkowo szybkiej, bo książka raczej krótka, a i napisana bardzo żywym językiem. Czytało się świetnie, może z wyjątkiem wstępu, przy którym miałem mieszane uczucia. Pan Doktor był uprzejmy dość ostro, żeby nie powiedzieć obcesowo potraktować przedstawicieli polskiego świata nauki, chyba, jeśli chodzi o formę, to zbyt ostro, ale to sprawa poboczna. Jeśli chodzi natomiast o meritum sprawy, to nie ma się do czego przyczepić. Na tym etapie mogę już powiedzieć, że jak zwykle otrzymaliśmy bardzo dobrą analizę tytułowej bitwy wraz zarysowaniem jej kontekstu dziejowego. Analizę krytyczną (momentami wręcz ośmieszającą innych autorów i tu jak najbardziej słusznie),szczegółową i pełną. Zresztą samo przypomnienie tego wydarzenia i jego znaczenia jest wartością samą w sobie. Za bardzo interesujący i cenny uważam aneks dotyczący bulli z Rimini, ponieważ sam od dawna miałem poważne wątpliwości odnośnie utrwalonego w polskiej historiografii poglądu o sfałszowaniu (antydatowaniu) tego dokumentu. Niestety tradycyjnie już zabrakło map, o które w książce dotyczącej bitwy aż się prosi.

PS:
PiotrSzczurowski: Dziękuję za informację dotyczącą nowej publikacji z mapami. Ale ma Pan wielbicieli.
Adamus: Anonimowy użytkownik oskarża innych o zakładanie fałszywych kont i sprawdza opinie przy książkach autora, choć swoją zaprezentował kilka lat temu. To się samo komentuje.

Jestem po kolejnej lekturze autorstwa Dr. Szczurowskiego, wyjątkowo szybkiej, bo książka raczej krótka, a i napisana bardzo żywym językiem. Czytało się świetnie, może z wyjątkiem wstępu, przy którym miałem mieszane uczucia. Pan Doktor był uprzejmy dość ostro, żeby nie powiedzieć obcesowo potraktować przedstawicieli polskiego świata nauki, chyba, jeśli chodzi o formę, to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
490
12

Na półkach:

Tego właśnie nie lubię: autor znalazł na portalu krytyczną ocenę swojej książki, zrugał czytelnika, a potem nagonił krewnych i znajomych królika, żeby mu podwyższyli średnią. Gdyby nie takie dziecinne zachowania, to pewnie bym się tą książką nie zainteresował, ale na nieszczęście dla autora zainteresowałem się i krótko mówiąc szału nie ma.

P.s. Użytkownik Michał_W zarejestrował się na portalu tylko po to, aby wyrazić zachwyt nad wszystkimi czterema książkami autora. Super, o to właśnie chodzi w portalach recenzenckich - żeby nabijać sprzedaż i fabrykować na potęgę fake'owe konta.

Tego właśnie nie lubię: autor znalazł na portalu krytyczną ocenę swojej książki, zrugał czytelnika, a potem nagonił krewnych i znajomych królika, żeby mu podwyższyli średnią. Gdyby nie takie dziecinne zachowania, to pewnie bym się tą książką nie zainteresował, ale na nieszczęście dla autora zainteresowałem się i krótko mówiąc szału nie ma.

P.s. Użytkownik Michał_W...

więcej Pokaż mimo to

avatar
60
5

Na półkach:

Dziękuję uprzejmie za tę opinię "witingu", choć szkoda, że polega ona na manipulacji i pisaniu nieprawdy. Nawet cytaty są błędne (ja nie robię błędów językowych) i wyrwane nie tylko z kontekstu, ale nawet ze zdań. Daruję sobie szczegółowe odnoszenie się do „psychoanalizy” dokonanej w tej opinii, ale bez wątpienia pokazuje ona osobowość jej autora. Rozumiem też skąd ta bardzo nerwowa reakcja anonima na moje krytyczne uwagi odnośnie właśnie anonimowości. Tak, jak najbardziej ludzi, którzy nie mają odwagi podpisać się pod tym, co napisali swoim imieniem i nazwiskiem, zwłaszcza jeśli krytykują publicznie inną osobę i jej pracę, uważam za miernoty. Pozwolę sobie również zauważyć, że pseudonim „witing” zupełnie nie pasuje do naszego „recenzenta”, ponieważ pruscy wityngowie nie wstydzili się swoich imion. Szkoda, że w przedmiotowej opinii nie ma żadnych konkretnych zarzutów merytorycznych i metodologicznych, a jedynie manipulacyjne ogólniki. Osobiście uważam, że jak ktoś nie potrafi w sposób jawny przedstawić sensownej i obiektywnej krytyki (ta zawsze jest mile widziana przeze mnie, wręcz pożądana),to najzwyczajniej w świecie powinien nieustannie korzystać z prawa do milczenia. Tak byłoby mądrzej, uczciwiej i kulturalniej. Najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że ja bez trudu mogę się domyślić, kto jest tym „witingiem” i do jakiego towarzystwa należy. Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że swoimi książkami nadepnąłem na odcisk wielu osobom. Wiem też co to „czarny pijar”. Proponowałbym jednak nawet w tym „czarnym pijarze” bardziej się wysilić i zaprezentować wyższy poziom intelektualny. A tak generalnie, to mniej zawiści życzę, będziesz zdrowszy anonimie.

Dziękuję uprzejmie za tę opinię "witingu", choć szkoda, że polega ona na manipulacji i pisaniu nieprawdy. Nawet cytaty są błędne (ja nie robię błędów językowych) i wyrwane nie tylko z kontekstu, ale nawet ze zdań. Daruję sobie szczegółowe odnoszenie się do „psychoanalizy” dokonanej w tej opinii, ale bez wątpienia pokazuje ona osobowość jej autora. Rozumiem też skąd ta...

więcej Pokaż mimo to

avatar
951
29

Na półkach:

Książka rozpoczyna się obraźliwymi uwagami autora pod adresem recenzentów, którzy odrzucili jego artykuł. Cytując: „(…) w przedmiotowych recenzjach zawarto również uwagi naukowo bezwartościowe, niekiedy banalne lub o charakterze dyletanckim, wręcz urągające naukowca, zaś recenzje same w sobie nie spełniały wymogów filozofii nauki”. Jakby tego było mało, autor kontynuuje wylewanie żółci: „(…) osoby, które nie są w stanie podpisać się własnym imieniem i nazwiskiem pod przygotowanym przez siebie tekstem nie zasługują na prowadzenie z nimi jakichkolwiek polemik”. Jako czytelnik zastanawiam się, co mnie obchodzą frustracje autora, który na krytykę reaguje histerycznie i uważa, że powinien mieć prawo do wykłócania się z recenzentami do upadłego (aż dla świętego spokoju wreszcie pozwolą opublikować jego artykuł?),choć wcześniej stwierdził, że na to nie zasługują. Wisienką na torcie jest stwierdzenie, że „(…) środowisko naukowe jest zdominowane przez charakterologiczne miernoty (…)”. Krótko mówiąc: autor uważa się najwyraźniej za wybitnego badacza, którego świat należycie nie docenił, choć zawodowo jest ekonomistą, który gdzieś po drodze zrobił niezły doktorat z genealogii. A co można znaleźć dalej? Głównie kompilację poglądów innych uczonych, słabą wiedzę na temat wojskowości popartą brakiem kilku kluczowych publikacji z tego zakresu i przekonanie, że oto właśnie wyważył kolejne drzwi rewolucjonizując historiografię. Wbrew szumnym zapowiedziom niewiele tu nowego, za to tony arogancji i narcyzmu, które odstraszają od dalszych kontaktów z twórczością autora.

Książka rozpoczyna się obraźliwymi uwagami autora pod adresem recenzentów, którzy odrzucili jego artykuł. Cytując: „(…) w przedmiotowych recenzjach zawarto również uwagi naukowo bezwartościowe, niekiedy banalne lub o charakterze dyletanckim, wręcz urągające naukowca, zaś recenzje same w sobie nie spełniały wymogów filozofii nauki”. Jakby tego było mało, autor kontynuuje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
6
5

Na półkach:

Dobry styl, bardzo ciekawy temat i interesująca argumentacja. W kolejnym wydaniu koniecznie mapka z miejscem bitwy i trasą przemarszu „pielgrzymów” .

Dobry styl, bardzo ciekawy temat i interesująca argumentacja. W kolejnym wydaniu koniecznie mapka z miejscem bitwy i trasą przemarszu „pielgrzymów” .

Pokaż mimo to

avatar
6
2

Na półkach:

Książa nie jest opasłym tomiskiem ale zawiera ciekawe wnioski odnośnie przebiegu i miejsca tej zapomnianej bitwy. Polecam innym czytelnikom z Pomezanii.

Książa nie jest opasłym tomiskiem ale zawiera ciekawe wnioski odnośnie przebiegu i miejsca tej zapomnianej bitwy. Polecam innym czytelnikom z Pomezanii.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    12
  • Chcę przeczytać
    3
  • Wojskowość powszechna
    1
  • Posiadam
    1
  • Moja biblioteka
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Bitwa nad rzeką Sirgune


Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne