rozwińzwiń

Ćpuny wojny. Tego nie zobaczysz w relacjach z frontu

Okładka książki Ćpuny wojny. Tego nie zobaczysz w relacjach z frontu Anna Wojtacha
Okładka książki Ćpuny wojny. Tego nie zobaczysz w relacjach z frontu
Anna Wojtacha Wydawnictwo: Bellona reportaż
382 str. 6 godz. 22 min.
Kategoria:
reportaż
Wydawnictwo:
Bellona
Data wydania:
2020-01-22
Data 1. wyd. pol.:
2020-01-22
Liczba stron:
382
Czas czytania
6 godz. 22 min.
Język:
polski
ISBN:
9788311158115
Średnia ocen

7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
185 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
239
58

Na półkach: ,

Siedzisz sobie wygodnie w swym przytulnym bezpiecznym domku. Oglądasz TV i
trafiasz na serwis informacyjny, a tam WOJNA. Czy Twoja pierwsza myśl to: dajcie spokój
ile można gadać o konflikcie w... (wstaw co chcesz, to bez znaczenia),przecież to daleko, a
ja mam SWOJE PROBLEMY i zirytowany przełączasz kanał. Jeśli chociaż raz w życiu
zdarzyło Ci się coś podobnego, dziennikarka wojenna Anna Wojtacha sprawi, iż nie
pomyślisz tak nigdy więcej.
O czym w zasadzie jest ta książka? To zbiór doświadczeń autorki, zarówno tych
stricte wojennych jak i tych co pomiędzy. A. Wojtacha przeprowadza czytelnika przez
intymną relację Ćpuna z Narkotykiem. Każda działka tej używki może się okazać tą
śmiertelną. Niepowtarzalnym stanem dla którego ćpunka wojny była gotowa poświęcać
wszystko.
Autorka konsekwentnie uświadamia czytelnikowi jak wygląda front poza telewizyjną kamerą.
Pokazuje pełne wyrzeczeń życie dziennikarki wojennej oraz uzmysławia jak niewyobrażalnie
ciężka dla psychiki potrafi być ta praca. Wchodząc w tą opowieść, czytelnik zostaje
wrzucony na głęboką wodę, nic tu nie jest lukrowane czy ugrzecznione. Po prostu „widzimy”
to co reporterka, stając się w pewnym sensie uczestnikami wydarzeń. Dociera do nas ta
zasadnicza różnica między tym, co dopuszczalne w mediach, a tym, co jest naprawdę. Bo
przecież nikt jej nie ocenzurował widoku szczątek zamachowca i jego ofiar rozrzuconych po
Afgańskim placu. Nikt nie dał komfortu nieodczuwania potwornego smrodu spalonych ciał po
bombardowaniu w Strefie Gazy. Nikt nie wyciszył rozdzierającej rozpaczy ludzi, którzy w
Gruzji stracili wszystko. Ona tam była, ryzykując życie, abyśmy my mogli wiedzieć. I płaciła
za to niesamowicie wysoką cenę.
Jakie miałem wrażenia wyruszając w podróż z A. Wojtachą? To był totalny szok. Z
jednej strony, za sprawą lekkości pióra autorki, człowiek może się zapomnieć i wówczas
czyta się to jak przepełnioną czarnym humorem obyczajową powieść z elementami akcji. Z
drugiej to podzielona na rozdziały podróż po najprawdziwszym piekle. Natężenie emocji
jakich ten reportaż potrafi wywołać jest tak duże, że czasem trudno opanować łzy. To
niebywałe, jak mocna i poruszająca jest ta książka. Bardzo, ale to bardzo chciałbym móc
napisać „pewnie p. Wojtacha przesadza, to niemożliwe żeby takie piekło istniało”. Jednak
nie mogę, bo wiem, że opisała z reporterską precyzją to, co widziała i czego doświadczyła,
że prawda jest tu dalece bardziej przerażająca niż jakakolwiek fikcja. Stawiała swoje życie
na szali nie dla sławy, pieniędzy i zaszczytów tylko dla Nas. Ponieważ dla dziennikarki
wojennej przekazać ludziom prawdę to cel nadrzędny. Ona i wielu jej podobnych codziennie
wyprawiają się do piekła, byś Ty mógł/mogła wiedzieć. Podejmij więc to wyzwanie i przejdź
przez to razem z autorką, albo chociaż następnym razem z szacunku do pracy dziennikarzy
wojennych nie przełączaj wiadomości.

Siedzisz sobie wygodnie w swym przytulnym bezpiecznym domku. Oglądasz TV i
trafiasz na serwis informacyjny, a tam WOJNA. Czy Twoja pierwsza myśl to: dajcie spokój
ile można gadać o konflikcie w... (wstaw co chcesz, to bez znaczenia),przecież to daleko, a
ja mam SWOJE PROBLEMY i zirytowany przełączasz kanał. Jeśli chociaż raz w życiu
zdarzyło Ci się coś podobnego,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
45
45

Na półkach:

Anna Wojtacha biegnie tam skąd wszyscy uciekają. Wojna w Gruzji i Czeczenii, ostrzał Strefy Gazy, zamachy w Indiach, Afganistan – polska korespondentka wojenna rzuca się w ogień. Im większy tym lepszy. Książka „Ćpuny Wojny” to jednak nie tylko kulisy pracy korespondenta. To przede wszystkim dokument o człowieku.

Odwaga czy szaleństwo? Do samochodu Wojtachy strzelają, nad głową przelatują rakiety, obok wybuchają bomby, z okien celują snajperzy, a ona uparcie przekazuje prawdę z epicentrum piekła. Uświadamia jak wiele trzeba poświęcić, by widz mógł zobaczyć kilkudziesięciosekundową relację na żywo. Wie jednak, że nie sztuką jest pokazać wszystko i szokować. Sztuką jest wiedzieć kiedy i co zasłonić przed widzem.

Wojtacha przedziera się przez wojenne realia niczym Rambo, wlewa w siebie morze alkoholu, ale w „Ćpunach Wojny” czuć subtelną kobiecą rękę. Nawet, gdy czytamy o dziecku przytulającym się do oderwanej głowy matki, autorka wykazuje się wrażliwością i wyczuciem. Podchodzi z szacunkiem do ofiar wojny i ich osobistych tragedii. Stawia granicę i podkreśla, że nie chce robić z wojny pornografii, a siebie określa „filtrem dla widza”. Mimo namacalnego i wszechogarniającego zła, nie zapomina o uśmiechu i intymności. Daje poczuć m.in zapach gruzińskiego chleba w środku wojny oraz smak szampana podczas bombardowania.

Czy od sytuacji ekstremalnych i bliskości śmierci można się uzależnić? Gdzie jest granica pomiędzy poczuciem misji, profesjonalizmem, a zaspokajaniem wojennego nałogu? Czy można zobaczyć zbrodnie wojenne i sieroty po bombardowaniach, a później normalnie układać sobie życie prywatne? Samo spranie z ubrania plam cudzej krwi nie wystarczy.

„Ćpuny Wojny” to wielka książka, która nie zapomina o małych ważnych sprawach.

Anna Wojtacha biegnie tam skąd wszyscy uciekają. Wojna w Gruzji i Czeczenii, ostrzał Strefy Gazy, zamachy w Indiach, Afganistan – polska korespondentka wojenna rzuca się w ogień. Im większy tym lepszy. Książka „Ćpuny Wojny” to jednak nie tylko kulisy pracy korespondenta. To przede wszystkim dokument o człowieku.

Odwaga czy szaleństwo? Do samochodu Wojtachy strzelają, nad...

więcej Pokaż mimo to

avatar
223
94

Na półkach:

Fajnie, że ktoś podjął się próby opisania pracy korespondenta wojennego. Na co dzień nie zdajemy sobie sprawy jak to trudna, wymagająca poświęceń praca.

Fajnie, że ktoś podjął się próby opisania pracy korespondenta wojennego. Na co dzień nie zdajemy sobie sprawy jak to trudna, wymagająca poświęceń praca.

Pokaż mimo to

avatar
122
69

Na półkach:

Warto przeczytać tą książkę, żeby uświadomić sobie jakie mamy szczęście i jak "bogaci" jesteśmy mając to co mamy. Niby każdy zdaje sobie sprawę, że tam gdzieś daleko toczy się wojna, że giną ludzie, ale nie można sobie tego wyobrazić z 100%. Książka przybliża nas do tego. Trudna tematyka. Trudny zawód korespondenta wojennego, który poświęca i ryzykuje WSZYSTKO żeby przybliżyć nam sytuację w innym miejscu na ziemi. A my obejrzymy/wysłuchamy nagranie i wracamy do swojego życia.

Warto przeczytać tą książkę, żeby uświadomić sobie jakie mamy szczęście i jak "bogaci" jesteśmy mając to co mamy. Niby każdy zdaje sobie sprawę, że tam gdzieś daleko toczy się wojna, że giną ludzie, ale nie można sobie tego wyobrazić z 100%. Książka przybliża nas do tego. Trudna tematyka. Trudny zawód korespondenta wojennego, który poświęca i ryzykuje WSZYSTKO żeby...

więcej Pokaż mimo to

avatar
157
84

Na półkach:

Nie podobała mi się ta książka, nie byłam w stanie dokończyć :(

Nie podobała mi się ta książka, nie byłam w stanie dokończyć :(

Pokaż mimo to

avatar
691
429

Na półkach: ,

Książka „Ćpuny wojny” to poruszająca historia o pasji do działania i uzależnienia od pracy. Polska reporterka opowiada jak wyglądało jej życie w akcji, jakie to było ciężkie emocjonalnie, a jeszcze cięższe po powrocie do kraju na odpoczynek.

Książka „Ćpuny wojny” to poruszająca historia o pasji do działania i uzależnienia od pracy. Polska reporterka opowiada jak wyglądało jej życie w akcji, jakie to było ciężkie emocjonalnie, a jeszcze cięższe po powrocie do kraju na odpoczynek.

Pokaż mimo to

avatar
120
118

Na półkach:

Wojna. Kojarzona ze strachem, nieszczęściem, smutkiem, a przede wszystkim ze śmiercią. Istnieje jednak grupa ludzi, którzy gdy tylko słyszą, że coś się dzieje - są gotowi wszystko rzucić, spakować się i już po niedługim czasie czekać na samolot. To reporterzy wojenni...

Anna Wojtacha w swojej książce wyjaśnia czemu tak jest. Pisze czym dla niej i wielu ludzi podobnych do niej jest wojna. Co sprawia, że mimo ogromu niebezpieczeństwa decyduje się na wyjazdy i narażanie swojego życia w imię relacji telewizyjnej dla ludzi, którzy są ciekawi wydarzeń, chętnie śledzą je z ekranu, ale tak naprawdę są przekonani, że ich to nie dotyczy.

Autorka ukazuje "od kuchni" pracę reporterki wojennej. Opisuje wojny w różnych miejscach świata, pokazuje oblicze żołnierzy, opisuje dramaty poszkodowanych. Mówi o tym, co sprawia, że jej i jej współpracownikom łatwiej to wszystko znosić, a przy tym wzbogaca książkę zdjęciami, które oddają to, o czym się pisze.

"Ćpuny wojny" to dowód na to, że wojna naprawdę może w jakiś sposób uzależnić. To książka pokazująca to, czego nie widać w telewizji. Jestem pełna podziwu dla ludzi, którzy tak się poświęcają, by reszta świata widziała to, co dzieje się w danym miejscu. I w jakiś sposób miło się czytało, że w takich miejscach podział na stacje telewizyjne nie istnieje. Tam wszyscy "grają do jednej bramki".

Książka porusza, skłania do przemyśleń, ale ma też w sobie odrobinę humoru. Trudno się dziwić, bo bez dystansu dziennikarze i operatorzy znosiliby to wszystko dużo gorzej, choć i tak nie jest łatwo...

Wojna. Kojarzona ze strachem, nieszczęściem, smutkiem, a przede wszystkim ze śmiercią. Istnieje jednak grupa ludzi, którzy gdy tylko słyszą, że coś się dzieje - są gotowi wszystko rzucić, spakować się i już po niedługim czasie czekać na samolot. To reporterzy wojenni...

Anna Wojtacha w swojej książce wyjaśnia czemu tak jest. Pisze czym dla niej i wielu ludzi podobnych do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
218
206

Na półkach: , , ,

Jako widz, dostajemy tylko fragment przekazu, malutki wycinek relacji z wojny. To z czym mierzą się reporterzy wojenni to kosms.
Dupa świata to bardzo trafne określenie miejsca, w którym toczy się wojna i do którego trafiają oni - dziennikarze, aby nam to wszystko pokazać. Tylko to, czego nie widzimy, jest przerażające.
Polecam i to bardzo.

Jako widz, dostajemy tylko fragment przekazu, malutki wycinek relacji z wojny. To z czym mierzą się reporterzy wojenni to kosms.
Dupa świata to bardzo trafne określenie miejsca, w którym toczy się wojna i do którego trafiają oni - dziennikarze, aby nam to wszystko pokazać. Tylko to, czego nie widzimy, jest przerażające.
Polecam i to bardzo.

Pokaż mimo to

avatar
22
14

Na półkach:

Książkę zakupiłam po obejrzeniu wywiadu z Anną i mogę szczerze powiedzieć, że nie zawiodłam się. Napisana jest w prostym języku, opowiada nam o rzeczach, których nie jesteśmy w stanie zobaczyć w relacjach wojennych w wiadomościach. Jak i o samej pracy reportera oraz osoby, która jednak tą wojnę przeżyła i doświadczyła jej na własnej skórze, co potem miało swoje skutki po powrocie do domu. Polecam przeczytać każdemu, choć niektóre opisy nie są dla osób bardzo wrażliwych. Nawiązując do tego, co obecnie dzieję się na Ukrainie mogę dodać, że Wojtacha w czasach relacji w Gruzji już wtedy mówiła, że od zawsze przerażali ją rosyjscy żołnierze. Ich zachowanie opisała jako 'zwierzęce'. Reportaż ten daje również do myślenia, że powinniśmy bardziej doceniać wszystko co mamy wokół siebie jak i samo życie.

Książkę zakupiłam po obejrzeniu wywiadu z Anną i mogę szczerze powiedzieć, że nie zawiodłam się. Napisana jest w prostym języku, opowiada nam o rzeczach, których nie jesteśmy w stanie zobaczyć w relacjach wojennych w wiadomościach. Jak i o samej pracy reportera oraz osoby, która jednak tą wojnę przeżyła i doświadczyła jej na własnej skórze, co potem miało swoje skutki po...

więcej Pokaż mimo to

avatar
43
40

Na półkach:

Świetna książka o pracy reportera wojennego. Pokazuje jak naprawdę wygląda życie, tych którzy jeżdżą na wojny by przekazać relacje czy zdjęcia i jaką cenę za to płacą.

Świetna książka o pracy reportera wojennego. Pokazuje jak naprawdę wygląda życie, tych którzy jeżdżą na wojny by przekazać relacje czy zdjęcia i jaką cenę za to płacą.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    291
  • Przeczytane
    221
  • Posiadam
    41
  • 2020
    8
  • 2021
    7
  • Reportaż
    6
  • 2022
    6
  • 2020
    5
  • Ulubione
    5
  • 2023
    4

Cytaty

Więcej
Anna Wojtacha Ćpuny wojny. Tego nie zobaczysz w relacjach z frontu Zobacz więcej
Anna Wojtacha Ćpuny wojny. Tego nie zobaczysz w relacjach z frontu Zobacz więcej
Anna Wojtacha Ćpuny wojny. Tego nie zobaczysz w relacjach z frontu Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także