To nie religia radykalizuje ludzi, to ludzie radykalizują religię.
Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać193
- ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
- ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
- Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Souad Mekhennet
2
7,4/10
Pisze książki: powieść historyczna, reportaż
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,4/10średnia ocena książek autora
250 przeczytało książki autora
648 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Powiedzieli, żebym przyszła sama. Za linią dżihadu
Souad Mekhennet
8,1 z 197 ocen
787 czytelników 29 opinii
2019
Doktor Śmierć. Aribert Heim. Bestia i zwyrodnialec
Nicholas Kulish, Souad Mekhennet
6,7 z 29 ocen
119 czytelników 8 opinii
2014
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Jeśli czegokolwiek nauczyłam się przez te wszystkie lata, to tego, że płacz matki nad ciałem zabitego dziecka wszędzie brzmi tak samo, bez w...
Jeśli czegokolwiek nauczyłam się przez te wszystkie lata, to tego, że płacz matki nad ciałem zabitego dziecka wszędzie brzmi tak samo, bez względu na to, czy matka jest czarna, brązowa czy biała; czy jest muzułmanką, żydówką czy chrześcijanką; czy jest szyitką czy sunnitką. Wszyscy w końcu spoczniemy w tej samej ziemi.
1 osoba to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Powiedzieli, żebym przyszła sama. Za linią dżihadu Souad Mekhennet
8,1
Miałam wtedy 11 lat i dalej mam przed oczami jak siedzę z rodzicami przed telewizorem i w napięciu wpatruje się w nagranie z ataku na WTC. Wprawdzie byłam zbyt mała, żeby dobrze zrozumieć co to tak naprawdę oznacza i jakie będzie niosło konsekwencje ale i tak ten widok wzbudzał przerażenie.
Dlatego z zainteresowaniem sięgnęłam po reportaż Souad Mekhennet "Powiedzieli, żebym przyszła sama" licząc na to, że uzupełni luki w tym co sama pamiętam.
Co ciekawe autorka urodziła się w Niemczech ale ma marokańskie korzenie i sama jest muzułmanką co pozwoliło jej dotrzeć do ludzi do których nikt nie miał dostępu. Jej wyznanie pozwoliło na rozmowy z najgroźniejszymi dżihadystami na świecie. Muszę przyznać, że zrobiło to na mnie spore wrażenie. Jestem pełna podziwu, że mimo niebezpieczeństwa z jakim się to wiązało autorka odwiedzała kolejne arabskie kraje zbierając informacje i rozmawiając z ludźmi, którzy byli gotowi zabijać w imię Allaha. Dzięki temu mamy naprawdę szeroki wachlarz informacji i próbę znalezienia odpowiedzi na najważniejsze pytanie: "Dlaczego?" I pomimo, że autorka sama wyraża sprzeciw wobec tego co się działo i w żaden sposób nie popiera zabijania to jednak gdy zagłębimy się w ten reportaż możemy zacząć rozumieć dlaczego tak wielu muzułmanów jest wsciekłych na zachodnie głowy państw.
Dla tych, których odstrasza forma reportażu mogę powiedzieć, że ten czyta się prawie jak powieść. Jest naprawdę świetnie napisany choć mnogość krajów i przybranych nazwisk (czasami 2, a nawet 3) sprawia, że trzeba się skupić i robić sobie przerwy. Ale warto, żeby choć trochę zrozumieć dlaczego i jakie są tego konsekwencje.
Powiedzieli, żebym przyszła sama. Za linią dżihadu Souad Mekhennet
8,1
Nie przez przypadek zamieszczam nazwisko Souad Mekhennet obok Oriany Fallaci. Obie dziennikarki swoimi artykułami ostrzegają świat przed agresją ze strony radykalnych islamistów. Souad urodziła się w Niemczech, podaje marokańskie pochodzenie korzeni rodzinnych. Matka dziennikarki jest szyitką, ojciec sunnitą, do Niemiec przybyli w poszukiwaniu lepszego życia.
Souad Mekhennet z reporterską dokładnością opisuje struktury, w które wniknęła dzięki swojemu pochodzeniu. Chciała pisać prawdę i to przekonało do niej dżihadystów. Przeprowadzała wywiady z ważnymi dowódcami, przez co o mały włos nie straciła życia z rąk tajnych służb europejskich i amerykańskich. Chciano się nią posłużyć, bez jej wiedzy, w zdobyciu informacji ważnych dla struktur wywiadowczych. Pisze dla "New York Times'a", ale ten fakt nie przeszkodził jej w ujawnieniu odpowiedzialności rządu USA za pomyłkę i torturowanie niewinnego człowieka.
Souad Mekhennet zajmuje równie ważne miejsce, co Oriana Fallaci. Mam nadzieję, że więcej książek niemieckiej dziennikarki zostanie przetłumaczonych na język polski.