Książka nie jest zła, ale momentami troszkę mi się dłużyła. Do tego irytowało mnie wielkie uwielbienie wszystkich do Krauzego, nawet podejrzani odrazu wiedzieli, że lepiej z nim szczerze pogadać i wyjawić wszystko bo przezcież o tak jest bystry i się dowie. Wszyscy odrazu wiedzieli, że to wlaściwy człowiek. Naciągane to bardzo, jak zresztą i pare innych momentów

Książka nie jest zła, ale momentami troszkę mi się dłużyła. Do tego irytowało mnie wielkie uwielbienie wszystkich do Krauzego, nawet podejrzani odrazu wiedzieli, że lepiej z nim szczerze pogadać i wyjawić wszystko bo przezcież o tak jest bystry i się dowie. Wszyscy odrazu wiedzieli, że to wlaściwy człowiek. Naciągane to bardzo, jak zresztą i pare innych momentów

Skusiła mnie okładka z M. Stuhrem, którego cenię za zawodowstwo i nie zawiodłem się, zarówno na jego interpretacji, ale i całej powieści przygodowo-kryminalnej z historią w tle.
Trochę przypomina mi styl Siembiedy.

Nawet gdybyśmy nie wiedzieli, że Dominik Dan to Słowak, to po typowym dla naszych południowych sąsiadów ironicznym humorem, w który obfituje ta powieść, domyślimy się tego.
Sporo ciekawych informacji historycznych szczególnie o Templariuszach, ale nie tylko.
Jedyny zarzut to, że czym bliżej końca, tym bardziej niestworzone rzeczy się dzieją. Ale i tak warto.

Skusiła mnie okładka z M. Stuhrem, którego cenię za zawodowstwo i nie zawiodłem się, zarówno na jego interpretacji, ale i całej powieści przygodowo-kryminalnej z historią w tle.
Trochę przypomina mi styl Siembiedy.

Nawet gdybyśmy nie wiedzieli, że Dominik Dan to Słowak, to po typowym dla naszych południowych sąsiadów ironicznym humorem, w który obfituje ta powieść,...

Nie da się ukryć, że audiobook sporo by stracił, gdyby czytał go inny lektor. A może nawet książka w wersji papierowej też jest tą gorszą wersją. Nie wiem. Zbyt dużą przyjemność czerpałam ze słuchania, by drążyć temat. A czym jest ta powieść, spytacie. O morderstwie sprzed lat. O czaszce z gwoździem w głowie, która wypada z przypadkowo uszkodzonej trumny. W ten sposób zaczyna się karuzela nieszczęść. Sprawy, o których tajne służby myślały, że już dawno zostały przysypane kurzem historii wychodzą na jaw. Głównie dzięki uporowi śledczych. A także zadawaniu właściwych pytań. Okazuje się, że w dawnej Czechosłowacji, pomimo zmian ustrojowych, podziału państwa, tajniacy nadal mają się dobrze. Jak sobie poradzi z tą sprawą ambitny Richard Krauz? Lektura to przyjemność. A żart przemycany tu i ówdzie zdobył me serce z przytupem. Polecam.

Nie da się ukryć, że audiobook sporo by stracił, gdyby czytał go inny lektor. A może nawet książka w wersji papierowej też jest tą gorszą wersją. Nie wiem. Zbyt dużą przyjemność czerpałam ze słuchania, by drążyć temat. A czym jest ta powieść, spytacie. O morderstwie sprzed lat. O czaszce z gwoździem w głowie, która wypada z przypadkowo uszkodzonej trumny. W ten sposób...

Książki może pisać każdy. Takie mam odczucia po przeczytaniu 280 stron. I nie wydaje mi się, aby to była wina przekładu. Książka napisana bardzo prostym, wręcz topornym językiem, w moim odczuciu bez jakiegokolwiek kunsztu literackiego. Siermiężne, drewniane dialogi. Od czasu do czasu przebłyski poczucia humoru ze strony autora. Ogólnie postać przystojnego, młodego gniewnego policjanta sympatyczna. Ciekawy, zachęcający początek, ale to wszystko. Historia - jak na inspirowaną zapiskami pracownika byłej Służby Bezpieczeństwa - przedstawiona w sposób totalnie banalny, niewiarygodny. Ciężko dotrwać do końca.

Książki może pisać każdy. Takie mam odczucia po przeczytaniu 280 stron. I nie wydaje mi się, aby to była wina przekładu. Książka napisana bardzo prostym, wręcz topornym językiem, w moim odczuciu bez jakiegokolwiek kunsztu literackiego. Siermiężne, drewniane dialogi. Od czasu do czasu przebłyski poczucia humoru ze strony autora. Ogólnie postać przystojnego, młodego gniewnego...

Mnie nie przekonała.

Mnie nie przekonała.

Transformacja ustrojowa, zmiany w służbach mundurowych, teczki, służba bezpieczeństwa i kościelna hierarchia a do tego jeszcze tajemnica skarbu templariuszy. Niezłe połączenie. Takie finezyjne.

Transformacja ustrojowa, zmiany w służbach mundurowych, teczki, służba bezpieczeństwa i kościelna hierarchia a do tego jeszcze tajemnica skarbu templariuszy. Niezłe połączenie. Takie finezyjne.

Ciekawy początek i w sumie tyle. Zmarnowany potencjał.

Ciekawy początek i w sumie tyle. Zmarnowany potencjał.

Ciekawa książka, warta przeczytania i pozostawienia biblioteczce. Kryminał inny niż wszystkie napisany z subtelnym humorem.

Ciekawa książka, warta przeczytania i pozostawienia biblioteczce. Kryminał inny niż wszystkie napisany z subtelnym humorem.

https://kasiek-mysli.blogspot.com/2022/07/czerwony-kapitan-dominik-dan-richart.html

https://kasiek-mysli.blogspot.com/2022/07/czerwony-kapitan-dominik-dan-richart.html

Nie oglądajcie filmu, Stuhr gra nieźle ale film jakby był o czymś zupełnie innym.
książka dobra i ciekawa, warto poświęcić trochę czasu.

Nie oglądajcie filmu, Stuhr gra nieźle ale film jakby był o czymś zupełnie innym.
książka dobra i ciekawa, warto poświęcić trochę czasu.