rozwińzwiń

Ostatni

Okładka książki Ostatni Hanna Jameson
Logo Lubimyczytac Patronat
Logo Lubimyczytac Patronat
Okładka książki Ostatni
Hanna Jameson Wydawnictwo: Czarna Owca fantasy, science fiction
420 str. 7 godz. 0 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Tytuł oryginału:
The Last (2019)
Wydawnictwo:
Czarna Owca
Data wydania:
2020-01-15
Data 1. wyd. pol.:
2020-01-15
Data 1. wydania:
2019-09-09
Liczba stron:
420
Czas czytania
7 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380159501
Tłumacz:
Paulina Broma
Tagi:
kryminał morderstwo hotel atak nuklearny przetrwanie ofiary samobójstwa zaginięcia tajemnice zjawiska nadprzyrodzone apokalipsa
Średnia ocen

6,2 6,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

W lesie



368 29 123

Oceny

Średnia ocen
6,2 / 10
431 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
36
36

Na półkach:

Ożeż, jak pięknie Pani Pisarka zadbała o sposobność do wygłoszenia przez starego Janusza ze skwarkami na wąsach soczystego expose. Rzecz będzie się tyczyć poprzeczki wydawniczej i niedojrzałości pisarskiej. Diabli wiedzą czemu wydawnictwa postanowiły ścigać się na sensacyjność, aktualność i wybuchowość z kinem i grami komputerowymi. Dzięki temu z marketingowym przytupem wchodzą na arenę czytelniczej recepcji dzieła niepoddanej jakiejkolwiek selekcji, byle spełniały którąś z wyżej wymienionych cech, a najlepiej jeszcze parę, o których w dobie powszechnej poprawności nie wypada mówić.
No i to jest przypadek Miss Jameson. Dziewczyna nie ma z czego pisać - po prostu jest za młoda, za mało doświadczona i nieoczytana. Z czego to wnoszę?
To jej czwarta książka, a mimo to nie umie porządnie skonstruować fabuły. Zawiązanie jest interesujące, problem niewyjaśnionej śmierci dziecka dodaje smaku opisowi sytuacji grupy ludzi izolowanych w nietypowym miejscu, gdy świat przeżywa apokalipsę. Doprawdy świetny punkt, z którego da się wystartować w przeróżnych kierunkach. Pan Stefan w szczytowej formie wysnułby porządne tomiszcze, może nawet trylogię.
Miss Jameson za to ni diabła nie mogła się zdecydować, gdzie pójść. Kręci się wkoło, napoczynając kolejne konwencje i żadnej nie zamyka w sposób satysfakcjonujący. Albo chociaż spójny. W ogóle fabuła sprawia wrażenie, że Autorka solidnie przemyślała wejście, zaś wyjście i puenta jawiła jej się mgliście, a w ogóle w dwóch trzecich powieści to już chciała skończyć. Pewnie dlatego różne wątki nie mają rozwinięcia, kończą się tak samo bezsensownie, jak się pojawiły, do tego skrzypi mocno w szczegółach powieściowy realizm, jaki skonstruowała.
Gdzie przez ten czas był redaktor z wydawnictwa, to nie wiem, może pił z rozpaczy. Gdyż zapewne mu najważniejszy naczelny zabronił czepialstwa, bo by się gorący materiał niepotrzebnie przeleżał.
Czy Miss Jameson ma talent? Ma. Czy zostanie prawdziwą pisarką? Nie. Za wcześnie została gwiazdą. Już się niczego nie nauczy, bo nie będzie miała potrzeby. Po co? Wszystko, co wyjdzie spod jej ręki, wydawnictwa wezmą skwapliwie i bez marudzenia.
Właściwie jedyne, z czym wąsaty Janusz ma maleńki kłopot, to fakt, że książka zaciekawia i chce się ją czytać, przynajmniej do jakiegoś momentu. Nie takie częste zjawisko. I się staremu Januszowi podoba pewna niespodzianka zamknięta w postaci głównego bohatera, zgrabnie przeprowadzona przez całą fabułę. No i za to Hanna Jameson do oceny czwórkowej dostaje bonusowy punkcik.

Ożeż, jak pięknie Pani Pisarka zadbała o sposobność do wygłoszenia przez starego Janusza ze skwarkami na wąsach soczystego expose. Rzecz będzie się tyczyć poprzeczki wydawniczej i niedojrzałości pisarskiej. Diabli wiedzą czemu wydawnictwa postanowiły ścigać się na sensacyjność, aktualność i wybuchowość z kinem i grami komputerowymi. Dzięki temu z marketingowym przytupem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
996
996

Na półkach: ,

"Ostatni" to świetna książka o niepowtarzalnym klimacie, a ja takie książki po prostu uwielbiam. Doceniam podwójnie tytuły, które potrafią się czymś wyróżnić, a ten taki właśnie jest. Motyw apokalipsy, końca świata jest jednym z moich ulubionych, a dodając do tego morderstwo, zamknięty krąg podejrzanych i leśną scenerię to po prostu nie mogło być inaczej, jak tylko pełen zachwyt. No może nie tak pełen, ale książce blisko do ideału. Nawet spodobała mi się narracja pierwszoosobowa, zapewne ze względu na formę kroniki. Każdy z bohaterów był w moim odczuciu dobrze skonstruowany i mimo dwudziestki postaci nie czułam zagubienia. Książka mnie zafascynowała, a autorka nie musiała wcale stosować specjalnych sztuczek. Jedyne co można jej zarzucić to nieco mozolne tempo akcji, co dla mnie miało swój urok, ale momentami wątki, które mogły okazać się emocjonujące i bardziej dynamiczne, były sumiennie ucinane. Zakończenie nie zwala z nóg, ale spina całość i wyjaśnia to co ma wyjaśniać, pozostawiając nutę niepewności. Ja po lekturze jestem bardzo usatysfakcjonowana i chciałabym częściej trafiać na takie przyjemne, ale niebanalne tytuły, które odsłaniają ludzką naturę w najbardziej ekstremalnych warunkach. Oczywiście polecam.

"Ostatni" to świetna książka o niepowtarzalnym klimacie, a ja takie książki po prostu uwielbiam. Doceniam podwójnie tytuły, które potrafią się czymś wyróżnić, a ten taki właśnie jest. Motyw apokalipsy, końca świata jest jednym z moich ulubionych, a dodając do tego morderstwo, zamknięty krąg podejrzanych i leśną scenerię to po prostu nie mogło być inaczej, jak tylko pełen...

więcej Pokaż mimo to

avatar
363
37

Na półkach: ,

Najciekawsze w książce są rozważania na temat końca świata i starcie się z inną rzeczywistością. Próba porozumienia się, utrzymania zasad, wybierania przywódcy, ustalania na nowo prawa. Sam pomysł zamknięcia ludzi w hotelu gdzieś w górach, którzy jedynie słyszą, że świat się skończył, jest jak dla mnie bardzo ciekawy.
Jednak wątek kryminalny już trochę słabszy, chociaż nie całkowicie irracjonalny. Schodził w książce, jak dla mnie, na drugi plan, a sam potencjał mrocznego hotelu jako sceny dla makabrycznych wydarzeń, został trochę niewykorzystany.
Polecam ze względu na wątek wojny nuklearnej, według mnie niebagatelnie skonstruowany.

Najciekawsze w książce są rozważania na temat końca świata i starcie się z inną rzeczywistością. Próba porozumienia się, utrzymania zasad, wybierania przywódcy, ustalania na nowo prawa. Sam pomysł zamknięcia ludzi w hotelu gdzieś w górach, którzy jedynie słyszą, że świat się skończył, jest jak dla mnie bardzo ciekawy.
Jednak wątek kryminalny już trochę słabszy, chociaż nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
279
129

Na półkach: ,

Do pewnego momentu czytało się świetnie. Przez to że mamy grupę osób w pewien sposób zamkniętą w hotelu czuć było napięcie, przez wątek z dziewczynką niepokój, w końcu nie wiadomo kto zabił. W pewnym momencie nie wiadomo było czy są tam jakieś zjawiska paranormalne czy po prostu to ci ludzie coś knują i straszą się nawzajem. Klimat post-apo i ta niepewność co się dzieje dodawała klimatu i smaczku. Niestety końcówka jak dla mnie za szybka i jakaś taka nie pasująca do reszty książki. Wątek z dziewczynką został według mnie potraktowany po macoszemu i samo wyjaśnienie było dość dziwne, wręcz od czapy. Reszta rozwiązana za szybko i trochę jakby bez pomysłu

Do pewnego momentu czytało się świetnie. Przez to że mamy grupę osób w pewien sposób zamkniętą w hotelu czuć było napięcie, przez wątek z dziewczynką niepokój, w końcu nie wiadomo kto zabił. W pewnym momencie nie wiadomo było czy są tam jakieś zjawiska paranormalne czy po prostu to ci ludzie coś knują i straszą się nawzajem. Klimat post-apo i ta niepewność co się dzieje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
553
23

Na półkach: , ,

Historia dużo by zyskała, gdyby miała innego narratora, bo wybrano do tej roli absolutnie najnudniejszą postać. Odnoszę wrażenie że autorka kilkakrotnie w czasie pisania zmieniała koncepcję fabuły i w ostatniej chwili rezygnowała z wątków paranormalnych. Książka z dużym potencjałem, niestety wykonanie bez ładu i składu.

Historia dużo by zyskała, gdyby miała innego narratora, bo wybrano do tej roli absolutnie najnudniejszą postać. Odnoszę wrażenie że autorka kilkakrotnie w czasie pisania zmieniała koncepcję fabuły i w ostatniej chwili rezygnowała z wątków paranormalnych. Książka z dużym potencjałem, niestety wykonanie bez ładu i składu.

Pokaż mimo to

avatar
38
22

Na półkach:

książkę czyta się bardzo przyjemnie, za to koniec mega mnie rozczarowal

książkę czyta się bardzo przyjemnie, za to koniec mega mnie rozczarowal

Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Książka połowicznie dobra, jak wskazuje moja ocena. Główny bohater na początku książki okazuje się dobrym mężczyzną, mężem, chociaż pod koniec książki okazuje się że jest totalnym dupkiem który zdradzał swoją żonę jeszcze przed apokalipsą! Jak mamy kibicować takiemu człowiekowi?
Książka nie pokrywa się z opisem historii. Główny wątek - śmierć dziewczynki - okazuje się wątkiem nie ważnym i strąconym na bok. Czytelnik po opisie oczekuje wielkiej akcji i sekretów - Może są tutaj i takie, lecz książka w drugiej części zaczyna robić się nudna. Ostatnie 40 stron jest wyciągnięte z dupy, dzieje się tam więcej niż wcześniejsze 150 stron temu, a zakończenie niesatysfakcjonujące.
Potencjal zmarnowany. Takie sobie. Na przeczytanie raz czy dwa, potem do odstawienia na półkę.

Książka połowicznie dobra, jak wskazuje moja ocena. Główny bohater na początku książki okazuje się dobrym mężczyzną, mężem, chociaż pod koniec książki okazuje się że jest totalnym dupkiem który zdradzał swoją żonę jeszcze przed apokalipsą! Jak mamy kibicować takiemu człowiekowi?
Książka nie pokrywa się z opisem historii. Główny wątek - śmierć dziewczynki - okazuje się...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
869
685

Na półkach:

Zbrodnia w klimacie postapo

Patrząc na współczesny świat, można łatwo dojść do wniosku, że słynny a zarazem hipotetyczny „zegar zagłady” jest bliski wybicia ostatecznej godziny. Na podstawie obserwacji rzeczywistości kreującej się na naszych oczach, ale również tej powstałej w wyobraźni pisarzy czy też scenarzystów, każdy ma własne wyobrażenie końca czasów. Abstrahując od czynników, które mogą doprowadzić do apokalipsy, można łatwo snuć rozważania o własnym zachowaniu w obliczu końca świata. Po pierwsze czy udałoby się nam przetrwać? Czy zachowalibyśmy resztki człowieczeństwa? Czy nowe warunki przeżycia zmusiłyby nas do przekroczenia norm społecznych i własnych wartości? Wraz z kolejną powieścią w klimacie postapokaliptycznym na nowo będą zadawane te i inne pytania, aż do właściwego i realnego … końca świata.

Największym czytelniczym rozżaleniem jest niespełnienie oczekiwań. Nie ma na świecie autora a być może nawet książki, która przypadłaby do gustu wszystkim. Jednak każdy z nas ma prawo do przewidywań, na które wpływ mają szumne zapowiedzi, pochlebne recenzje, czy też intrygujące i zachwalające zdania umieszczone na okładkach książek. „Ostatni” Hanny Jameson miał być czymś nowym w gatunku postapokaliptycznym - wątek kryminalny niczym z powieści Agathy Christie, lecz umiejscowiony w klimacie zagłady świata, do tego klaustrofobiczna atmosfera skrywającego tajemnice hotelu a wszystko w aurze niepewności, napięcia, a być może czegoś strasznego. Cóż, aby napisać wciągającą powieść nie wystarczy wrzucić do jednej książki różnych znanych motywów, trzeba je jeszcze odpowiednio wyeksponować. „Ostatni” nad wyraz zaczyna się intrygująco oraz klimatycznie, lecz od połowy książki autorka grzęźnie w ilości motywów, jakby sama do końca nie wiedziała w jakim kierunku ma zmierzać książka i na czym ma się głównie skupiać, co niestety prowadzi do dosyć banalnego finału.

Amerykański historyk, Jon Keller, uczestniczy w konferencji naukowej w Szwajcarii. W trakcie dowiaduje się, że świat się kończy. W Waszyngtonie i kilku światowych stolicach doszło do ataku nuklearnego. Podczas gdy gasną światła cywilizacji, mężczyzna zastanawia się, czy jego żona Nadia i dwie córki wciąż żyją. Oprócz Jona w hotelu jest także dwudziestu ocalałych - wszyscy walczą o przetrwanie. Pewnego dnia w zbiorniku na wodę pitną znajdują ciało dziewczynki. Została zamordowana. Zabójcą musi być ktoś z ocalałych.

Dla miłośników kryminałów oraz thrillerów psychologicznych opis książki Hanny Jameson może wydać się nad wyraz intrygujący. Tajemniczy hotel oraz klimat zagłady ludzkości samo napędzają zaciekawienie powieścią. Dodatkowo szybko dochodzi do znalezienia zwłok dziewczynki co kładzie się cieniem na wszystkich mieszkańcach hotelu. Powieść jest napisana w formie dziennika pisanego przez głównego bohatera, który próbując zachować obiektywizm opisuje wydarzenia oraz przeżycia danego dnia. Autorka od samego początku daje znać, że kwestia w jaki sposób doszło do zagłady ludzkości nie będzie najważniejsza, na podstawie lakonicznych wiadomości mamy jako taki ogląd sytuacji na świecie.

Hotel staje się areną przetrwania bohaterów. Hanna Jameson nie skupia się jedynie na stricte kwestiach praktycznych związanych z ocaleniem, ale doszukuje się głębi psychologicznej w zachowaniu ludzi, którzy muszą zmierzyć się z końcem świata w zamkniętej przestrzeni. Mimo swych rozmiarów , hotel zaczyna wywoływać klaustrofobiczne uczucie zamknięcia. Jak w każdej grupie ludzi skazanych na swe towarzystwo zaczynają wychodzić różne niesnaski, skrywane tajemnice oraz uwidaczniają się podziały. Różne podejścia do prób przetrwania, zmaganie się ze świadomością straty swych bliskich lub niepewności o ich los oraz typowe fizyczne zmagania z głodem, chłodem, zmęczeniem, nie ułatwiają współżycia ocalałych. Hotel staje się przestrzenią niepewności oraz lęku. Szybko okazuje się, że ocalali mierzący się ze świadomością zagłady tak naprawdę muszą skonfrontować się przede wszystkim ze sobą – z własnymi oczekiwaniami, frustracjami, ale także narastającą pustką i beznadzieją. Taki klimat psychologicznej izolacji do połowy powieści fascynuje, lecz później coś zaczyna się psuć, doprowadzając czytelników do niezbyt satysfakcjonującego finału.

Czytelnicy spragnieni żywszej akcji mogą poczuć się zawiedzeni, gdyż takowa występuje w ograniczonej ilości, może poza zakończeniem. Niestety snucie się po hotelu, kolejne rozważania oraz częste czasami nic nie wnoszące dialogi spowalniają tempo akcji. Od połowy powieści można wyczuć, że autorka sama dokładnie nie wiedziała , w którą stronę powieść ma iść ani co ma być motywem przewodnim. Na przemian miesza typowe elementy postapokaliptyczne , próby przetrwania, wątki psychologiczne, napięte relacje między bohaterami, skrywane tajemnice oraz oczywiście wątek kryminalny. Niestety trzeba nadmienić, że wątek kryminalny, który tak początkowo przykuwał uwagę w rzeczywistości jest najmniej poruszanym wątkiem. Jednym słowem Hanna Jameson wplata dużo znanych motywów, lecz niestety brak czegoś wyraźniejszego sprawia, że stają się one miałkie.

„Ostatni” nie jest powieścią nastawioną na spektakularność, bardziej na aspekty psychologiczne i klaustrofobiczny klimat. Jednak z dużej chmury pada mały deszcz. Zakończenie całej powieści wydaje się banalne, wręcz miejscami śmieszne. Świadomość, że bohaterowie byli tak blisko od normalności, a przez cały ten czas tego nie sprawdzili, każe powątpiewać w ich racjonalność. Owszem pod względem społecznym zakończenie jest dobre, lecz przewidywalne. Jednak wątek kryminalny, o którym autorka wreszcie sobie przypomina pod koniec jest po prostu nieakceptowalny. Pojawienie się postaci odpowiedzialnej za zbrodnię, niczym królika wyciągniętego z kapelusza, wydaje się kpiną wymierzoną w czytelników. Natomiast wplecenie wątku nadnaturalnego w kwestii ostatecznego wyboru, którego musi dokonać główny bohater oraz motywacje, które przyświecały zabójcy, żeby nie napisać obraźliwych słów, wydają się wyciągnięte z pewnej części ciała.

Podsumowując, po raz kolejny sprawdza się przestroga, że nie należy ulegać szumnym zapowiedziom, czy też okładkowym polecajkom. Mocny początek sugerował interesującą fabułę. Klaustrofobiczny klimat, narastające poczucie zagrożenia, zagadka zbrodni, fizyczne i psychiczne próby przetrwania prawie do połowy były jak najbardziej wciągające. Szkoda, że później wyszło jak wyszło, powieść straciła swój potencjał, doprowadzając nas do banalnego i miejscami niedorzecznego zakończenia.

Zbrodnia w klimacie postapo

Patrząc na współczesny świat, można łatwo dojść do wniosku, że słynny a zarazem hipotetyczny „zegar zagłady” jest bliski wybicia ostatecznej godziny. Na podstawie obserwacji rzeczywistości kreującej się na naszych oczach, ale również tej powstałej w wyobraźni pisarzy czy też scenarzystów, każdy ma własne wyobrażenie końca czasów. Abstrahując...

więcej Pokaż mimo to

avatar
348
189

Na półkach:

A co jeśli świat się skończy? cały znany nam świat przestanie istnieć. Nie ma Internetu, nie ma prądu, brakuje jedzenia. Czy dale będziemy ludźmi? Czy bliżej będzie nam do zwierząt które za wszelką cenę chcą przetrwać nie licząc się z niczym?

A co Ty zrobisz gdy skończy się świat?

A co jeśli świat się skończy? cały znany nam świat przestanie istnieć. Nie ma Internetu, nie ma prądu, brakuje jedzenia. Czy dale będziemy ludźmi? Czy bliżej będzie nam do zwierząt które za wszelką cenę chcą przetrwać nie licząc się z niczym?

A co Ty zrobisz gdy skończy się świat?

Pokaż mimo to

avatar
332
136

Na półkach:

Książka przedstawia ludzi w obliczu końca świata, spowodowanego atakiem nuklearnym- ich zachowania, nadzieje, bolączki. Kilkadziesiąt tysięcy osób zginęło na całym świecie. Nie ma internetu. Prąd jest ograniczony. Akcja rozgrywa się w jednym hotelu gdzie mamy dwadzieścioro zupełnie różnych od siebie ludzi, każdy innej narodowości. Dodatkowym dochodzi sprawa morderstwa. Dochodzeniem zajmuje się Amerykanin profesor Jon, który stanowił dla mnie zagwozdkę. Z jednej strony dobry, z drugiej bezduszny. Dlatego ostatecznie pod koniec nie darzyłam go szczególną sympatią ze względu na jego dość hipokryckie podejście do żony. Ale by zrozumieć o co mi chodzi musicie zagłębić się w lekturę.
Nie jest to oryginalna historia, jednak nadal wciąga i zadziwia. Kolejny raz widać, że ludzie nie poradzili by sobie sami obliczu kryzysu, gdyby nie zorganizować pewnej struktury zarządzającej. Przez okres sześciesięciu dni w książce pojawiają się np. samobójstwa i zabójstwa.
Czy książka pozostanie ze mną na długo? Zobaczymy za jakiś czas.

Książka przedstawia ludzi w obliczu końca świata, spowodowanego atakiem nuklearnym- ich zachowania, nadzieje, bolączki. Kilkadziesiąt tysięcy osób zginęło na całym świecie. Nie ma internetu. Prąd jest ograniczony. Akcja rozgrywa się w jednym hotelu gdzie mamy dwadzieścioro zupełnie różnych od siebie ludzi, każdy innej narodowości. Dodatkowym dochodzi sprawa morderstwa....

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    663
  • Przeczytane
    493
  • Posiadam
    139
  • 2020
    22
  • 2020
    17
  • 2023
    11
  • Teraz czytam
    9
  • 2021
    8
  • 2022
    6
  • Przeczytane w 2020
    6

Cytaty

Więcej
Hanna Jameson Ostatni Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także