Charlie Hernández i Liga Cieni

Okładka książki Charlie Hernández i Liga Cieni Ryan Calejo
Logo Lubimyczytac Patronat
Logo Lubimyczytac Patronat
Okładka książki Charlie Hernández i Liga Cieni
Ryan Calejo Wydawnictwo: Iuvi powieść przygodowa
300 str. 5 godz. 0 min.
Kategoria:
powieść przygodowa
Tytuł oryginału:
Charlie Hernández & the League of Shadows
Wydawnictwo:
Iuvi
Data wydania:
2019-10-16
Data 1. wyd. pol.:
2019-10-16
Liczba stron:
300
Czas czytania
5 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788379660575
Tagi:
powieść przygodowa literatura młodzieżowa fantastyka
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
40 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1461
1095

Na półkach: , , ,

Uwielbiam poznawać książki, w których mogę znaleźć elementy nieznanej mi wcześniej mitologii lub danych wierzeń. To właśnie udało mi się znaleźć w powieści Ryana Calejo. Czy Charlie Hernandez oprócz tego elementu, przypadł mi do gustu? O tym w tej recenzji.

Charlie, będąc dzieckiem, uwielbiał słuchać opowieści i legend opowiadanych mu przez jego abuelę. Teraz jednak babci już nie ma, a rodzice chłopca zaginęli w tajemniczych okolicznościach. Na domiar złego... wyrosły mu rogi oraz pierze Na klatce piersiowej. Kiedy postanawia on odnaleźć odpowiedzi na nurtujące go pytania, dołącza się do niego koleżanka ze szkoły. Czy uda im się odnaleźć odpowiedzi i co więcej – ujść z życiem? W końcu nie wiadomo gdzie czają się złe duchy...

Pozwólcie, że zaczną od kilku słów na temat głównego bohatera. Uważam, że Charlie to naprawdę sympatyczna postać, którą da się lubić, chociaż miała ona swoje tak zwane momenty, w których nie zachowuje się zbyt poprawnie. Starałam się zrozumieć jego postępowanie, lecz w pewnych scenach niestety nie potrafiłam tego zrobić. Być może wynika to z faktu, że po prostu mam zupełnie inny charakter niż ta postać i postąpiłabym zupełnie inaczej w takich sytuacjach. No ale koniec końców muszę przyznać, że autor bardzo dobrze wykreował tego bohatera, robiąc z niego postać bardziej ludzką.

Na uwagę i duże wyrazy uznania zasługuje zaś sam pomysł na tę powieść. Jeszcze nigdy nie słyszałam nic na temat mitologii latynoskiej, ale dzięki tej pozycji mogłam ją poznać bliżej, przyjrzeć się danym wierzeniom i legendom, a także przeżyć niezapomnianą przygodę Podczas lektury o przyprawach głównego bohatera i jego koleżanki. Muszę przyznać, że autor ma naprawdę dobre pióro i sprawił on, że z pozoru prosta fabuła opierająca się na poszukiwaniu odpowiedzi na różne nurtujące pytania, okazała się okrutnie wciągająca oraz angażująca mnie do tego stopnia, że po prostu nie mogłam tej książki odłożyć.

Muszę też przyznać, że jestem trochę zdziwiona tym, iż o tej książce nie mówi (i nie mówiło) się dużo, a gdy miała swoją premierę, to trochę tak jakby to ją pominął. Przykre jest to, jak zapominane są i pomijane naprawdę dobre książki młodzieżowe, podczas gdy promowane są te słabsze tytuły, które są czasem po prostu powielaniem znanych już schematów. Oczywiście absolutnie nie mam nic do tego, bo zdaję sobie sprawę z tego, że teraz trudno jest wymyślić coś innego i coś oryginalnego, gdyż tak naprawdę wszystko zostało już opisane.

Charlie Hernandez I liga cieni To bardzo dobra młodzieżówka, która pozostanie w mojej pamięci na długo. Dzięki niej poznałam nową mitologię, dowiedziałam się kilka rzeczy na temat legend latynoskich, a ponadto odkryłam coś nowego po prostu. Nie mogę doczekać się, gdy w Polsce zostanie wydana kontynuacja. Jeżeli szukacie wciągającej książki, która skupi wasze myśli na kilka godzin - to jest właśnie powieść dla Was.

Uwielbiam poznawać książki, w których mogę znaleźć elementy nieznanej mi wcześniej mitologii lub danych wierzeń. To właśnie udało mi się znaleźć w powieści Ryana Calejo. Czy Charlie Hernandez oprócz tego elementu, przypadł mi do gustu? O tym w tej recenzji.

Charlie, będąc dzieckiem, uwielbiał słuchać opowieści i legend opowiadanych mu przez jego abuelę. Teraz jednak babci...

więcej Pokaż mimo to

avatar
352
69

Na półkach: ,

Świetna, bardzo nietypowa i niepowtarzalna powieść dla młodzieży z wieloma zwrotami akcji i ciekawymi bohaterami. Książka opiera się na mitologii latynoskiej, która jest świetna jednak niepopularna jako motyw w literaturze. Historię Charliego śledzi się z zapartym tchem. Charlie z jednej strony typowy nastolatek, z drugiej strony chłopiec niepasujący do otoczenia przez swoje latynoskie korzenie. Książka porusza też ważny problem dyskryminacji i dręczenia w szkole, ze względu na inny kolor skóry.

Świetna, bardzo nietypowa i niepowtarzalna powieść dla młodzieży z wieloma zwrotami akcji i ciekawymi bohaterami. Książka opiera się na mitologii latynoskiej, która jest świetna jednak niepopularna jako motyw w literaturze. Historię Charliego śledzi się z zapartym tchem. Charlie z jednej strony typowy nastolatek, z drugiej strony chłopiec niepasujący do otoczenia przez...

więcej Pokaż mimo to

avatar
177
177

Na półkach:

______________________________
Charlie to zwykły dwunastolatek, któremu babcia od najmłodszych lat wpajała informacje na temat mitologii latynoskiej. Kiedy jego rodzice nieoczekiwanie znikają podczas pożaru domu Charlie próbuje rozwikłać zagadkę. Pewnego dnia nastolatkowi wyrastają rogi, potem gdy nagle znikają na jego ciele wyrastają pióra, jednak to nie koniec dziwnej przemiany... Chłopak jest przerażony i nie wie co ma zrobić... O jego tajemnicy przypadkowo dowiaduje się Violet - najładniejsza, a zarazem najmądrzejsza dziewczyna w szkole, w której od dawna się podkochuje. Postanawia mu pomóc rozwikłać zagadkę niezwykłej przemiany oraz zaginięcia rodziców. Na swojej drodze napotykają wiele mitycznych stworzeń oraz przeżywają wiele niebezpiecznych przygód. Okazuje się, że babcine opowieści są autentyczniejsze niż chłopiec przypuszczał... ___________________________________________
"Charlie Hernandez i Liga Cieni" to świetna książka dla wszystkich, którzy uwielbiają fantastykę i interesują się mitologią. Nigdy wcześniej nie spotkałam w żadnej książce latynoskich mitów, dlatego historia Charliego bardzo mocno mnie urzekła. Autor ma bardzo lekkie pióro, książkę czyta się bardzo szybko z racji tego, że akcja jest bardzo barwna i dzieje się naprawdę dużo. Plusem jest również to, że zawarte zostały tu drobne hiszpańskie wzmianki, a na końcu książki pojawił się słowniczek przez co możemy delikatnie podszkolić się z hiszpańskiego oraz latynoskich potworów😉. Bohaterowie są dobrze wykreowani. Myślę, że książka nadaje się zarówno dla młodszego jak i starszego czytelnika. Bardzo mocno cieszy mnie to, że w ostatnim czasie trafiam jedynie na dobre książki i mam dla Was prawie same dobre informacje. Sięgnięcie po historię Charliego, a się nie zawiedziecie😀. Bardzo interesują mnie takie klimaty z racji tego, że moim marzeniem jest podróż do Meksyku i mam nadzieję, że kiedyś mi się to uda😉.

______________________________
Charlie to zwykły dwunastolatek, któremu babcia od najmłodszych lat wpajała informacje na temat mitologii latynoskiej. Kiedy jego rodzice nieoczekiwanie znikają podczas pożaru domu Charlie próbuje rozwikłać zagadkę. Pewnego dnia nastolatkowi wyrastają rogi, potem gdy nagle znikają na jego ciele wyrastają pióra, jednak to nie koniec dziwnej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3129
2062

Na półkach:

Ocena może i zaniżona o jeden punkcik - z powodu lekkiego rozczarowania.
Spodziewałam się po tej przepięknej okładce bardziej klimatycznej przygody.
I w sumie klimat był, ale nie do końca mój.
To powieść dla młodzieży, która - jeśli byłaby zekranizowana - należałaby może najbardziej do kategorii komedia przygodowa.
No właśnie.
Spodziewałam się klimatów obiecanych w opisie - Stranger Things. I ich nie dostałam - kolejna "przysługa" opisów okładkowych.
Nie ma tu kompletnie niczego ze ST.

Jest za to bardzo wiele z Księgi życia - powieść aż tętni kolorem, kulturą i tradycją. Czytając, miałam przed oczami urywki z tej bajki.
Wszystkiego jest mnóstwo, a najwięcej różnego rodzaju żywych legendarnych stworów, postaci złych i dobrych.

Ocena może i zaniżona o jeden punkcik - z powodu lekkiego rozczarowania.
Spodziewałam się po tej przepięknej okładce bardziej klimatycznej przygody.
I w sumie klimat był, ale nie do końca mój.
To powieść dla młodzieży, która - jeśli byłaby zekranizowana - należałaby może najbardziej do kategorii komedia przygodowa.
No właśnie.
Spodziewałam się klimatów obiecanych w opisie -...

więcej Pokaż mimo to

avatar
604
602

Na półkach:

Charlie to z pozoru zwyczajny chłopiec. Gdy pewnego dnia jego dom pochłania pożar a po rodzicach nie ma śladu, wszystko w jego życiu się zmienia. Pojawia się coraz więcej pytań bez odpowiedzi. Na domiar złego wyrastają mu rogi, a za jakiś czas pojawiają się też pióra, dobrze że w mniej widocznych miejscach. Co to wszystko oznacza? Co stało się z rodzicami? Chłopcu w jednej chwili przypominają się chwile spędzone z babcią i jej opowieściami o różnorodnych potworach. Babcia chętnie snuła takie historie, jakby chciała, by je zapamiętał, czasem by łatwiej je sobie wyobrazić popierała je rysunkami. Czy było w tym ukryte znaczenie? Teraz, gdy u niego pojawiły się niepokojące objawy, wydaje się to możliwe i Charlie postanawia dociekać prawdy. Chce dowiedzieć się, co wokół niego się dzieje. Niespodziewanie znajduje pomocnika, dziewczynę, która od dawna mu się podoba. Dokąd to ich zaprowadzi?

Zdecydowałam się na tę książkę, ponieważ skusiły mnie ciekawy opis oraz ładna okładka. Chciałam przeczytać coś lżejszego, ale interesującego i dlatego lekka powieść dla młodzieży wydała mi się dobrym rozwiązaniem. Wspominałam też już wielokrotnie, że chętnie sięgam po debiuty literackie, gdyż stanowią prawdziwą niespodziankę, czasem bardzo pozytywną, a innym razem niekoniecznie.

Główny bohater to chłopiec, któremu nie wszystko wychodzi tak, jakby tego chciał. Nie jest ulubieńcem w szkole, chociaż ma dobrych przyjaciół Alvina i Sama. Podoba mu się dziewczyna, która wydaje się nieosiągalna. To wszystko jednak, co zaprzątało mu dotychczas myśli zmienia znaczenie, gdy z jego domu zostają zgliszcza a rodzice znikają. Poprzednie problemy wydają się zupełnie nieistotne. Wygląda na to, że już nic gorszego nie może się wydarzyć, a tymczasem zaczyna dziać się wokół niego znacznie więcej, nie brak niepokojących sygnałów. Trzeba przyznać, że autor rzucił młodego bohatera w wir wydarzeń. W jego życiu wszystko się zmienia, a on stanął przed ważnym i skomplikowanym zadaniem, z którym musi się zmierzyć, by rozwikłać tajemnicę i dowiedzieć się, co tak naprawdę się dzieje. Charlie to postać dobrze nakreślona. Chłopiec ma chwile słabości, czasem czuje się zagubiony, ale też wykazuje się sprytem i odwagą. Dobrze śledzi się jego losy i obserwuje też pewne zmiany, które w nim zachodzą. Drugą postacią wysuwającą się na plan pierwszy jest Violet Rey, inteligentna, odważna, mająca smykałkę do rozwiązywania zagadek, wrażliwa. Być może wspólnie uda się im właściwie odczytać sygnały i dotrzeć do prawdy. Poza tą parą charakterystycznych postaci, w książce występuje znacznie więcej interesujących bohaterów, którzy działają na wyobraźnię i których warto poznać. Są dobre i złe charaktery, chociaż czasem trudno od razu to rozpoznać.

Świat wykreowany przez pisarza jest ciekawy i zaskakujący. Przenikają się mity i rzeczywistość, dzieje się wiele i wciąż pojawiają się nowe postacie. Ciekawe jest też wplecenie pewnych łamigłówek, które wspólnie z bohaterami możemy rozwiązać. Dzieje się tak wiele, że trudno odetchnąć, a to dopiero pierwszy tom.

Język jest lekki, opowieść interesująca, rozdziały krótkie. Podczas lektury można też poznać trochę hiszpańskich słówek, których tłumaczenie znajduje się na końcu. Początkowo to trochę utrudnia lekturę, łatwiej by było gdyby znajdowały się na danej stronie, chociaż w takiej formie jak jest nie muszą być one powtarzane. Jest też glosariusz, w którym w skrócie opisane są mityczne postacie pojawiające się w opowieści.

„Charlie Hernández i Liga Cieni” to intrygujący pierwszy tom serii, w którym młody bohater musi zmierzyć się z pewną tajemnicą i licznymi przeszkodami. To podróż do świata, w którym rzeczywistość miesza się z mitami. Świata, pełnego przygód, w którym wszystko jest możliwe. Miejsca, w którym za każdym zakrętem może czaić się kolejne niebezpieczeństwo lub kolejna zagadka. Czy jesteście ciekawi, co przydarzyło się Charliemu i co oznacza Liga Cieni? Jeśli tak to zajrzyjcie do tej książki, którą czyta się szybko i z zainteresowaniem.

http://wyczytane-ksiazki.blogspot.com/2020/01/charlie-hernandez-i-liga-cieni-ryan-calejo.html

Charlie to z pozoru zwyczajny chłopiec. Gdy pewnego dnia jego dom pochłania pożar a po rodzicach nie ma śladu, wszystko w jego życiu się zmienia. Pojawia się coraz więcej pytań bez odpowiedzi. Na domiar złego wyrastają mu rogi, a za jakiś czas pojawiają się też pióra, dobrze że w mniej widocznych miejscach. Co to wszystko oznacza? Co stało się z rodzicami? Chłopcu w jednej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
106
78

Na półkach: , ,

Książka należy do gatunku tych dla dzieci i młodzieży, jednak mimo to, czytałam ją z niemniejszym zapałem niż najmłodsi czytelnicy. Już pierwsze strony tej opowieści przyciągają jak magnes.
Głównym bohaterem, a zarazem narratorem jest Charlie, któremu pewnego dnia ze skroni wyrastają… rogi! Na tym jednak nie koniec niespodzianek dla młodego łowcy przygód...


Recenzja pisana dla portalu"Papierowe motyle". Za egzemplarz do recenzji dziękuję serdecznie Wydawnictwu IUVI.

Więcej znajdziecie również na portalu Papierowe motyle oraz na moim blogu: https://ksiazkowyrajmoni.blogspot.com/2019/11/charlie-hernandez-i-liga-cieni-ryan.html?m=1

Książka należy do gatunku tych dla dzieci i młodzieży, jednak mimo to, czytałam ją z niemniejszym zapałem niż najmłodsi czytelnicy. Już pierwsze strony tej opowieści przyciągają jak magnes.
Głównym bohaterem, a zarazem narratorem jest Charlie, któremu pewnego dnia ze skroni wyrastają… rogi! Na tym jednak nie koniec niespodzianek dla młodego łowcy przygód...


Recenzja...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
903
828

Na półkach: ,

„Baśnie i mity, zwykła mawiać moja abuela, to prawdy dawno zapomniane przez świat”, czyli zaskakująco dobry początek serii młodzieżowej.

Charlie Hernández i Liga Cieni to pozycja dla młodzieży, ale swoim klimatem oczaruje nie jednego dorosłego. Wybrałam tę książkę, ponieważ mam wielki sentyment do Percy'ego Jacksona, a Charlie Hernández i Liga Cieni przypominała mi wspomnianą serię. Rick Riordan jest prawdziwym specem od wplatania mitologii do swoich książek. Teraz czas na kolejnych pisarzy.

Charlie zawsze był dumny za swojego latynoskiego pochodzenia. Uwielbia latynoską kulturę, sztukę, a zwłaszcza baśnie i legendy – opowieściom babci zawdzięcza niemal encyklopedyczną wiedzę na temat potworów i upiorów, które od pięciuset lat rozpalają wyobraźnię dzieci z Półwyspu Iberyjskiego i Ameryki Łacińskiej. I chociaż babcia czasem dawała mu do zrozumienia, że w tych historiach może tkwić ziarno prawdy, Charlie podchodził do nich sceptycznie i brał za wytwór wyobraźni.

Kiedy jednak zaczęły mu rosnąć rogi i pióra – objawy niepokojąco pasujące do legendy, którą często opowiadała mu babcia – Charlie nagle został wciągnięty w świat, w którym mityczne istoty będące żywym wcieleniem latynoskich legend wkraczają w jego życie. Co więcej – wydają się widzieć o nim więcej niż on sam.

Wkrótce Charlie orientuje się, że znalazł się w krzyżowym ogniu walki między Ligą Cieni, tajnym stowarzyszeniem legendarnych bohaterów, którzy za cel stawiają sobie ochronę Świata Żywych, a La Mano Peluda (aka Włochatą Ręką) – sprzysiężeniem złych duchów chcących przejąć władzę nad ludzkością. Mając do pomocy tylko swoją szczenięcą miłość, Violet Rey, i opowieści babci, w których kryje się wiele cennych wskazówek, Charlie musi radzić sobie w świecie, którym rządzą wiedźmy i potwory, a po nocach straszą stwory przerastające ludzką wyobraźnię. Musi sobie poradzić, jeśli chce się dowiedzieć, co się z nim dzieje i czym tak naprawdę jest, i uratować zaginionych rodziców (a może nawet i świat).

Charlie to nastolatek, który z powodu swoich korzeni wielokrotnie pada ofiarą wyzwisk. Przez swojego bohatera autor chce zwrócić uwagę rasizm i różnorodność kulturową. Wszyscy jesteśmy ludźmi bez względu na rasę czy pochodzenie. O ile w Percym Jacksonie mieliśmy mitologię grecką, tak tutaj została zaprezentowana mitologia latynoska, a więc coś nowego. Muszę przyznać, że jeszcze nie spotkałam się z taką tematyką w książkach. Wydaje mi się, że u nas w Europie jest raczej dość mało znana. Jedyne co mi przychodzi na myśl to film produkcji Walt Disney Pictures i Pixar Animation Studios Coco. Bardzo lubię w książkach nawiązania do folkloru, gdzie autor czerpie pełnymi garści z wierzeń ludowych i opowiadań.

Znajdziecie tutaj sporo wstawek hiszpańskich – niektóre są przetłumaczone, inne na tyle znane, że na pewno domyślicie się, o co chodzi. Urozmaicają one treść. Charlie Hernández i Liga Cieni to bardzo ciekawa książka, autor świetnie przedstawił folklor latynoski i muszę przyznać, że kilka razy zaglądałam do internetu, aby dowiedzieć się czegoś więcej o wspomnianych przez autora mitach.

Ryan Calejo ma bardzo dużą wiedzę i potrafi zainteresować czytelnika, a do tego świetne poczucie humoru, które jest obecne w książce. Bohaterowie, których można polubić i trzymać za nich kciuki sprawiają, że z przyjemnością czyta się tę książkę. Wszechobecny folklor wprowadza czytelnika w mroczny klimat pełen niezwykły stworów, wierzeń i mitów.

Na samym końcu znajdziecie słowniczek hiszpańsko-polski, który pomoże wam w zrozumieniu wstawek hiszpańskich, których jest tutaj sporo. To, co mi się jeszcze spodobało to glosariusz, który także znajdziecie na końcu książki. Autor w ten sposób opisuje stwory, które ukazały się w jego powieści.

Jest to bardzo dobry początek serii młodzieżowej i na pewno przeczytam kolejne tomy. Największy plus za ten folklor (uwielbiam!).

„Baśnie i mity, zwykła mawiać moja abuela, to prawdy dawno zapomniane przez świat”, czyli zaskakująco dobry początek serii młodzieżowej.

Charlie Hernández i Liga Cieni to pozycja dla młodzieży, ale swoim klimatem oczaruje nie jednego dorosłego. Wybrałam tę książkę, ponieważ mam wielki sentyment do Percy'ego Jacksona, a Charlie Hernández i Liga Cieni przypominała mi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
424
423

Na półkach:

Ryan Calejo urodził się w rodzinie imigrantów w Miami, mieście nazywanym stolicą Ameryki Środkowej – i ten fakt jest bardzo istotny. Wykreowany przez niego bohater, nastolatek Charlie Hernández , posiada wielokulturowe korzenie: rodzina jego ojca to Meksykanie i Portugalczycy, mama jest Kubanką. W szkole chłopiec bywa wyśmiewany z powodu narodowości rodziców i koloru skóry: chociaż na Florydzie spędził całe życie, są tacy, którzy próbują mu udowodnić, że nie pochodzi stąd. Calejo wykreował takiego bohatera nieprzypadkowo: chciał zwrócić uwagę na to, jak ważną rolę w społeczeństwie odgrywa różnorodność kulturowa. Jego książka adresowana jest do wszystkich nastolatków, nie tylko białych Amerykanów i Europejczyków. Przyznam szczerze, że chyba po raz pierwszy spotkałam się z pozycją literatury młodzieżowej, która wprowadza czytelnika w świat mitologii latynoskiej – i to chyba najlepszy dowód na to, że wciąż lekceważymy tę kulturę i dyskryminujemy jej reprezentantów. Tymczasem latynoskie mity, niemal w ogóle u nas nieznane, są niezwykle ciekawe i pełne fantastycznych istot, o czym szybko się przekonacie podczas lektury tej powieści. Moim zdaniem to największy plus tej książki (i za to też dodatkowa gwiazdka ode mnie).

Mitologia ludów Ameryki Środkowej i Południowej pełna jest krwawych historii i upiornych postaci, kojarzących się bardziej z mrocznymi europejskimi baśniami niż z helleńskim bestiariuszem. O tym, jak niewiele o niej wiemy, niech świadczy fakt, że rozpoznałam tylko jedną, spopularyzowaną przez kiepski horror ( i jeden odcinek „Z archiuwm X”) postać: La Lloronę, Płaczącą Kobietę, która w szale zazdrości utopiła swoje dzieci, by zemścić się na zdradzającym ją mężu. Przerażająca zjawa, zwana również Płaczką, błąka się w okolicy rzek, stawów i strumyków, szukając swych pociech i nieprzerwanie lamentując.
(...)
Charlie Hernández dobrze poznał latynoską mitologię: opowiadała mu o niej babcia. Rysowała też często różne potwory, aby w razie czego mógł je rozpoznać. Chłopiec nie wiedział, że babcia w tajemnicy przygotowywała go do zadań, którym już wkrótce będzie musiał sprostać. Charlie jest bowiem morfantem, zmiennokształtną istotą obdarzoną zdolnością częściowego przybierania postaci każdego gatunku zwierząt, jaki występuje na świecie. Morfant przychodzi na ziemię, by doprowadzić do rozejmu między Światem Żywych a Światem Zmarłych. La Mano Peluda – Włochata Ręka – zrobi wszystko, by unicestwić morfanta i przejąć władzę nad Światem Żywych. Przeciwstawia się jej tytułowa Liga Cieni (La Liga de Sombras),koalicja dobrych mitycznych istot, które od tysięcy lat toczą walkę ze Złem. Charlie musi wykorzystać całą swą wiedzę, by pozostać przy życiu i pokonać najsłynniejszą i najbardziej przerażającą wiedźmę w całej mitologii iberyjskiej.
„Charlie Hernández i Liga Cieni” Ryana Calejo to bardzo ciekawa propozycja dla nastoletniego czytelnika. Akcja toczy się wartko, tytułowy bohater z miejsca zyskuje naszą sympatię, a fantastyczne postacie z egzotycznej mitologii wywołują zaciekawienie i wprowadzają do książki powiew świeżości. Nie brakuje tu ani mrocznej atmosfery, ani humoru, ani nawet mądrego przesłania.

Cała recenzja dostępna na blogu:
https://zapiskinamarginesie.pl/2019/11/17/la-liga-de-sombres/?preview=true&_thumbnail_id=4404

Ryan Calejo urodził się w rodzinie imigrantów w Miami, mieście nazywanym stolicą Ameryki Środkowej – i ten fakt jest bardzo istotny. Wykreowany przez niego bohater, nastolatek Charlie Hernández , posiada wielokulturowe korzenie: rodzina jego ojca to Meksykanie i Portugalczycy, mama jest Kubanką. W szkole chłopiec bywa wyśmiewany z powodu narodowości rodziców i koloru skóry:...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1970
1164

Na półkach: , , , ,

Kiedy Charlie był mały, jego abuela opowiadała mu bajki inspirowane latynoskim folklorem. Chłopiec uwielbiał to, szczególnie gdy rysowała mu potwory, by mógł je rozpoznać. Gdy był mały, myślał, że babcia robi to tylko dla zabawy. Jakże się wtedy mylił…

Kilka lat później jego rodzice znikają w tajemniczych okolicznościach i policja podejrzewa, że nie żyją. Charlie nie ma pojęcia, co robić, a nagłe zniknięcie rodziny nie jest jego jedynym problemem, bowiem jednocześnie na jego głowie wyrastają rogi. Tak po prostu. Później – pióra zaczęły pokrywać jego ręce. Coraz bardziej zaniepokojony Charlie zaczyna szukać przyczyn nietypowych metamorfoz. Z pomocą przychodzi mu Violet – jego rówieśniczka, zapalona dziennikarka.

„Charlie Hernandez i Liga Cieni” pióra Ryana Calejo otwiera serię powieści przygodowych dla młodzieży inspirowanych mitologią iberoamerykańską. Calejo podąża tu ścieżką przetartą przez Ricka Riordana, bestsellerowego pisarza, który sprawił, że mitologia grecka i rzymska zawładnęła wyobraźnią młodego pokolenia. Riordan robi teraz to samo z mitologią nordycką i egipską, nic dziwnego więc, że i inni próbują iść w jego ślady.

Calejo wybrał mitologię latynoską – w Europie niekoniecznie znaną, kojarzoną może jedynie ze Świętem Zmarłych czy disnejowskim „Coco” sprzed paru lat. Autor nie przejmuje się jednak brakiem wiedzy swoich czytelników, wrzucając ich na głęboką wodę. Jeden mitologiczny stwór jest goniony przez innego, jeden fakt historyczny czy miejsce związane z mitologią goni inny. O ile Charlie jest obeznany (i przygotowany świetnie przez babcię),o tyle czytelnik nie i właśnie dlatego za pomocnika czy raczej współpracownika obiera sobie Violet, której wiedza jest podobna do tej czytelnika.

Trudno tego bohatera nazwać godnym przeciwnikiem Pecy’ego Jacksona, ale lektura jego przygód sprawia przyjemność. Calejo pisze z humorem, ironią, zdając sobie doskonale sprawę z tego, jak absurdalnie są wydarzenia, które dzieją się naokoło Charliego. Nie brak więc żartów z sytuacji, a reakcja nastolatków na zdarzenia są całkowicie naturalne.

Wielką zaletą „Charliego Hernandeza i Ligi Cieni” jest zamieszczenie na końcu książki słowniczka hiszpańsko-polskiego, tłumaczącego liczne obcojęzyczne wtręty w dialogach, a także glosariusza, który objaśnia wszystkie tajemnicze potwory i istoty występujące w mitologii iberoamerykańskiej, a z którymi Charlie krzyżuje swoją drogę. Jest to o tyle przydatne, że o ile mitologia grecka i rzymska jest całkiem popularna i rozpoznawalna przez czytelników, o tyle latynoska już niekoniecznie (poza generalną, ogólnikową wiedzą na temat Święta Zmarłych).

„Charlie Hernandez i Liga Cieni” to dobry początek dobrze zapowiadającej się serii przygodowej dla młodzieży. Jest tu wszystko, czego można byłoby oczekiwać od pierwszego tomu – dobrego wprowadzenia opowieści, przedstawienia bohaterów, pierwszego wyzwania i wzbudzenia w czytelniku zainteresowania odkrywaniem, co jeszcze Calejo ma do zaoferowania.

Opinia także na: https://natemat.pl/blogi/recenzjeksiazek/290225,charlie-hernandez-i-liga-cieni?_ga=2.21763067.1715572149.1573495849-578968109.1467746419

Kiedy Charlie był mały, jego abuela opowiadała mu bajki inspirowane latynoskim folklorem. Chłopiec uwielbiał to, szczególnie gdy rysowała mu potwory, by mógł je rozpoznać. Gdy był mały, myślał, że babcia robi to tylko dla zabawy. Jakże się wtedy mylił…

Kilka lat później jego rodzice znikają w tajemniczych okolicznościach i policja podejrzewa, że nie żyją. Charlie nie ma...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2404
2356

Na półkach:

Wierzył w baśnie opowiadane przez najbliższych, rozwijał wyobraźnię i pozwalał sobie marzyć. Nie spodziewał się, że już niebawem wszystko co wyśnione znajdzie swoje odbicie w prawdziwym świecie.

Troszkę obawiałam się pierwszego tomu serii od Ryana Calejo, ponieważ z opisu wynikało, że nie jest to moja kategoria wiekowa. O ile lubię wszystkie młodzieżówki i te historie dla młodszych czytelników też nie są mi obce, o tyle tutaj miałam poczucie, że może nie odnajdę się w fabule. Jednak zarys historii był intrygujący a liczne zagraniczne recenzje aż nazbyt pozytywne dlatego postanowiłam zaryzykować. I cieszę się, że dałam szansę tej lekturze.

To opowieść o chłopcu, który przypomina nas samych. Zafascynowany baśniami opowiadanymi do snu przez ukochaną babcię wie, że to tylko legendy. Chociaż staruszka próbowała dać mu do zrozumienia, że w każdej historii kryje się ziarnko prawdy to jeszcze do niedawna Charlie myślał, że to tylko puste słowa. Jednak pewnego dnia zorientował się, że coś jest nie tak jak być powinno. Zaczęły mu rosnąć rogi i pióra, dokładnie tak jak w jednej z legend i nagle okazało się, że wszystkie te magiczne istoty naprawdę istnieją. Charlie zatem wkroczył do zupełnie nowego świata i stanął w obliczu walki między dobrem a złem.

Latynoskie legendy i baśnie, klimat bajkowy i mitologiczny gdy na scenę wkraczają zaskakujący bohaterowie i pięknie snuta opowieść to lektura, która dostarczy radości każdemu czytelnikowi bez względu na wiek. Autor zdecydował się na lekkość stylu, nie zarzuca nas zbędnymi detalami, które tutaj nie są do niczego potrzebne a skupia się na kreacji wszelakich bohaterów od Ligii Cieni będącej tajnym stowarzyszeniem legendarnych bohaterów po sprzysiężeniem złych duchów chcących przejąć władzę nad ludzkością. Pojawiają się nietypowe istoty, wiedźmy oraz mitologiczne zjawiska, dzięki czemu nie sposób nudzić się podczas lektury.

To bardzo sympatyczna książka, która na pewno jeszcze rozwinie się w kolejnych tomach. Przygodow-młodzieżowa w stylu baśniowym czaruje nas opowieściami starszej pani, która wydaje się mieć wszelkie latynoskie legendy w jednym palcu. Przyznaję, że nawet było mi mała tych wszystkich opowieści, bo ledwie opowiadała je chłopcu do poduszki a ten już wkroczył w świat magiczny. Możecie więc liczyć na wiele, wiele przygód, które umilają czas i zabierają w wir wartkiej akcji.

"Charlie Hernández i Liga Cieni" to lektura przy której można spędzić kilka ciekawych godzin. Dosłownie dla każdego: dla dużych i małych, bo każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Świetnie się bawiłam i liczę, że nie będę musiała długo czekać na kontynuację. Autor wie co robi, ma dobry styl i ogromną wyobraźnię, która pomaga mu w kreacji rozległego świata. Jeśli macie więc ochotę na przygodę u boku magicznych istot - polecam.

Wierzył w baśnie opowiadane przez najbliższych, rozwijał wyobraźnię i pozwalał sobie marzyć. Nie spodziewał się, że już niebawem wszystko co wyśnione znajdzie swoje odbicie w prawdziwym świecie.

Troszkę obawiałam się pierwszego tomu serii od Ryana Calejo, ponieważ z opisu wynikało, że nie jest to moja kategoria wiekowa. O ile lubię wszystkie młodzieżówki i te historie dla...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    133
  • Przeczytane
    44
  • Posiadam
    19
  • Chcę w prezencie
    3
  • 2020
    3
  • Teraz czytam
    2
  • Recenzenckie
    2
  • Fantasy
    2
  • Ebook
    2
  • 2021
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Charlie Hernández i Liga Cieni


Podobne książki

Przeczytaj także