Znowu tematyka niecodziennych, dziwnych i paranormalnych "ludzi", gdzie głównym wątkiem oczywiście jest miłość.
Wprawdzie sam tytuł nie jest zachęcający, bo znowu "wampiry", ale wbrew pozorom jest to dosyć ciekawa pozycja książkowa z pewnością wybijająca się ponad inne, które są dosyć schematyczne i monotonne.
Tutaj jeśli chodzi o stworzenia nocy jest to trochę bardziej rozbudowane - nie ma po prostu wampirów - mamy moroje, dampiry i strzygi (przy czym te pierwsze są dobre, strzygi raczej się tą cechą nie charakteryzują).
Cała akcja dzieje się w Montanie w Akademii Wampirów św. Władimira, gdzie dampiry szkolą się, aby później ochraniać moroje i jeśli będzie taka możliwość, z pasją zabijać strzygi.
Główną bohaterką jest siedemnastoletnia Rose i jej przyjaciółka Lissa (morojka, która pochodzi ze szlachetnego rodu, którego jest ostatnią przedstawicielką).
Nie mogło zabraknąć postaci męskiej - czyli Dymitra, będącego jednym z nauczycieli w tej wyjątkowej szkole.
Dymitr Bielikow , podobnie do Rose też jest dampirem i to piekielnie dobrym jeśli chodzi o pozbywanie się upiorów "z pod ciemnej gwiazdy". Jako, że główna bohaterka trochę przeskrobała, to z racji tego musi nadrobić materiał i uczestniczyć w dodatkowych zajęciach - treningach wraz z Dymitrem... Tak, zakazana miłość uczennicy i nauczyciela.
Wiadomo jak to zazwyczaj wygląda, romans powoli i pięknie się rozwija, natomiast problemów raczej nie ubywa, bo wręcz przeciwnie, ale nic na ten temat nie powiem.
Oprócz świetnie wykreowanych postaci pierwszoplanowych, mamy również fajnie przedstawione postacie drugoplanowe, np. nieprzyjemna w obyciu Mia, pragnący przygód Mason, mama Rose, Wiktor Daszkow i wiele, wiele innych, również w pewien sposób intrygujących i przykuwających naszą uwagę, jako czytelnika.
To co jest dla mnie ważne, bez problemu można znaleźć w "Akademii Wampirów" - jest ciekawa fabuła, niesamowicie wartka akcja, co jest dosyć trudne (przynajmniej dla mnie, jeśli chodzi o moją twórczość), interesujące postacie i wątek miłosny, który jest odrobinkę skomplikowany, ale nie wymagający zaś zbyt intensywnego myślenia, co jest ważne jeśli chcemy się zrelaksować przy przyjemnej lekturze.
Polecam osobą, które lubią, gdy w książce dużo się dzieje, które są zwolennikami historii miłosnych i najzwyczajniej w świecie chcą odpocząć po ciężkim dniu w szkole i odciąć się od otaczającego go świata.

Znowu tematyka niecodziennych, dziwnych i paranormalnych "ludzi", gdzie głównym wątkiem oczywiście jest miłość.
Wprawdzie sam tytuł nie jest zachęcający, bo znowu "wampiry", ale wbrew pozorom jest to dosyć ciekawa pozycja książkowa z pewnością wybijająca się ponad inne, które są dosyć schematyczne i monotonne.
Tutaj jeśli chodzi o stworzenia nocy jest to trochę...