nie moje klimaty nie doczytałem

nie moje klimaty nie doczytałem

Książka mnie pochłonęła całkowicie, mimo sporej ilości stron, drobnej czcionki - nie mogłam się oderwać... Od razu na samym początku przyszło mi do głowy porównanie z serialem "Wielkie kłamstewka" - który pochłonął mnie w ten sam sposób. Tutaj, mimo że historia ma miejsce w korporacyjnym światku, a nie na zamożnym amerykańskim osiedlu, to schemat jej poznawania jest ten sam - aktualne zdarzenia są przeplatane z wcześniejszymi, które stopniowo pozwalają nam poznać całą historię. Podobnie jak tam - pokazana jest siła kobiet stających za sobą murem w czasie bardzo ryzykownych zdarzeń, wspólne dochowywanie tajemnic, stanie po jednej stronie... Książka oprócz ukazania problemu molestowania seksualnego kobiet w korporacjach, zwraca uwagę na coś bardzo ważnego - Solidarność kobiet w trudnych sytuacjach, wydawałoby się bez wyjścia... Pokazuje, że jako jednostka jest ona bez szans, ale ogromu władzy nabiera dopiero przy wspólnym działaniu :-)

Książka mnie pochłonęła całkowicie, mimo sporej ilości stron, drobnej czcionki - nie mogłam się oderwać... Od razu na samym początku przyszło mi do głowy porównanie z serialem "Wielkie kłamstewka" - który pochłonął mnie w ten sam sposób. Tutaj, mimo że historia ma miejsce w korporacyjnym światku, a nie na zamożnym amerykańskim osiedlu, to schemat jej poznawania jest ten sam...

"Gdybyście tylko nas słuchali, nic z tego by się nie wydarzyło… "

"Zmowa milczenia" to histora3 przyjaciółek: młodych, wykształconych, dobrze zarabiających prawniczek - Sloane, Grace i Ardie, które od lat pracują w korporacji Truviv. Gdy niespodziewanie umiera prezes firmy, zaczynają się plotki o tym kto go teraz zastąpi. Kandydatem na to stanowisko staje się Ames Garett, który jest przełożonym dziewczyn. Po korporacyjnych korytarzach chuczą plotki o relacjach na temat Garetta i jego relacji z kobietami, które są raczej trudne to nikt nie bierze ich na poważnie. Niewygodne incydenty z jego udziałem zamiatano pod dywan ponieważ były niewygodne dla firmy i udawano, że nigdy nie miały miejsca. Każda z bohaterek ma w swojej przeszłości epizod związany z przełożonym ale żadna nie chce się tym chwalić, co więcej chcą zapomnieć. Pojawienie się nowej koleżanki w pracy i jej kontakty z szefem które nie są niewinne i zawodowe powoduje że coś w nich pęka. Kobiety składają pozew o molestowanie i mobbing i zaczynają wyciągać sekrety na światło dzienne.

Czy to pokrzyżuje plany Amesowi w drodze na szczyt? Czy znów mężczyzna okaże się "górą"? Kto wygra sprawę? Kto udowodni swoją racje? Jaką cenę zapłacą za sprawiedliwość?


Książka niesie bardzo feministyczne przesłanie, porusza problem dyskryminacji, seksizmu, mobbingu, molestowania w miejscu pracy a jednocześnie sprowadzania kobiet do roli podrzędnej i przyzwolenia na przedmiotowe traktowanie. Narracja jest zbiorowa przez co, odczułam że autorka nie mówi tylko w imieniu bohaterek ale wszystkich kobiet.
Jest to manifest kobiet które maja już dość i chcą walczyć o swoje prawa i "normalnego" traktowania. Prawniczy thriller spod znaku #metoo i #timesup nie będzie dla wszystkich łatwą lekturą. Na mnie zrobił duże wrażenie. W pewnym momencie sama miałam wątpliwości czy maja rację i nie przesadzają z oskarżeniami. Mimo poruszanych trudnych tematów warto ją przeczytać.

"Gdybyście tylko nas słuchali, nic z tego by się nie wydarzyło… "

"Zmowa milczenia" to histora3 przyjaciółek: młodych, wykształconych, dobrze zarabiających prawniczek - Sloane, Grace i Ardie, które od lat pracują w korporacji Truviv. Gdy niespodziewanie umiera prezes firmy, zaczynają się plotki o tym kto go teraz zastąpi. Kandydatem na to stanowisko staje się Ames...

To nie była łatwa lektura. Molestowanie, korporacja, awans. Dziewczyny ostrzegają się o tym kto jest łowcą w korporacyjnym stadzie Truviv. Sloane, Ardie i Grace są bohaterkami tej opowieści. To o ich los rozgrywa się sprawa. To sąd zdecyduje czy środowisko pracy w Truviv jest wrogie kobietom i czy aby nie dzieje im się krzywda ze względu na nierówne traktowanie pracowników ze względu na płeć i czy w korporacji nie doszło do nadużyć seksualnych. Plan jest taki : winni poniosą karę. Kobiety za pomówienia a mężczyźni za molestowanie. Kto wygra te sprawę? Kto udowodni swe racje? Za wyrokiem pójdą olbrzymie kary pieniężne albo odszkodowania. Znaczne fragmenty opisują kobietę w pracy. Z czym musi sobie radzić matka i pracownica. Z jakimi trudnościami się boryka i co ją frustruje i doprowadza do depresji. Zakończenie zaskakuje. Polecam choć temat jest trudny. Książka jest dobra.

To nie była łatwa lektura. Molestowanie, korporacja, awans. Dziewczyny ostrzegają się o tym kto jest łowcą w korporacyjnym stadzie Truviv. Sloane, Ardie i Grace są bohaterkami tej opowieści. To o ich los rozgrywa się sprawa. To sąd zdecyduje czy środowisko pracy w Truviv jest wrogie kobietom i czy aby nie dzieje im się krzywda ze względu na nierówne traktowanie pracowników...

📖🐲
I znowu szufladka „thriller” robi krzywdę tej książce, bo to nie jest żaden trzymający w napięciu dreszczowiec z mało prawdopodobną, ale sensacyjną intrygą, ale życiowa książka o niestety dość zwykłych układach zawiązujących się w pracy, gdzie panują przeróżne zależności, gdzie musisz zbierać haczyki i haki, żeby przeżyć i wspiąć się wyżej albo po prostu nie wylecieć, gdy „trzeba” zwolnić miejsce komuś innemu.

Książka bardzo kobieca, co podkreślają fragmenty z narratorem zbiorowym „my, kobiety”, mówiąca wiele o łączeniu roli profesjonalistki i matki, wyjaśniająca wręcz łopatologicznie, jak wygląda to rzekome „histeryzowanie” kobiet albo „nieznanie się na żartach”, co dobitnie podkreślają sceny w szkole Abigail i odkręcanie kota ogonem, kiedy dziewczyny lub kobiety zaczynają się bronić.

Mnie się podobała, ale nie dałam rady na raz przeczytać, bo poruszane tematy naprawdę są frustrujące. Moim zdaniem jednak warto.

📖🐲
I znowu szufladka „thriller” robi krzywdę tej książce, bo to nie jest żaden trzymający w napięciu dreszczowiec z mało prawdopodobną, ale sensacyjną intrygą, ale życiowa książka o niestety dość zwykłych układach zawiązujących się w pracy, gdzie panują przeróżne zależności, gdzie musisz zbierać haczyki i haki, żeby przeżyć i wspiąć się wyżej albo po prostu nie wylecieć,...

„Bycie kobietą w pracy stanowiło ułomność, którą usiłowałyśmy ukryć, wymazując swoją kobiecość tylko na właściwe sposoby”.

„Zmowa milczenia” to tylko fikcja ale jakże realna i niestety „ na czasie”. Autorka niby kuruje nas na wątek morderstwa, ale tak naprawdę nie o nie tu chodzi. Ważniejsza jest przyczyna i podłoże tego zdarzenia, i to co dzieje się niestety w niejednej korporacji, czy nawet małym biurze.

Początek dla mnie ciut rozwleczony, a historia konwencją przypominała mi trochę serial „ Desperated housewives”, ale gdy do wątku dołączyła Katherina, zrobiło się dużo ciekawiej i akcja przyspieszyła.
Pojawiło się pytanie - jaka jest cena sprawiedliwości? Czy można ukarać kogoś, kto jest niemal nietykalny j ma za sobą rzeszę prawników? Czyj głos jest donośniejszy? Kobiety czy mężczyzny? Kata czy ofiary? Czy istnieje sprawiedliwy system oceny zachowań patologicznych w miejscu pracy? Czy warto poświecić swoją rodzinę, karierę, by dowieść krzywdy, jakiej doznałyśmy? Jak bardzo uprzywilejowani są mężczyźni w och szowinistycznym świecie, w którym kobieta nigdy nie mówi NIE?
Czy powinnyśmy walczyć o swoje prawa, i wreszcie - ile to będzie nas kosztować?

Ta książka to świetna fabuła i trochę taki manifest. Fajnie dograna akcja, a jednocześnie głębszy przekaz odnośnie panującego powszechnie przyzwolenia na przedmiotowe traktowanie kobiet w pracy.
Polecam!

„Skończymy z prośbami, by nam uwierzono, z domaganiem się domniemania niewinności, z pytaniem o pozwolenie. Scena należy do nas. Słuchajcie!”

#metoo # zmowamilczenia #timesup

Więcej na moim IG:
https://instagram.com/zaczytana_zakupoholiczka/

„Bycie kobietą w pracy stanowiło ułomność, którą usiłowałyśmy ukryć, wymazując swoją kobiecość tylko na właściwe sposoby”.

„Zmowa milczenia” to tylko fikcja ale jakże realna i niestety „ na czasie”. Autorka niby kuruje nas na wątek morderstwa, ale tak naprawdę nie o nie tu chodzi. Ważniejsza jest przyczyna i podłoże tego zdarzenia, i to co dzieje się niestety w niejednej...

"Kobieta jest ostatnią rzeczą, jaką stworzył Pan Bóg. Zrobił to w sobotni wieczór, gdy był już bardzo zmęczony". Alexandre Dumas.
.
Kobiety. Słabsza/gorsza płeć. Rodzaj żeński. Matki. Żony. Rodzą dzieci, dbają o dom, gotują, sprzątają, służą mężczyznom, których czasami nawet same nie wybierają. Nie mają prawa głosu. Ba, w ogóle nie mają prawa. Przez setki lat, taki właśnie wizerunek, nas kobiet, obowiązywał na całym świecie. Takie są fakty, tak mówi historia. Ale z czasem nasza świadomość zaczęła się budzić, zaczęłyśmy mówić, budować, upominać się, podnosić głowę. I choć nasza pozycja jest obecnie na znacznie wyższym poziomie, to nadal możemy mniej, zarabiamy mniej, jesteśmy molestowane, poniżane. W pracy, w domu, na ulicy. Ty, ja, czy ona. Właśnie o tym jest "Zmowa milczenia" Chandler Baker.
.
Jest to historia 3 kobiet - Sloane, Grace i Ardie, które od wielu lat pracują w dużej korporacji - kancelarii prawniczej Truviv. Gdy w nieszczęśliwych okolicznościach umiera prezes spółki, po firmowych korytarzach zaczynają krążyć pogłoski, że nowym szefem zostanie Ames Garrett. Człowiek, którego z kobietami łączy wiele, a na pewno więcej, niż one życzyłyby sobie. Dlatego pracownice Truvivu zaczynają wyciągać na światło dzienne sekrety i incydenty, które latami zamiatano pod dywan. Czy to pokrzyżuje plany Amesowi w drodze na sam szczyt? Czy znów mężczyzna okaże się "górą"?
.
Książka zrobiła na mnie duże wrażenie. Przede wszystkim tematyką, która jest tak bardzo aktualna, biorąc pod uwagę to, co dzieje się w tej chwili na świecie i w Polsce. Ma wydźwięk bardzo feministyczny, narracja jest zbiorowa, co świadczy o tym, iż autorka nie mówi tylko w swoim własnym imieniu i swoich bohaterek, ale mówi głosem nas wszystkich - kobiet. Porusza problem dyskryminacji, seksizmu, molestowania, sprowadzania nas do roli podrzędnej, zwłaszcza w miejscach pracy. Baker nawiązuje również do ruchu #MeToo, który zwraca uwagę właśnie na molestowanie kobiet, na skalę tego zjawiska, która jest ogromna. Dlatego należy o tym głośno mówić, przełamać strach, stereotypy i zmowę milczenia. Wystarczy jedno ziarenko, które uwolni całą lawinę.
.
Myślę, że z racji poruszonej problematyki, powieść bardziej przypadnie do gustu żeńskiej części czytelników. Uważam jednak, że mężczyźni również powinni po nią sięgnąć. Punkt widzenia zmienia się podobno razem z perspektywą, więc to może być dla nich cenna lekcja.
.
"Zmowa milczenia" to apel , manifest kobiet, matek, które mają dosyć przedmiotowego traktowania i chcą walczyć o swoje prawa i tożsamość. Szkoda, że kolejna tak dobra pozycja na rynku wydawniczym, przeszła przez social media niepostrzeżenie i cicho. Zasługuje na trochę więcej uwagi, dlatego gorąco polecam!
.
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu Sonia Draga.

"Kobieta jest ostatnią rzeczą, jaką stworzył Pan Bóg. Zrobił to w sobotni wieczór, gdy był już bardzo zmęczony". Alexandre Dumas.
.
Kobiety. Słabsza/gorsza płeć. Rodzaj żeński. Matki. Żony. Rodzą dzieci, dbają o dom, gotują, sprzątają, służą mężczyznom, których czasami nawet same nie wybierają. Nie mają prawa głosu. Ba, w ogóle nie mają prawa. Przez setki lat, taki...

Całość recenzji: https://www.facebook.com/7zdan

Prawniczy thriller spod znaku #metoo i #timesup to powieść bardzo nierówna, ale też bardzo potrzebna: trzy prawniczki wypowiadają wojnę swojemu szefowi, drapieżcy seksualnemu oraz zatrudniającej je dużej korporacji, walczą o równe traktowanie kobiet w pracy, mówią dość molestowaniu seksualnemu i wrogiemu środowisku pracy. (...)

Całość recenzji: https://www.facebook.com/7zdan

Prawniczy thriller spod znaku #metoo i #timesup to powieść bardzo nierówna, ale też bardzo potrzebna: trzy prawniczki wypowiadają wojnę swojemu szefowi, drapieżcy seksualnemu oraz zatrudniającej je dużej korporacji, walczą o równe traktowanie kobiet w pracy, mówią dość molestowaniu seksualnemu i wrogiemu środowisku pracy. (...)

Jestem usatysfakcjonowana zarówno treścią jak i formą, chociaż w niektórych momentach miałam ochotę ominąć kilka linijek, gdy autorkę nachodziły rozmyślania o roli kobiety w społeczeństwie - owszem stereotypy są ważne, trzeba o nich rozważać, ale nie wiem czy 10-krotne pisanie mniej więcej o tym samym, zmienionymi słowami ma sens...
Książka porusza bardzo współczesny problem, o którym od dłuższego czasu jest coraz głośniej, zwłaszcza dzięki ruchowi Metoo, - molestowanie. Za krótka spódniczka, uśmiech, a może kieliszek szampana - "to właśnie tak mnie sprowokowałaś; sama tego chciałaś", to tylko niektóre ze zwrotów, które usłyszały w swoim życiu bohaterki tej książki i pewnie niejedna kobieta czytająca tą powieść. Jednak czy łatwo jest dowieść innym, że zostało się skrzywdzonym, zwłaszcza, gdy mierzysz się z potężną firmą? Słowo przeciw słowu, moja prawda, twoja prawda, ich prawda....a jak było w rzeczywistości?

Jestem usatysfakcjonowana zarówno treścią jak i formą, chociaż w niektórych momentach miałam ochotę ominąć kilka linijek, gdy autorkę nachodziły rozmyślania o roli kobiety w społeczeństwie - owszem stereotypy są ważne, trzeba o nich rozważać, ale nie wiem czy 10-krotne pisanie mniej więcej o tym samym, zmienionymi słowami ma sens...
Książka porusza bardzo współczesny...

W dużej korporacji Truviv pracują 3 prawniczki - młode, wykształcone, dużo zarabiają. Przyjaźnią się. Gdy umiera prezes firmy, zastąpić ma go Ames Garett. W firmie plotkuje się na temat jego relacji z kobietami. Są to jednak niewinne ploteczki, nikt nie bierze na poważnie informacji, że Ames źle traktuje kobiety.. Nasze bohaterki - Sloane, Ardie i Grace - każda z nich ma w swojej przeszłości historię związaną z tym mężczyzną, ale nie chwalą się tym. Raczej chcą zapomnieć.
Coś w nich pęka gdy pojawia się nowa koleżanka i zauważają, że jej kontakty z szefem nie są niewinne i zawodowe. Ames wykorzystuje swoją władzę. Kobiety składają pozew o molestowanie i mobbing, nie mogą dopuścić do jego awansu. Jakież jest ich zdziwienie gdy z oskarżających stają się ...oskarżonymi. Insynuuje się, że specjalnie to robią, bo chcą mu zaszkodzić w awansie, że czują się oszukane, ponieważ Ames ich nie awansuje na wyższe stanowisko. Proponuje się im ugodę, albo straszy procesem, w którym przegrają i będą musiały zapłacić ogromne odszkodowanie. Co zrobią? czy zaryzykują karierę, a może prywatne życie? - są żonami, matkami. Czy ujawnią swoje tajemnice związane z tym mężczyzną? a może któraś z nich ulegnie, przestraszy się konsekwencji? a może jest jeszcze coś w historii tej firmy i życiu tego faceta, o czy nie mają pojęcia? a może faktycznie są urażone w swoich ambicjach zawodowych i chcą go w ten sposób "ukarać" ?
Jednak gdy tytułowa "zmowa milczenia" zostaje przerwana, na światło dzienne wychodzą szokujące fakty. Ames Garret, jak łatwo się domyślić, nie był krzyształowym człowiekiem i zapłacił za to. Jednak zmowa milczenia trwa dalej - tylko teraz dotyczy innych faktów związanych z jego osobą.

Podobało mi się. Trochę trudne w czytaniu, bo poznajemy całą historię z kilku relacji, ale warto się zanurzyć w tej brudnej sprawie. Nie wiem co gorsze - to jak firma i Ames traktował kobiety, czy może fakt, że dużo osób wiedziało o tym, tylko nikt nie reagował i udawał, że nie widzi, że tak musi być, bo przecież kobiety same są sobie winne? a może to śledztwo, obrzydliwe, które zastraszało i poniżało te kobiety, mimo, że prowadziła je też kobieta - koleżanka z firmy?
Dużo pytań, dużo wątpliwości - bo wątpliwości też miałam, czy one mają rację, czy nie przesadzają z tymi oskarżeniami.
I rozwiązanie...
Warto przeczytać

W dużej korporacji Truviv pracują 3 prawniczki - młode, wykształcone, dużo zarabiają. Przyjaźnią się. Gdy umiera prezes firmy, zastąpić ma go Ames Garett. W firmie plotkuje się na temat jego relacji z kobietami. Są to jednak niewinne ploteczki, nikt nie bierze na poważnie informacji, że Ames źle traktuje kobiety.. Nasze bohaterki - Sloane, Ardie i Grace - każda z nich ma w...