"Jeśli jutro Władimir Putin położy swoją wielką łapę na krajach bałtyckich, zaatakuje Gruzję lub narzuci Mołdawii podporządkowane sobie władze, Europa Zachodnia jednym tchem wykrzyknie zapewne: 'Proszę bardzo!'. Jedynie Stany zjednoczone być może zareagują. Można się nad tym użalać, ale wszędzie tam, gdzie ludzie są uciskani i jęczą w kajdanach, wszędzie, gdzie znoszą ciężar tyranii, znowu zwracają się do Ameryki, a nie do Europy".

"W skryty sposób wybito nam zęby, zmieniając barbarzyńców w kupców na rynku lub - co wychodzi na to samo 0 w krytyków rynku: nasi alterglobaliści i wszelkiej maści przeciwnicy utylitaryzmu wciąż kierują się etosem merkantylnym - mają obsesję na jego punkcje , nie mogą się odeń uwolnić. Ich sprzeciw wobec kapitalizmu to przejaw ich podporzadkowania rynkowi, przeciwko któremu kierują całą swoją energię oraz bunt. Takie postepowanie przypomina ateistów, którzy bluźnią przeciwko Bogu, aby pomóc mu zmartwychwstać".

"Przypisując człowiekowi wszystkie nieszczęścia, jakie spotykają nasza planetę, pewnego gatunku ekolodzy dają dowód nieograniczonemu antropocentryzmowi, potwierdzają nasz status jako 'panów i niszczycieli' tego globu. [...] to powrót do skrajnie irracjonalnego prometeizmu [...]".

"Granica oddziela, ale w równym stopniu jednoczy; stanowi drzwi, które się zamyka, ale i kładkę, która łączy; pozostaje otwarta na to, od czego nas oddziela. Trzeba mieć określone miejsce zamieszkania, by się otworzyć na świat, i słusznie, że narody są od siebie oddzielony, by żyć. [...] Nakreślenie własnych granic nie jest aktem wrogości, lecz dobrosąsiedztwa. Aby móc się porozumieć, potrzebny jest dystans, nadmierna bliskość utrudnia widzenie".

"Krytyczny umysł zawsze staje przeciwko sobie i niszczy własne ramy".

Pascal domagał się, by rozum "dostrzegał wroga tkwiącego w nim samym".

"Tam, gdzie nie widać konfliktów, nie ma wolności" pisze Monteskiusz.

"Błogosławieni niech będą sceptycy i niedowiarkowie, jeśli ochłoną i porzucą morderczy zapał swej wiary!".

###

Jules Michelet: "Zbyt dożo wypiłem czarnej krwi umarłych".

"Jak mówił Nietzsche, świeckie ideologie nadały chrześcijaństwu, w imię humanizmu, nadchrześcijański wymiar i przebiły jego ofertę".

"Ludobójstwo tkwi 'w sercu myśli europejskiej' (Sven Lindqvist),a je imperialistyczny charakter jest "biologicznie koniecznym procesem, który zgodnie z prawami natury prowadzi do nieuniknionej zagłady klas niższych". Skoro Zachód 'był w stanie produkować komputery wyłącznie dlatego, że gdzieś indziej ludzie umierali bez możliwości zaspokojenia głodu i innych potrzeb", to wniosek jest jeden: trzeba wszelkimi sposobami przeciwstawiać się jego niszczącej potędze".

"Jako Francuzi możemy dwa tysiące lat później uznać, że zajęcie Galii przez Rzymian było koniec końców rzeczą dobrą i że bez zwycięstwa jakie Cezar odniósł nad Wercyngetoryksem pod Alezją, bez wpływu kultury grecko-łacińskiej na nasze ziemie, bylibyśmy długo grupką plemion o barbarzyńskiej moralności i mrocznych wierzeniach. Podobnie arabskie rządy w Hiszpanii trwające do XV wieku zaowocowały niesłychanym rozwojem cywilizacji [...]".

"Można zarzucić Kościołowi katolickiemu wiele zbrodni. Dotyczy to w szczególności - jak stwierdza historyk Denis de Rougemont - przeprowadzenia pierwszego w historii Europy ludobójstwa; to papież Innocenty III zainicjował w 1209 roku masakrę albigensów [...]".

"Niezależnie od tego, co o tym myślą rozczarowani postępem, wychowanie całego rodzaju ludzkiego, tak jak je sobie wyobraził w XVIII wieku [...] Lessign, nie jest pustym frazesem. Niezbędna była i nadal jest potrzeba cierpliwa praca historii, istnieją opory, które trzeba przezwyciężyć, możliwy jest regres ku tyrani, dlatego trzeba budzić sumienia".

"Nie ulega wątpliwości, że na naszych oczach fabrykowane jest w skali planetarnej nowe przestępstwo myśli, tak jak kiedyś w Związku Radzieckim walczono z wrogami ludu. Trzeba osaczyć lokalnego reformatora, który opowiada się za laickim wymiarem sprawiedliwości i systemem oświaty, ale także zamknąć dziób oponentom, przenieść dyskusję z płaszczyzny intelektualnej czy teologicznej na płaszczyznę karną, jako że wszelki sprzeciw, niechęć i kpina grożą postępowaniem".

"Europie problem palestyński posłużył wyłącznie do tego, by na nowo uprawomocnić bez wyrzutów sumienia nienawiść do Żydów. 'W praktyce Arabowie to nic innego jak kij do tłuczenia Żydów'. [...] Wojnę w Libanie utożsamia się z niemiecką polityką Lebensraumu, przestrzeni życiowej. Strefa Gazy do Auschwitz, podobnie jak Dżanin, syjonizm do ideologia bliźniacza wobec nazizmu".

"Gdyby nie lęk przed uproszczeniami, można by powiedzieć, że w łonie naszych cywilizacji zderzają się dwa marzenia. Jedni chcą wykorzenić ludzką nikczemność za sprawą takich cnót jak dialog tolerancja, ciągłe przypominanie dawnych zbrodni. Inni starają się wykorzystać złą naturę człowieka w służbie społeczeństwa, zachować energię zła, by wykorzystać ją do szlachetnych celów. To twórcze barbarzyństwo [...].

"Europa chce sobie przywrócić dziewictwo, zabijając w symboliczny sposób swą córkę zza Atlantyku, która skupia wszystkie negatywne cechy dawnych ojczyzn (dlatego właśnie antyamerykanizm stał się u nas przepustka do sławy [...]".

"Europa to Holocaust, ale także zniszczenie nazizmu, gułag, ale także upadek Muru, imperia, ale także dekolonizacja, niewolnictwo, ale także jego obalenie; to za każdym razem forma przemocy - wskazana z imienia i nie dość, że pokonana, to jeszcze wyjęta spod prawa".

"[...] to w Europie przez wieki trwały krwawe saturnalia; i to właśnie Europa stała się szczególnie wrażliwa na wszelkiego rodzaju szaleństwa rodzaju ludzkiego. Europa, w ślad za Arabami i Afrykanami, rozwinęła pomiędzy oboma brzegami Atlantyki handel niewolnikami; i to w Europie właśnie narodził się abolicjonizm - tutaj również, wcześniej niż w innych rejonach świata, zniesiono niewolnictwo. Europa popełniła największe zbrodnie i wyposażyła się w instrumenty, by je zwalczyć. Europa jest wyjątkowa, to skrajny paradoks: ze średniowiecznego porządku powstaje renesans, z feudalizmu: dążenia demokratyczne, z prześladowania przez Kościół - oświecenie. Wojny religijne sprzyjały idei świeckości, konflikty między narodami europejskimi - marzeniom o ponadnarodowej wspólnocie, zamorskie podboje - dążeniom antykolonialnym, rewolucje XX wieku - sprzeciwowi wobec totalitaryzmu".

Eric Hobsbawn: "Historia, ściśle biorą historia, w której sami maczaliśmy palce, to zapchany klozet. Spłukujemy i spłukujemy, a gówno mimo to wypływa".

"Ogromna przewaga nieszczęścia nad szczęściem jest taka, że to pierwsze zapewnia określone przeznaczenie".

"W jakimś sensie Trzecia Rzesza to matryca europejskiej historii lub, innymi słowy, jej prawdziwa twarz".

"Głosi się więc, że nazizm zaczął się, gdy biali ludzie [...] po raz pierwszy wylądowali na afrykańskich i amerykańskich wybrzeżach, przynosząc ze sobą śmierć, chaos i zniszczenie. [...] Czy można zatem uznać odbój Algierii za swego rodzaju 'niepokojący precedens' Auschwitz, tym bardziej, że inni uznają za precedens konkwistadorów w Meksyku i Peru, "laboratorium afrykańsko-amerykańskie", złowieszczy podbój Konga przez Leopolda II, króla Belgii, kolonizację Australii przez brytyjskich skazańców lub rzeź Herero dokonaną w Namibii w 1904 roku przez generała Von Trothę?".

"Cała historia to kredyt zaciągany na nasz koszt".

"Polityka tożsamości podkreśla różnice, choć chce promować równość, w imię walki z rasizmem odkopuje stare uprzedzenia związane z rasą i narodowością. Ochrona praw mniejszości to także prawo każdej należącej do nich jednostki, aby się od mniejszości bez trudu odłączyć [...]. Pod pretekstem poszanowania idei różnorodności wprowadza się zarazem podziały w społeczeństwie i rezygnuje z zasady równości, gdyż niektórzy - tylko dlatego, że istnieją - cieszą się przywilejami, które są niedostępne dla innych. W efekcie istnieje odrębna polityka wobec grup zmarginalizowanych, która jest nie mniej restrykcyjna od cechującego je szowinistycznego nacjonalizmu".

mizerabilizm

"To przed skrajną lewicą musimy się tłumaczyć, to ona uniemożliwia rozwój prawdziwej socjaldemokracji, na podobieństwo angielskiej Labour czy rozwiązań skandynawskich: ktokolwiek podejmuje działanie czy tworzy prawo, musi się zmierzyć z tym ideologicznym gorsetem, który zastąpił Kościół i autorytety moralne".

"We Francji nazywa się reakcjonistami tych intelektualistów, którzy wciąż biorą na serio idee oświecenia, przypominają lewicy o jej obowiązkach i nie uważają, że można wyrównać rachunek ze światem dzięki diatrybom wymierzonym w finansistów o kamiennych sercach".

balzakowski krzyk sklepikarzy

klimatyzowany koszmar

"Ludzkość weszła w podwójny proces publicznego wyznania win i niekończących się analiz, co można uznać za powszechny tryumf chrześcijaństwa i freudyzmu".

"Jeśli jutro Władimir Putin położy swoją wielką łapę na krajach bałtyckich, zaatakuje Gruzję lub narzuci Mołdawii podporządkowane sobie władze, Europa Zachodnia jednym tchem wykrzyknie zapewne: 'Proszę bardzo!'. Jedynie Stany zjednoczone być może zareagują. Można się nad tym użalać, ale wszędzie tam, gdzie ludzie są uciskani i jęczą w kajdanach, wszędzie, gdzie znoszą...

Z pewnością należy docenić, że na "samobiczowanie Zachodu" zwrócił uwagę nie byle kto, ale uznany we Francji pisarz i eseista, który na dodatek publikuje na łamach pism związanych z lewicą. W swojej książce-eseju opisuje on niszczącą Europę postawę, zgodnie z którą należy cały czas przepraszać nawet za przewinienia sprzed wielu stuleci, nie mające już nic wspólnego z problemami współczesności. Jednocześnie nie bardzo rozumiem, dlaczego zdaniem autora porzucenie "tyranii skruchy" ma odbywać się poprzez odnowienie ściślejszych relacji ze Stanami Zjednoczonymi...

Z pewnością należy docenić, że na "samobiczowanie Zachodu" zwrócił uwagę nie byle kto, ale uznany we Francji pisarz i eseista, który na dodatek publikuje na łamach pism związanych z lewicą. W swojej książce-eseju opisuje on niszczącą Europę postawę, zgodnie z którą należy cały czas przepraszać nawet za przewinienia sprzed wielu stuleci, nie mające już nic wspólnego z...