Książka filozoficzna, dzięki której można zastanowić się nad własnym życiem i popełnionymi błędami. Fabuła taka baśniowa, stylizowana trochę na „Małego Księcia”, ale porusza inne problemy.

Książka filozoficzna, dzięki której można zastanowić się nad własnym życiem i popełnionymi błędami. Fabuła taka baśniowa, stylizowana trochę na „Małego Księcia”, ale porusza inne problemy.

specyficzna

specyficzna

Na początku myślałam, że jest to kolejna część jakiegoś opowiadania, ale okazało się, że nie. Ogólnie książka nada się do czytania jak nie chcemy myśleć nad fabułą, bo jako tako jej tu nie ma. Są to wg mnie przemyślenia autorki "uzbierane" w ciągu jej życia, albo przemyślenia wysnute z jakiejść przygody. Na każdy dzień roku można by znaleźć jakąś sentencję.

Na początku myślałam, że jest to kolejna część jakiegoś opowiadania, ale okazało się, że nie. Ogólnie książka nada się do czytania jak nie chcemy myśleć nad fabułą, bo jako tako jej tu nie ma. Są to wg mnie przemyślenia autorki "uzbierane" w ciągu jej życia, albo przemyślenia wysnute z jakiejść przygody. Na każdy dzień roku można by znaleźć jakąś sentencję.

Tak nudnej książki już dawno nie czytałam.
Grafomania w czystej postaci.

Tak nudnej książki już dawno nie czytałam.
Grafomania w czystej postaci.

Magiczna wyprawa na podstawie życia autorki. Opisana jest tu podróż w głąb siebie by poznać wnętrze i zwalczyć nękające potwory, np strachu, przywiązania, uzależnień, samotności. Jest to bajkowa książka, ale bardzo życiowa. Osobiście znalazłam tu wiele mądrości. Ktoś kto nie zna życia pani Beaty pewnie nie zrozumie jej przesłania. Ile zmian w sposobie myślenia zaszło w niej i z jakich sytuacji musiała wyjść. Mi osobiście nie przeszkadzał prosty styl pisania pani Pawlikowskiej.
Cytaty:
"Widzisz tylko to, co pamiętasz. A pamiętasz tylko to, do czego przywiązałaś się myślami."
"Być może trzeba dotrzeć na koniec świata, żeby dostrzec jego początek.
Być może trzeba stracić wszystko, żeby zrozumieć czym było.
Być może trzeba tysiąc razy stanąć w obliczu swojego największego lęku, żeby wreszcie przestać przed nim uciekać.
Być może życie jest właśnie po to, żeby z cierpienia budować miłość.
Jeśli tylko odwiążesz się od cierpienia. I wyruszysz ścieżką miłości."

Magiczna wyprawa na podstawie życia autorki. Opisana jest tu podróż w głąb siebie by poznać wnętrze i zwalczyć nękające potwory, np strachu, przywiązania, uzależnień, samotności. Jest to bajkowa książka, ale bardzo życiowa. Osobiście znalazłam tu wiele mądrości. Ktoś kto nie zna życia pani Beaty pewnie nie zrozumie jej przesłania. Ile zmian w sposobie myślenia zaszło w niej...

Bardzo lubię Panią Beatę wiele się od niej nauczyłem, jak zupełnie inaczej podchodzić do życia, do zmian ... O tym jest też książka, myślę że może nie każdemu się spodobać, bo wymaga uważnego podążania z wyobraźnią i ciągłej interpretacji, która zawsze niesie głębszą myśl...

Bardzo otwiera oczy na błędy jakie popełniamy żądając od życia, tocząc z nim ciągłą walkę tak naprawdę z głęboko skrywanego braku bezpieczeństwa..

Bardzo lubię Panią Beatę wiele się od niej nauczyłem, jak zupełnie inaczej podchodzić do życia, do zmian ... O tym jest też książka, myślę że może nie każdemu się spodobać, bo wymaga uważnego podążania z wyobraźnią i ciągłej interpretacji, która zawsze niesie głębszą myśl...

Bardzo otwiera oczy na błędy jakie popełniamy żądając od życia, tocząc z nim ciągłą walkę tak...

Książka dla wymagających czytelników, choć bardziej przypadnie do gustu wymagającym czytelniczkom. Baśniowa fantastyka, którą widać, gdy się ją czyta, lub gdy się jej słucha. Film, który powstałby na podstawie tej książki mógłby być arcydziełem. O czym? O wszystkim i o niczym, a jednak o wszystkim, co ważne. Kto nie zrozumie, temu się nie spodoba :-) Przypomniał mi się teledysk do piosenki Małgorzaty Ostrowskiej "Meluzyna" i to jest trochę w takim klimacie. Dziękuję Pani Beato, cudowna przygoda.

Książka dla wymagających czytelników, choć bardziej przypadnie do gustu wymagającym czytelniczkom. Baśniowa fantastyka, którą widać, gdy się ją czyta, lub gdy się jej słucha. Film, który powstałby na podstawie tej książki mógłby być arcydziełem. O czym? O wszystkim i o niczym, a jednak o wszystkim, co ważne. Kto nie zrozumie, temu się nie spodoba :-) Przypomniał mi się...

Książka wciagnalem w postaci audiobooku, bardzo przypadła mi do gustu. Taka metafora poszukiwania samego siebie oraz podróży ujęta w magiczne ramy. Nie wiem skąd takie niskie oceny. Gorąco polecam.

Książka wciagnalem w postaci audiobooku, bardzo przypadła mi do gustu. Taka metafora poszukiwania samego siebie oraz podróży ujęta w magiczne ramy. Nie wiem skąd takie niskie oceny. Gorąco polecam.

Nie do końca jestem pewna co myślę o tej książce. Były momenty, że tak bardzo mnie irytowała, że chciałam ją odłożyć i więcej po nią nie sięgać. Brakowało jej sensu, była pełna niepotrzebnych powtórzeń, a metafory w niej zastosowane przypominały momentami maniaki schizofrenika. Jednak były również momenty, kiedy rozumiałam dość dobrze co liryczne ja chciało nam przekazać i nawet mi się podobały. W ogólnym rozrachunku jednak nie była to najlepsza lektura.

Nie do końca jestem pewna co myślę o tej książce. Były momenty, że tak bardzo mnie irytowała, że chciałam ją odłożyć i więcej po nią nie sięgać. Brakowało jej sensu, była pełna niepotrzebnych powtórzeń, a metafory w niej zastosowane przypominały momentami maniaki schizofrenika. Jednak były również momenty, kiedy rozumiałam dość dobrze co liryczne ja chciało nam przekazać i...

Mam już małą alergię na słowa "z mojego doświadczenia..." lub "znam to doskonale...". W tym przypadku książka napisana w nurcie realizmu magicznego (jest coś takiego?) bardzo przypadła mi do gustu. O innych książkach Pawlikowskiej myślałam o "łatwych na jeden raz", ta zostaje ze mną na dłużej.

Mam już małą alergię na słowa "z mojego doświadczenia..." lub "znam to doskonale...". W tym przypadku książka napisana w nurcie realizmu magicznego (jest coś takiego?) bardzo przypadła mi do gustu. O innych książkach Pawlikowskiej myślałam o "łatwych na jeden raz", ta zostaje ze mną na dłużej.