Marcel

Okładka książki Marcel Zofia Kubiec
Okładka książki Marcel
Zofia Kubiec Wydawnictwo: Novae Res literatura obyczajowa, romans
380 str. 6 godz. 20 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2018-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2018-01-01
Liczba stron:
380
Czas czytania
6 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381474160
Tagi:
literatura obyczajowa
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
17 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
963
148

Na półkach: , , , ,

Marcel to debiutancka powieść Zofii Kubiec. Miałam możliwość porozmawiać z autorką podczas targów książki i byłam bardzo ciekawa tego co napisała.
Tytułowego Marcela poznajemy gdy jest małym chłopcem. Dorasta w toksycznej rodzinie, gdzie ojciec i matka nie wylewają za kołnierz. Brak akceptacji i miłości od najbliższych jak również upokorzenia z ich strony sprawiają, że dziecko żyje w ciągłym strachu i niepewności. Wielokrotnie wyzywany, bity, głodny. To jego codzienność.
Sytuacja zmienia się gdy dorasta, zakłada rodzinę, ma córkę, pracuje. Jednak nie do końca potrafi zapanować nad swoim życiem. Jest w nim bowiem jeszcze jedna osoba. Nawet chyba najważniejsza - kochanka a zarazem wielka miłość. Niestety także w jego życiu obecny jest alkohol i w pewnym momencie to on decyduje o wszystkim.
Autorka w dość dosadny i mocny sposób przedstawiła problem alkoholowy, ale także miłość. To w jaki sposób ludzie zaplątują się w różne sytuacje i nie potrafią się z nimi uporać, tak, aby nikt nie cierpiał. Cały czas czytelnik jest w tej plątaninie uczuć, emocji, i decyzji wraz z bohaterami. Dostrzega w jaki sposób alkohol wpływa na samego uzależnionego, ale także na jego najbliższych.
Istnieje takie powiedzenie "genów nie wydrapiesz" i ta książka jest jego potwierdzeniem. Samemu przeżywszy gehennę, można później zgotować ją najbliższym. Cała ta historia przepełniona jest emocjami. Czytelnik najpierw współczuje Marcelowi, a później nie dowierza w to co on czyni.
Książka mocna, dobitna, przejmująca i poruszająca!

http://zyje-bo-czytam.blogspot.com/2019/08/zofia-kubiec-marcel.html

Marcel to debiutancka powieść Zofii Kubiec. Miałam możliwość porozmawiać z autorką podczas targów książki i byłam bardzo ciekawa tego co napisała.
Tytułowego Marcela poznajemy gdy jest małym chłopcem. Dorasta w toksycznej rodzinie, gdzie ojciec i matka nie wylewają za kołnierz. Brak akceptacji i miłości od najbliższych jak również upokorzenia z ich strony sprawiają, że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
731
621

Na półkach: , , ,

www.Ewelina-czyta.blogspot.com

Zofia Kubiec stworzyła historię, smutną i niezwykle prawdziwą. Poruszyła w niej jeden z najtrudniejszych problemów, który może dotknąć każdego z nas osobiście, zniszczyć nasze poukładane życie, zepchnąć na dno...ALKOHOLIZM, bo to o nim jest mowa w tej poruszającej historii.
W naszym kraju panuje powszechne przekonanie, że alkoholik to ktoś brudny, zaniedbany, że to życiowy nieudacznik, któremu nic w życiu nie wyszło.
Jakże to jest mylne pojęcie.
Alkoholicy są wśród nas...to ci, którzy chodzą do pracy, mają rodziny i na pierwszy rzut oka wiodą szczęśliwe i poukładane życie.
Autorka uzmysławia nam, że każdy z nas nosi różne maski, i za każdym razem przyodziewa akurat tę, która pasuje do danej sytuacji.
Dokładnie tak samo dzieje się z Marcelem- głównym bohaterem powieści, dorosłym dzieckiem alkoholików.
Młody mężczyzna, który pije prawie od dziecka, doskonale potrafi ukryć swój problem. Na zewnątrz jawi się jako ciepły i spokojny człowiek, który kocha swoją rodzinę i zrobi dla niej wszystko, a tylko zamkną się drzwi domu, zaczyna się regularne piekło.
Wpływ smutnego, wypełnionego alkoholowymi libacjami, przemocą i głodem dzieciństwa, wyniesione z domu schematy i wzorce to wszystko sprawia, że Marcel staje się taki jakim nigdy nie chciał być. Powiela błędy własnych rodziców i zaczyna robić dokładnie to samo. Historia zatacza koło.
[...]
Polecam Wam tę powieść z całego serca, ale dam dobrą radę...zaopatrzcie się w dużą ilość chusteczek, będą naprawdę potrzebne.

Na pełną recenzję zapraszam na mój blog www.Ewelina-czyta.blogspot.com

www.Ewelina-czyta.blogspot.com

Zofia Kubiec stworzyła historię, smutną i niezwykle prawdziwą. Poruszyła w niej jeden z najtrudniejszych problemów, który może dotknąć każdego z nas osobiście, zniszczyć nasze poukładane życie, zepchnąć na dno...ALKOHOLIZM, bo to o nim jest mowa w tej poruszającej historii.
W naszym kraju panuje powszechne przekonanie, że alkoholik to ktoś...

więcej Pokaż mimo to

avatar
907
148

Na półkach:

„Marcel” to historia trudna, nieprzyjemna i smutna. Pokazuje, że czasami nasz los od początku jest skazany na porażkę. Może zabrzmi to trochę nieczule i okrutnie, ale czytając tę książkę nasuwały mi się dwa znane stwierdzenia: genów nie oszukasz i niedaleko pada jabłko od jabłoni.

Główny bohater Marcel dorastał w cieniu alkoholu. Zarówno ojciec, jak i matka, nigdy nie wylewali za kołnierz. Pili codziennie, co miało znaczący wpływ na ich zachowanie. Zamiast kochać, wspierać, szanować i dbać o swojego jedynego syna, traktowali go okropnie przez większość czasu. Bili go, wyzywali, naśmiewali się z niego, przezywali i poniżali go. Robili wszystko to, czego kochający rodzice nigdy nie powinni robić swojemu dziecku. Atmosfera panująca domu i sytuacje, jakich doświadczył w dzieciństwie Marcel, odcisnęły na nim trwałe piętno. Kiedy w końcu Marcel wyrwał z rodzinnego domu i chciał mieć normalne i szczęśliwe życie, alkohol i jego demony kryjące się w jego duszy, nie pozwoliły mu na to.

Zakochał się w Julii, która jako jedna z niewielu uwierzyła w niego i pomogła mu. Niestety poznali się o kilka lat za późno, ponieważ kobieta miała już męża i córeczkę. Nie wyobrażała sobie, że mogłaby zniszczyć swoją rodzinę, mimo, że żywiła do Marcela głębokie uczucia. W końcu ich potajemny romans rozpadł się, a Marcel wyjechał za granicę, odcinając się od wszystkich i wszystkiego. Wrócił z zza granicy po dwóch latach, z żoną i dzieckiem w drodze. Odnowił kontakt z Julią, która stała się przyjaciółką jego rodziny. Niestety niewyleczone dawne uczucia nie dały o sobie zapomnieć. Dodatkowo pogłębiające się uzależnienie spowodowało, że życie jego i jego rodziny, zaczęło przypominać życie Marcela z dzieciństwa.

Marcel miał lepsze i gorsze momenty. Potrafił być uczuciowym, miłym i sympatycznym mężczyzną, jednak jego osobowość miała także drugą stronę. W jednej chwili stawał się opryskliwy, chamski i nerwowy. Wiele rzeczy drażniło go i wprowadzało z równowagi. Często się obrażał i nie odzywał przez kilka dni. W tym czasie swoje smutki i żale topił w alkoholu. Był zamknięty w sobie, nie lubił o sobie mówić i dzielić się swoimi uczuciami. Julia próbowała go oswajać i wspierać na każdym kroku. Przed nią potrafił się otworzyć i być czułym i troskliwym. Chociaż nie raz jego zachowanie dobijało ją i raniło, zawsze mógł na niej polegać. Gdy na horyzoncie pojawiał się problem, Marcel uciekał w świat gniewu i alkoholu. Były momenty, że pił przez kilka dni pod rząd, nie widząc w tym nic złego. Twierdził, że nie ma problemu z alkoholem i nie jest alkoholikiem. Jednak picie od wczesnych lat sprawiło, że tak naprawdę nie wyobrażał sobie życia bez alkoholu i nie chciał z niego rezygnować. Picie dawało mu chwilę wytchnienia, relaksu i zapomnienia, polepszało mu humor i samopoczucie. Niestety zmieniało go też w kogoś, kim nigdy nie chciał być.

Dzięki relacjom Marcela, Julii i jego żony, mamy doskonały widok, na wszystkie opisywane sytuacje. Możemy poczuć strach dziecka przed własnymi rodzicami, którzy regularnie je biją. Doświadczamy też niezdecydowania zamężnej kobiety, utrzymującej potajemny romans z mężczyzną, którego prawdopodobnie kocha bardziej niż własnego męża, ale w obawie przed zniszczeniem rodziny, rezygnuje z miłości. Poznajemy też ból kobiety zakochanej bez wzajemności w człowieku, który nie szanuje jej i stosuje wobec niej przemoc słowną i fizyczną. Wreszcie wczuwamy się w życie alkoholika, który, mniej lub bardziej świadomie, brnie w nałóg, raniąc wszystkich, którzy coś dla niego znaczą, niszcząc przy tym samego siebie.

Książka porusza swoją naturalnością, szczerością i bezradnością w stosunku do nałogu. Mimo tego, że Marcel zarzekał się, że nie chce być jak jego rodzice, stał się taki sam. Rzeczywistość, która okazała się nie taka, jakiej oczekiwał, rozczarowała go i sprawiła, że coraz częściej sięgał po alkohol, aby zabić dręczące go ból, smutek i poczucie niesprawiedliwości. To pokazuje, że dorastanie w patologicznej rodzinie, często definiuje naszą przyszłość i to, kim staniemy się, gdy będziemy dorośli. Nawet jeśli nie chcemy tego i pragniemy być szczęśliwi, poprzez swoje zachowanie i poczucie bycia beznadziejnym, systematycznie staczamy się na samo dno. Mimo otrzymywania wsparcia, pomocy i miłości od bliskich nam osób, pogrążamy się w rozpaczy i uzależnieniu. Przez to ranimy najbliższych i samych siebie.

„Marcel” to historia trudna, nieprzyjemna i smutna. Pokazuje, że czasami nasz los od początku jest skazany na porażkę. Może zabrzmi to trochę nieczule i okrutnie, ale czytając tę książkę nasuwały mi się dwa znane stwierdzenia: genów nie oszukasz i niedaleko pada jabłko od jabłoni.

Główny bohater Marcel dorastał w cieniu alkoholu. Zarówno ojciec, jak i matka, nigdy nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1702
1687

Na półkach: ,

"Nie jestem żadnym cholernym alkoholikiem, jak sądziliście. Nie piję już miesiąc, mógłbym wcale nie pić, gdybym chciał. Tak się zachowuje alkoholik?".


Zgłębiając historie, jak ta opisana w tej książce, zawsze zastanawiam się nad tym, na ile jesteśmy kreatorami własnego losu, a na ile przeszłość i wyniesione z domu wzorce, definiują nasze przyszłe życie. Myślę, że prawda znajduje się gdzieś pośrodku, chociaż chciałabym wierzyć, że sami potrafimy ukształtować swoją lepszą przyszłość.

Zofia Kubiec, rocznik 1980 to z zawodu germanistka i nauczycielka edukacji wczesnoszkolnej. Pasjonuje ją czytanie, a ponieważ od dawna marzyła o pisaniu, postanowiła połączyć to, co najbardziej lubi. Autorka mieszka obecnie w Knurowie na Górnym Śląsku. "Marcel" to jej debiut prozatorski.

Marcel, pomimo trudnego dzieciństwa, wyrósł na przystojnego i zaradnego mężczyznę. Bohater ułożył sobie życie – posiada kochającą żonę, jest tatą córeczki, mieszka we własnym domu i ma dobrą pracę. Do głowy Marcela zaczynają jednak pukać demony przeszłości pod postacią pociągu do alkoholu oraz do byłej ukochanej, z którą miał romans. Mężczyzna zaczyna upodabniać się do własnego ojca, będącego jego koszmarem.

Losy tytułowego Marcela to klasyczna historia traumy dorosłego dziecka alkoholika. Autorka w pełnej krasie pokazuje bowiem, jak mocno zniekształcone jest postrzeganie rzeczywistości przez osobę, która tak jak główny bohater, doświadczyła w dzieciństwie alkoholizmu rodziców, bicia i zaniedbania na wielu polach wychowawczych. Jest to dość smutna historia, gdyż Marcel początkowo radził sobie w życiu całkiem nieźle i wydawałoby się, że przezwyciężył traumę oraz zaburzenia, jakie powstały w jego psychice.

Cała powieść składa się z kilku części, wśród których bardzo ważną i wyzwalającą sporo emocji jest ta ukazująca traumatyczne dzieciństwo mężczyzny. Pijący ojciec czy brak akceptacji ze strony rówieśników, a nawet prześladowanie – to wspomnienia Marcela z najbardziej beztroskich lat życia. To także kluczowe wydarzenia, których nie mogło zabraknąć w ukazaniu pełni tej historii, bowiem to, co dzieje się później, jest wynikową owych. Dobrze więc, że autorka już na samym wstępie pokazała codzienność życia dziecka w patologicznej rodzinie, gdyż to niezwykle ważne dla zrozumienia dalszej historii Marcela.

Najbardziej szokujące w tej książce jest to, że im dalej główny bohater uciekał od wzorców przekazanych mu przez ojca, tym bardziej zaczynał się do niego upodabniać. Alkoholizm, którego obecność cały czas z siebie wypierał, zręczne manipulacje osobami, które go kochają, czy też ciągłe tłumaczenie swojej agresji – to wszystko przed czym chciał uciec, dopadło go ze wzmożoną siłą. I tak naprawdę czytelnik nie wie, czy Marcelowi udało się pokonać własne demony, gdyż otwarte zakończenie jest tak naprawdę początkiem dla głównego bohatera.

Zofii Kubiec udało się rozłożyć na czynniki pierwsze skomplikowany mechanizm powielania złego wzorca z dzieciństwa. Historia Marcela wywołuje skrajne emocje, a także pozwala przeżyć wraz z bohaterem wszystkie trudne chwile. To mocna i prawdziwa historia.

https://www.subiektywnieoksiazkach.pl

"Nie jestem żadnym cholernym alkoholikiem, jak sądziliście. Nie piję już miesiąc, mógłbym wcale nie pić, gdybym chciał. Tak się zachowuje alkoholik?".


Zgłębiając historie, jak ta opisana w tej książce, zawsze zastanawiam się nad tym, na ile jesteśmy kreatorami własnego losu, a na ile przeszłość i wyniesione z domu wzorce, definiują nasze przyszłe życie. Myślę, że prawda...

więcej Pokaż mimo to

avatar
871
868

Na półkach: ,

Prawie każdy z nas kiedyś zetknął się z problemem alkoholizmu, czy to wśród znajomych, sąsiadów czy też w rodzinie. Jest on dzisiaj wszechobecny, pije zarówno młodzież, jak i dorośli. Ludzie dotknięci tą chorobą wymagają pomocy i opieki. Im trzeba pomóc, wyciągnąć do nich pomocną dłoń, nie wolno się z ich wyśmiewać czy ignorować. Ale czy każdego z nas stać na taki gest pomocy? Szczerej odpowiedzi powinien każdy udzielić sam …
Tytułowy Marcel wyrastał w patologicznej rodzinie, gdzie alkohol lał się strumieniami. Piła matka, pił ojciec. Chłopak chodził zaniedbany, wiecznie głodny, bity i poniewierany. Tak naprawdę to przeszkadzał rodzicom w codziennych libacjach alkoholowych. Nauka sprawiała chłopcu problemy, był wycofany, zamknięty w sobie, zawsze z boku rówieśników. Dzień podobny do dnia. I tak mijały lata. Do sięgnięcia po pierwszy kieliszek, zachęciła go matka. I tak się zaczęło.
Marcel wkroczył w dorosłe życie obarczony wielkim ciężarem, alkoholizmem rodziców. Skończył szkołę, znalazł pracę, ale jednak pociąg do alkoholu nie dawał za wygraną. Pewnego dnia przypadkiem na ulicy wpadł na Julię. To nieoczekiwane spotkanie było początkiem jego romansu z mężatką, matką kilkuletniej córeczki. Spędzali upojne i romantyczne chwile, Julia ukrywała romans przez pracującym za granicą mężem. Marcel nadal pił, miewał częste huśtawki nastrojów, jego zachowanie w danym momencie było trudne do przewidzenia. Jednak czy ich romans miał szanse na przetrwanie? Przecież Julia była mężatką i nie miała zamiaru rozstawać się z mężem? On wymagał pomocy i leczenia. Ale najpierw powinien dopuścić do siebie myśl, że jest alkoholikiem. To bardzo trudne …
„ - Marcel, problem z twoim piciem nie polega na tym, że cię nie odwiedziłam, tylko na tym, że ty nie chcesz przestać pić. Nadal uważasz, że masz nad tym kontrolę?
Wszystko mi jedno, czy mam kontrolę, czy nie. Nie mam najmniejszej motywacji, żeby przestać pić.
No właśnie, bo ty nie chcesz przyjąć do wiadomości, że najważniejszą motywacją masz być ty sam. Nie możesz chcieć się leczyć tylko dla mnie. Masz za dużo do stracenia, zdrowie, a nawet życie. Dlaczego ty nie chcesz tego zrozumieć?”
Marcel Zofii Kubiec to bardzo gorzka i smutna prawda o alkoholikach i ich zmaganiach się ze swoimi problemami. Uważają często, że są sami ze swoim problemem i nie chcą zauważyć, że obok są bliscy, którzy chcą im pomóc. Ale cóż, oni nie widzą żadnego problemu, nie mają świadomości, że są uzależnieni, boją się tego przyznać, nie dopuszczają do siebie takiej myśli. A gdyby mieli świadomość, że alkoholizm to choroba, którą się leczy, jak każdą inną, to już osiągnęliby połowiczny sukces. Dlatego tak bardzo ważna jest rozmowa i wspieranie duchowe osób uzależnionych, motywacja do wyjścia z nałogu. Bohater powieści miał taką motywację, ale czy ona do końca była w jego zasięgu? Czy to tylko jego złudzenie? Przecież Julia nigdy nie obiecywała mu wspólnej przyszłości, ale on miał inne wyobrażenie …
Powieść bardzo mnie wzruszyła, odbyłam długą i pełną niesamowitych emocji, niekończącą się podróż, podróż do najgłębszych i najintymniejszych zakamarków duszy alkoholika. Czułam smutek i żal, wściekłość i złość, ale i radość zagościła do mojego serca. Miałam nadzieję, że Marcel jednak się opamięta i otrząśnie, kibicowałam mu do ostatnich chwil, cały czas go wspierałam i pocieszałam, a jednak przegrałam …
Głęboka i poruszająca, skłaniająca do refleksji, obok niej nie można przejść obojętnie. Nawet jak się na co dzień nie styka z tym problemem, to jednak warto mieć świadomość, jak ten nałóg może zniszczyć człowieka, zburzyć system wartości i oddalić od bliskich.
Książka wchłania bez opamiętania, czas staje w miejscu, wystarczyła mi jedna nocka nie przekonanie się, czy Marcel zwycięży. Chociaż lektura porusza ważne i istotne problemy to czyta się ją szybko, na jednym oddechu, bez zająknięcia.
Polecam gorąco, wzrusza, zabiera w długą i pełną emocjonujących wrażeń podróż, uwrażliwia na problem uzależnienia od alkoholu, to również mądra lekcja postępowania z osobami uzależnionymi.
Wielki ukłon w stronę autorki, świetnie, że pojawiają się takie lektury, one są bardzo potrzebne i pożądane zwłaszcza w dzisiejszych trudnych czasach, wiecznej pogoni i stresu, czyli szukania też łatwej odskoczni od codziennych problemów i stresów, a to już mały krok do nałogu i uzależnienia …

Prawie każdy z nas kiedyś zetknął się z problemem alkoholizmu, czy to wśród znajomych, sąsiadów czy też w rodzinie. Jest on dzisiaj wszechobecny, pije zarówno młodzież, jak i dorośli. Ludzie dotknięci tą chorobą wymagają pomocy i opieki. Im trzeba pomóc, wyciągnąć do nich pomocną dłoń, nie wolno się z ich wyśmiewać czy ignorować. Ale czy każdego z nas stać na taki gest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1659
1659

Na półkach: , ,

Marcel jest młody, przystojny i inteligentny. Ma kochającą żonę, małą córeczkę, satysfakcjonującą pracę, własny dom – wszystko, czego można chcieć od życia. Ale jest w nim też druga strona, ta ciemniejsza, która nieustannie daje o sobie znać. Koszmary nieszczęśliwego dzieciństwa powracają raz po raz, a pociąg do alkoholu sprawia, że Marcel zaczyna stawać się kimś, od kogo zawsze chciał uciec...

"Nie każde dobre małżeństwo jest zrodzone z wielkiej romantycznej miłości i nie każda, zdawałoby się, wielka miłość przetrwa wiecznie. Mam wrażenie, że wasze pokolenie oczekuje fanfar, gromów z jasnego nieba i sielanki do końca życia. A kiedy tego braknie, bo przychodzi szara codzienność, obrażacie się i trzaskacie drzwiami. Nie tędy droga."

Zofia Kubiec doskonale oddała realia osoby uzależnionej od alkoholu, jak i współuzależnionych. Bo alkoholizm to nałóg, który dotyka również rodzinę. To cała rodzina potrzebuje pomocy. W książce mamy do czynienia jeszcze z przemocą domową, ciągłymi awanturami, które odbijają się na dzieciach. W wyniku tego relacje rodzinne nie wyglądają tak jak powinny. Brak bezpieczeństwa i stabilizacji noszą swoje konsekwencje.

Historia Marcela uświadamia jak wiele złego może wyrządzić alkohol nie tylko nam samym, ale i naszym bliskim. Alkohol podstępnie odbiera zdrowie, ograbia z dzieciństwa, z najbliższych, z człowieczeństwa. Chyba początkowo każda osoba, która nadużywa alkoholu twierdzi, że jej to nie dotyczy, że nie potrzebuje pomocy, że może w każdej chwili przestać pić. Jednak jest to bardzo mylne i dopóki sama zainteresowana osoba nie zrozumie, że ma problem, nie możemy jej do niczego zmusić.

Z powieści bije niezwykła prawda, realizm, czy to w dialogach czy opisach. Jeśli zaś chodzi o samych bohaterów, to trudno mi powiedzieć czy ich polubiłem. Jedno wiem na pewno: budzili we mnie współczucie, czasem irytację, że nie potrafią trzymać się raz podjętych postanowień. Lektura wywołała we mnie skrajne emocje. W jednym momencie przerażała mnie ta opowieść, w innym zaskakiwała, wzruszyła, a jeszcze innym razem unosiła kąciki ust do góry. Obok takich historii nigdy nie przechodzę obojętnie, zwłaszcza takich, które napisane są tak, jak "Marcel", gdzie dominuje prawda i jeszcze raz prawda.

"- (...) Nie jest sztuką kochać mocno i namiętnie, a potem nagle stwierdzić, że uczucie się wypaliło. Sztuką jest dzień po dniu, tydzień po tygodniu, miesiąc po miesiącu, rok po roku, nieustannie przez całe życie budować miłość."

Książka podzielona została na pięć części. Jedynie nad czym ubolewam, to brak podziału na krótsze rozdziały. Ale nie jest to jakaś szczególna niedogodność, która aż tak bardzo by mi przeszkadzała.

"Marcel" to niezwykle szczera, prawdziwa, wstrząsająca i poruszająca historia o walce z nałogiem. To powieść o zdradzie małżeńskiej, przemocy domowej, kłamstwach, egoizmie. To książka, która uświadamia, że upaść bardzo łatwo, a dużo trudniej się podnieść. Lektura ważna i potrzebna, polecam!

Marcel jest młody, przystojny i inteligentny. Ma kochającą żonę, małą córeczkę, satysfakcjonującą pracę, własny dom – wszystko, czego można chcieć od życia. Ale jest w nim też druga strona, ta ciemniejsza, która nieustannie daje o sobie znać. Koszmary nieszczęśliwego dzieciństwa powracają raz po raz, a pociąg do alkoholu sprawia, że Marcel zaczyna stawać się kimś, od kogo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
316
243

Na półkach: ,

W trakcie czytania zastanawiałam się czy to alkohol tak skrzywdził wszystkich bohaterów czy brak miłości i empatii. Poznajemy historię Marcela od jego dzieciństwa, gdy był wycofanym, nie ufnym dzieckiem wychowanym w domu awantur i alkoholu. Gdy dorasta i jego życie zaczyna się układać Marcel otworzył się na drugiego człowieka z wzajemnością i chyba pierwszy raz w życiu otrzymał miłość dobro i wsparcie. Bo jeśli kogoś kochasz to zrobisz dla niego wszystko prawda? I pokonasz nałóg, nałóg który niszczy który ciągnie człowieka w dół. Tylko że Marcel musi zrozumieć że ma problem i nie chcąc, powiela krzywdy jakie mu zadano. Przeżywamy z Marcelem jego trudną historię z perspektywy jego najbliższych. Miłość która z jednej strony zraniła wiele osób a z drugiej była jedynym jasnym promykiem szczęścia w tej trudnej i realnej opowieści o nałogu. Ciekawy język, śląskie wstawki, chciałoby się czytać dalej i dalej tę opowieść...

W trakcie czytania zastanawiałam się czy to alkohol tak skrzywdził wszystkich bohaterów czy brak miłości i empatii. Poznajemy historię Marcela od jego dzieciństwa, gdy był wycofanym, nie ufnym dzieckiem wychowanym w domu awantur i alkoholu. Gdy dorasta i jego życie zaczyna się układać Marcel otworzył się na drugiego człowieka z wzajemnością i chyba pierwszy raz w życiu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
389
355

Na półkach:

Jeżeli lubicie dobre, mocne powieści obyczajowe, poruszające poważne problemy /alkoholizm, trudne dzieciństwo, zdrada, próba odbicia się od dna/ - polecam książkę pt. "Marcel" Zofii Kubiec.
Książka składa się z pięciu części, w których autorka w bardzo realistyczny sposób opowiada historię tytułowego Marcela.
Najbardziej poruszyła mnie część opisująca jego nieszczęśliwe dzieciństwo, w patologicznej rodzinie alkoholików, gdzie był bity, poniżany, bardzo zaniedbany..... Ciężko mu było także w szkole, gdzie szydzono z niego. Chłopiec zaznał w dzieciństwie wszystkiego co najgorsze, poznał co to głód, utrata poczucia bezpieczeństwa, samotność, odrzucenie zarówno ze strony najbliższych jak i rówieśników....
W dalszych częściach poznajemy dorosłego Marcela, który wyrósł na przystojnego, inteligentnego faceta z problemami. Pakuje się w związek z mężatką, nie stroni od alkoholu. Potem zakłada własną rodzinę /trochę na złość kochance/ i niestety powiela stereotypy wyniesione z domu.
Trochę dziwi mnie postawa Julii - mężatki która związała się z Marcelem poznając go jako pracownica socjalna. Chłopak fascynuje ją, ona trochę mu matkuje, ich związek jest namiętny, ale toksyczny i bez perspektyw....
Marcel walczy ze swoimi słabościami, nałogiem. Zakończenie jest otwarte - wszystko się może zdarzyć.....
Powieść skłania do wielu refleksji: jak bardzo nasze zachowanie determinuje środowisko w którym wzrastamy, jak ciężko odciąć się od przeszłości, dlaczego tak łatwo stać się kimś, od kogo zawsze chciało się uciec....
Warto przeczytać👍💚💟 .
Ewa K.

Jeżeli lubicie dobre, mocne powieści obyczajowe, poruszające poważne problemy /alkoholizm, trudne dzieciństwo, zdrada, próba odbicia się od dna/ - polecam książkę pt. "Marcel" Zofii Kubiec.
Książka składa się z pięciu części, w których autorka w bardzo realistyczny sposób opowiada historię tytułowego Marcela.
Najbardziej poruszyła mnie część opisująca jego nieszczęśliwe...

więcej Pokaż mimo to

avatar
694
677

Na półkach:

Recenzja pochodzi z bloga http://whothatgirl.blogspot.com/2019/01/marcel-zofia-kubiec-przedpremierowo.html

Ciężko zabrać mi się za tę recenzję, ponieważ nie wiem, jak zacząć. Książka ma opis, który niekoniecznie odzwierciedla całość. Opisuje troszeczkę na opak. Ale niech będzie, postaram się Wam opowiedzieć o niej jak najlepiej, ponieważ to naprawdę mocna i dobra pozycja.

Marcel to młody i przystojny mężczyzna, który ma żonę i kochaną córeczkę. Mieszkają we własnym domu, ma dobrze płatną pracę. Wydawałoby się, że to szczęśliwy obrazek, ale prawda jest inna. Marcel jest alkoholikiem, ale on się do tego nie przyznaje. Wpada w co raz większy nałóg, zaczyna być agresywny wobec swojej rodziny i nie tylko. Chodzi na odwyk, ale za każdym razem wypisuje się na własne żądanie. Nie widzi sensu w terapii, sądzi, że nie jest mu potrzebna, bo nie ma żadnego problemu.

Ale ta książka to nie tylko ten problem. Składa się z pięciu części. Na początku poznajemy dzieciństwo Marcela. Jego ojciec był już alkoholikiem, a matka wcale lepsza nie była. Bili dziecko, krzyczeli na niego, a nawet zaniedbywali. W szkole Marcel był wycofany i choć z początku udawało mu się być niezauważonym, to w końcu rówieśnicy go dostrzegają i obierają sobie za cel do prześladowania. Nie dziwota, że potem w przyszłości sam staje się obrazem swojego ojca.

Próbuje pomóc mu Julia - kobieta, która ma męża i dziecko. Wdaje się w romans z Marcelem. Uważa go za przystojnego i mądrego mężczyznę. Myślę, że jest nawet w nim zakochana, ale to nic więcej niż zakochanie. Sądzę, że nawet jest uzależniona od niego. Artur, jej mąż pracuje w Niemczech, a Marcela ma tutaj na miejscu. Niby Julia wie, że prędzej czy później ta znajomość musi się skończyć, ale ciągnie ją, ile się da.

Z każdą częścią jest co raz gorzej. Marcel coraz bardziej popada w alkoholizm. Kiedy rozstaje się z Julią, chce zrobić jej na złość. Zagranicą znajduje sobie Agnieszkę, z którą bierze ślub i z którą ma dziecko. Wraca do Polski i pragnie pochwalić się Julii. Ale tak naprawdę, to robi tylko przykrość Agnieszce. A z czasem staje się taki jak ojciec w przeszłości - agresywnym alkoholikiem. Bije żonę oraz dziecko. A Agnieszka nie chce odejść. Wierzy, że Marcel się zmieni.

Marcel w końcu sięga dna. Został sam, bo Agnieszka zdobyła się na odwagę i spakowała rzeczy swoje i swojej córki i wyjechała. I prawdopodobnie dopiero wtedy zaczyna rozumieć, jak źle robi. Piszę prawdopodobnie, ponieważ znów siedzi na spotkaniu AA. I nie wiemy, czy widzi w tym sens, czy też nie. Autorka zostawia nam otwarte zakończenie.

Tak jak wspomniałam na początku, książka składa się z pięciu części. Brakuje mi jednak w nich rozdziałów. Części są długie i ciężko przerwać czytanie. Przeszkadzało mi to, ale to chyba jedyna wada tej książki.
Autorka bardzo wczuła się w historię i zastanawiam się, czy sama jej nie zna z doświadczenia swojego lub bliskich osób. Nie ma nudnawych opisów. Czasami są same dialogi, ale są takie prawdziwe.
Ciężko mi stwierdzić, czy polubiłam bohaterów czy nie. Kurde, ciężko nawet ich polubić, bo to zbyt poważny temat. Jednak Julia bardzo mnie irytowała. Niby dorosła kobieta, a zachowywała się tak dziecinnie. Nie potrafiła uwolnić się od Marcela. Jasne, chciała mu pomóc, ale była też łatwowierna.

Marcel to wstrząsająca i poruszająca historia o nałogu, który niszczy nie tylko życie, ale i człowieka. Uświadamia nam, jak wiele alkohol potrafi zabrać: dzieciństwo, zdrowie i najbliższych. Lektura bardzo ważna i obowiązkowa dla wszystkich.

Recenzja pochodzi z bloga http://whothatgirl.blogspot.com/2019/01/marcel-zofia-kubiec-przedpremierowo.html

Ciężko zabrać mi się za tę recenzję, ponieważ nie wiem, jak zacząć. Książka ma opis, który niekoniecznie odzwierciedla całość. Opisuje troszeczkę na opak. Ale niech będzie, postaram się Wam opowiedzieć o niej jak najlepiej, ponieważ to naprawdę mocna i dobra...

więcej Pokaż mimo to

avatar
840
763

Na półkach: , , ,

https://czytamdlaprzyjemnosci.blogspot.com/2018/12/98-marcel.html
(...) Z pozoru mogłoby się wydawać, że jest to historia jakich wiele powstało w ostatnim czasie. Też tak uważałam za nim nie zaczęłam czytać historię Marcela, tytułowego bohatera książki "Marcel".
Już pierwsze strony powalają czytelnika swoim realizmem życia w rodzinie, w której alkohol i przemoc domowa jest na porządku dziennym. Wśród tych nieustannych awantur jest dziecko, które nie rozumie co się dzieje, ale bardzo stara się być niewidoczne dla swoich rodziców, aby nie oberwać za sam fakt istnienia. Relacje w rodzinie są zaburzone, brak poczucia bezpieczeństwa i stabilizacji powoduje, że chłopak ma problemy emocjonalne i nie potrafi funkcjonować w środowisku rówieśników. Jednocześnie przyrzeka sobie, że będzie inny niż jego rodzice i będzie miał szczęśliwą rodzinę, a tym samym nie powtórzy ich błędów.
"Marcel" jest powieścią, która opowiada nie tylko historię życia Marcela, jego upadków i wzlotów. Porusza także problem zdrady małżeńskiej i funkcjonowania równolegle w dwóch związkach, a mowa jest o Julii, która pomimo że jest mężatką, angażuje się w romans z Marcelem. Kobieta nie potrafi zdecydować się, z którym z mężczyzn chce być. Czy Arturem, swoim mężem, który zapewnia jest stabilizację i bezpieczeństwo, ale jest przewidywalny i bez reszty oddaje się swojej pracy? Czy też wybrać Marcela, który ma huśtawki nastrojów, jest nieprzewidywalny, a przy tym znakomitym manipulatorem ludzkich uczuć i alkoholikiem? A co się stanie, gdy do tego chorego układu dołączy żona Marcela? Jak ta sytuacja odbije się na obu rodzinach i ich dzieciach? Czytając książkę, co rusz zaskakiwały mnie kolejne pytania. Jak bardzo ludzie potrafią skomplikować swoje życie w pogoni za mrzonkami? Dlaczego Julia jest taka naiwna i niszczy siebie i swoją rodzinę za cenę pomocy i chwilowego szczęścia Marcela? Dlaczego Artur godzi się na taki układ? Trudno mi uwierzyć, że nie domyślał się, że jego żona nie tylko z dobroci serca pomaga swojemu przyjacielowi.
Autorka zaserwowała nam niesamowicie wybuchowy koktajl emocji. Ukazała z całą brutalnością świat patologicznej rodziny oraz rodziny, która z pozoru była normalna. Wszystkie te zabiegi posłużyły, aby pokazać nam jak człowiek musi nisko upaść, aby mógł się podnieść lub zginąć. Przecież alkoholikiem nie jest do póki nie śpi się pod mostem, jak twierdzi Marcel. On przecież ma dom, rodzinę i pracę, a że czasem wypije i traci kontrolę nad sobą, to przecież normalne. Aby na pewno jest to normalne? Bo ile trzeba wypić alkoholu i jak często, aby uznać, że jest się alkoholikiem? (...)
Za książkę dziękuję wydawnictwu Novae Res.

https://czytamdlaprzyjemnosci.blogspot.com/2018/12/98-marcel.html
(...) Z pozoru mogłoby się wydawać, że jest to historia jakich wiele powstało w ostatnim czasie. Też tak uważałam za nim nie zaczęłam czytać historię Marcela, tytułowego bohatera książki "Marcel".
Już pierwsze strony powalają czytelnika swoim realizmem życia w rodzinie, w której alkohol i przemoc domowa jest...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    22
  • Chcę przeczytać
    20
  • Posiadam
    8
  • 2019
    3
  • 2021
    1
  • Wygrane w konkursach
    1
  • Przeczytam 52 książki w 2019 r.
    1
  • Obyczajowe
    1
  • 2020
    1
  • 52/2019
    1

Cytaty

Więcej
Zofia Kubiec Marcel Zobacz więcej
Zofia Kubiec Marcel Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także