Wada

Okładka książki Wada Robert Małecki
Logo plebiscytu Książka Roku Nominacja w Plebiscycie 2019
Okładka książki Wada
Robert Małecki
7,4 / 10
Logo plebiscytu Książka Roku Nominacja w Plebiscycie 2019
Wydawnictwo: Czwarta Strona Cykl: Bernard Gross (tom 2) kryminał, sensacja, thriller
536 str. 8 godz. 56 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Cykl:
Bernard Gross (tom 2)
Wydawnictwo:
Czwarta Strona
Data wydania:
2019-05-15
Data 1. wyd. pol.:
2019-05-15
Liczba stron:
536
Czas czytania
8 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
9788366278523
Tagi:
literatura polska
Inne

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
3063 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
1212
1033

Na półkach: , ,

Upalne, duszne, wiszące nad miejskimi ulicami lato po ponurej, depresyjnej zimie poprzedniego tomu. Nie ma miejsca na lekkie podmuchy wiosennego wiatru albo wesołe, jesienne rozrzucanie opadłych liści w świecie, gdzie przelewa się krew, gdzie upominają się o siebie niedopowiedziane sprawy z przeszłości i gdzie atmosfera rodzinna nie ma nic wspólnego z ciepłym powrotem po pracy, z ukojeniem, odpoczynkiem.
U Roberta Małeckiego tło pełni rolę jednego z głównych aktorów wydarzeń, gra aurą i myślami, wciągając nas w męczące barwy, które nie rozjaśniają się aż do końca. I to jest znakomite.

Chełmża pozostała tak samo mała, nudna i smutna. "Wada" nie przydaje jej blasku, nie otacza spokojem. Wyjeżdżamy też w okolice miasta, które po wiejsku tłoczą w sobie sierpniowa duchotę, kłamstwa, przedziwne zaszłe wydarzenia, które wychodzą spod ziemi po latach. Współczesne śledztwo, w którym krew polała się strumieniami a młodzież zdaje się oszukiwać na równi ze starszymi, gdzie nic nie splata się w całość a nowoczesne technologie kłamią w żywe oczy, autor przeplata z niespodziewanie przywołanymi z przeszłości zagadkami.
Jedna z nich, sięgająca zaledwie rok wstecz, przypomina o pewnej do dziś niejasnej nieobecności podczas jednej z nocy harcerskiego obozu. Harcerze, mundury, lilijka... czyżby jednak te sprawy nie były zupełnie od siebie odseparowane?
Druga, sprzed trzydziestu lat, wrzucona jakby mimochodem pomiędzy akta toczącej się sprawy, przeglądana przy okazji, niemal beznadziejna bo stara i odłożona ad acta, to sprawa zaginięcia matki z niemowlęciem, mieszkających w niedalekiej wsi. Co ma owa matka do wspomnianej lilijki? Albo niemowlę do namiotu spływającego krwią?

Robert Małecki nie jest eksperymentatorem. Powoli, drobiazgowo, w równym rytmie, prowadzi nas przez równoległe śledztwa. Rozdziela rozdziały pomiędzy Grossa, któremu życie osobiste sprezentowało constans nie do zniesienia, oraz dwójkę podległych mu policjantów. Jest czas na rozterki Bernarda, nie tyle sercowe co rozważające wyższość pewnych tragicznych zakończeń, jest czas na histeryczną wolność seksualną, nie zagrażającą oswojonej samotności i profesjonalizmowi Moniki. Jest czas na obarczanie winą i usprawiedliwianie jej niepoczytalnością, na Komisarza Śmierć i ból każący rzucić wszystko, co może przynieść kolejną tragedię. I jest ten czas, kiedy wszyscy pochylamy głowę nad kolejnym sklejanym modelem by na chwile odpłynąć, zamknąć oczy, uciec od świata.

Nie będzie tutaj fajerwerków i nie będzie zaskoczeń. Solidne śledztwo przywiedzie nas ku rozwiązaniom, które, pomimo, że dalekie od pierwotnych przypuszczeń, przyjmiemy ze spokojem typowym dla Bernarda Grossa. Drobiazgowo prowadzone śledztwo przywiedzie nas do zakończenia, w którym zapewne pokiwamy głową nad absurdalnością niektórych motywów, pomarudzimy nad ludzkim, prostackim sposobem rozwiązywania problemów po najmniejszej linii oporu, posmutniejemy pochylając się nad nieprzewidywaną śmiercią. A potem zaczekamy na kolejne, nie mniej duszne, trudne emocjonalnie śledztwo Bernarda Grossa. Bo to po prostu jest dobra, bazująca na klasyce kryminału literatura.

Pani_Ka Czyta

Upalne, duszne, wiszące nad miejskimi ulicami lato po ponurej, depresyjnej zimie poprzedniego tomu. Nie ma miejsca na lekkie podmuchy wiosennego wiatru albo wesołe, jesienne rozrzucanie opadłych liści w świecie, gdzie przelewa się krew, gdzie upominają się o siebie niedopowiedziane sprawy z przeszłości i gdzie atmosfera rodzinna nie ma nic wspólnego z ciepłym powrotem po...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    3 901
  • Chcę przeczytać
    1 158
  • Posiadam
    448
  • 2019
    116
  • 2020
    89
  • 2021
    82
  • 2020
    80
  • 2022
    58
  • Teraz czytam
    50
  • 2023
    46

Cytaty

Więcej
Robert Małecki Wada Zobacz więcej
Robert Małecki Wada Zobacz więcej
Robert Małecki Wada Zobacz więcej
Więcej

Video

Video

Podobne książki

Przeczytaj także