rozwińzwiń

To, co ważne

Okładka książki To, co ważne Weronika Żymełka
Okładka książki To, co ważne
Weronika Żymełka Wydawnictwo: Novae Res literatura obyczajowa, romans
260 str. 4 godz. 20 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2018-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2018-01-01
Liczba stron:
260
Czas czytania
4 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381470315
Średnia ocen

6,7 6,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
17 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
267
233

Na półkach:

Co w życiu ważne? Dla każdego, może być to coś innego..., ale Weronika Żymełka, w swojej debiutanckiej powieści, pokazała, co tak naprawdę liczy się w życiu Karoliny Baranowskiej i jej bliskich. Na kartach tej książki odnajdziemy nie tylko piękną przyjaźń, miłość, troskę, ale i trudne, traumatyczne wydarzenia z przeszłości, szarą codzienność i przyziemne kłopoty. Życie ma dla nas przeróżne niespodzianki, nie zawsze miłe, ale nawet z chwili grozy, potrafi wydobyć coś naprawdę pięknego i wartościowego, o czym przekonają się nasi bohaterowie. Polecam tym, którzy lubią powieści obyczajowe 🙂

Co w życiu ważne? Dla każdego, może być to coś innego..., ale Weronika Żymełka, w swojej debiutanckiej powieści, pokazała, co tak naprawdę liczy się w życiu Karoliny Baranowskiej i jej bliskich. Na kartach tej książki odnajdziemy nie tylko piękną przyjaźń, miłość, troskę, ale i trudne, traumatyczne wydarzenia z przeszłości, szarą codzienność i przyziemne kłopoty. Życie ma...

więcej Pokaż mimo to

avatar
972
781

Na półkach:

Czemu akurat ta książka? Zapragnęłam sprostać marcowemu wyzwaniu LCZ i musiałam przeczytać książkę autora, którego imię zaczyna się na taką samą literę, jak moje imię, a więc na "W".
Wiem, że to debiut autorki i nie wypada się pastwić. Nie ma też wielkich powodów, by to czynić. Książka poprawna w treści i warsztatowo też do przyjęcia, ale...
No własnie! Nie wyróżnia się niczym szczególnym, nic mnie w niej nie zaskoczyło, jest niestety sztampowa i takich książek są tysiące... Za parę dni nawet nie będę pamiętała, o czym była.
Jeszcze jedna rzecz, która nie daje mi spokoju. Autorka młoda wiekiem (to jej debiut pisarski),powinna zatem czymś zaskoczyć, wyróżnić się, sprawić, aby czytelnicy chcieli więcej. No nie wiem. Mnie, kobiecie wiekowej, wychowanej w czasach komuny, treści w tej książce kojarzą się z takim komunistycznym tworem, nadawanym w zamierzchłych czasach w radiu słuchowiskiem " W Jezioranach". Nie zniechęcam jednak autorki do dalszych prób pisarskich. Chciałabym tylko, aby miała jakiś pomysł, a nie powielała tego, czego na półkach z książkami jest "na pęczki"

Czemu akurat ta książka? Zapragnęłam sprostać marcowemu wyzwaniu LCZ i musiałam przeczytać książkę autora, którego imię zaczyna się na taką samą literę, jak moje imię, a więc na "W".
Wiem, że to debiut autorki i nie wypada się pastwić. Nie ma też wielkich powodów, by to czynić. Książka poprawna w treści i warsztatowo też do przyjęcia, ale...
No własnie! Nie wyróżnia się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
351
309

Na półkach: , , , , , ,

całość na https://niegrzecznerecenzje.blogspot.com

„To, co ważne” jest debiutem Weroniki Żymełka. Historia przedstawia losy samotnej matki Karoliny, która wychowuje córkę Emilkę przy pomocy schorowanej babci Marysi oraz szalonej przyjaciółki Marty.

Pewnego dnia, podczas wyprawy rowerowej Karoliny, Emilki i Marty, prawie dochodzi do tragedii. Mężczyzna podążający wiejską drogą, nie zauważa małej dziewczynki na rowerku i w ostatniej chwili zjeżdża do rowu, rozbijając samochód, jednocześnie ratując życie dziecka. I, w taki oto sposób, poznajemy przystojnego Adama, który powoli będzie się wkradał w życie i serca czterech pań.

Nie będzie zaskoczeniem, że pomiędzy dwójką głównych bohaterów zaiskrzy, a wścibska Marta oraz pragnąca szczęścia dla wnuczki Maria rozpoczną misję swatania ze sobą Karoliny i Adama. Jak się zakończy ich plan, i czy dwoje skrzywdzonych przez los ludzi będzie w stanie napisać nową, wspólną historię? O tym, musicie dowiedzieć się sami, chwytając w czytelnicze rączki tę książkę. ;)

Poza standardowym wątkiem miłosnym, w tle pojawia się trudna przeszłość, zarówno Karoliny, jak i Adama. Przyznam szczerze, że aż takich dramatów w ich życiu nie spodziewałam się czytając pierwsze strony.

Powieść napisana została w narracji pierwszoosobowej, głównie z punktu widzenia Karoliny. W pewnym momencie, wprowadzona zostaje także narracja ze strony Adama, dzięki czemu mamy okazję nieco więcej dowiedzieć się o życiu mężczyzny. Ogromnie mnie cieszy, że autorka postanowiła wprowadzić także jego punkt widzenia, gdyż były to te momenty, które najbardziej mi przypadły do gustu i serca. ;) [...]

https://niegrzecznerecenzje.blogspot.com

całość na https://niegrzecznerecenzje.blogspot.com

„To, co ważne” jest debiutem Weroniki Żymełka. Historia przedstawia losy samotnej matki Karoliny, która wychowuje córkę Emilkę przy pomocy schorowanej babci Marysi oraz szalonej przyjaciółki Marty.

Pewnego dnia, podczas wyprawy rowerowej Karoliny, Emilki i Marty, prawie dochodzi do tragedii. Mężczyzna podążający wiejską...

więcej Pokaż mimo to

avatar
651
94

Na półkach:

,,Wierzę, że nic nie dzieje się przez przypadek, wiesz? We wszystkim zawarty jest tajemny zamysł, którego nie pojmujemy. (...) Wszystko stanowi część czegoś, czego nie możemy pojąć, ale co nami włada."

~ Carlos Luiz Zafón ,,Cień wiatru"

Niestety dzisiaj nie mowa o Zafonie, a jedynie o przypadku. Dzisiejsza recenzja jest o książce Weroniki Żymełki, którą poznałam przez przypadek, stąd cytat tego wspaniałego autora.

Weronika Żymełka ukończyła studia magisterskie na filologii germańskiej oraz podyplomowe na filologii polskiej. Ma uprawnienia do nauczenia edukacji plastycznej w zakresie sztuk plastycznych. Dzięki wykształceniu kierunkowemu może spełniać się w wymarzonej pracy w szkole. W wolnym czasie gra na organach. Ma kotkę o imieniu Nutka. Książka ,,To, co ważne" jest jej debiutem literackim.

Ta książka opowiada o trzydziestoletniej Karolinie, w której życiu nie brakuje trudnych momentów. Przez cały czas, mimo upływu lat przypominają jej się drastyczne chwile z przeszłości. Nadal rany w jej sercu bolą tak samo.

Jej codzienność nie jest także kolorowa, praca w szkole mimo wielu dobrych stron ma także te złe, a mianowicie niskie zarobki, uczniów robiących sobie wiele żartów z nauczycieli, wiele godzin w domu poświęcanych na sprawdzanie sprawdzianów i kartkówek. Dodatkowo choroba babci przysparza jej kolejnych zmartwień.

Jej życie ma także dobre strony. Babcia Marysia od wielu lat jest jej opoką, wzorem i osobą, która zawsze będzie dla niej wiele znaczyła. Zwariowana przyjaciółka Marta wnosi do życia Karoliny wiele radości, niespodziewanych chwil, jak i wsparcie. Jednak najważniejsza dla trzydziestolatki jest jej czteroletnia córeczka, największa miłość. Pewnego dnia małej grozi niebezpieczeństwo, chwila grozy zmieni wszystko.


Na samym początku, przez jakieś dziesięć stron miałam wrażenie, że autorka pisze o sobie. Skąd takie skutki? Pani Weronika, jak i jej bohaterka mają wiele wspólnego m.in. obie są nauczycielkami, mają związek z językiem niemieckim, a także są posiadaczkami kotek. Jednak później to wrażenie znikło.

Karolina była ciekawą postacią, dość nietypową, nawet jeżeli była nauczycielką to także osobą godną przykładu, która przeszła przez wiele chwil cierpienia, ale mimo wszystko nie daje się pokonać przez smutek, walczy dalej o lepszą przyszłość dla siebie i swojej córeczki.

Mała Emilka to przykład idealnego dziecko, roześmianego, cieszącego się chwilą. Mimo iż ma jedynie cztery latka, wykazała się niezwykłą odwagą i przysłużyła babci w chwili trwogi. Ponadto jest dziewczynką, która wprowadziła jednego z bohaterów na właściwą ścieżkę.

Babcia? To osoba do naśladowania, mimo tego, co przeszła, i tego, co obecnie dzieje się w jej życiu nie daje niczego po sobie poznać, ukazuje swoją siłę. Często doradza Karolinie w wielu sprawach, jednak nie wtrąca się nachalnie w jej życie. Opiekuje się także Emilką, kiedy jej wnuczka jest w pracy.

Natomiast Marta jest najbardziej wybuchową postacią w tej książce. Jest słońcem, które rozświetla życie babci Marysi, Emilki i Karoliny. Może czasami nieco irytuje główną bohaterkę, ale także jest osobą, bez której nie mogłaby żyć. A nam dostarcza wiele chwil śmiechu, zwrotów akcji.


Ta książka była w pewnych momentach śmieszna, wiele rzeczy, nawet związanych ze szkołą mnie bawiło, także Marta no i niesamowita Emilka.
Nie obyło się jednak bez chwil smutku, współczucia, których było sporo i to one nadały tej książce inny charakter. Uświadamia to nam, jakie jest życie, często to, co jest niewidoczne i blisko jest dla nas ważne.

Jestem zadowolona, że przeczytałam tę książkę. Dostarczyła mi wielu tematów do przemyśleń, zabrała do innego świata, ale także rozśmieszyła.





,,Życie jest jednak piękne... - wyszeptała.
Jest piękne.
Bo to, co ważne jest tuż obok nas..."

,,Wierzę, że nic nie dzieje się przez przypadek, wiesz? We wszystkim zawarty jest tajemny zamysł, którego nie pojmujemy. (...) Wszystko stanowi część czegoś, czego nie możemy pojąć, ale co nami włada."

~ Carlos Luiz Zafón ,,Cień wiatru"

Niestety dzisiaj nie mowa o Zafonie, a jedynie o przypadku. Dzisiejsza recenzja...

więcej Pokaż mimo to

avatar
230
190

Na półkach: , ,

"To, co w życiu ważne", pochłonęłam pewnego leniwego letniego popołudnia. Skorzystałam z tego, że miałam dłuższą chwilę dla siebie, dlatego od razu chwyciłam za książkę, której opis z tyłu okładki bardzo mnie zainteresował. Książka wciągnęła mnie od pierwszej strony, nic więc dziwnego, że uporałam się z nią w kilka godzin. To lekka lektura, aczkolwiek nie brakuje w niej też poruszających opisów i momentów. Poznajemy bohaterów, którzy wydają się bardzo realni i którzy borykają się z różnymi problemami. To nie jest słodka książeczka o miłości, w której dwoje ludzi zakochuje się w sobie i żyją długo i szczęśliwie. Każda postać ma za sobą pewne przejścia, niesie ze sobą bagaż doświadczeń, o których nie wie nikt. Jestem dość wrażliwą osobą, dlatego czytając książkę, udzielały mi się różne emocje. Był śmiech, ale i smutek. Książkę uważam za bardzo dobrą, aczkolwiek trochę zaskoczyło mnie zakończenie powieści. Dlaczego? Gdy już wszystko zaczynało trafiać na właściwe tory, a akcja zaczynała się rozwijać zauważyłam, że właśnie przeczytałam ostatnią stronę książki! Czułam lekki niedosyt, dlatego mam nadzieję, że nie jest to koniec tej historii i doczekam się kontynuacji. Mimo to, debiutancką powieść Weroniki Żymełki, uważam za wspaniałą lekturę i serdecznie ją polecam!

"To, co w życiu ważne", pochłonęłam pewnego leniwego letniego popołudnia. Skorzystałam z tego, że miałam dłuższą chwilę dla siebie, dlatego od razu chwyciłam za książkę, której opis z tyłu okładki bardzo mnie zainteresował. Książka wciągnęła mnie od pierwszej strony, nic więc dziwnego, że uporałam się z nią w kilka godzin. To lekka lektura, aczkolwiek nie brakuje w niej też...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1269
994

Na półkach: ,

Okładka tej książki jest przedstawiona w jasnych barwach, co przynajmniej mi skojarzyło się z leniwymi porankami, spędzanymi z moim ukochanym. Zawsze budzę się pierwsza, a promienie słońca przebijają się przez zasłony. Kojarzy mi się również z letnimi zachodami słońca, wtedy też jest to światło takie... piękne. Widzimy na okładce dwie osoby, kobietę i małą dziewczynkę, bardzo możliwe, że jest to Karolina i Emilka.
Książka ta posiada skrzydełka, które stanowią dodatkową ochronę przed urazami mechanicznymi. ;) Na jednym z nich przeczytacie kilka słów o debiutantce, a na drugim fragment lektury.
Czcionka jest duża, dzięki czemu czyta się wygodnie, odstępy między wersami i marginesy zostały zachowane. :)

Musze przyznać, że jestem mil zaskoczona. Kolejny debiut, który wypadł w mojej ocenie dość dobrze. Ale to świadczy o tym, że mamy naprawdę wielki potencjał, tylko musimy umieć go wykorzystać. Pióro debiutantki jest lekkie i przyjemne, nie sprawiające jakichkolwiek problemów przy czytaniu. Niemal od razu weszłam do świata bohaterów i zawsze stojąc obok nich obserwowałam, co się dzieje. Ciesze się z tego, ponieważ nie zawsze można wejść do świata postaci z niebywałą lekkością. A w tym przypadku zachodzi to niemal od razu.
Myślę, że warto pielęgnować dar do pisania, jaki posiada autorka i trzymam kciuki, by wydała jak najwięcej powieści, które nie raz nas jeszcze zaskoczą. :)

Karolina to nasza główna bohaterka, która jest też w przeważającej części naszą narratorką. Chwilami oddaje kilka rozdziałów Adamowi.
Czy jest kobietą, którą moglibyśmy polubić? Oczywiście. Los traktuje ją źle, dosłownie jej nie szczędzi, a ta mimo wszystko stara się dobrze żyć, zapewniając jak najlepszy byt swojej córce oraz babci stara się pomóc w domowych czynnościach. Jak wiadomo, każdy z nas potrzebuje odpoczynku, relaksu, jednakże najczęściej wychodziło na to, że Karolina na to nie ma czasu. Było mi jej szkoda, nawet bardzo. Cały czas trzymałam za nią kciuki i chciałam, by się jej w końcu powiodło. Jakiego trzeba mieć pecha, by los raz po raz podcinał jej skrzydła?
Z kolei Adam również swoje przeżył i nie możemy powiedzieć, że jest szczęśliwy. Prowadzi w miarę stabilne życie, ale czegoś mu brakuje. W jego duszy i głowie pustka sieje zło... Jego też polubiłam. Ogólnie postacie może nie są aż za bardzo zarysowane, ale różnią się od siebie. Na przykład Marta, przyjaciółka Karoliny działała mi na nerwy okropnie. Chwilami miałam ochotę udusić ją gołymi rękami, naprawdę. :P
Reasumując uważam, że są to dobrze wykreowani bohaterowie, których moglibyśmy spotkać w naszym życiu.

Czytając te powieść, myślę, że nie powinniście się nudzić. Mnie interesował ciągle dalszy ciąg. Co czeka na bohaterów na następnej stronie? Co się wydarzy? Dlatego też książka niemal znikła mi z oczu, tak szybko ją pochłonęłam. Czytałam ją jak widzicie przed korektą, a więc równocześnie zaznaczałam błędy i zapisywałam je, by później wysłać je do wydawnictwa. Mam nadzieję, że ktoś przeczyta moje uwagi odnośnie lektury i poprawi je. Bo chwilami denerwowały.
Jest to interesująca historia o życiu, wydarzeniach, jakie i nam mogą się przytrafić. I najbardziej za tę życiowość, ciąg niespotykanych wydarzeń cenię lekturę najmocniej.

Co do zdania na okładce, a raczej fragmentu powieści zgodzę się w stu procentach: "Życie jest piękne, a to, co ważne, jest tuż obok nas...".
Nie wiemy, czym zaskoczy nas autorka. A zrobi to nie raz i nie dwa. Nie sposób jej przewidzieć wydarzeń, jakie są napisane na kartach tej książki. Jest to jak dla mnie kolejny plus.

Czy mam jakieś zastrzeżenia? Chyba nie. Wydaje mi się, że pisarka wykorzystała swój potencjał i zawarła wszystko, co potrzebne. Nic nie trzeba tu dodawać, nic nie trzeba odejmować. Jest tak, jak być powinno. Podświadomie przeczuwałam, że książka będzie warta uwagi i nie myliłam się. Jestem zadowolona z tego, co dostałam, nawet bardzo. Jest to jeden z lepszych debiutów, jakie czytałam i myślę, że i Wam może przypaść do gustu. Ale czy dacie jej szansę?

Reasumując zdecydowanie polecam tę lekturę wszystkim zainteresowanym. Młodszym, starszym. Zawarte w tej powieści jest samo życie, wydarzenia, które równie dobrze mogą przydarzyć się i nam.
Ja polecam i ciesze się, że mam ją w swoich zbiorach.

Okładka tej książki jest przedstawiona w jasnych barwach, co przynajmniej mi skojarzyło się z leniwymi porankami, spędzanymi z moim ukochanym. Zawsze budzę się pierwsza, a promienie słońca przebijają się przez zasłony. Kojarzy mi się również z letnimi zachodami słońca, wtedy też jest to światło takie... piękne. Widzimy na okładce dwie osoby, kobietę i małą dziewczynkę,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
128
3

Na półkach:

Przewidywalna. Biedna myszka poznaje pana prezesa i odtąd wszelkie jej problemy zostaną zażegnane.

Przewidywalna. Biedna myszka poznaje pana prezesa i odtąd wszelkie jej problemy zostaną zażegnane.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    20
  • Chcę przeczytać
    14
  • Posiadam
    4
  • 2023
    2
  • Lily
    1
  • 2018
    1
  • Recenzja/ Egzemplarz recenzencki
    1
  • Ulubione
    1
  • Lit. obyczajowa
    1
  • Mój
    1

Cytaty

Więcej
Weronika Żymełka To, co ważne Zobacz więcej
Weronika Żymełka To, co ważne Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także