„Zimny strach” to thriller mocny, brutalny i trzymający w napięciu. Od pierwszych stron porywa wartką akcją i mrożącymi krew w żyłach morderstwami, niczym lodowaty wicher Grenlandii.

Książka jest kontynuacją „Dziewczyny bez skóry” jednak osoby, które rozpoczną czytanie od drugiego tomu zostaną pokrótce wprowadzone we wcześniejsze wydarzenia, więc z pewnością nie poczują się zagubione w fabule.

Akcja, jak wspomniałam, toczy się w surowym klimacie Grenlandii. Mroczne, zimne i nieprzyjazne otoczenie jest idealnym tłem do wydarzeń, które obnażają najgorsze pierwotne instynkty i okrucieństwo człowieka.

Głównymi bohaterami są Matthew, lokalny dziennikarz oraz twarda Grenlandka Tupaarnaq. Oboje próbują rozwikłać sprawę zaginięcia przyrodniej siostry Matthew i jej przyjaciół, którzy dosłownie zapadają się pod ziemię podczas pobytu w opuszczonej osadzie, pozostawiając po sobie jedynie plamę krwi. Jak się okazuje ma to związek z ich ojcem, Tomem, który przez 24 lata nie dawał znaku życia. Oskarżony o zamordowanie dwóch kolegów podczas wojskowego eksperymentu również został uznany za zmarłego. Czy jednak rzeczywiście mężczyźni nie żyją? Czy Metthew i Tupaarnaq uda się złożyć tą zawiłą układankę w logiczną całość?

Książkę czyta się jednym tchem, a fabuła, mimo wielu wątków jest bardzo czytelnie skonstruowana. Opisy grenlandzkiej przyrody natomiast są tak plastyczne, że można poczuć ten dziewiczy, dziki klimat, nie ma ich jednak tyle, aby spowolniły akcję.

Jeżeli lubisz mocne i mroczne thrillery, z pewnością się nie zawiedziesz, a ja czekam już z niecierpliwością na trzeci tom.

„Zimny strach” to thriller mocny, brutalny i trzymający w napięciu. Od pierwszych stron porywa wartką akcją i mrożącymi krew w żyłach morderstwami, niczym lodowaty wicher Grenlandii.

Książka jest kontynuacją „Dziewczyny bez skóry” jednak osoby, które rozpoczną czytanie od drugiego tomu zostaną pokrótce wprowadzone we wcześniejsze wydarzenia, więc z pewnością nie poczują...