Wojenna burza
- Kategoria:
- literatura młodzieżowa
- Cykl:
- Czerwona Królowa (tom 4)
- Tytuł oryginału:
- War Storm
- Wydawnictwo:
- Otwarte
- Data wydania:
- 2018-10-31
- Data 1. wyd. pol.:
- 2018-10-31
- Data 1. wydania:
- 2018-05-15
- Liczba stron:
- 704
- Czas czytania
- 11 godz. 44 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375155051
- Tłumacz:
- Joanna Dziubińska, Maria Borzobohata-Sawicka
- Tagi:
- fantasty
- Inne
Zdrada nieomal zniszczyła Mare i zagroziła rebelii. Teraz – by chronić Czerwonych i Nowych – Czerwona Królowa musi poświęcić swoje szczęście i zawiązać sojusz, który sprawi, że Norta się podda, a Maven razem z nią.
Potężni Srebrni, sprzymierzeńcy Cala, wraz z Mare i Szkarłatną Gwardią mają szansę na zwycięstwo. Jednak ogarnięty obsesją Maven nie cofnie się przed niczym, by odzyskać Mare – nawet jeśli będzie musiał zniszczyć wszystko na swojej drodze. Buntowniczka władająca piorunami może stracić swoją pozycję na zawsze.
Gdy powstaną po raz ostatni – Czerwoni niczym świt – korona trafi w samo serce burzy. Nadciąga wojna, która odmieni królestwo. Wszyscy staną do walki, ale nie wszyscy przetrwają. Bo za zwycięstwo trzeba zapłacić najwyższą cenę.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 1 927
- 1 910
- 506
- 99
- 84
- 81
- 42
- 39
- 37
- 26
Opinia
Czytając “Wojenną burzę” często zastanawiałam się, co napisze po jej lekturze, jakie będą moje odczucia. Kiedy pierwszy raz zetknęłam się z tą serią, byłam oczarowana, chciałam jak najszybciej dostać w swoje ręce kolejny tom, teraz, gdy już poznałam finał tej historii, czuję pustkę i jakiś lekki niedosyt.
Z bólem muszę przyznać, że lektura tej książki, trochę mnie wymęczyła, miejscami musiałam się zmusić, by brnąć w to dalej. Czego się jednak nie robi dla ukochanego Cala, bardzo mnie ciekawiło jak potoczą się jego losy, czy będzie w końcu z Mare, jak wypląta się z tej trudnej sytuacji, w którą wpędziła go nasza wspaniała autorka.
Od pierwszych stron zostajemy wciągnięci w sieć intryg, kontynuujemy wydarzenia z poprzedniego tomu. Nie ukrywam, że na początku musiałam sobie przypomnieć jak zakończyła się poprzednia część, nie jestem zbyt wielką fanką długich przerw pomiędzy tomami. Mare stojąca na czele Czerwonych stara się walczyć o jak najlepszy los dla swoich poddanych, poświęca miłość do Cala, który nie potrafi porzucić korony. Bardzo cierpiałam z powodu zbyt małej ilości scen tej dwójki, wiedziałam, że oboje siebie pragną, ale dobro innych i ich cele są ważniejsze niż to co czują. Bohaterowie angażowali się w sojusze, które miały niepewną przyszłość, akcja miejscami zmieniała się o 180 stopni. Początkowo narratorami rozdziałów były same kobiety, co uważam za plus, Victoria nie ma w zwyczaju tworzyć słabych postaci, są one wyraziste i z charakterem. Poznajemy lepiej Mare, Evangeline i Iris, jednym słowem kluczowe postaci dla “Wojennej burzy”, każda z nich ma swoje priorytety i swój sposób na ich osiągnięcie. Łączy ich jednak chęć bycia wolną, życia według swoich zasad, a przede wszystkim możliwość kochania tego, kogo wybierze ich serce. Jak w poprzednich częściach Mare mnie trochę irytowała, tutaj stała mi się bliższa, realniejsza, choć czasami w duchu krzyczałam: “Rzuć wszystko, pocałuj Cala”. Moje serce uradowało się, gdy na około 400 stronie zobaczyłam rozdział z punktu widzenia mojego Srebrnego Króla, czekałam na to żeby wkraść się w jego myśli, dowiedzieć się co czuje, trochę miałam już dość snującego się po kątach.
Wojna objęła swym zasięgiem wiele państw, jednak Tyberiusz i Maven, nie są w niej na pierwszym miejscu, są miejscami niemalże pobocznymi postaciami. Pamiętam jak po lekturze pierwszej części miałam nadzieję na ocalenie Mavena, teraz nawet już nie wiem dlaczego go lubiłam. Zrobienie z niego nieobliczalnego potwora, dodaje historii odrobiny mrocznego klimatu, powoduje lekką niepewność o los bohaterów. Na końcu przez ułąmek sekundy miałam wrażenie, żę żałuje tego co zrobił, tego jaki jest, jednak tylko przez ułamek.
Czy finał historii mnie usatysfakcjonował? Hm, ciężko na to pytanie odpowiedzieć jednoznacznie, cieszę się, że autorka postarała się, żeby jak największa ilość bohaterów dostała swój happy end. Rebelia, walka o nowy porządek nie zakończyła się wraz z ostatnimi stronami książki, przed Calem i resztą dowódców jeszcze daleka droga by zapanował spokój, jednak zmierzają w dobrym kierunku. Zaskoczył mnie fakt, że Mare i Cal nie dostali klasycznego zakończenia, myślę jednak, że w końcu będą ze sobą w sposób na jaki zasługują.
Podsumowując, mimo ciężkiej lektury, jestem zadowolona z niej. Wróciłam do historii w której się zakochałam, pożegnałam bohaterów. Liczyłam na odrobinę większą dawkę emocji i więcej mojego shipu Cal x Mare, ale mimo to nie żałuję i cieszę się, że wreszcie poznałam zakończenie serii “Czerwona Królowa”. Na pewno jeszcze długo będę patrzyła z sentymentem na te książki na mojej półce i oczywiście czekam na coś nowego spod pióra Aveyard.
Czytając “Wojenną burzę” często zastanawiałam się, co napisze po jej lekturze, jakie będą moje odczucia. Kiedy pierwszy raz zetknęłam się z tą serią, byłam oczarowana, chciałam jak najszybciej dostać w swoje ręce kolejny tom, teraz, gdy już poznałam finał tej historii, czuję pustkę i jakiś lekki niedosyt.
więcej Pokaż mimo toZ bólem muszę przyznać, że lektura tej książki, trochę mnie...