Przyznam szczerze, że zainteresował mnie opis książki i niesamowicie długie nazwisko autorki. Jednocześnie chciałam sprawdzić czy kryminał może być tak niewielki objętościowo i jednocześnie wciągnąć. Czy tak się stało?


'Starała się nie wykonywać energicznych ruchów, żeby cząsteczki proszku nie wzbiły się w powietrze, co skończyłoby się kichaniem i odlotem. Dziwne, ale przemyt kokainy zabił w niej wszelkie zainteresowanie byciem na haju.'


Sonja prowadziła szczęśliwe życie rodzinne, do czasu. Pewnego dnia jej mąż z synkiem przyłapali ją w łóżku z inną kobietą. Był to początek końca. Rozwód, rozdzielenie z dzieckiem, brak pieniędzy na dalsze życie. Nic więc dziwnego, że Sonja szukała szybkiego źródła dochodu. Została przemytniczką narkotyków. I to nie byle jaką, bo okazała się być naprawdę dobra w tym, co robi. Problem zaczyna się jednak w momencie, gdy chce zrezygnować i wyrwać się z przemytniczego świata...


'Wiedziała, że dzięki temu w oczach Agli już zawsze będzie doskonała, a doskonałość jest niczym odurzenie kokainą: wyzwalająca, podniecająca i niebezpiecznie uzależniająca.'


Krótka historia, w której przeplatają się losy trójki głównych bohaterów. Sonja - przemytniczka, Agla - jej partnerka, Bragi - pracownik lotniska. Jesteśmy świadkami rozterek, poszukiwania siebie oraz różnych postaci miłości. Tej do chorej żony. Do drugiej kobiety. Do dziecka. Relacje między bohaterami zostały rozwinięte, a ich przemyślenia bardzo życiowe.

Jak zachowa się matka, której odebrano możliwość codziennego obcowania z ukochanym synem? Nie podważam i nie oceniam decyzji Sonji. Chciała mieć możliwość zapewnienia sobie i dziecku życia, o jakim marzy. Dlaczego miałaby nie skorzystać z szybkiej formy zarobku? Nie myślała nad konsekwencjami, najważniejsza była wizja wspólnego życia z Tomasem. Czy jej się udało?


'Czekała na łzy. Czekała, aż się rozpłacze. Ale coś innego przepełniało jej serce. Minęła dobra chwila, nim się zorientowała, co to takiego. To była wolność. Bolesna, pieprzona wolność.'


Nie jestem pewna, czy książka jest kryminałem. Określiłabym ją bardziej jako sensację, niemniej warto było po nią sięgnąć. Przybliżony został odrobinę świat przemytu narkotyków i stresu z tym związanego. Jeśli macie ochotę na lekką, ale wciągającą historię to polecam! Ja nie żałuję, że po nią sięgnęłam.


'To jasne, że utknęła w pułapce, spętana bardziej niż kiedykolwiek przedtem; czuła się jak ryba złapana w sieć i walcząca o życie, a z każdym ruchem wikłająca się jeszcze bardziej.'

Przyznam szczerze, że zainteresował mnie opis książki i niesamowicie długie nazwisko autorki. Jednocześnie chciałam sprawdzić czy kryminał może być tak niewielki objętościowo i jednocześnie wciągnąć. Czy tak się stało?


'Starała się nie wykonywać energicznych ruchów, żeby cząsteczki proszku nie wzbiły się w powietrze, co skończyłoby się kichaniem i odlotem. Dziwne, ale...