Dziennik przetrwania. Zapiski niedoskonałej matki
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Czwarta Strona
- Data wydania:
- 2018-07-18
- Data 1. wyd. pol.:
- 2018-07-18
- Liczba stron:
- 536
- Czas czytania
- 8 godz. 56 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788379769438
- Tagi:
- literatura polska
„Dziennik przetrwania” to miód na zbolałe serca matek, które co dzień stają do nierównej walki z rzeczywistością. To także przezabawna opowieść o tym, jak w tych warunkach wyjść obronną ręką i przetrwać z pozytywnym nastawieniem i uśmiechem na twarzy.
Sylwia jest matką dwójki dzieci, żoną i kobietą.
Dokładnie w tej kolejności.
W oczach rodziny uchodzi za wszechwiedzącego boga, lekarza rodzinnego, taksówkarza i kucharza. A to wszystko na pełny etat, pięć gwiazdek i w wersji all inclusive.
Czasami zamiast domowej pizzy, która w jej wersji nadaje się tylko jako deska do krojenia, lepiej zamówić albo przygotować mrożoną ze sklepu. I warto pamiętać, że czasem najlepszy lek na ból głowy to nowa torebka albo buty. Albo i to, i to.
Oderwij się od swojej codzienności i zasmakuj zaskakującego życia najbardziej zwariowanej matki na świecie!
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 116
- 92
- 26
- 10
- 5
- 3
- 3
- 3
- 2
- 2
Cytaty
Ciągnęło mnie do tej czekolady jak Stasia i Nel uciekających przez pustynię do kropli wody. Jak psa do kiełbasy, jak kiełbasę do grilla, jak...
RozwińRodzina bez dzieci to jak tort bez świeczek.
OPINIE i DYSKUSJE
Książka w sumie o niczym, bo nie opowiada żadnej konkretnej historii. Jest sobie mama, która żali się w tej książce na wszystkie trudy i znoje codziennego życia. Trudy zaczynają się od samego porodu, zupełnie bez koloryzowania. Są momenty, kiedy śmiałam się i przytakiwałam głównej bohaterce, a momentami czułam, że trochę przesadza. Książkę poleciłabym młodym mamom. Wiedzcie, że nie jesteście same. Każda z nas przeżyła podobne rzeczy. Czasami warto sobie po marudzić.
Książka w sumie o niczym, bo nie opowiada żadnej konkretnej historii. Jest sobie mama, która żali się w tej książce na wszystkie trudy i znoje codziennego życia. Trudy zaczynają się od samego porodu, zupełnie bez koloryzowania. Są momenty, kiedy śmiałam się i przytakiwałam głównej bohaterce, a momentami czułam, że trochę przesadza. Książkę poleciłabym młodym mamom....
więcej Pokaż mimo toMało jest książek, przez które nie mogłam przebrnąć, a to jest jedna z nich. Dotarłam do przesypywania przypraw przez bohaterkę i stwierdziłam, że dla własnego zdrowia psychicznego nie przeczytam ani literki więcej.
Mało jest książek, przez które nie mogłam przebrnąć, a to jest jedna z nich. Dotarłam do przesypywania przypraw przez bohaterkę i stwierdziłam, że dla własnego zdrowia psychicznego nie przeczytam ani literki więcej.
Pokaż mimo toNie za bardzo mi się podała. To raczej taki poradnik i morze sie przydać mamą które mają pierwsze dziecko i dopiero co sie uczą jak być mamą.
Nie za bardzo mi się podała. To raczej taki poradnik i morze sie przydać mamą które mają pierwsze dziecko i dopiero co sie uczą jak być mamą.
Pokaż mimo toNa początku - wielkie ŁAł! A potem stacza się po równi pochyłej. O ile sama odnajduję się w wielu sytuacjach opisanych w książce (jestem mamą dwóch chłopaków z trzyletnim stażem... tak, tak odstęp 19 miesięcy między porodami) i wiele rzeczy mnie już nie zdziwi, to zawsze znajduje się coś co mnie zaskakuje. Po pierwsze: alkohol! Wiem z autopsji, że można bez niego żyć i absolutnie nie wyobrażam sobie pretekstu picia, bo mnie dzieci wykańczają. Nie ma i kropka. Po drugie: starsza sąsiadka z dołu, która w grzeczny sposób prosi o ściszenie wiecznie wyjącego telewizora i nie ciąganie krzeseł po podłodze. W tym celu daje nawet filcowe naklejki. A ta matka jeszcze głośniej puszcza bajki i wyrzuca filc dodatkowo wyśmiewając staruszkę. No cóż... pogratulować rozsądku.Po trzecie: zastanawia mnie jej brak zorganizowania. Mając własny dom, pracującego męża, wszystkie niezbędne udogodnienia i co najważniejsze dużą różnicę wieku między dziećmi (chyba około 6 lat)ta nieogarnia! Ale na kilka forum internetowych ma czas. Mogłabym punkt po punkcie wypisywać wszystkie głupoty, ale zwyczajnie szkoda mi czasu.
Najgorsze jest to, że takie MADki są z mojego pokolenia i za to mi wstyd.
Na początku - wielkie ŁAł! A potem stacza się po równi pochyłej. O ile sama odnajduję się w wielu sytuacjach opisanych w książce (jestem mamą dwóch chłopaków z trzyletnim stażem... tak, tak odstęp 19 miesięcy między porodami) i wiele rzeczy mnie już nie zdziwi, to zawsze znajduje się coś co mnie zaskakuje. Po pierwsze: alkohol! Wiem z autopsji, że można bez niego żyć i...
więcej Pokaż mimo toKsiążka podobała mi się i nawet szybko się ją czyta, szczególnie kiedy ma się dziecko i czasami miałam wrażenie, że czytam o sobie 🙂 Co prawda mam tylko jednego syna, ale też daje popalić. Są rzeczy, rzeczy które różnią mnie od Sylwii, bohaterki powieści a mianowicie lubię gotować i lubię porządek co niekoniecznie wychodzi poznanej matce.
Są fragmenty, kiedy jak zaczynałam się śmiać, to nie mogłam przestać, ale i bywają takie fragmenty, kiedy się wzruszam.
Książkę polecam, każdej mamie, wtedy najlepiej wiemy co czuje Sylwia. Po przeczytaniu tej pozycji, wiem, że nie każda z nas matek jest idealna, ale staramy się na swój sposób wychować nasze pociechy, a co z tego wyjdzie okaże się w przyszłości.
Książka podobała mi się i nawet szybko się ją czyta, szczególnie kiedy ma się dziecko i czasami miałam wrażenie, że czytam o sobie 🙂 Co prawda mam tylko jednego syna, ale też daje popalić. Są rzeczy, rzeczy które różnią mnie od Sylwii, bohaterki powieści a mianowicie lubię gotować i lubię porządek co niekoniecznie wychodzi poznanej matce.
więcej Pokaż mimo toSą fragmenty, kiedy jak zaczynałam...
.
Ta książka chodziła za mną od bardzo długiego czasu! I strasznie się cieszę, że w końcu ją przeczytałam.💖
.
Sylwia, nasza główna bohaterka to matka, żona i kobieta. Dokładnie w takiej kolejności. Mama dwójki pociech, Heleny i Filipa, którzy nie dadzą jej w spokoju wypić kawy. Żona Piotra, który powiem wam, że i tak jest wyrozumiały jak na faceta. No i kobieta, czasami jak o tym nie zapomni. W formie krótkich opowiadań przedstawia nam ciężki trud wychowania dzieci. Sytuacje smutne, śmieszne czy te w których jesteśmy na skraju załamania. No czyste życie. .
Mimo, że książka bardzo mi się podobała i cieszę się, że powstają historie, które jednak uświadamiają, że macierzyństwo to nie tylko kwiatki, bratki i "siedzenie w domu" , to w tych wspomnieniach, zabrakło mi, pokazania, chwil dobrych, radosnych, pełnych szczęścia i uroku macierzyństwa. Autorka skupiła się głównie , żeby pokazać ten trud i poświęcenie, sytuacje, przy których zalamujemy ręce i chcemy wrócić do dawnych czasów. Tak jest i nie ma co się oszukiwać. Sama niekiedy mam wrażenie, że eksploduje, ale nie oszukujmy się! Mamuśki! Wystarczy ten uśmiech czy dwa słowa i całe nerwy odchodzą, a nam się robi ciepło na sercu! Mimo, że wychowanie dzieci to ciężka praca to zdecydowanie, jest warta zachodu! Przecież to mnóstwo chwil radości, śmiechu i podziwu. Bezgranicznej miłości i troski. To właśnie te malce nadają sens życiu 😍 Książka zdecydowanie trafia na mój stosik idealne na poprawę humoru. Delikatny styl, zabawne sytuacje i idealne recepty na przetrwanie.
.
Polecam, szczególnie mężczyznom, którzy uważają, że kobiety to mają dobrze, bo przecież tylko siedzą sobie w domu 😁😂
.
więcej Pokaż mimo toTa książka chodziła za mną od bardzo długiego czasu! I strasznie się cieszę, że w końcu ją przeczytałam.💖
.
Sylwia, nasza główna bohaterka to matka, żona i kobieta. Dokładnie w takiej kolejności. Mama dwójki pociech, Heleny i Filipa, którzy nie dadzą jej w spokoju wypić kawy. Żona Piotra, który powiem wam, że i tak jest wyrozumiały jak na faceta. No i kobieta, czasami jak...
Autorka opisuje perypetie matki z dwójką dzieci w podobnym wieku do moich, tym łatwiej było mi się odnaleźć w tej sytuacji. Sylwia jest matką, która na co dzień zajmuje się dziećmi: Heleną lat 10 i Filipem, lat 5. Przede wszystkim najpierw pracuje jako matka, potem ma obowiązki żony, a gdzieś na końcu jest ona- kobieta. W oczach jej rodziny jest wszystkim: kucharzem, pielęgniarzem, sprzątaczką, taksówkarzem, korepetytorem itd. - na pełen etat, all inclusive i 24/7.
"Bo ogólnie zasada jest jedna i ta sama w każdym domu: dzieci ojcom wchodzą na głowę, a matkę wdeptują w dywan. Matkę, która siedzi z nimi w domu i jest obecna przez dwadzieścia cztery godziny na dobę, można traktować jak powietrze."
W książce nie ma tematów tabu, poruszany jest temat porodu, połogu, rozstępów, seksu po porodzie, co może matka usłyszeć w parku od starszych (od siebie) pań oraz dlaczego dziecku musi robić kupę zawsze wtedy, kiedy jest już ubrane w kombinezon i ma nawet czapkę na głowie? :)
Książka napisana jest w formie pamiętnika, wspomnień i różnych śmiesznych anegdot. Naprawdę świetnie się ubawiłam czytając tę książkę. Jak to czytałam to co chwila odpoczywałam z uśmiechem na gębie: ktoś mnie w końcu rozumie. Przede wszystkim bardzo dużo się śmiałam, nie chcę wam niczego przytaczać, bo naprawdę warto poczytać (a już tekst o rozmowie z teściową w szpitalu po porodzie to majstersztyk!).
"Nie udało mi się zrobić kariery, co gorsza, w domu też nie byłam mistrzynią mopa i nikt nie przyznałby mi nagrody w postaci złotej patelni za doskonałe gotowanie! Zdałam sobie jednak sprawę, że przy dzieciach, przy moich dzieciach, czułam się bardzo bezpiecznie."
Dawno nie czytałam czegoś tak lekkiego, a jednocześnie niezwykle mądrego w swojej wymowie. Prawdziwy świat matki bez ściemy! Książkę można czytać na wyrywki, nie jest ważna kolejność, bo każdy rozdział jest o czymś innym. Polecam nie tylko matkom!
Autorka opisuje perypetie matki z dwójką dzieci w podobnym wieku do moich, tym łatwiej było mi się odnaleźć w tej sytuacji. Sylwia jest matką, która na co dzień zajmuje się dziećmi: Heleną lat 10 i Filipem, lat 5. Przede wszystkim najpierw pracuje jako matka, potem ma obowiązki żony, a gdzieś na końcu jest ona- kobieta. W oczach jej rodziny jest wszystkim: kucharzem,...
więcej Pokaż mimo toMatką nie jestem i nie zamierzam być, ale książka mi się podobała.
Jeśli celem polecenia tej książki przez koleżankę (cyt. koniecznie musisz ją przeczytać) była zmiana mojego podejścia do dzieci, to niestety ani trochę się nie udało. Mimo wszystko podoba mi się styl, w jakim pisze autorka. Czyta się to szybko, można się pośmiać. Z tego też powodu poszukam w bibliotece innych książek tej autorki, ale tym razem nie o dzieciach :)
Matką nie jestem i nie zamierzam być, ale książka mi się podobała.
więcej Pokaż mimo toJeśli celem polecenia tej książki przez koleżankę (cyt. koniecznie musisz ją przeczytać) była zmiana mojego podejścia do dzieci, to niestety ani trochę się nie udało. Mimo wszystko podoba mi się styl, w jakim pisze autorka. Czyta się to szybko, można się pośmiać. Z tego też powodu poszukam w bibliotece...
Książka wpadła mi w ręce przez przypadek a skoro już jest to czemu nie przeczytać.
Książka opowiada o losach Sylwi (matki dwójki dzieci i żony Piotra). W zasadzie są to krótkie zapiski, rozdziały, które możemy czytać na wyrywki bez żadnej chronologi.
Zapiski pokazują nam zmagania matki z porodem, zabkowaniem, nie umiejętnością gotowania a także są rozdziały poświęcone zaboboną ciążowym.
Ogólnie przejrzysta lektura by odstresować się po ciężkim dniu. Niektóre perypetie Sylwii powodowały u mnie ataki śmiechu inne przypominały moją rolę matki a niektóre (a były takie uważam za monotonne). Całość oceniam na dobre 6,nie jest to ambitna lektura, ale miło spędziłam przy niej czas po trudach pracy
Książka wpadła mi w ręce przez przypadek a skoro już jest to czemu nie przeczytać.
więcej Pokaż mimo toKsiążka opowiada o losach Sylwi (matki dwójki dzieci i żony Piotra). W zasadzie są to krótkie zapiski, rozdziały, które możemy czytać na wyrywki bez żadnej chronologi.
Zapiski pokazują nam zmagania matki z porodem, zabkowaniem, nie umiejętnością gotowania a także są rozdziały poświęcone...
Kolejna pozycja od Pani Małgorzaty Mroczkowskiej przeczytana. Znowu jest wesoło, prawdziwie i bardzo dowcipnie.
Fabuła dotyczy codziennych perypetii Sylwii, matki dwójki dzieci, a książka jest napisana w formie pamiętnika. Są to takie luźne przemyślenia i opisy różnych przeżyć z życia naszej bohaterki, i dotyczą one głównie sfery rodzicielstwa. Bo Sylwia jest przede wszystkim matką, potem żoną, a o byciu kobietą czasami zdarza się jej zapominać. I wcale jej się nie dziwię! Sama również mam dwójkę dzieci i pamiętam doskonale pierwsze miesiące macierzyństwa. Nieprzespane noce, wypracowanie stałej rutyny dnia, ogarnięcie domu, siebie i całej masy innych rzeczy - no po prostu hardcore! Autorka świetnie to wszystko zobrazowała, a cała książka to po prostu kwintesencja bycia matką i wszystkiego co się z tym wiąże.
"Dziennik przetrwania" jest powieścią napisaną lekkim piórem, z dużą dawką humoru i realizmu. Świetnie się bawiłam czytając niemalże każdą stronę. Jest to pozycja dla wszystkich kobiet (nie tylko matek zmagających się z trudami rodzicielstwa). Uważam, że każda z nas znajdzie w tej książce coś dla siebie. Naprawdę warto
Kolejna pozycja od Pani Małgorzaty Mroczkowskiej przeczytana. Znowu jest wesoło, prawdziwie i bardzo dowcipnie.
więcej Pokaż mimo toFabuła dotyczy codziennych perypetii Sylwii, matki dwójki dzieci, a książka jest napisana w formie pamiętnika. Są to takie luźne przemyślenia i opisy różnych przeżyć z życia naszej bohaterki, i dotyczą one głównie sfery rodzicielstwa. Bo Sylwia jest przede...