rozwińzwiń

Wspomnienia chałturzystki

Okładka książki Wspomnienia chałturzystki Stefania Grodzieńska
Okładka książki Wspomnienia chałturzystki
Stefania Grodzieńska Wydawnictwo: Wydawnictwo Iskry Seria: Biblioteka Stańczyka satyra
278 str. 4 godz. 38 min.
Kategoria:
satyra
Seria:
Biblioteka Stańczyka
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Iskry
Data wydania:
1967-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1967-01-01
Liczba stron:
278
Czas czytania
4 godz. 38 min.
Język:
polski
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
1 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1246
319

Na półkach: , , , ,

Po czytanych jakiś czas temu przedwojennych i wojennych wspomnieniach Stefanii Grodzieńskiej wiedziałam, że sięgnięcie po jej kolejną książkę będzie kwestią czasu.

I, stało się. Jestem po lekturze następnych wspomnień tej nieszablonowej, błyskotliwej, pełnej taktu, czaru i swoistej kokieterii Artystki.

Tym razem czytelnik towarzyszy Grodzieńskiej w jej podróży sentymentalnej do jednego z prowincjonalnych polskich miast i czeka z wypiekami na twarzy na jej nie do końca przemyślane i zaplanowane spotkanie z miłością sprzed lat. Miłość ma na imię Karol, mieszka na co dzień za granicą i po szesnastu latach od ostatniego widzenia się ze Stefanią przyjeżdża do Polski i przemieszkuje właśnie w tym mieście.
Są lata sześćdziesiąte XX wieku.

I dalej prawie tak, jak u Joanny Chmielewskiej (tak jak pisze @Queequeg). Kłody pod nogi, piętrzące się przeszkody i przeciwności losu. Dzieje się, ale nie to, co powinno.

A tego pana Kazia, to najchętniej trzymałabym pod kluczem. I to solidnym.

Cóż, trzeba samemu przeczytać, by zrozumieć o czym ja piszę.

PS
Mimo że i te wspomnienia Grodzieńska świetnie skomponowała, to jak dotychczas pierwszą lokatę u mnie ma jej „Urodził go „Niebieski Ptak”, bo „Szarpio Afrikanske” jest tylko jedno.
Kto czytał ten wie. ;)

Po czytanych jakiś czas temu przedwojennych i wojennych wspomnieniach Stefanii Grodzieńskiej wiedziałam, że sięgnięcie po jej kolejną książkę będzie kwestią czasu.

I, stało się. Jestem po lekturze następnych wspomnień tej nieszablonowej, błyskotliwej, pełnej taktu, czaru i swoistej kokieterii Artystki.

Tym razem czytelnik towarzyszy Grodzieńskiej w jej podróży...

więcej Pokaż mimo to

avatar
775
725

Na półkach: , ,

Świetny język - inteligentny humor oraz szczere spojrzenie na siebie i na otaczający świat. Język cięty, ale z dozą samoironii, bez kompleksów, bez upiększania - bezpośredniość autorki jest rewelacyjna, jakby się rozmawiało na luzie z przyjaciółką. Jednocześnie jednak jest tu mądrość życiowa, gdyż doświadczenie w pracy z ludźmi autorka ma na pewno zdecydowanie większe niż niejeden z nas. I rewelacyjnie pokazane zakulisowe życie satyryków, ludzi sceny oraz konferansjerów - dużo anegdot i dużo doświadczenia życiowego, a wszystko podane z humorem i sporą dozą dystansu do ludzkich słabostek.
Na końcu książki dodano kilka zdjęć z autorki z lat 40-tych i 60-tych.

Świetny język - inteligentny humor oraz szczere spojrzenie na siebie i na otaczający świat. Język cięty, ale z dozą samoironii, bez kompleksów, bez upiększania - bezpośredniość autorki jest rewelacyjna, jakby się rozmawiało na luzie z przyjaciółką. Jednocześnie jednak jest tu mądrość życiowa, gdyż doświadczenie w pracy z ludźmi autorka ma na pewno zdecydowanie większe niż...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1210
1154

Na półkach: , ,

Wspaniała, obdarzona inteligentnym i błyskotliwym poczuciem humoru Stefania Grodzieńska, tym razem zabrała czytelnika w podróż po kulisach chałturzenia. Ukazuje nam świat estradowców od kuchni, uchyla nieco rąbka tajemnicy budowy programów estradowych.
Świat chałturników stanowi tu tylko pretekst do snucia kapitalnej opowieści, jest tłem jej podróży do pewnego miasteczka, w którym miała się spotkać z miłością swej młodości, Karolem. Oczywiście nie byłaby sobą, gdyby nie wpadała w międzyczasie w kolejne tarapaty. Bardzo dopomógł jej w tym pan Kazio oraz koledzy-estradowcy.
Grodzieńska opowiada tak, że nie sposób oderwać się od książki. Pisze ciekawie, zabawnie, cała książka to jedna, wielka, pyszna anegdota. To przy okazji misternie napisana apoteoza codzienności. U Grodzieńskiej to, co pozornie zwykłe, przeciętne i szare nabiera intensywnych barw i jest atrakcyjną przygodą.

Wspaniała, obdarzona inteligentnym i błyskotliwym poczuciem humoru Stefania Grodzieńska, tym razem zabrała czytelnika w podróż po kulisach chałturzenia. Ukazuje nam świat estradowców od kuchni, uchyla nieco rąbka tajemnicy budowy programów estradowych.
Świat chałturników stanowi tu tylko pretekst do snucia kapitalnej opowieści, jest tłem jej podróży do pewnego miasteczka,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
432
256

Na półkach: , , , ,

"Kiedy satyryk bierze się za wielkie rozmyślania, to zazwyczaj góra rodzi mysz. I bardzo dobrze. Lepiej, żeby góra rodziła mysz, niż żeby mysz rodziła górę. Mniejsza o to, co by się stało z myszą, ale cholera wie, co by to była za góra."

"Nikt chyba nie będzie mi wmawiać, że po szesnastu latach niewidzenia można się pokazać ze zmiętą gębą mężczyźnie, który nas ostatnio jeszcze kochał."

"Mogłam prowadzić spokojne życie, pracować w domu czy w biurze, mogłam mieć troje dzieci, mogłam być inżynierem albo dyrektorem, albo ogrodniczką, albo oprowadzać po Warszawie, albo próbować i oceniać wino, albo być wykolejeńcem i w ogóle nic nie robić. Słowem, mogłam być normalnym człowiekiem."

"Zasadniczo poczucie humoru zaczyna funkcjonować dopiero wtedy, kiedy ma się je z kim dzielić. Zaobserwujcie kogoś, kto czyta najśmnieszniejszy dowcip: jaką kamienną ma twarz! Nie drgnie. A potem będzie to samo opowiadał, pękając ze śmiechu. Musicie go jednak obserwować potajemnie, inaczej próba nieważna: stworzycie mu towarzystwo, do k t ó r e g o będzie się śmiał. Człowiek śmieje się do człowieka, nawet jeżeli śmieje się z czegoś. Tylko głupi śmieje się do sera, jak mówi lud."

"Złość na bliskiego człowieka jest artykułem luksusowym. Można sobie na nią pozwolić tylko wtedy, kiedy jest dużo czasu na wyjaśnianie i przepraszanie."

"Żywy człowiek to dotyk. List, a nawet głos przez telefon, to abstrakcja."

"Kiedy satyryk bierze się za wielkie rozmyślania, to zazwyczaj góra rodzi mysz. I bardzo dobrze. Lepiej, żeby góra rodziła mysz, niż żeby mysz rodziła górę. Mniejsza o to, co by się stało z myszą, ale cholera wie, co by to była za góra."

"Nikt chyba nie będzie mi wmawiać, że po szesnastu latach niewidzenia można się pokazać ze zmiętą gębą mężczyźnie, który nas ostatnio...

więcej Pokaż mimo to

avatar
940
940

Na półkach: , , ,

Absolutnie fenomenalna książka!!! Już bardzo dawno żadna książka tak mnie nie ubawiła do tego stopnia, że rżałem na cały głos, dostawałem ze śmiechu czkawki i łzy leciały mi z oczu. Kupuję poczucie humoru autorki w całości (podobne do niej ma Joanna Chmielewska i z tego tytułu przestałem się już zastanawiać dlaczego „Wspomnienia chałturzystki” są Chmielewskiej ulubioną książką) – niewymuszone, lekkie, naturalne, chwilami niezwykle dosadne, sarkastyczne i ironiczne ale cały czas wyważone, bystre i pełne dystansu. Dystansu do opisywanych osób a zwłaszcza do siebie.

Książka to połączenie opisu dwóch dni spędzonych w pewnym mieście celem spotkania z dawną sympatią przeplatane wspomnieniami i anegdotami Grodzieńskiej na temat pracy na estradzie. Przybliża nam trochę pracę aktorki estradowej robiąc to w sposób rozczulający i rozbrajający powodując przy tym wybuchy śmiechu. Rzecz jasna klimatem jest to osadzone w latach głębokiego PRL-u, którego siłą rzeczy nie znam, aczkolwiek obrazowość i barwny język używany przez Grodzieńską zdecydowanie to rekompensuje.

Mogę się o tej książce rozpisywać bez końca ale to bezcelowe. Bardzo ją polecam. Jak dla mnie jest to absolutna rewelacja. Książka na poprawę nastroju idealna i zdecydowanie będzie to książka do której zapewne wracał będę nie raz. Bo bardzo rzadko ktoś tak idealnie wstrzela się w moje poczucie humoru tak jak to zrobiła Grodzieńska. I coś tak czuję, że z twórczością tej pani to ja się w najbliższym czasie bardzo zaprzyjaźnię.

Absolutnie fenomenalna książka!!! Już bardzo dawno żadna książka tak mnie nie ubawiła do tego stopnia, że rżałem na cały głos, dostawałem ze śmiechu czkawki i łzy leciały mi z oczu. Kupuję poczucie humoru autorki w całości (podobne do niej ma Joanna Chmielewska i z tego tytułu przestałem się już zastanawiać dlaczego „Wspomnienia chałturzystki” są Chmielewskiej ulubioną...

więcej Pokaż mimo to

avatar
479
152

Na półkach: , ,

Cudownie słodko-gorzkie, napisane z doskonale wyważoną autoironią, niefrasobliwie i jakby na boku, na serwetkach w kawiarniach. Obraz życia zza kulis, z estrady "gorszego sortu", z pociągów i garderób mniejszych i większych domów kultury. Przy okazji książka jest diagnozą ówczesnego społeczeństwa z rzadko spotykanej perspektywy - jako publiczności.

Cudownie słodko-gorzkie, napisane z doskonale wyważoną autoironią, niefrasobliwie i jakby na boku, na serwetkach w kawiarniach. Obraz życia zza kulis, z estrady "gorszego sortu", z pociągów i garderób mniejszych i większych domów kultury. Przy okazji książka jest diagnozą ówczesnego społeczeństwa z rzadko spotykanej perspektywy - jako publiczności.

Pokaż mimo to

avatar
1383
657

Na półkach: ,

Uwielbiam Stefanię Grodzieńską. Była inteligentną, dowcipną i uroczą osobą. Książkę przeczytałam jako nastolatka i wtedy bardzo mi się podobała. Jakiś czas temu sięgnęłam po nią ponownie i stwierdziłam, że wolałabym zwykłe wspomnienia, a nie taką fabularyzację. Tylko dlatego dałam jedynie 5*.

Uwielbiam Stefanię Grodzieńską. Była inteligentną, dowcipną i uroczą osobą. Książkę przeczytałam jako nastolatka i wtedy bardzo mi się podobała. Jakiś czas temu sięgnęłam po nią ponownie i stwierdziłam, że wolałabym zwykłe wspomnienia, a nie taką fabularyzację. Tylko dlatego dałam jedynie 5*.

Pokaż mimo to

avatar
151
60

Na półkach: ,

Autorka przewidziała moje istnienie w tej książce wspominając kierowcę, który woził całą grupę aktorów po Czechach. Zrozumiał ich dopiero, gdy wylądował za kulisami. Tam nie można być biernym. Teatr od strony kulis to rzecz nie do opisania. To trzeba poczuć osobiście. Posmakowałem tego świata nieco i wspomnienia mam na całe życie. Zupełnie inaczej patrzę teraz na teatr...

Autorka przewidziała moje istnienie w tej książce wspominając kierowcę, który woził całą grupę aktorów po Czechach. Zrozumiał ich dopiero, gdy wylądował za kulisami. Tam nie można być biernym. Teatr od strony kulis to rzecz nie do opisania. To trzeba poczuć osobiście. Posmakowałem tego świata nieco i wspomnienia mam na całe życie. Zupełnie inaczej patrzę teraz na teatr...

Pokaż mimo to

avatar
295
146

Na półkach:

Miało być śmiesznie ale nie było. Ciekawe na pewno. Ale generalnie nie bardzo mi się podobało

Miało być śmiesznie ale nie było. Ciekawe na pewno. Ale generalnie nie bardzo mi się podobało

Pokaż mimo to

avatar
1369
164

Na półkach: ,

Niestety nie zachwyciła mnie ta książka. Może za wiele oczekiwałam. Nie wciągnęła mnie i dłużyła mi się okropnie. Owszem, jest kilka momentów przy których się uśmiałam, ale większość jest po prostu nudna. Nie polecam

Niestety nie zachwyciła mnie ta książka. Może za wiele oczekiwałam. Nie wciągnęła mnie i dłużyła mi się okropnie. Owszem, jest kilka momentów przy których się uśmiałam, ale większość jest po prostu nudna. Nie polecam

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    216
  • Przeczytane
    191
  • Posiadam
    44
  • Ulubione
    9
  • Literatura polska
    3
  • Biografie
    3
  • 2013
    3
  • Chcę w prezencie
    3
  • Wspomnienia
    2
  • Z biblioteki
    2

Cytaty

Więcej
Stefania Grodzieńska Wspomnienia chałturzystki Zobacz więcej
Stefania Grodzieńska Wspomnienia chałturzystki Zobacz więcej
Stefania Grodzieńska Wspomnienia chałturzystki Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także