Kilka dni temu do moich rąk trafiła najnowsza powieść Beaty Majewskiej, która nosi tytuł "Moja twoja wina". Pani Beata za sprawą wcześniejszych książek z serii "Konkurs na żonę" stała się jedną z moich ulubionych polskich autorek, więc na tę najnowszą czekałam niecierpliwie, mając cichą nadzieję, iż będzie to kolejna książka, która skradnie moje czytelnicze serce. I nie myliłam się ;-)


Ula nakrywa męża na zdradzie w jednej z kawiarni. Niczego nieświadomy Marek obściskuje się tam z dwudziestoletnią kochanką, Patrycją. Urszula ze stoickim spokojem przyjmuje ten widok. Odchodzi i wraca do domu. Marek wraca z randki i przyznaje się małżonce do zdrady, proponując jej tzw. otwarty związek. Kobieta nie wyraża żadnego sprzeciwu, jednakże już po kilku dniach wyprowadza się i składa papiery rozwodowe. Mężczyzna jest w szoku, jednakże wodzony przez kochankę, zaczyna nowe życie u jej boku. Wydawać by się więc mogło, że wszystko się jakoś ułożyło. Nic bardziej mylnego bowiem najgorsze problemy dopiero nadejdą, nie oszczędzając ani Urszuli ani Marka...

Beata Majewska vel Augusta Docher to mama, żona, córka, siostra i pisarka w jednym. Pochodzi ze Śląska. Jej debiut literacki to powieść "Eperu", powieść młodzieżowa, wchodząca w skład cyklu "Wędrowcy". Inne, dość znane i dobrze przyjęte dzieło autorki to "Anatomia uległości", którą to pozycję można zaliczyć do gatunku erotyku. Jest również autorką serii "Konkurs na żonę".

W swojej najnowszej publikacji autorka po raz kolejny pokazuje nam, że nie straszne jej trudne i przede wszystkim życiowe tematy. Książek o zdradzie i życiu po niej było wiele, jednakże nie pamiętam, abym czytała o tak (początkowo) dziwnej i zdystansowanej kobiecie, jak Urszula. I choć jej spokój wydawał mi się nieco dziwny, bo i jak być spokojnym i opanowanym w sytuacji, gdy widzisz jak twój własny mąż grucha sobie w restauracji z małolatą? Z każdym kolejnym rozdziałem jednak, jak dojrzałą i mądrą kobietą jest Ula. Naprawdę, czapki z głów za to.

"Moja twoja wina" to powieść idealnie oddająca prawdziwe życie. Nie brak w niej zaskakujących wzlotów i spektakularnych upadków, które pozostawiają po sobie ogromne zgliszcza. Jest to również dokładny obraz tego, jak wiele musimy czasem przeżyć, a raczej przetrwać by w końcu być szczęśliwym człowiekiem.

Nie da się zatem zaprzeczyć, że najnowsza powieść pani Majewskiej jest bardzo poruszającą historią, która na długi czas pozostanie w sercu każdego czytelnika. Powieść bawi i uczy jednocześnie, pokazując prawdę o życiu i właśnie dlatego zachęcam Was do jej lektury. Fani powieści obyczajowych nie będą czuć się zawiedzeni, daję słowo!

Kilka dni temu do moich rąk trafiła najnowsza powieść Beaty Majewskiej, która nosi tytuł "Moja twoja wina". Pani Beata za sprawą wcześniejszych książek z serii "Konkurs na żonę" stała się jedną z moich ulubionych polskich autorek, więc na tę najnowszą czekałam niecierpliwie, mając cichą nadzieję, iż będzie to kolejna książka, która skradnie moje czytelnicze serce. I nie...