Czasami wystarczy tylko jedna, z pozoru niewiele znacząca drobnostka, by połączyć ze sobą dwie całkowicie różne osoby. Ona jest popularną szkolną pięknością, która nieustannie przyciąga wzrok płci przeciwnej. On z kolei jest obiektem drwin i okrutnych szyderstw, który chciałby choć na chwilę stać się niewidzialny. Żyją niemal w dwóch różnych, nieprzeplatających się światach, jednak łączy ich jedno - ogromna pasja, miłość do muzyki, do soulu. Oboje odnajdują w sobie zrozumienie, którego nie był im w stanie zapewnić dotąd nikt inny. I gdy w końcu ich życie zdaje się być choć odrobinę mniej poplątane, los postanawia z nich zakpić. Ciąg bezlitosnych wydarzeń rozdziela ich na długie, osamotnione lata. A gdy pewnego dnia znów spotykają się w Nowym Orleanie okazuje się, że czas wypełniony ciszą wybudował między nimi barierę, której żadne z nich nie potrafi przekroczyć. Barierę, która nie pozwala powrócić im do tego, co już przeminęło. Czy będą w stanie na nowo odbudować ich relację? Czy niewypowiedziane przed laty słowa w końcu ujrzą światło dzienne?

"Czami trudno zobaczyć sprawy w innym świetle, kiedy tak mocno przyzwyczaiłeś się do ciemności."


O dziełach Brittainy C.Cherry słyszałam wcześniej naprawdę sporo dobrego, dlatego też stwierdziłam, że premiera jej nowej książki będzie świetną okazją do zapoznania się z jej twórczością. Już teraz mogę Wam zdradzić, że żałuję, iż stało się to tak późno i z pewnością już wkrótce uzupełnię moją biblioteczkę jej pozostałymi pozycjami.

W książce tej poprowadzona została narracja pierwszoosobowa, która w romansach sprawdza się według mnie najlepiej. Podzielona ona została pomiędzy dwójkę głównych bohaterów, dzięki czemu zgłębiamy wszystkie kotłujące się w nich uczucia oraz pełną gamę emocji. Ponadto poznawanie historii z różnych perspektyw zawsze jest sporą zaletą, gdyż dzięki temu możemy obiektywnej spojrzeć na niektóre sytuacje.


Jasmine jest niezaprzeczalnie piękną dziewczyną, dlatego też mimo iż dołączyła do szkoły publicznej dopiero w trzeciej klasie, i tak od razu zyskała sporą popularność i przychylność męskiej części uczniów. Żyjąc pod ogromną presją ze strony matki niemal cały swój wolny czas poświęca na doskonalenie swojego śpiewu, umiejętności tanecznych oraz gry aktorskiej. Elliott z kolei nie miał łatwego życia na szkolnych korytarzach, wieczne szyderstwa, popychania, drwiny kierowane w jego stronę sprawiały, że coraz mocniej zamykał się w sobie. Z natury nieśmiały, porzucony przez ojca, dodatkowo jąkający się, stał się łatwym obiektem do poniżania i wyładowywania agresji. Ze względu na to, iż akcja toczy się w dwóch różnych ramach czasowych, również bohaterowie przechodzą sporą zmianę, nie tylko fizyczną, ale przede wszystkim psychiczną. Ciężkie doświadczenia sprawiają, że ta pozytywna cząstka ich samych - żyjąca w nich niegdyś i dająca nadzieję muzyka, nagle znika pod warstwą problemów. W historii tej pojawia się również sporo postaci drugoplanowych, jednak moją największą sympatię wzbudził Teddy James, sąsiad Elliota, który traktował go jak własnego syna. To niezwykle ciepły, życzliwy człowiek, który potrafił wydobyć z każdego to, co najlepsze.

Styl autorki kupił mnie już od pierwszych stron. Niezwykle lekki, przystępny w odbiorze, prosty, ale w zdecydowanie dobrym znaczeniu tego słowa. I chociaż historia przedstawiona w "Poza rytmem" okazała się niemal całkowicie przewidywalna, to i tak ma w sobie to coś, co nie pozwala odłożyć tej książki nawet na chwilę, przez co dosłownie pochłonęłam ją w zaledwie jeden wieczór. Osadzona na przestrzeni lat akcja pozwala na ukazanie wewnętrznej zmiany bohaterów, przedstawieniu, jak pewne wydarzenia wpłynęły na ich osobowość. Cherry poza samym romantycznym wątkiem, który został naprawdę świetnie nakreślony, ukazała również w poruszający sposób trudniejsze tematy. Ból po stracie bliskiej osoby, obezwładniające poczucie winy, ślepe gonienie za akceptacją i spełnianie cudzych marzeń, nawet za wszelką cenę. A w tle tej pełnej emocji historii nieustannie rozbrzmiewa muzyka, nadając jej tym samym niepowtarzalny, specyficzny klimat.


Podsumowując, "Poza rytmem" całkowicie mnie oczarowało. To przejmująca, poruszająca różne ludzkie słabości romantyczna historia, do której zapewne kiedyś wrócę. Jeżeli tak jak ja nie znaliście wcześniej twórczości Brittainy, koniecznie musicie to zmienić!

Czasami wystarczy tylko jedna, z pozoru niewiele znacząca drobnostka, by połączyć ze sobą dwie całkowicie różne osoby. Ona jest popularną szkolną pięknością, która nieustannie przyciąga wzrok płci przeciwnej. On z kolei jest obiektem drwin i okrutnych szyderstw, który chciałby choć na chwilę stać się niewidzialny. Żyją niemal w dwóch różnych, nieprzeplatających się...