Czekoladki dla Prezesa

Okładka książki Czekoladki dla Prezesa
Sławomir Mrożek Wydawnictwo: Noir sur Blanc satyra
168 str. 2 godz. 48 min.
Kategoria:
satyra
Wydawnictwo:
Noir sur Blanc
Data wydania:
2018-06-06
Data 1. wyd. pol.:
2018-01-01
Liczba stron:
168
Czas czytania
2 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
9788365613622
Tagi:
literatura polska
Średnia ocen

                7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
541 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
807
774

Na półkach: ,

Wesołe? Zabawne? Komiczne?
Mogłaby użyć wszystkich dostępnych przymiotników lecz one i tak nie znajdą odbicia emocji, jakie wzbudzały owe felietony Mrożka. Spółdzielnia i jej prezes. A skoro spółdzielnia, to i misja. To i zadania do wykonania. A prezes swój chłop, czasem nawet sam czynnie włączał się w działania pracowników. A to noszenie kapelusza, a to szanowne przywitanie zacnych gości w progach, jak nie zakładu pracy, to w domowym zaciszu, które wraz z przybyciem ludzi ciche już nie było. Zwłaszcza, że jeden z pracowników stał za zasłoną z przygotowanymi workami do nadmuchania, które miał przebić dla efektu wybuchu szampana, którego prezes nie umiał otwierać, a który miał dać wystrzałowy efekt. A, że butelka francuska i nie dała się otworzyć, korek ani drgnął w kilku pod rząd i trzeba było wyciągnąć czystą, a worki... każdy dziurawy, pewnie też francuskie... to i prezes nie zawsze wszystko był w stanie przewidzieć. Ale było picie, było śmianie się, były czasem zaliczki, choć rzadziej, a szkoda, bo każdy dla dodatkowego grosza gotów był na wszystko. Nawet na narażanie swego zdrowia. Bo czyż poeci nie tworzyli w bólu? Poezji nie pisali wtedy najlepszej? Ach... gdzie te spółdzielnie sprzed lat?

Wesołe? Zabawne? Komiczne?
Mogłaby użyć wszystkich dostępnych przymiotników lecz one i tak nie znajdą odbicia emocji, jakie wzbudzały owe felietony Mrożka. Spółdzielnia i jej prezes. A skoro spółdzielnia, to i misja. To i zadania do wykonania. A prezes swój chłop, czasem nawet sam czynnie włączał się w działania pracowników. A to noszenie kapelusza, a to szanowne...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    658
  • Chcę przeczytać
    393
  • Posiadam
    115
  • 2018
    39
  • 2021
    26
  • Ulubione
    15
  • 2019
    10
  • Audiobook
    10
  • 2022
    10
  • Legimi
    9

Cytaty

Więcej
Sławomir Mrożek Czekoladki dla Prezesa Zobacz więcej
Sławomir Mrożek Czekoladki dla Prezesa Zobacz więcej
Sławomir Mrożek Czekoladki dla Prezesa Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także