Jakiś czas skończyłem czytać ,,Falco” Arturo Perez - Reverte. Lektura pochłonęła mnie bez reszty. Fabuła opowiada o tytułowym bohaterze, który jest szpiegiem i działa w czasie wojny domowej w Hiszpanii w latach trzydziestych. Falco dostaje misję, aby uratować z rąk komunistów założyciela nacjonalistycznej Falangi. Jak zwykle w tego typu opowieściach coś musi pójść nie tak. Już samo umiejscowienie akcji książki jest bardzo oryginalne. W tym miejscu przychodzi mi tylko do głowy ,,Komu bije dzwon” Ernesta Hemingwaya. Tytułowy bohater jest pewną interpretacją Jamesa Bonda Iana Fleminga. Jest kobieciarzem, popełnia błędy podczas akcji. To co odróżnia głównego bohatera to to, iż często neguje i podważa rozkazy przełożonych. W szczególności jest widoczne w ostatnich partiach powieści. Jest też lekomanem, biorącym co chwila tabletki na silne bóle głowy. Fabuła w książce jest poprowadzona bardzo sprawnie oraz wciąga od pierwszej do ostatniej strony. Jest też dosyć mocno nieoczywista, w szczególności na ostatnich stronach. Byłem zaskoczony głównym twistem fabularnym. Reasumując, ,,Falco” jest bardzo dobrze napisaną książką utrzymaną w stylistyce szpiegowskiej z elementami łotrzykowski. Ciekawe czasy, intrygujący bohater oraz wciągająca fabuła. To niewątpliwe zalety tej książki. Niewątpliwą rekomendacją dla tej książki jest fakt, że już teraz zamówiłem przedpremierowo kontynuację pt. ,,Eva”. Już nie mogę się doczekać.

Jakiś czas skończyłem czytać ,,Falco” Arturo Perez - Reverte. Lektura pochłonęła mnie bez reszty. Fabuła opowiada o tytułowym bohaterze, który jest szpiegiem i działa w czasie wojny domowej w Hiszpanii w latach trzydziestych. Falco dostaje misję, aby uratować z rąk komunistów założyciela nacjonalistycznej Falangi. Jak zwykle w tego typu opowieściach coś musi pójść nie tak....