Brothers

Okładka książki Brothers L.A. Casey
Okładka książki Brothers
L.A. Casey Wydawnictwo: Independently published Cykl: Bracia Slater (tom 6) literatura obyczajowa, romans
434 str. 7 godz. 14 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Cykl:
Bracia Slater (tom 6)
Wydawnictwo:
Independently published
Data wydania:
2018-11-30
Data 1. wydania:
2018-11-30
Liczba stron:
434
Czas czytania
7 godz. 14 min.
Język:
angielski
ISBN:
9781731228314
Tagi:
New Adult Romance Contemporary
Średnia ocen

6,7 6,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
52 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1380
54

Na półkach: ,

Analizując opinie innych czytelników stwierdzam, że miałam bardzo podobne uczucia. Poprzednia część myślę, że zakończyła się w taki sposób, że ta książka trochę nie miała sensu. To trochę tak jakby stworzyć książę z epilogami dla historii każdego z braci.

Analizując opinie innych czytelników stwierdzam, że miałam bardzo podobne uczucia. Poprzednia część myślę, że zakończyła się w taki sposób, że ta książka trochę nie miała sensu. To trochę tak jakby stworzyć książę z epilogami dla historii każdego z braci.

Pokaż mimo to

avatar
1403
579

Na półkach:

Ze wszystkich poprzednich najbardziej przypadła mi ta o Alecu, bo nie był tylko typowym bad boyem grającym na nerwach głównej bohaterki (jak Dominic),ale miał również świetne poczucie humoru oraz dystans do siebie. W tej powieści, również część Aleca skradła mi serce. W historii Damiena mogliśmy tylko liznąć to co przeżył Alec, tutaj otrzymaliśmy łamiące serca rozdziały z przeszłości...dla mnie Alec to najlepszy z braci :) uwielbiam go. Przeżył koszmar, ale nie pozwolił, żeby to kształtowało jego przyszle życie. Fajnie było poznać cała dziatwę Slaterów i miałam lekką satysfakcję z tego, że córka Nico miała chłopaka, biorąc pod uwagę jakim kozakiem sam był jak nastolatek. Karma! :P Zdziwiłam się za to, że młodsi kuzyni w wieku 12, 13 lat też już mieli sympatie (z tego co mówili dosyć poważne)...i jeszcze problemy z przyznaniem się do swojej seksualności..ale może ja już jestem za stara :) jak już pisałam rozdziały z przeszłości Aleca najbardziej mnie dotknęły, ale reszta braci miała również mroczne i ciekawe (Dominica chyba najbrdziej rozczarował). To co było jeszcze piękne, to to, że tylko w rozdziale Aleca nie było zbliżenia między nim a Keelą (dzieciak im przerwał :P),za to reszta (nawet w retrospekcjach) nie mogła sobie darować :P:P cudowne były ich interakcje jako rodziny. Stanowili całość, gdzie każdy członek jest ważny (chociaż ewidentnie Gergie była uwielbiana, chociaż ja na jej miejscu bym uciekła :P). Czytało się szybko i nie chciało się z nimi rozstać.

Ze wszystkich poprzednich najbardziej przypadła mi ta o Alecu, bo nie był tylko typowym bad boyem grającym na nerwach głównej bohaterki (jak Dominic),ale miał również świetne poczucie humoru oraz dystans do siebie. W tej powieści, również część Aleca skradła mi serce. W historii Damiena mogliśmy tylko liznąć to co przeżył Alec, tutaj otrzymaliśmy łamiące serca rozdziały z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
345
252

Na półkach:

Dobrze mi się czytało serię o Slaterach ale uważam, że ta część, mimo że po latach, mimo że opisująca sielankę rodzin 2+5, dodająca wspomnienia, nic nam w sumie nie pokazała nowego. Dlatego biblię Dominica ominę szerokim łukiem, Zresztą pozo mi ona - jestem kobietą, wiem jak to działa :P

Dobrze mi się czytało serię o Slaterach ale uważam, że ta część, mimo że po latach, mimo że opisująca sielankę rodzin 2+5, dodająca wspomnienia, nic nam w sumie nie pokazała nowego. Dlatego biblię Dominica ominę szerokim łukiem, Zresztą pozo mi ona - jestem kobietą, wiem jak to działa :P

Pokaż mimo to

avatar
840
462

Na półkach:

Bardzo polubiłam braci Slater i w sumie zżyłam się z nimi. Książka Brothers jest świetnym uzupełnieniem i jednocześnie miłym zakończeniem. Oczywiście nie ma żadnego napięcia i zwrotów akcji jak w poprzednich częściach ale mimo to jest ciekawie, przyjemnie.
Książka zawiera pięć części - każda część poświęcona jednemu z braci. Jest wątek teraźniejszy, który je łączy ale głównie jest powrót do przeszłości, do sytuacji które uformowały braci, sytuacji które miały na nich największy wpływ.
Dla mnie super. Świetnie się czytało każdą część, lekko i przyjemnie.
Lubię sposób pisania L.A. Casey i przyznam, że już nie mogę się doczekać serii Collins Brothers, z moim Kindlem czekamy z niecierpliwością na pierwszą część Dateless, świetnie że 17 marzec już tak blisko :-)

Bardzo polubiłam braci Slater i w sumie zżyłam się z nimi. Książka Brothers jest świetnym uzupełnieniem i jednocześnie miłym zakończeniem. Oczywiście nie ma żadnego napięcia i zwrotów akcji jak w poprzednich częściach ale mimo to jest ciekawie, przyjemnie.
Książka zawiera pięć części - każda część poświęcona jednemu z braci. Jest wątek teraźniejszy, który je łączy ale...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1018
328

Na półkach: ,

Uwielbiam!<3

Uwielbiam!<3

Pokaż mimo to

avatar
1428
1039

Na półkach:

https://podrugiejstronieokladki6.blogspot.com/2018/11/brothers-slater-brothers-6-la-casey.html - polecam czytac tutaj

Co za dużo, to nie zdrowo.

Wszyscy lubimy czytać autorów, którzy nas do siebie i swoich książek przyzwyczaili. Lubimy też odkrywać nowych, ale dość często i tak wracamy na stare śmieci. Czasami jednak, autorzy nie wiedzą, kiedy przestać i rozpędzają się ze swoimi seriami na trzy i więcej tomów, przez co pod koniec, wszystko zaczyna się robić nudne, męczące i Czytelnik zaczyna się zastanawiać, czy to aby nie skok na kasę.
L.A. Casey zaszalała.
Po dość nieudanej nowelce o Alannah, w której zastanawiałam się ile musiała siedzieć w kolejce do lekarza, żeby na kolanie naskrobać takie badziewie i puścić to, jako książkę, zaserwowała nam szóstą część Braci Slater.
To nie koniec! (kto wydał jęk rozpaczy w tym momencie? Przyznawać się),bowiem autorka zapowiedziała jeszcze sławną „Męską Biblię”, którą znamy z pierwszej części o Dominicu Slaterze.

„Brothers” zostało podzielone na pięć części. Każda z nich zaś, jest podzielona na siedem – osiem rozdziałów. Opowiadają one o życiu Slaterów, od najmłodszego po najstarszego, w kolejności w jakiej wychodziły poprzednie tomy (Dominic, Alec, Kane, Ryder, Damien),jako ojców.
Tak. Dobrze czytacie.
Slaterowie są pełnowymiarowymi ojcami, z czego Dominic z Damienem mają po trzydzieści osiem lat.
Wyliczcie sobie sami ile ma Ryder.

Wymyśliłam sobie, że podobnie napiszę dla Was tę recenzję. Częściami. O każdym bracie oddzielnie. Co lepsze, będę je pisać od razu po skończeniu danego epizodu.
Nie wiem, jak to wyjdzie.
Jak do dupy, to będziecie mogli składać zażalenia do L.A. Casey, bo to ona wpadła na pomysł podzielenia tej książki na taki sposób.
Ja, to tylko od niej ściągnęłam.

Postaram się, napisać tę opinię bez spojlerów, aczkolwiek sądzę, że Ci, którzy tu wejdą, czytali wszystkie polskie części „ Braci Slater” i wiedzą, czego mogą się spodziewać po tym tomie.
Zbesztajcie mnie, jak nie mam racji.
W tej opinii pojawią się też oceny poszczególnych części.
Slaterów jest pięciu, zatem skala ocen wynosi od jednego do pięciu.

DOMINIC
Historia Dominica i Bronagh ciągnęła się przez wszystkie tomy jak „smród po gaciach”(nie piszę tego po złości, bo lubię tę serię. Tak dla jasności.). Z racji, że była pierwszym tomem całej serii, bliźniak brunet został umieszczony jako pierwszy w „Brothers”.
I jako jedyny spośród piątki braci ma córkę, która jest najstarszym dzieckiem Dominica i Bronagh, a przy okazji jest w wieku dojrzewania. Zatem domyślcie się, jak Geogria musi się zachowywać i jak Dominic będzie na to reagować.
Poza dorosłym życiem Dominica, mamy cofnięcie się do jego przeszłości. To właśnie ten wątek w historii Dominica mnie zainteresował najbardziej. Szczególnie, że pokazana została jego historia z pracą, jaką wykonywał dla Marco. Autorka postanowiła pokazać nam pierwsze spotkanie Bronagh przez Domnica i generalnie, czytając pierwszą część nie wiedziałam, za bardzo o co tu chodzi.
Z jednej strony myślałam, że to będzie taki duży epilog każdego z braci, z drugiej zaś kiedy zaczęłam czytać pierwsze dwa rozdziały, przez które ledwo co przebrnęłam, moje myśli powędrowały do stwierdzenia „skończ się już”. Byłam psychicznie zmęczona rolą Dominica, jako ojca. Chociaż potem L.A. Casey zmieniła zamiary i powiedzmy, że część ciemnego bliźniaka ujdzie w tłoku.
Ocena 2/5



ALEC
Pamiętam nawet teraz, jak wiele z Was narzekało na tę okładkę ze stringami. Muszę jednak przyznać, że gdyby ominąć tę pierwszą stronę to historia Aleca, podobnie jak i Kane'a jest jedną z lepszych w całej serii.
Druga część jest napisana bardzo podobnie jak pierwsza, czyli mamy tutaj Alec w teraźniejszości, kiedy razem z Kellą muszą uporać się ze swoimi dziećmi, a następnie jest przeskok do przeszłości Aleca.
Do tego, jak pierwszy raz uprawiał seks i co powiedział na to jego ojciec.
Tutaj jednak, rozdział trzeci jest najlepszy w całej części. I najciekawszy. Bowiem możemy w nim przeczytać brutalną prawdę o Alecu, tę, którą opowiedział w swojej książce Kelli. Nie zdradzę Wam , o co mi chodzi, ale sądzę, że się domyślicie, gdyż Alec jest postacią specyficzną i od samego początku nie miał łatwo. Co więcej, tylko on jeden myślał o tym czynie.
Autorka napisała ostrzeżenie przed tym rozdziałem, jeżeli ktoś jest wrażliwy na takie tematy i zaproponowała przeskoczenie rozdziału na kolejny. Ciekawy zabieg, który mnie zaskoczył. Tym bardziej, że nawet po przeskoczeniu tego rozdziału nic się nie straci, bo historia toczy się dalej. Polecam jednak przeczytać ten rozdział, bo naprawdę warto.
Resztę zaś możecie pominąć. Jest taka sama, jak u Dominica. Ponownie możemy przeczytać pierwsze spotkanie Kelli przez Aleca, od jego perspektywy.
Umęczyłam się okrutnie czytając tę część, bo dostałam powtórkę z rozrywki. Poza tym jednym, wyjątkowym rozdziałem cała część Aleca to nuda.
Ocena 2,5/5



KANE part 1
Lubię część Kane'a, ale nie w „Brothers”, a tę, pełnowymiarową pozycję. Opowiada o naprawdę zniszczonym mężczyźnie, który przeżył znacznie więcej, niż jego bracia.
Dlatego też, moje oczekiwania, na jego historię w ostatnim tomie Braci Slater były naprawdę duże.
A wyszło... może zacznijmy od początku.
Ponownie, mamy dwa rozdziały z życiem teraźniejszym „taty Kane'a” oraz pięć rozdziałów z jego przeszłością i pracą dla Marco. Najstarszy syn Kane'a – Jax wiedzie prym w tej części i to on jest tutaj prawie głównym bohaterem.

CHWILA OFFTOPU
Czytając trzecią część tej książki, dostrzegłam schemat, na który oparła się autorka. Schemat, który nie do końca mi się podoba.
Napiszę go Wam, w wielkim skrócie;
- 1 rozdział teraźniejszości (może być seks)
- 5 rozdziałów przeszłości (w którymś jest poznanie swojej żony)
- 1 rozdział teraźniejszości (w którym znowu pada pytanie „O czym tak intensywnie myślisz” od partnerki)
O. Tak to się przedstawia. Co więcej, każdą historię łączy chłopak Georgii, który jest wrogiem Slaterów i każdy z braci nasadza się i zaczyna planować, jak wykonać swoją działkę, aby Georgia nie była ze swoim chłopakiem.
A jakby tego było mało, w każdym z tych rozdziałów pojawia się i Ryder i Damien. Niby nie powinnam narzekać, bo to jednak Ryder, no ale jednak... nawet mi zaczęło to przeszkadzać.

KANE part 2
Historia pracy dla Marco była ciekawa w tym wątku, ale znowu poczułam się jakbym dostała powtórkę z rozrywki. Szczególnie, że mamy tu nawet „Aideen” (tę nowelkę) widzianą oczami Kane'a.
Czy naprawdę muszę dodawać coś więcej?
Ocena 3/5



RYDER
Doszliśmy do mojego książkowego męża i najlepszego Slatera.
Bałam się tej części. Szczególnie, że każda poprzednia była pod psem.
Pierwotna historia Rydera wielu nudziła, bo była „wyciszaczem”. Mi osobiście się podobała, chociaż samego najstarszego Slatera, też do końca nie dało się w niej poznać. Dlatego też rozpoczynając część o Ryderze, miałam obawy i nadzieję. Chciałam, żeby L.A. Casey rozwinęła go bardziej i jednocześnie chciałam, żeby nie zniszczyła tego co zbudowała.
Pomijając wcześniej napisany przeze mnie schemat, który tutaj także jest, część o Ryderze uważam za najlepszą (nawet nie muszę czytać Damiena).
Zaczynając od początku, nie piszę tego, dlatego że lubię Rydera. Jego przeszłość jest jedną wielką tajemnicą i dopiero tutaj dostałam to, czego brakło mi w jego samodzielnej części.
Czyli tego, jakim starszym bratem był.
W rozdziałach poświęconych jego przeszłości, mamy okazję zobaczyć, sześcioletniego Rydera, który uspokaja swoich braci i zmienia im pieluchy oraz oczywiście poznać tajniki jego pracy dla Marco (ale to już klasyka). Głównie jednak, cała akcja skupia się nie tyle na przemycie, co właśnie na opiece nad młodszym rodzeństwem, za które Ryder poczuwa się odpowiedzialny, bardziej niż rodzice. Póki co, to właśnie z historii Rydera jestem najbardziej zadowolona, ale to też nie jest na tyle dobra część, aby wypisywać o niej „ochy i achy”. Jest... przyjemna i ciekawa. Nie nudzi, jak poprzednie. Tyle.
Ocena 4/5



DAMIEN
I wreszcie dotarliśmy do ostatniego Slatera!
Czy ktoś tu jeszcze jest i czyta moje narzekania dalej?
Jeżeli jeszcze tu jesteś – wielkie brawa za wytrwałość!
Biały brat bliźniak Dominica, jako ostatni pojawił się w samodzielnej pozycji, której w naszym kraju jeszcze nie ma, dlatego dla chętnych opinię o tej pozycji zamieszczam TU, zaś o Alannah, czyli ostatniej nowelce – TU.
Historia Damiena w „Brothers” okazała się być (nie zgadniecie) identyczna, jak u poprzednich braci, zatem za dużo nie będę o niej pisać.
Autorka zniesmaczyła mnie jednym tekstem, który odznaczę Wam na biało, abyście nie czytali spojlera.
DLA CHĘTNYCH (zaznaczcie to białe pole)- Najstarszy syn Damiena, Kailen, w wieku dwunastu lat, stwierdza że jest biseksualny, tak jak jego wujek Alec. Znacie 12 latka, który odróżnia homo, bi i hetero? I który stwierdza, że jest bi? Co więcej, całuje się ze swoim kolegą, też 12 latkiem? Bo ja nie znam.
Cały epizod Damiena jest zwyczajnie nudny. Ot, tak po prostu.
Nie mam nic więcej do dodania.
Ocena 2/5



TO JUŻ PRAWIE KONIEC

Przeszliśmy przez wszystkich braci i wiem, że macie mnie już dosyć, ale w końcu nadszedł czas na konkretne podsumowanie całej tej książki.
Postaram się zrobić to szybko, bo pewnie zdążyliście wypić już całą kawę.
„Brothers” L.A. Casey można określić jednym słowem – POWTÓRKA.
Konkretnie z rozrywki.
Ta książka, dla mnie to jedno wielkie nieporozumienie, które nie powinno w ogóle powstać.
Powtarzalność schematu w każdym epizodzie, bezczelne wobec rodziców dzieciaki, sytuacje, które dziecięcy mózg normalnie nie ogarnia, a tutaj tak, a do tego bezsensowna perspektywa Slaterów, w wydarzeniach, które już czytaliśmy.
Casey straciła swoją lekkość, która pokazała w „Dominicu”, przez co „Brothers” jest pisane, niczym na siłę. W dodatku do tego wszystkiego dodała infantylność dialogów i wydarzeń, co zniszczyło tę książkę jeszcze bardziej.
Mało tego! Zrobiła z zajebistych bohaterów, jakimi byli Slaterowie, słodkich pierników, którzy nie przypominają tych, z pierwszych tomów.
Szczerze, to tylko epizod Rydera warto przeczytać i trzeci rozdział u Aleca, bo cała reszta jest wybitnie bez sensu. Już myślałam, żeby napisać Wam, abyście omijali rozdziały z teraźniejszością, a czytali przeszłość, ale końcem końców one też są słabe.

Nie będę tutaj słodzić.
Jak lubię Slaterów, tak „Brothers” to jedno wielkie gówno, a nie książka.
Co więcej, już szykują się dramy między Slaterami, a Collinsami, przez co czuję, że „Collins Brothers Series”, będzie niewypałem.
Nie wspominając już o „Slater Legacy”, czyli o dzieciach Slaterów, gdzie Georgia, jako jedyna córka będzie pępkiem świata, a pilnować jej będzie 24 mężczyzn, z czego ojciec i 4 nadopiekuńczych wujków.
Jeżeli Casey tak sobie wymyśliła te kolejne dwie serie, to będę się musiała długo zastanawiać, czy aby na pewno chce marnować swój czas na te jej wypociny (chociaż pewnie przeczytam, bo Jax – syn Kane'a jest moim ulubieńcem, podobnie jak bliźniaki Rydera).
Kończąc, „Brothersów” szczerze nie polecam. Nie marnujcie waszego czasu na powtórki, tego co już mieliście okazje przeczytać. Całe masy innych, lepszych książek czekają na przeczytanie.

https://podrugiejstronieokladki6.blogspot.com/2018/11/brothers-slater-brothers-6-la-casey.html - polecam czytac tutaj

Co za dużo, to nie zdrowo.

Wszyscy lubimy czytać autorów, którzy nas do siebie i swoich książek przyzwyczaili. Lubimy też odkrywać nowych, ale dość często i tak wracamy na stare śmieci. Czasami jednak, autorzy nie wiedzą, kiedy przestać i rozpędzają się ze...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2303
155

Na półkach:

Zawiodłam się strasznie na tej pozycji. Niektóre sceny są tak absurdalne, że aż śmieszne.
Książka składa się fragmentów, których bohaterami jest każdy z braci. Każdy z fragmentów ma po kilka rozdziałów.
Wszystko zaczyna się od dorosłego Dominica i jego rodziny. Nico jako jedyny z braci Slater ma córkę. Georgie jest jedyną dziewczyną pomiędzy 25 dzieci Slaterow. Tak. Każdy z nich ma 5 dzieci. I każdy prócz Dominica ma samych chłopców.
A więc historia Dominica i jego dorastajacej córki jest czymś o czym przeczytam w ,,każdym z braci"
Schemat jest ten sam. Troszkę teraźniejszość. Troszkę przeszłości, pokazanie pracy dla Marco lub relacji z rodzicami. I troszkę fragmentu z momentu poznania dziewczyn. Więc nic ciekawego.
Jedynie historia Rydera mi się spodobała. Ten facet w wieku 6 lat już musiał być dorosły. Łzy mi się w oczach zakręcony gdy Ryder płakał jako małe dziecko. I jeden z rozdziałów historii Aleca. Cierpiałam razem z nim. Ten facet pod maską żartownisia skrywa naprawdę wiele cierpienia i bólu. A o Damienie, moim ulubiencu nie wspomnę. Jak po jego tomie to pokochałam, tak tym tomem autorka zniszczyła moje uwielbienie dla niego.
Wielkim plusem jest okładka, która jest fenomenalna.

Zawiodłam się strasznie na tej pozycji. Niektóre sceny są tak absurdalne, że aż śmieszne.
Książka składa się fragmentów, których bohaterami jest każdy z braci. Każdy z fragmentów ma po kilka rozdziałów.
Wszystko zaczyna się od dorosłego Dominica i jego rodziny. Nico jako jedyny z braci Slater ma córkę. Georgie jest jedyną dziewczyną pomiędzy 25 dzieci Slaterow. Tak....

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    393
  • Przeczytane
    101
  • Ulubione
    9
  • Chcę w prezencie
    5
  • Posiadam
    4
  • Po angielsku
    3
  • Teraz czytam
    3
  • Brak tłumaczenia
    2
  • 2021
    2
  • Do kupienia
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Brothers


Podobne książki

Przeczytaj także