Początek był bardzo obiecujący, ale potem niestety postacie w książce okazały się bardzo płytkie i nudne. Z każdą stroną było coraz gorzej, a czytanie przemyśleń Rue i obserwowanie jej zachowania było męczące, bo dziewczyna była strasznie dziecinna i niedojrzała.

Początek był bardzo obiecujący, ale potem niestety postacie w książce okazały się bardzo płytkie i nudne. Z każdą stroną było coraz gorzej, a czytanie przemyśleń Rue i obserwowanie jej zachowania było męczące, bo dziewczyna była strasznie dziecinna i niedojrzała.

Czasem tak siedzę i dumam, jaki jest cel autorek, które tworzą tak irytujące, płytkie i waflowate bohaterki? Czy to specjalny zabieg, bo przecież mamy różne charaktery, czy wychodzą one w procesie tworzenia?
Książka została zrujnowana przez Rue i zagrania autorki, przypominające wattpadowe dramy. Jestem rozczarowana, bo początek historii zapowiadał się tak dobrze.
Ale dobrze nie było.
Cała recenzja na:http://tekstyniezapisane.blogspot.com/2018/07/ze-schematy-you-dont-know-me-faleena.html

Czasem tak siedzę i dumam, jaki jest cel autorek, które tworzą tak irytujące, płytkie i waflowate bohaterki? Czy to specjalny zabieg, bo przecież mamy różne charaktery, czy wychodzą one w procesie tworzenia?
Książka została zrujnowana przez Rue i zagrania autorki, przypominające wattpadowe dramy. Jestem rozczarowana, bo początek historii zapowiadał się tak dobrze.
Ale...

Na początku książka mnie bardzo wciągnęła ale poszła w całkiem innym kierunku niż myślałam. Rue pogubiła się , chciała, żeby jej bracia ją pokochali, a zwłaszcza Jack, bo Sean od początku trzymał stronę swojej siostry, tak każde z nich miało swoje marzenia i tajemnice ,ale bali się je zrealizować i ujawnić, dopiero tragedia , która pokazała wszystkim , jak życie jest krótkie i kruche otrzeźwiła ich wszystkich. Aleca również odmieniła ta cała historia, on już wcześniej zrozumiał z czym boryka się Rue i nie miała zamiaru już grać w grę Jacka. Rue zrozumiała, że zawsze trzeba być sobą ,a nie udawać kogoś innego, tylko po to, by ktoś ciebie zaakceptował. Wszyscy się czegoś nauczyli i zmienili. Żyli w kłamstwie, teraz czas na to by ruszyć dalej i żyć zgodzie z samym sobą i swoimi prawdziwymi najlepszymi przyjaciółmi.

Na początku książka mnie bardzo wciągnęła ale poszła w całkiem innym kierunku niż myślałam. Rue pogubiła się , chciała, żeby jej bracia ją pokochali, a zwłaszcza Jack, bo Sean od początku trzymał stronę swojej siostry, tak każde z nich miało swoje marzenia i tajemnice ,ale bali się je zrealizować i ujawnić, dopiero tragedia , która pokazała wszystkim , jak życie jest...

Bardzo mi się podobała. Lekka i przyjemna. Cóż kasa zmienia, bracia nie ułatwiają życia, wręcz przeciwnie rzucają kłody, a czy uczucia Aleca to nie gra? Przeczytaj sama 😁 Polecam

Bardzo mi się podobała. Lekka i przyjemna. Cóż kasa zmienia, bracia nie ułatwiają życia, wręcz przeciwnie rzucają kłody, a czy uczucia Aleca to nie gra? Przeczytaj sama 😁 Polecam

Osierocona i ambitna tancerka dowiaduje się, że jej ojciec nie był tym, za kogo go uważała, kiedy odziedziczyła 50 milionów dolarów i dwóch trudnych braci, o których nigdy nie wiedziała.

Czy ich najlepszy przyjaciel, gwiazda rocka Alec stawi jej czoła... i czy potrafi zmienić jej zdanie na temat bycia samotną?

Osierocona i ambitna tancerka dowiaduje się, że jej ojciec nie był tym, za kogo go uważała, kiedy odziedziczyła 50 milionów dolarów i dwóch trudnych braci, o których nigdy nie wiedziała.

Czy ich najlepszy przyjaciel, gwiazda rocka Alec stawi jej czoła... i czy potrafi zmienić jej zdanie na temat bycia samotną?

Książka, jest cudowana :) Czytałam ją w wersji angielskiej ( swoją drogą jest może ona gdzieś przetłumaczona?).

Książka, jest cudowana :) Czytałam ją w wersji angielskiej ( swoją drogą jest może ona gdzieś przetłumaczona?).