Żołnierz
Wydawnictwo: Nobilis kryminał, sensacja, thriller
256 str. 4 godz. 16 min.
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Wydawnictwo:
- Nobilis
- Data wydania:
- 2017-11-16
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-11-16
- Liczba stron:
- 256
- Czas czytania
- 4 godz. 16 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788360297681
- Tagi:
- Łysiak żołnierz Legia Cudzoziemska zemsta zbrodnia
Bohaterem najnowszej sensacyjno–refleksyjnej powieści Waldemara Łysiaka pt. „Żołnierz” jest były porucznik Legii Cudzoziemskiej, którego młodszy brat, ochroniarz, zginął podczas strzelaniny między członkami dwóch gangów. Ekslegionista postanawia spojrzeć sprawcom tej śmierci w oczy. A ściślej: między oczy…
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 78
- 20
- 17
- 3
- 3
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
Cytaty
Zakochanie się jest potwornie niebezpieczne, tracisz bowiem władzę nad samym sobą, a więc tracisz samodzielność.
dodaj nowy cytat
Więcej
OPINIE i DYSKUSJE
Jak na Waldemara Łysiaka niestety słaba, zawiodłem się.
Jak na Waldemara Łysiaka niestety słaba, zawiodłem się.
Pokaż mimo toKiedyś zaprzestałem katowania się Łysiakiem. Po przeczytaniu ŻOŁNIERZA, wiem , że dobrze zrobiłem. Mimo wszystko daję 6 gwiazdek.
Może z sentymentu za dawnymi czasami. "...ta nasza młodość, ten szczęsny czas..."
Kiedyś zaprzestałem katowania się Łysiakiem. Po przeczytaniu ŻOŁNIERZA, wiem , że dobrze zrobiłem. Mimo wszystko daję 6 gwiazdek.
Pokaż mimo toMoże z sentymentu za dawnymi czasami. "...ta nasza młodość, ten szczęsny czas..."
Kocham czytać gościa wychowałem się na jego książkach przez bardzo długi czas był dla mnie moralnym i życiowym autorytetem ale.....to już było powtarzane cytaty nieustanne chwalenie samego siebie jako jedynego bohatera komunizmu etc plus pisanie broszurki i sprzedawanie jej jako książki ...może lepiej wiedzieć kiedy ze sceny zejść.....
Kocham czytać gościa wychowałem się na jego książkach przez bardzo długi czas był dla mnie moralnym i życiowym autorytetem ale.....to już było powtarzane cytaty nieustanne chwalenie samego siebie jako jedynego bohatera komunizmu etc plus pisanie broszurki i sprzedawanie jej jako książki ...może lepiej wiedzieć kiedy ze sceny zejść.....
Pokaż mimo toJak na Łysiaka, nienajlepsza. W sumie nie tyle chodzi tu o fabułę, co o pretekst do podzielenia się z czytelnikiem swoimi przemyśleniami na kilka konkretnych tematów.
Jeżeli przeczytało się dużo książek autora, ta może wydawać się w sumie wtórna.
Gdy ktoś zaczyna przygodę z pisarzem, pewnie odbierze ją inaczej.
Mimo wszystko daleki jestem od tak skrajnie negatywnych ocen, jakie można znaleźć na tej stronie.
Jak na Łysiaka, nienajlepsza. W sumie nie tyle chodzi tu o fabułę, co o pretekst do podzielenia się z czytelnikiem swoimi przemyśleniami na kilka konkretnych tematów.
więcej Pokaż mimo toJeżeli przeczytało się dużo książek autora, ta może wydawać się w sumie wtórna.
Gdy ktoś zaczyna przygodę z pisarzem, pewnie odbierze ją inaczej.
Mimo wszystko daleki jestem od tak skrajnie negatywnych ocen,...
Łysiak jak zawsze wybitny, a jednocześnie walczący ze wszystkimi eremita, który poprzez liczne nawiązania do historii przekazuje na bazie krwawej wendetty w stylu Tarantino (głównej fabuły bez prawie żadnych zwrotów akcji, kiedy czytelnik mnoży je w nieskończoność, a dostaje najprostsze z możliwych zakończeń) ostrzeżenie przed końcem cywilizacji, gdyż nawet Rzymianie nie zauważyli końca Rzymu pochłonięci swoim życiem (ewentualnie byli już martwi) - teraz jednak uważa, że koniec będzie globalny spowodowany przez masową kulturę (Internet, film jako powielający się w nieskończoność remake i złożenie już opowiedzianych historii). Autor w takiej dziwnej formie przekazuje nam swoje poglądy i po części swoje doświadczenia. Podobno zdradzony przez najbliższych przyjaciół i żonę (stąd jego radykalizm) był najemnikiem w Namibii i kilku innych krajach, ale wiadomo za to groziło więzienie, zatem pisał książki. Czy jest niezmienny w swoich poglądach? Napewno zadziorny jak ultras (kibic) i nie odpuszcza tym, których uważa za wrogów wolności i bogactwa uzyskanego poprzez rozwój własnych talentów (a nie wyrównywanie szans na siłę i propagowanie fałszywej równości - oczywiście uznaje równość wobec prawa i wie, że w każdej warstwie społecznej bez wyjątku jest taki sam procent idiotów). Ma swoje poglądy i ma swoje racje i choć w wielu sprawach mam inne zdanie (może jestem bardziej dyplomatyczny lub optymistyczny lub mniej ambitny) to warto czytać jego książki. To Wernyhora naszych czasów przepowiadający lub ostrzegający przed upadkiem globalnej cywilizacji (powrót do równej biedy lub czasów niewolników) na wzór wcześniejszych historycznych zdarzeń w skali lokalnej...
Łysiak jak zawsze wybitny, a jednocześnie walczący ze wszystkimi eremita, który poprzez liczne nawiązania do historii przekazuje na bazie krwawej wendetty w stylu Tarantino (głównej fabuły bez prawie żadnych zwrotów akcji, kiedy czytelnik mnoży je w nieskończoność, a dostaje najprostsze z możliwych zakończeń) ostrzeżenie przed końcem cywilizacji, gdyż nawet Rzymianie nie...
więcej Pokaż mimo toZemsta byłego żołnierza Legii. Nie podobały mi się te filozoficzne przemyślenia, nawiązywanie do sztuki a zaraz zabijanie, bo to raczej nie spotykane u wojskowych. Więc to wszystko trochę mało wiarygodnie wypadło jako całość.
Zemsta byłego żołnierza Legii. Nie podobały mi się te filozoficzne przemyślenia, nawiązywanie do sztuki a zaraz zabijanie, bo to raczej nie spotykane u wojskowych. Więc to wszystko trochę mało wiarygodnie wypadło jako całość.
Pokaż mimo toWaldemar Łysiak - ongiś czytany przeze mnie namiętnie, od wielu lat - omijany szerokim łukiem w księgarniach. Przyrzekłam sobie, że nie wydam już ani złotówki na popłuczyny tego, wybitnej arogancji, grafomana. "Żołnierza" otrzymałam w formie e-booka i, z nadmiaru wolnego czasu, przeczytałam.
Jest to konglomerat znanych od półwiecza, wiecznie persewerowanych przez pana Waldemara przekonań i sformułowań. O islamie, pedałach, mizoginii, farmazonach rzekomo historycznych, mizantropii autora, starych pieśniach i filmach, których nikt już nie pamięta i nie ogląda. Poza tym - jak zwykle: tout court, et consortes, vulgo...
Jest to żadna literatura. Jest to coś, czego ja nigdy nie napisałabym, bo ze wstydu zapadłabym się pod ziemię, a nawet jeśli napisałabym - wzniósłszy się na wyżyny abstrakcji - to nie wysłałabym manuskryptu do żadnego wydawnictwa, ze wstydu...
Żadnej psychologii wykreowanych postaci, żadnych różnic w ich idiolektach, żadnej interesującej narracji - tylko jeden Łysiak, od półwiecza, jako alter-ego swoich kolejnych głównych bohaterów, który jest intelektualistą par excellance, reszta zaś - indolentami, których ww. naucza zwrotów obcojęzycznych na ów przykład...
Wstyd, panie Waldemarze, wstyd po trzykroć.
Wstyd mieć pańskie książki w bibliotece domowej.
Wstyd przyznawać się, że się pana czyta.
Pańska zapiekłość i nieznośna perseweratywność - ta sama i taka sama, trwająca i nieustannie petryfikująca się od półwiecza - jest symptomem nie tylko zdecydowanego braku talentu, ale także - zaburzeń psychicznych. Bo, proszę sobie to zapamiętać: każda perseweratywność (czy to poznawcza, czy w postaci zalegania afektu, czy werbalna, behawioralna także) jest objawem zaburzeń psychicznych...
Smutne to.
"MW" i "Statek" - w tych pozycji chcę pana pamiętać...
Waldemar Łysiak - ongiś czytany przeze mnie namiętnie, od wielu lat - omijany szerokim łukiem w księgarniach. Przyrzekłam sobie, że nie wydam już ani złotówki na popłuczyny tego, wybitnej arogancji, grafomana. "Żołnierza" otrzymałam w formie e-booka i, z nadmiaru wolnego czasu, przeczytałam.
więcej Pokaż mimo toJest to konglomerat znanych od półwiecza, wiecznie persewerowanych przez pana...
Fatalnie się to czyta. Zażenowanie jest tak duże że chce się więcej.
Fatalnie się to czyta. Zażenowanie jest tak duże że chce się więcej.
Pokaż mimo toProzę Waldemara Łysiaka zwykłem dzielić na cztery kategorie. Do pierwszej zaliczam wszelkie książki poświęcone wątkom napoleońskim. W drugiej mieszczą się pozycje dotyczące szeroko pojętej sztuce. Obie kategorie stawiam niezwykle wysoko. W trzecim koszyku mieszczą się zbiory artykułów i felietonów publikowanych w rozmaitych periodykach jak również książki obrazujące poglądy polityczne i społeczne autora. Wreszcie kategoria ostatnia – działalność prozatorska i powieściowa. I tutaj poziom bywa, hmm zróżnicowany.
„Żołnierz” to dość specyficzna książka, swoiste połączenie dwóch ostatnich kategorii. Niestety niespecjalnie udane. Właściwie niezbyt jasny jest zamysł towarzyszący powstaniu tej książki, niewiele wyjaśnia też jej zakończenie. Przypomina nieco wydaną znacznie wcześniej „Konkwistę” ubogaconą o liczne cytaty i bon-moty. Jeżeli miała to być merytoryczna krytyka prawideł rządzących obecnie światem, to znacznie lepiej w tej kategorii wypadają zbiory artykułów z cyklu „Łysiak na łamach”. Książka wyróżnia się (jak zwykle) pod kątem szaty edytorskiej, zwraca uwagę solidne opracowanie typograficzne. Natomiast razi zbyt duże epatowanie niezbyt grzecznymi zwrotami – wprowadza zbędny dysonans.
Prozę Waldemara Łysiaka zwykłem dzielić na cztery kategorie. Do pierwszej zaliczam wszelkie książki poświęcone wątkom napoleońskim. W drugiej mieszczą się pozycje dotyczące szeroko pojętej sztuce. Obie kategorie stawiam niezwykle wysoko. W trzecim koszyku mieszczą się zbiory artykułów i felietonów publikowanych w rozmaitych periodykach jak również książki obrazujące poglądy...
więcej Pokaż mimo toŻołnierz jest moim pierwszym spotkaniem z książką (bo wyrazu „twórczość” sumienie mi nie pozwala użyć) autorstwa Waldemara Łysiaka. Słyszałem, widziałem ciekawe okładki z pretensją na styl, ale nigdy się nie złożyło. No i, powiem Wam, lepiej by było gdyby dalej nie składało…
Coś, co zapowiadało się na dobrą powieść sensacyjną zamieniło się w jakąś formę eseju filozoficznego. Tylko że od twórczości Kołakowskiego odstaje to o lata świetlne… Całość jest zbiorem rozważań i wyrwanych z kontekstu cytatów, wykorzystywanych na rozważania bohatera. Bo co bohaterowi oprócz rozważań pozostaje, jak akcji w książce kilka stron. W kwestii prezentowanych poglądów Łysiaka, no cóż, każdy ma swoje i prawo do nich ma.
Po prostu. Nie! Ostatecznie i definitywnie. Na więcej słów mych szkoda.
Żołnierz jest moim pierwszym spotkaniem z książką (bo wyrazu „twórczość” sumienie mi nie pozwala użyć) autorstwa Waldemara Łysiaka. Słyszałem, widziałem ciekawe okładki z pretensją na styl, ale nigdy się nie złożyło. No i, powiem Wam, lepiej by było gdyby dalej nie składało…
więcej Pokaż mimo toCoś, co zapowiadało się na dobrą powieść sensacyjną zamieniło się w jakąś formę eseju...