Pranie mózgu. Uwodzicielska moc (bezmyślnych) neuronauk
- Kategoria:
- nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
- Tytuł oryginału:
- Brainwashed: The Seductive Appeal of Mindless Neuroscience
- Wydawnictwo:
- CiS
- Data wydania:
- 2017-09-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-09-01
- Liczba stron:
- 320
- Czas czytania
- 5 godz. 20 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788361710240
- Tłumacz:
- Piotr J. Szwajcer
- Tagi:
- mózg neuronauka
Mądra, kompetentna i wyważona krytyka uproszczeń, do jakich posuwają się współczesne neuronauki. „New York Times"
„NA PEWNO wszyscy znają takie nagłówki: Oto Twój zakochany mózg (rozmodlony mózg, zazdrosny mózg, szczęśliwy mózg…). Artykuł opatrzony takim tytułem zwykle ilustrują obrazy aktywności mózgu (potocznie — i raczej niepoprawnie — zwane skanami) — a to mózg medytującego buddyjskiego mnicha, a to narkomana na głodzie, ewentualnie studenta I roku usiłującego zdecydować, czy woli Colę, czy Pepsi. Dziennikarze — a także niektórzy neuronaukowcy — ubóstwiają odwoływać się do neurobiologicznych podstaw zachowania przy wyjaśnianiu prawie wszystkiego, od spekulacji finansowych Berniego Madoffa poprzez nasze niemal narkotyczne uzależnienie od iPhone’ów i seksualne wybryki polityków aż po niechęć prawicy do przyjęcia do wiadomości, że globalne ocieplenie jest faktem, a nie spiskiem jajogłowych. Ba — nawet kariera samoopalaczy była w ten sposób wyjaśniana”. (Fragment WSTĘPU)
Warto wiedzieć, ile w tym wszystkim jest prawdziwej nauki, a ile medialnej sensacji i pseudonauki, a mało kto potrafi na takie pytania odpowiedzieć lepiej niż autorzy książki:
Scott O. Lilienfeld jest profesorem psychologii na Emory University w Atlancie. Ma w dorobku ponad dwieście publikacji. W roku 1998 został uhonorowany nagrodą David Shakow Early Career Award for Distinguished Contributions to Clinical Psychology przez Society for Clinical Psychology, oddział American Psychological Association (APA). Przez dwie kadencje pełnił funkcje prezesa Society for a Science of Clinical Psychology. Jest członkiem Association for Psychological Science i wydawcą „Scientific Review of Mental Health Practice”, a jego naukowe zainteresowania obejmują głównie badania nad zaburzeniami osobowości, problematykę diagnoz i klasyfikacji schorzeń w psychiatrii, pseudonaukowe teorie w psychologii i psychiatrii oraz nauczanie psychologii. W Polsce ukazała się dotąd jedna książka, której jest współautorem – 50 wielkich mitów psychologii popularnej.
Sally Satel, profesor psychiatrii, wykładowca Yale University School of Medicine, członek (W.H. Brady Fellow) American Enterprise Institute, autorka kilkunastu książek (w tym How Political Correctness is Corrupting Medicine (2001) i Drug Treatment: The Case for Coercion (1999). Poza czasopismami naukowymi pisuje też dla „The New Republic”, „Wall Street Journal” i „The New York Times’a”.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 84
- 20
- 8
- 3
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
Cytaty
Bądź pierwszy
Dodaj cytat z książki Pranie mózgu. Uwodzicielska moc (bezmyślnych) neuronauk
Dodaj cytat
OPINIE i DYSKUSJE
Cieszy, że ktoś przyjrzał się "rewelacyjnym odkrycion naukowym" ostatnich lat. Sceptyczne podeście to mile widziany zimny przysznic. Jednak miejscami zbyt stronnicza. Użyte argumenty mają uzasadniać postawioną tezę, jednak miejscami brakuje obiektywizmu.
Cieszy, że ktoś przyjrzał się "rewelacyjnym odkrycion naukowym" ostatnich lat. Sceptyczne podeście to mile widziany zimny przysznic. Jednak miejscami zbyt stronnicza. Użyte argumenty mają uzasadniać postawioną tezę, jednak miejscami brakuje obiektywizmu.
Pokaż mimo toPoszerzająca horyzonty książka. Jako sceptyk z natury zgadzałam się z grubsza ze wszystkimi opiniami autorów i w sumie z nieco złośliwą satysfakcją przyklaskiwałam zjadliwym komentarzom pod adresem zbyt gorliwych neuronaukowców. We wszystkim trzeba zachować zdrowy rozsądek i o tym jest ta książka. Absolutnie nie krytykuje ona neuronauk jako takich a jedynie nadmierny entuzjazm co do ich możliwości na dzień dzisiejszy. I to jest mądry głos.
ALE. Prawdą jest, że tekst jest przetłumaczony i zredagowany słabo. Niektóre zdania nie mają zwyczajnie sensu. Były też momenty, kiedy troszkę powątpiewałam w bezstronność autorów. Jakby nie patrzeć opieranie opinii o zdrowiu psychicznym o badania mózgu zamiast o badania człowieka i jego zachowań narusza fundamenty ich własnej pracy (autorzy to psychiatra i psycholog). Wreszcie, czasem argumenty wydawały mi się nieco rozmyte, sugerujące niezbyt dogłębne zrozumienie niektórych zagadnień. Gdyby nie to, że ogólny przekaz wydał mi się słuszny, pewnie bym się czepiała ;)
Niemniej jednak przeczytałam tę książkę szybko. Nie jest przegadana, to popularnonaukowa a nie naukowa książka i tak należy ją traktować. Napisana jest przystępnie i porusza kilka bardzo istotnych kwestii do rozważenia we własnym zakresie. Z tego względu polecam.
Poszerzająca horyzonty książka. Jako sceptyk z natury zgadzałam się z grubsza ze wszystkimi opiniami autorów i w sumie z nieco złośliwą satysfakcją przyklaskiwałam zjadliwym komentarzom pod adresem zbyt gorliwych neuronaukowców. We wszystkim trzeba zachować zdrowy rozsądek i o tym jest ta książka. Absolutnie nie krytykuje ona neuronauk jako takich a jedynie nadmierny...
więcej Pokaż mimo toKrótka, zwięzła książka, która może stanowić inspirację do rozważań dotyczących nie tylko granic neuronauki, ale i nauki w ogóle. To ogromny plus tej pracy - przypomina o tym, by zachować dystans do wypowiedzi naukowców. Choć zabrzmi to paradoksolnie - oto popularnonaukowa książka ucząca czytelnika tego, by nie ufał popularnonaukowym książkom ;)
Komfort czytania obniża tłumaczenie i korekta tekstu. To prztyczek w nos wydawcy. Roi się od błędów ortograficznych, językowych i rzeczowych. Jak można poważnie potraktować wywody naukowców, które podane zostały czytelnikom w aż tak niechlujny sposób...? Poza tym na końcu są bardzo długie i ważne przypisy, których treść, według mnie, powinna zostać zawarta w tekście głównym.
Polecam pasjonatom tematu, którzy czytają o mózgu wszystko bez wybrzydzania. Przyda się czasem jakiś marudny głos w tym nadmiarze zachwytów i optymizmu, jaki towarzyszy tekstom o mózgu i naszych możliwościach poznania go.
Krótka, zwięzła książka, która może stanowić inspirację do rozważań dotyczących nie tylko granic neuronauki, ale i nauki w ogóle. To ogromny plus tej pracy - przypomina o tym, by zachować dystans do wypowiedzi naukowców. Choć zabrzmi to paradoksolnie - oto popularnonaukowa książka ucząca czytelnika tego, by nie ufał popularnonaukowym książkom ;)
więcej Pokaż mimo toKomfort czytania obniża...
[...]
Autorzy próbują w niej odczarować nieco modę na neuronauki wyjaśniając, co wiemy o funkcjonowaniu mózgu, czego nie wiemy, a co dopiero przypuszczamy. Bardzo krytycznie podchodzą do wszelkiego neuromarketingu, neurodiagnoz przy wykorzystaniu najnowszych urządzeń pokazując krok po kroku, jak trudna i złożona jest interpretacja, a tym samym diagnostyka uzyskiwanych wyników. Mamy słynny przykład z martwym łososiem, u którego zidentyfikowano aktywność nerwową przy użyciu funkcjonalnego rezonansu magnetycznego.
Duża część książki dotyczy również zagadnień etycznych związanych z problemem wolnej woli i rozdziału mózgu od umysłu. Mam czasami wątpliwości związane z jednoznacznymi sądami autorów i zbyt daleko idącej krytyce niektórych stanowisk. Zwłaszcza, że odniosłem wrażenie, że chyba zbyt daleko interpretują intencje i poglądy innych naukowców. Ma to miejsce w stosunku choćby do Davida Eaglemana, którego oskarżają o daleko posunięty redukcjonizm i determinizm próbując przekonać, że zdaniem Eaglemana człowiek nie jest odpowiedzialny za swoje czyny i wybory moralne, bo jest za nie odpowiedzialne chemia mózgu. Odwołują się do książki Eaglemana Mózg incognito. Co ciekawe, Eagleman w tej książce zdaje się stawiać mnóstwo pytań, co do funkcjonowania porządku prawnego w pewnych okolicznościach, a nie jak to starają się przedstawić Satel i Lilienfeld ma jednoznaczne stanowisko.
[...]
całość:
http://www.speculatio.pl/pranie-mozgu/
[...]
więcej Pokaż mimo toAutorzy próbują w niej odczarować nieco modę na neuronauki wyjaśniając, co wiemy o funkcjonowaniu mózgu, czego nie wiemy, a co dopiero przypuszczamy. Bardzo krytycznie podchodzą do wszelkiego neuromarketingu, neurodiagnoz przy wykorzystaniu najnowszych urządzeń pokazując krok po kroku, jak trudna i złożona jest interpretacja, a tym samym diagnostyka uzyskiwanych...
Niewystarczająco wykorzystany potencjał na przedyskutowanie ciekawego tematu. "Pranie mózgu. Uwodzicielska moc (bezmyślnych) neuronauk" psychiatry Sally Satel i psychologa Scotta Lilienfelda to próba pokazania pułapek zbyt powierzchownego i popularnego traktowania osiągnięć współczesnej neuronauki.
Pierwsze strony, to krótkie zreferowanie rozwoju metod obrazowania mózgu. Niestety autorzy przybliżyli tylko metodę fMRI (rezonansu magnetycznego) i to tak, że wprost nie widać, w czym tkwi sedno jej fizycznych ograniczeń. Zamiast skupić się na istocie, rozpisali się nad pozornym znaczeniu różnicy kolorów na wydruku aktywności mózgu, które to kolory mogą być przecież z dowolnej palety barw (str. 37-38). Na szczęście już samą interpretację wyników przedstawili jasno i przekonująco.
Przewodnim celem Satel i Lilienfelda było pokazanie, że w przestrzeni publiczno-biznesowo-prawnej nadużywa się osiągnięć metod fMRI. Moda, z której korzystają 'neuromarketingowcy' mamiąc firmy wizją możliwego pewnego jakoby ustalenia jakich produktów pożądają klienci, to temat drugiego rozdziału. Okazuje się, że z fMRI nie dowiemy się niemal nic o faktycznych preferencjach zakupowych. Przy okazji ciekawie opisali autorzy historię tzw. reklam podprogowych, które są czystą mistyfikacją (str. 83-85). Kolejny rozdział, cięższej wagi, dotyczy problemu uzależnień narkotykowych i alkoholowych. I tu zawitały techniki fMRI, wypaczając i w sposób nieuprawniony nadinterpretując diagnostykę w procesie leczenia. Zwolennicy nowości doszli bowiem nawet do wniosku, że uzależnienia, to choroba mózg. W efekcie cześć fachowców od uzależnień uznała, że alkoholizm czy narkomanię należy traktować na równi chociażby z klasycznymi schorzeniami o podłożu genetycznym, a nie jako psychosomatyczne zaburzenie (str. 100-102).
Kolejne dwa rozdziały dotyczą wykorzystania neuronauki w ustalaniu wiarygodności zeznań i bardzo frapującego problemu odpowiedzialności moralnej jednostki za czyny, których się dopuściła. Ponieważ sądy amerykańskie zaczęły akceptować pewne wyniki ustaleń wprost z pracy mózgu, to kwestia prawa i jego modyfikacji staje się zagadnieniem nie tylko akademickim.
Ostateczną ocenę 'in plus' książka uzyskała dzięki ostatniemu rozdziałowi o wolnej woli i relacji umysł-świadomość-mózg. Uczciwie zreferowali autorzy całe spektrum teorii. Sami zajęli pośrednie stanowisko między determinizmem, a poglądem o istnieniu bardzo rozbudowanej koncepcji wolnej woli. Wydaje mi się jednak, że nie docenili pewnych materialistycznych konsekwencji i błędnie opisali senes determinizmu. Założyli, że jego istota prowadzi nieuchronnie do usunięcia moralności i w efekcie mógłby on wypaczyć system 'nagrody i kary' budujący relacje kulturowo-społeczne (str. 196). Dla mnie to demonizowanie czegoś, co zapożyczone nieumiejętnie z nauk ścisłych, adaptuje się w język biologii i psychologii bez odpowiedniego kontekstu.
Książka cierpi na typowo ameryko-centryczny opis zjawisk. Gdyby skupili się autorzy na pewnych wyabstrahowanych z kontekstu amerykańskiego przykładach, całość czytałoby się lepiej. Szczególnie fragment o rozwiązaniach prawnych na tym stracił (na przykład str. 150-151, 176-179). Wszystkie opisy orzekania winy z mniej lub bardziej sensownym udziałem dobrodziejstw wariografu, EEG, PET czy fMRI, odwoływały się do sądownictwa USA. Czy my w Europie musimy znać amerykańskie poprawki konstytucyjne i szczegóły procesów w stylu 'X versus Y' opartych na precedensach?
Ogólnie oceniam pracę, jako 'niezbyt gęstą', czyli raczej niewymagającą super skupienia. Całość adresowana jest do amerykańskiego konsumenta, z hasłowym zaleceniem - 'neuronauka jest ok, ale nie ufaj za bardzo szarlatanom i naciągaczom, którzy robią na tym biznes'. Pewne partie syntetyczne (dla mnie zbyt skąpo reprezentowane) są na ciekawym poziomie popularnym. Całość wygląda trochę jak dziennikarski i interwencyjny, a przez to skażony bieżącym stanem diagnozy problemów, raport o ułomnościach recepcji metod neurologii w społeczeństwie USA.
Umiarkowanie polecam, bo lektura niezbyt długa i na czasie (i ewentualny zawód z czytania nie pojawi się po długich godzinach spędzonych z książką) chyba, że ktoś akurat przeczytał coś Dennetta czy Gazzanigi, wtedy będzie niedosyt.
Niewystarczająco wykorzystany potencjał na przedyskutowanie ciekawego tematu. "Pranie mózgu. Uwodzicielska moc (bezmyślnych) neuronauk" psychiatry Sally Satel i psychologa Scotta Lilienfelda to próba pokazania pułapek zbyt powierzchownego i popularnego traktowania osiągnięć współczesnej neuronauki.
więcej Pokaż mimo toPierwsze strony, to krótkie zreferowanie rozwoju metod obrazowania mózgu....