Poplątanie i chaos. To były pierwsze słowa o jakich pomyślałam kończąc czytać tą książkę. Niby powieść miała być oparta na romansie Zoe i Iksa ale ten watek jest nieprzemyślany i niedopracowany. Wolałam czytać fragmenty o życiu na Nizinie.

Książka opowiada o Zoe, która w mroźny dzień idzie szukać brata, który zabłądził w lesie. Gdy go znalazła poszli do domku przyjaciół rodziny. Z okna widziała to czego nigdy nie powinna była zobaczyć - chłopaka z nadprzyrodzonymi zdolnościami, który usiłował pozbawić życia bandytę, który zamordował dwójkę staruszków. Nie pozwoliła mu jednak na to.
Iks żyje na Nizinie, jako łowca sprowadza dla lordów dusze ludzi, którzy dopuszczali się potwornych zbrodni. Jedyne co pamięta to mrok. Zoe wzbudza w w nim uczucia, których dotychczas nie znał, chciałby z nią zostać ale wie, że lordowie nigdy mu na to nie pozwolą. Jednak zrobi wszystko aby do niej wrócić.

To wszystko opisane jest w wielkim skrócie bo wątków jest naprawdę mnóstwo. Autor zakończył to tak, że na pewno możemy się spodziewać kontynuacji. W niektórych momentach można było usnąć z nudów. Nie polecam.

Poplątanie i chaos. To były pierwsze słowa o jakich pomyślałam kończąc czytać tą książkę. Niby powieść miała być oparta na romansie Zoe i Iksa ale ten watek jest nieprzemyślany i niedopracowany. Wolałam czytać fragmenty o życiu na Nizinie.

Książka opowiada o Zoe, która w mroźny dzień idzie szukać brata, który zabłądził w lesie. Gdy go znalazła poszli do domku przyjaciół...