„The Lightning-Struck Heart” Tj Klune opowiada o Samie Haversford, który gdy miał 11 lat zamienił goniących go łobuzów w kamień. To właśnie tego dnia opuszcza z rodzicami slumsy i zostaje uczniem Morgana, królewskiego czarodzieja, który nosi zachwycające, różowe, spiczaste buty [ - pamiętajcie, że większość legend o nim jest nieprawdziwa, ludzie lubią wymyślać niestworzone rzeczy i plotkować, np. nasz główny bohater].

Od tamtego czasu minęło 9 lat i Sam ma teraz 20 lat, dwójkę przyjaciół – bezrogiego jednorożca [ geja i jedyną w swoim rodzaju divę] o imieniu Gary oraz pół-giganta Tiggy’ego, który w obronie bliskich rozwali wszystko wokół. Oprócz tego Sam jest nieszczęśliwie, jednostronnie [nieprawda! Wszyscy to widzą z wyjątkiem tej dwójki] zakochany w Ryanie Foxheart, rycerzu, który jest związany i zaręczony z okropnym/idealnym [niewłaściwe skreśl] księciem Justinem.

W ty momencie pojawia się problem- powyższy przyszły król zostaje porwany przez smoka, a to właśnie Sam [który jakimś cudem rozumie mowę tej istoty] i Ryan [ dzięki, któremu moc Sama się stabilizuje] muszą go odnaleźć. Czy coś może pójść nie tak? Wspominałam, że wszędzie, gdzie pojawia się nasz mały czarodziej wszyscy chcą go porwać/zabić [monologując wpierw – czemu czarne charaktery to robią?], przespać się z nim albo wziąć z nim ślub? [np. Dimitri, król wróżek o niewielkich rozmiarach].

„The Lightning-Struck Heart” to jeden kłębek niepowstrzymanego wybuchu śmiechu – prawie na każdej stronie pojawiają są w zawoalowany sposób żarty seksualne [no dobra, może jednak wyglądają jakby były napisane neonową farbą, ale nie są w żaden sposób wulgarne. Chociaż poleciłabym tę książkę dla +16].

Cała ta opowieść jest urocza i nieporadna jak Sam, a moment poznania Gary’ego i Tiggy’ego cudowny. Nasz bohater miał w ciągu trzech dni odnaleźć coś niespodziewanego w Mrocznym Lesie, wrócił z nimi, mówiąc, że najbardziej niespodziewany było dla niego fakt, że miał teraz dwójkę przyjaciół - nie miało dla niego znaczenia czym oni są. Z resztą, jak można nie chcieć zaadoptować kogoś, kto myśli, że jednorożce nazywają się Tęczowa Chmurka lub Księżniczka Wiecznie Pachnących Kwiatów? [to ostatnie imię jest wynikiem mojej inwencji twórczej, piękne, prawda?]. Dodajmy do tego informację, że Sam pod przebraniem, jako Mervin, udawał się na spotkania fanklubu Ryana i zanosił tam babeczki [które w absolutnie żaden sposób nie były suche jak twierdzi Lady Tina, jego 16-letni odwieczny wróg].

„The Lightning-Struck Heart” Tj Klune to książka, którą uwielbiam całym moim tęczowym serduszkiem, dlatego starałam się ją jak najlepiej opisać, polecić, dodając przy tym dużo komentarzy w nawiasach. Historia ta, która jest dopiero wstępem „Tales from Verania”, pokazuje, że warto marzyć, a nuż spadające gwiazdy spełnią Wasze życzenia.

Team #HaveHeart <3

„The Lightning-Struck Heart” Tj Klune opowiada o Samie Haversford, który gdy miał 11 lat zamienił goniących go łobuzów w kamień. To właśnie tego dnia opuszcza z rodzicami slumsy i zostaje uczniem Morgana, królewskiego czarodzieja, który nosi zachwycające, różowe, spiczaste buty [ - pamiętajcie, że większość legend o nim jest nieprawdziwa, ludzie lubią wymyślać niestworzone...

Jednym z bohaterów tej książki jest bezrogi jednorożec gej imieniem Gary i to mnie kupiło. Śmiałam się, płakałam, potem znowu się śmiałam. Było mi dobrze i wszystko wskazuje na to, że bohaterom również. Przyjemna lektura.

Jednym z bohaterów tej książki jest bezrogi jednorożec gej imieniem Gary i to mnie kupiło. Śmiałam się, płakałam, potem znowu się śmiałam. Było mi dobrze i wszystko wskazuje na to, że bohaterom również. Przyjemna lektura.