W momencie, gdy po raz pierwszy zobaczyłem informację o tym, że jeden z moich ulubionych twórców internetowych wydaje książkę byłem na 100% pewien, że ją przeczytam. Mietek Mietczyński postanowił przenieść jedną ze swoich serii na karty książki, aby forma stała się adekwatna do poruszanego tematu. Czy wyszedł mu ten zabieg?

Dla osób nieznających twórczości Profesora Niczego – powziął on ciężką i jakże wymagającą misję przybliżenia młodszemu czytelnikowi literatury wymaganej w liceum w sposób, który za żadne skarby nie przyszedłby na lekcjach języka polskiego. Mówiąc krótko – streszcza lektury w sposób prześmiewczy, który niektórzy mogliby uznać za wulgarny.

I to właśnie otrzymujemy w tej książce – esencje jego internetowej twórczości, która równie dobrze mogłaby być po prostu kolejnym filmem na YouTube. Autor omawia epoki literackie, filozofie, przetacza biografię najbardziej znanych autorów i streszcza po jednym dziele w każdym rozdziale. Format, który przyniósł mu popularność w Internecie równie tutaj jest przyjemny, lecz czasami brakuje tu elementów, które sprawiają, że ludzie chcą oglądać jego filmy.

Książka tylko i wyłącznie dla osób, które znają i lubią Miecia. Luźne przypomnienie lekcji polskiego z liceum okraszone dawką humoru. Widać, że w niektórych momentach chciałby przekazać coś więcej, ale wydawało mi się, że nie robi tego w strachu o format – ludzie łykają tylko lekkie i przyjemne teksty. Jeśli masz wolne popołudnie i chciałbyś sobie przypomnieć jak to z tym Szekspirem było – wertuj śmiało.

W momencie, gdy po raz pierwszy zobaczyłem informację o tym, że jeden z moich ulubionych twórców internetowych wydaje książkę byłem na 100% pewien, że ją przeczytam. Mietek Mietczyński postanowił przenieść jedną ze swoich serii na karty książki, aby forma stała się adekwatna do poruszanego tematu. Czy wyszedł mu ten zabieg?

Dla osób nieznających twórczości Profesora...