Poznać kobietę
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- Mistrzowie Literatury
- Tytuł oryginału:
- To Know a Woman (לדעת אישה)
- Wydawnictwo:
- Rebis
- Data wydania:
- 2017-05-30
- Data 1. wyd. pol.:
- 1995-01-01
- Data 1. wydania:
- 1992-01-01
- Liczba stron:
- 320
- Czas czytania
- 5 godz. 20 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380621985
- Tłumacz:
- Ewa Świderska
- Tagi:
- kobieta literatura hebrajska mężczyzna odmiana losu powieść obyczajowa relacje rodzinne szpieg światopogląd tajemnica
Historia izraelskiego agenta, który całe życie starał się rozszyfrowywać zagadki innych ludzi a teraz staje w obliczu własnych skrzętnie skrywanych tajemnic i kłamstw.
Agent izraelskich służb specjalnych po nagłej śmierci żony przechodzi na emeryturę i wraz z córką, matką i teściową przeprowadza się do innego miasta. Przez całe życie starał się rozszyfrowywać zagadki innych ludzi, teraz zaś stanął w obliczu własnych skrzętnie skrywanych tajemnic i kłamstw.
Autor z właściwym sobie mistrzostwem wnika w meandry psychiki bohatera, ukazując wewnętrzną ewolucję na tle jego doświadczeń jako byłego szpiega oraz wyrazistych postaci czterech bliskich mu kobiet.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
O dojrzewaniu pana w średnim wieku
Jako początkujący czytelnik szczerze wierzyłem, że książka powinna ukrywać opowieść o czymś niezwykłym. Czymś niecodziennym, niespotykanym, że powinna wyrywać czytelnika z monotonii i wpychać na ścieżkę zaskoczeń, która może skrywać rewolucję za każdym kolejnym zakrętem. Dopiero kilkaset lektur później zacząłem doceniać historie z bieguna przeciwnego. Te szare, zwyczajne i na pierwszy rzut oka nudne. Często to właśnie w tekście wolniejszym, w którym akcja nie pędzi na złamanie karku, pisarz może popisać się talentem obserwatorskim. Umiejętnością budowania pełnych napięcia scen, a także darem do tworzenia bogatych portretów psychologicznych. Wszystkim tym, mówiąc w skrócie, czym od lat uwodzi swoich czytelników Amos Oz.
W „Poznać kobietę” Izraelczyk dokonuje inwersji gambitu typowego dla literatury popularnej. Zamiast zmuszać protagonistę do odrzucenia nudnawej egzystencji i podjęcia ryzykownej – a w domyśle atrakcyjnej dla odbiorcy – przygody, pisarz każe mu zrezygnować z życia pełnego niebezpieczeństw i wrócić w domowe pielesze. Joel był szpiegiem, ale w wyniku wypadku, w którym ginie jego żona, musi rzucić pracę oraz podjąć obowiązki głowy rodziny składającej się z trzech kobiet.
Filarem „Poznać kobietę” jest wątek inicjacyjny, co zresztą dosyć wyraźnie sugeruje tytuł. Ozowi wcale nie przeszkadza to, że jego bohater dawno przekroczył granicę dzielącą młodość od wieku średniego. Joel musi podjąć obowiązki, które jego praca i wcześniejsza obecność żony spychały na drugi plan, a jego początkowe zmieszanie i zagubienie pokazują aż nadto wyraźnie, że nie jest na to przygotowany. Autor okazuje się dla protagonisty całkowicie bezlitosny. W przypominającym nieco „Poznać kobietę” pod względem założeń „Wypadku” Ismael Kadare pozwolił bohaterom na ostateczną ucieczkę przed codziennością, kiedy ci rzucili się razem w świat szpiegowskich zagrożeń. Joel musi z tego rozwiązania zrezygnować, a gdy przeszłość upomina się o niego, sprawia mu tylko jeszcze więcej bólu. Autor wykorzystuje krytyczny moment wahania nad powrotem do dawnych obowiązków, aby mocniej usadzić swoją postać w domu i żeby z jeszcze większą siłą wtłoczyć ją w zwykłe życie. Szare i nieznośnie codzienne.
Warto podkreślić, że „Poznać kobietę” całkowicie sprowadza się do portretu psychologicznego zagubionego mężczyzny w średnim wieku. Skupiającego się na jego relacjach z różnorodnymi kobietami: nieżyjącą już żoną, teściową, przejawiającą pierwsze oznaki demencji matką, dojrzewającą córką oraz sąsiadką, u której szuka bliskości i pocieszenia. Zamiłowanie do wyjątkowo głębokiej, niemal solipsystycznej introspekcji jest dla Oza typowe. Podobnie jak obszerne i skupiające się na szczegółach opisy, na przykład fragmenty poświęcone figurce w wynajętym domu to prawdziwy majstersztyk. Jednak czytelnicy oczekujący refleksji poświęconej Izraelowi i istocie judaizmu, którą pisarz podejmuje choćby w swojej najnowszej powieści („Judasz”), powinni sięgnąć po któreś z jego późniejszych dzieł.
„Poznać kobietę” to spokojna i intymna opowieść, niemal zupełnie odcięta od zgiełku wielkiego świata. Ten wpada do niej tylko na chwilę, robi sporo zamętu, ale szybko ucieka zostawiając bohaterów samym sobie. Jeśli chcecie, wraz z Amosem Ozem, zastanowić się nad tym, co czuje zagubiony mężczyzna w średnim wieku, to z pewnością ta powieść jest ku temu najlepszą okazją.
Bartek Szczyżański
Oceny
Książka na półkach
- 295
- 283
- 48
- 5
- 4
- 4
- 4
- 4
- 4
- 3
Opinia
Ta książka jest jakby niedopracowana, niedokończona, niedookreślona. Ciekawe, że nie jest też jakoś szczególnie wymieniana gdziekolwiek, gdzie omawia się twórczość Oza. I znowu pojawiają się tu irytujące powtórzenia, natrętne porównania twarzy teściowej do słowiańskiej chłopki, a przed wszystkim najwyraźniej nadużywanie techniki copy & paste, ujmując rzecz umownie. Gdyby jeszcze wraz z kolejnym powtórzeniem następowało jakieś powiększenie obrazu, ujawniające nowe szczegóły, inny kąt patrzenia, dotąd nieukazane aspekty. Ale nie, wygląda to na zwykłe niechlujstwo, niestaranność, czy pospolite gadulstwo u - bądź co bądź - bardzo sprawnego narratora.
Zaczęło się dobrze, dynamicznie, z nerwem, a zawód wykonywany przez Yoela stanowił tu dodatkową obietnicę. Tymczasem właściwie nic nie wiadomo, czy o to chodziło? Poznać kobietę - czy możliwe jest to tylko w sensie biblijnym, a może poznać tajemnicę - ale po co, skoro wszyscy mają te same sekrety. Poznać samego siebie - ale jak, skoro od samego siebie ucieka się w nieobecność i pracę, której kwintesencją jest właśnie kamuflaż, kłamstwo, sekret i milczenie.
Jednak jest tam krótki moment dający do myślenia, że możliwe są też i inne klucze. Gdy bohater rozmawia z przyjacielem swojej córki, ten wspomina o plotkach na temat samobójczej śmierci żony Yoela, tymczasem czytelnik od samego początku niemal zna przecież szczegóły tego nieszczęśliwego wypadku, który wydarzył się pod nieobecność bohatera. Czyżby więc pojawił się tu na jedno mgnienie ten sam dręczący pisarza, autobiograficzny wątek samobójstwa jego matki, ale także - z pewnością dręczące go przekonanie o niemożności poznania cierpień, myśli i uczuć innego człowieka i niemożności zapobieżenia tragedii? Jego własnej tragedii i tragedii matki przecież, czyli dwóch tragedii jednocześnie.
Tak jak mały chłopiec z "Opowieści o miłości i mroku" dostrzega jedynie własne cierpienie po utracie matki, nie będąc w stanie, być może z czysto egoistycznych pobudek, zastanowić się nad jej własnym, niezmierzonym bólem, który popycha ją do aktu samobójstwa, tak Yael celebruje swój ból i poczucie straty po śmierci żony, roztapiając go w codziennych czynnościach i drobnych radościach, nie rozumiejąc i nie dowiadując się w końcu, co ją od niego tak odgrodziło. Choć żona powtarzała mu czasem "ty wiesz"...
I wreszcie to dziwne zakończenie, w którym obserwowanie cierpienia innych staje się źródłem siły, a nawet do pewnego stopnia radości spełnienia.
"W jakiś dziwny sposób, którego Yoel znów nie próbował zrozumieć lub przewidzieć bywało, że doświadczał na sobie niektórych z cierpień pacjentów albo tak mu się wydawało. Te bóle bardzo go fascynowały wprawiając go w stan, który można by nazwać przyjemnością."
A może nie jest tak źle z tą niedługą powieścią, trzeba tylko powziąć podejrzenie, że są pisarze, którzy ciągle piszą tę samą, wiecznie niedokończoną opowieść o swoim życiu?
Ta książka jest jakby niedopracowana, niedokończona, niedookreślona. Ciekawe, że nie jest też jakoś szczególnie wymieniana gdziekolwiek, gdzie omawia się twórczość Oza. I znowu pojawiają się tu irytujące powtórzenia, natrętne porównania twarzy teściowej do słowiańskiej chłopki, a przed wszystkim najwyraźniej nadużywanie techniki copy & paste, ujmując rzecz umownie. Gdyby...
więcej Pokaż mimo to