Pierwszy tom trylogii "Czarne kamienie". Nie jestem wielbicielką fantasy, właściwie bardzo niechętnie sięgam po książki tego typy. Przykładem może być nieszczęsny Sapkowski, przez którego nie udało mi się przebrnąć a jednak..."Córka krwawych" zachwyciła mnie. Może nie jest to powieść oryginalna, może miłośnicy fantasy uznaliby ją za zbyt prostą? Nie wiem...

Mi jako całkowitemu laikowi, ta powieść bardzo przypadła do serca. Chłonęłam ją od pierwszego do ostatniego zdania, robiąc przerwy jedynie na wyjście z psem.

Historia młodej czarownicy, "żywej legendy", przepowiedni, która się spełniła i osób ją chroniących. Seksownego i bardzo niebezpiecznego Deamona - bękarta, niewolnika i jednocześnie Księcia Wojowników. Jego dzikiego brata Luciviera oraz ojca...Wielkiego Lorda Piekła. Wszystkie historie splatają się w jedną zadziwiającą opowieść. Pełną przemocy, brutalnych morderstw, gwałtów, ale nie pozbawioną miłości. Prawdziwej, niewinnej...silniejszej niż śmierć.

Książka może się spodobać, ale może też rozczarować. Ja zdecydowanie nie należę do grupy rozczarowanych powieścią.

Pierwszy tom trylogii "Czarne kamienie". Nie jestem wielbicielką fantasy, właściwie bardzo niechętnie sięgam po książki tego typy. Przykładem może być nieszczęsny Sapkowski, przez którego nie udało mi się przebrnąć a jednak..."Córka krwawych" zachwyciła mnie. Może nie jest to powieść oryginalna, może miłośnicy fantasy uznaliby ją za zbyt prostą? Nie wiem...

Mi jako...