Mój ojciec Pablo Escobar
Wydawnictwo: Zysk i S-ka biografia, autobiografia, pamiętnik
480 str. 8 godz. 0 min.
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Tytuł oryginału:
- Pablo Escobar. Mi Padre
- Wydawnictwo:
- Zysk i S-ka
- Data wydania:
- 2017-03-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-03-01
- Liczba stron:
- 480
- Czas czytania
- 8 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788365676795
- Tłumacz:
- Magdalena Olejnik
Aż do teraz sądziliśmy, że na temat Pablo Escobara, narkotykowego króla wszech czasów, powiedziano już wszystko. Jednak dotychczas wszelkie opowieści pochodziły z zewnątrz, nigdy z prywatnej przestrzeni jego domu.
Ponad dwadzieścia lat po zakończeniu polowania na króla kokainy Juan Pablo Escobar przenosi się w przeszłość, by ukazać pełny portret swojego ojca – człowieka zdolnego do niewyobrażalnego okrucieństwa, ale i do nieskończonej miłości względem swoich bliskich.
Nie jest to opowieść o dziecku chcącym odkupić grzechy ojca, lecz szokujące spojrzenie na konsekwencje przemocy i ogromną potrzebę pokoju i przebaczenia.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 481
- 475
- 137
- 37
- 12
- 11
- 9
- 8
- 7
- 5
OPINIE i DYSKUSJE
Niestety dość bałaganiarska i miejscami infantylna, ale wydaje się, że szczera opowieść syna najsłynniejszego narkotykowego barona Ameryki Południowej o życiu ojca. Wciąga egzotycznością, rozczula latynoską intensywnością uczuć, rozbija brutalnością opisywanych wydarzeń.
Bloomberg prognozuje, że jeszcze w tym roku kokaina będzie największym hitem eksportowym Kolumbii wyprzedzając po raz pierwszy w najnowszej historii ropę naftową. Pewnie więc doczekamy się jeszcze podobnych, oby lepiej spisanych, historii naśladowców krwawego Pabla.
Niestety dość bałaganiarska i miejscami infantylna, ale wydaje się, że szczera opowieść syna najsłynniejszego narkotykowego barona Ameryki Południowej o życiu ojca. Wciąga egzotycznością, rozczula latynoską intensywnością uczuć, rozbija brutalnością opisywanych wydarzeń.
więcej Pokaż mimo toBloomberg prognozuje, że jeszcze w tym roku kokaina będzie największym hitem eksportowym Kolumbii...
Na początku myślałam, że książka Mój ojciec Pablo Escobar to próba odcinania kuponów po swoim ojcu, słynnym kolumbijskim baronie narkotykowym. Zapewne trochę tak jest, ale Juan (Sebastián Marroquín) możliwość opisania tej dramatycznej historii potężnie okupił. Opisane wydarzenia pozostawiły mnie z pytaniem, czy dzieci powinny ponosić odpowiedzialność za czyny swoich rodziców?
Juan miał siedemnaście lat gdy jego ojciec został zamordowany (1993). Był jeszcze dzieciakiem, choć już bardzo świadomym niebezpieczeństwa, jakie zaciskało się wokół niego. Najpierw wrogowie chcieli go użyć, żeby dostać się do ojca. Po śmierci Escobara zaś chcieli Juana zabić prewencyjnie, żeby uniknąć zemsty oraz zapobiec odnowienia się imperium narkotykowego pod rządami syna. Juan wielokrotnie był w sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia, z wycelowanymi lufami karabinów. Parę razy o włos uniknął też porwania. Poczucie zagrożenia towarzyszyło mu przez całe właściwie życie, co zresztą dokładnie opisuje.
🌨️ Czy było warto?
Juanowi na szczęście udało się uniknąć wrogów. Zawsze towarzyszyło mu wielu ochroniarzy, często jego fizyczna wolność była ograniczana. Po zabójstwie ojca, on, jego siostra i matka względne bezpieczeństwo od karteli okupili rozgrabieniem nielegalnie zdobytego majątku i oddaniem go wierzycielom, których było całe mnóstwo. Niektórzy słusznie domagali się zadośćuczynienia, a niektórzy po prostu chcieli wykorzystać moment i dorobić się na wysuwaniu nieprawdziwych roszczeń.
Juan jednak największy żal ma do swojej rodziny, która wręcz okradała ich bezczelnie kłamiąc. Nie mówiąc już o tym, że według niego oni także zdradzili jego ojca i przyczynili się do jego śmierci. Było im jednak ciągle mało. Obrzydliwa jest taka chciwość. To kolejna historia potwierdzająca zasadę, że z rodziną najlepiej na zdjęciu.
🌨️ Kochający okrutnik
Portret ojca namalowany przez syna pokazuje człowieka kochającego swoją rodzinę, ale egoistycznego, nie słuchającego nikogo, a w pewnym momencie nawet odklejonego od rzeczywistości. Nie liczył się z nikim i niczym, a zlecanie morderstw było codziennością. Escobar wierzył, że dzięki pieniądzom może absolutnie wszystko. I poniekąd było to zgodne z prawdą, tylko na krótko.
Juan opisuje niewyobrażalne wręcz zbytki, olbrzymie hacjendy o powierzchni kilku tysięcy metrów, np. Napoles, w którym wybudował ogromne zoo pełne rzadkich zwierząt. Nie ograniczali się w niczym, droga biżuteria, zegarki, kwiaty czy hamburgery z dostawą helikopterami… Pieniądze płynęły jak rzeka.
🌨️ Dwie strony medalu
Z drugiej strony, po tym, jak Escobar rozkręcił wojnę z kartelem i rządem, a morderstwa oraz porwania były masowe, często nie mogli już korzystać z luksusów. Ukrywali się w obawie przed sicarios czy depczącą im po piętach policją. W pewnym momencie dostęp do pieniędzy zaczął być znacznie utrudniony.
Książka Mój ojciec Pablo Escobar to zapis nieprawdopodobnej historii. Trudno uwierzyć, że to wszystko wydarzyło się naprawdę. Mnóstwo jest tu smaczków przeróżnych. W mojej ocenie jest to raczej przestroga przed prowadzeniem nielegalnej działalności. Żadne pieniądze świata nie są przydatne po śmierci, czy nawet w ukryciu. Ale nie ten wątek wydał mi się najważniejszy. Bardziej zainteresowało mnie poczucie sprawiedliwości społecznej.
🌨️ Czym jest rodzina?
Może i miłość dziecka nie jest bezgraniczna, ale jest bezwarunkowa. Co z tego, że Juana ukształtowały ciągłe poczucie niebezpieczeństwa, fale terroru, wielokrotne aresztowania policji, która traktowała go jako środek do osiągnięcia celu, jakim był jego ojciec. Piętnastolatek opisuje jak policjanci trzymali go na muszkach karabinów. Takich traum się nie zapomina, ale ojciec to ojciec.
Po śmierci Escobara nie było kraju, ani miejsca, które przyjęłoby jego rodzinę. Dzieci nie były niczemu winne, a jednak zapadł na nie zaoczny wyrok wszystkich dookoła. Karali je za winy ojca. Czy tak właśnie powinno być? Nie wiem. Nie wydaje się to sprawiedliwe, ale zapewne wszyscy Ci, którzy stracili bliskich zamordowanych z polecenia ojca Juana powiedzą inaczej. Śmierć samego padre nie wystarczyła żeby załagodzić ich żal.
W książce Mój ojciec Pablo Escobar natura ludzka pokazana jest z kilku stron – bezwzględności narkotykowego terrorysty, bezwarunkowej miłości do bliskich oraz poczucia sprawiedliwości pokrzywdzonych ludzi. Można się spierać co do roli i odpowiedzialności krewnych Escobara i ich relacji, ale jedno jest pewne. Rodziny się nie wybiera.
Na początku myślałam, że książka Mój ojciec Pablo Escobar to próba odcinania kuponów po swoim ojcu, słynnym kolumbijskim baronie narkotykowym. Zapewne trochę tak jest, ale Juan (Sebastián Marroquín) możliwość opisania tej dramatycznej historii potężnie okupił. Opisane wydarzenia pozostawiły mnie z pytaniem, czy dzieci powinny ponosić odpowiedzialność za czyny swoich...
więcej Pokaż mimo toKsiążkę początkowo czyta się przyjemnie, jednak po kilkudziesięciu stronach nuży, nie z braku akcji ale dlatego ponieważ jest bardzo chaotycznie napisana... Nie wątpię, za to w szczerość intencji autora.
Książkę początkowo czyta się przyjemnie, jednak po kilkudziesięciu stronach nuży, nie z braku akcji ale dlatego ponieważ jest bardzo chaotycznie napisana... Nie wątpię, za to w szczerość intencji autora.
Pokaż mimo toPrzyczynkarskie, co zrozumiale zdecydowanie mało obiektywne i co niezrozumiałe infantylne, wspominki o złej sławy kolumbijskim królu kokainy. Prymitywnym, acz sprytnym okrutniku który z modlitwą do Madre de Dios na ustach - dzielił, rządził i zabijał. Trochę informacji, ale więcej banału i denerwującej autorskiej autopromocji. Dla mnie spore rozczarowanie.
Przyczynkarskie, co zrozumiale zdecydowanie mało obiektywne i co niezrozumiałe infantylne, wspominki o złej sławy kolumbijskim królu kokainy. Prymitywnym, acz sprytnym okrutniku który z modlitwą do Madre de Dios na ustach - dzielił, rządził i zabijał. Trochę informacji, ale więcej banału i denerwującej autorskiej autopromocji. Dla mnie spore rozczarowanie.
Pokaż mimo toCiężko napisać książkę o własnym ojcu który ma tyle na sumieniu... Infantylne podejście syna Pablo mnie jednak momentami bawiło. Jakoś mi kompletnie nie było szkoda całej tej rodziny ,która w sumie spadła na cztery łapy...
Ciężko napisać książkę o własnym ojcu który ma tyle na sumieniu... Infantylne podejście syna Pablo mnie jednak momentami bawiło. Jakoś mi kompletnie nie było szkoda całej tej rodziny ,która w sumie spadła na cztery łapy...
Pokaż mimo to" Samo wspomnienie jego nazwiska powoduje całą serię sprzecznych reakcji, od żywiołowej radości po głęboki strach, od ogromnego podziwu po ostrożną pogardę. Dla nikogo jednak nazwisko Pabla Escobara nie pozostaje obojętne"
" Samo wspomnienie jego nazwiska powoduje całą serię sprzecznych reakcji, od żywiołowej radości po głęboki strach, od ogromnego podziwu po ostrożną pogardę. Dla nikogo jednak nazwisko Pabla Escobara nie pozostaje obojętne"
Pokaż mimo to- Dziadku, co się dzieje, gdy ktoś ma coś ciekawego do powiedzenia, ale nie potrafi tego zrobić?
- Oj, dzieci, dzieci. Co Wam się zebrało na trudne pytania? Dziadek jest zmęczony...Ale dobrze, usiądźcie wygodnie wokół mnie, a coś Wam opowiem...Pewnego razu...
- Dziadku, dzadku! Bajka powinna się zaczynać od dawno, dawno temu...
- No dobrze, dawno, dawno temu...za górami, za lasami, za Oceanem Atlantyckim, w głębi Kolumbii żył sobie pewien handlarz narkotyków. Oczywiście nie był on handlarzem od urodzenia. Na przestępczą ścieżkę życia wszedł z czasem, lecz dzięki swojej okrutności wobec wrogów, zmyłki do interesów, oraz nieposkromionego ego szybko stał się, być może największym bossem narkotykowym w historii.
- E tam dziadku, większym niż Al Capone?
- Nie przerywa się, gdy starszy opowiada dzieci. Choć to dobre pytanie...Tak jak włoski mafioso, Pablo Escobar był bezwzględny. Na sam szczyt doszedł dzięki przemocy, za pomocą strachu i okrutności. Ale także przemoc, strach i okrutność stała się jego upadkiem...Zapytaliście mnie jednak o co innego. I już śpieszę Wam z odpowiedzią. To właśnie blisko 20 lat po śmierći Escobara, jego syn Juan Pablo postanowił opowiedzieć historię swojego ojca. Przyznam, że historia tak barwnego, przestępcy jest tego warta. I choć znamy ją dobrze, to opowiedziana z perspektywy syna, nabiera nowego znaczenia...A przynajmniej powinna.
Brak talentu autora w opowiadaniu przejmującej historii sprawiało, że nie czułem jej osobistego wymiaru, przez co dobrze znane mi fakty, szybko mnie znudziły. Miałem też trudności, żeby uwierzyć w intencje Juana Pabla Escobara. Czytając o tym jakie to rozpustne, bogate, przepełnione przepychem życie wiódł autor z wątpliwościami przyjmowałem słowa, o tym jak próbował wraz z matką wpłynąć na mordercze działania swego ojca...Być może właśnie tak było, ale jednocześnie nie miał wyrzutów w wydawaniu krwawych i brudnych dolarów. Czy to, że był dzieckiem w jakimkolwiek stopniu go rozgrzesza z grzechów jego ojca?
Przytaczane przez Juana Pabla rozmowy, historie i wspomnienia pokazują, że bardzo dobrze zdawał sobie sprawę z krwawego i przepełnionego morderstwami życia jakie wiódł jego ojciec...to przecież nieważne, ważne, że spełniał każde kaprysy rozpieszczonej rodziny. Nowy motor, czy kolejna hacjenda skutecznie zabija wyrzuty sumienia...
- Dziadku, dziadku...ale przecież my też mamy kilkanaście hacjend, tuziny samochodów, a nawet własny park rozrywki! To czym zajmuje się nasz tata?
- Ehm, no cóż...Wasz tata jest szanowanym hodowcą...bydła. No dobrze, dość tych bajek, migiem do łóżek!
- Dziadku, co się dzieje, gdy ktoś ma coś ciekawego do powiedzenia, ale nie potrafi tego zrobić?
więcej Pokaż mimo to- Oj, dzieci, dzieci. Co Wam się zebrało na trudne pytania? Dziadek jest zmęczony...Ale dobrze, usiądźcie wygodnie wokół mnie, a coś Wam opowiem...Pewnego razu...
- Dziadku, dzadku! Bajka powinna się zaczynać od dawno, dawno temu...
- No dobrze, dawno, dawno temu...za górami,...
Ciekawe podejście do przedstawienia sylwetki narkotykowego barona - Pablo Escobara. Narratorem historii jest jego syn - Juancho - który z perspektywy lat opowiada zarówno o początkach działalności ojca, jego stosunkach z rodziną i rozwoju imperium wszechobecnej kontroli i krwawych porachunków, w wyniku których ofiarami stawali się podrzędni obywatele.
Minusem tej historii jest dla mnie jej pierwsze 100 stron - jest to mocno przeciągnięty wstęp do dalszej historii, który moim zdaniem powinien znaleźć się na końcu, by zachować dalszą chronologię.
Kolejną wadą może być też mnogość nazwisk, które dla osób niezaznajomionych z historią narkotykowych karteli mogą wydawać się przytłaczające. Brakuje niekiedy wyjaśnień, kim były dane postacie lub dodatku na wstępie książki, zbierającego je w jednym miejscu z krótką charakterystyką.
Całość oceniam jednak na plus. Juancho pisze w bardzo dobrym stylu, który może być zaburzony przez mnogość nazwisk i wydarzeń. Książka daje jednak potężną dawkę wiedzy na temat Kolumbii czasów przed i po Escobarze i zwraca uwagę na jego konsekwencje jego działań dla rodziny i innych bardziej lub mniej związanych z nim osób.
Ciekawe podejście do przedstawienia sylwetki narkotykowego barona - Pablo Escobara. Narratorem historii jest jego syn - Juancho - który z perspektywy lat opowiada zarówno o początkach działalności ojca, jego stosunkach z rodziną i rozwoju imperium wszechobecnej kontroli i krwawych porachunków, w wyniku których ofiarami stawali się podrzędni obywatele.
więcej Pokaż mimo toMinusem tej historii...
Przedstawione historie wydają się tak nieprawdopodobne i szokujące, a miały miejsce zaledwie 30-40 lat temu. Pablo Escobar na lata zapisał się w historii Kolumbii oraz przemytu narkotyków. Ciężko mi nawet sobie wyobrazić, aby takie wydarzenia miały miejsce współcześnie, aby Państwo było tak skorumpowane i podporządkowane narkobossom, a na ulicach odbywała się rzeźi walki pomiędzy kartelami, dzieci były werbowane do karteli. Syn Pabla przedstawił jego postać od nieco innej strony. Dla swojej rodziny był w stanie poświęcić wszystko, a inne rodziny potrafił zabijać z zimną krwią. Trudno mi też zrozumieć jak wdowa po Pablo przez tyle lat znosiła jego zdrady, a co najważniejsze oraz fakt, że był bezwzględnym mordercą, który dążył po trupach do celu, który często był nielogiczny tak jak kariera polityczna. Książka bardzo interesujaca, pozwala spojrzeć na jego życie z innej perspektywy, ale też skłania do refleksji nad życiem jego, jego ofiar, a także członków rodziny.
Przedstawione historie wydają się tak nieprawdopodobne i szokujące, a miały miejsce zaledwie 30-40 lat temu. Pablo Escobar na lata zapisał się w historii Kolumbii oraz przemytu narkotyków. Ciężko mi nawet sobie wyobrazić, aby takie wydarzenia miały miejsce współcześnie, aby Państwo było tak skorumpowane i podporządkowane narkobossom, a na ulicach odbywała się rzeźi walki...
więcej Pokaż mimo toKsiążkę rozpoczyna najsłabszy, zniechęcający do dalszej lektury rozdział o rodzinnych sporach o majątek Escobara po jego śmierci. A potem jest już całkiem nieźle: dynamiczna akcja, dobry styl i przede wszystkim niebanalna perspektywa syna słynnego przestępcy.
Książkę rozpoczyna najsłabszy, zniechęcający do dalszej lektury rozdział o rodzinnych sporach o majątek Escobara po jego śmierci. A potem jest już całkiem nieźle: dynamiczna akcja, dobry styl i przede wszystkim niebanalna perspektywa syna słynnego przestępcy.
Pokaż mimo to