Geniusz
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Tytuł oryginału:
- Max Perkins: Editor of Genius
- Wydawnictwo:
- Czwarta Strona
- Data wydania:
- 2017-03-02
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-03-02
- Liczba stron:
- 608
- Czas czytania
- 10 godz. 8 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788379765935
- Tłumacz:
- Jakub Jedliński
- Ekranizacje:
- Geniusz (2016)
- Tagi:
- literatura amerykańska historia biografia Max Perkins
- Inne
Biografia człowieka, który stworzył amerykańską literaturę XX wieku.
Zwycięzca National Book Award! Na podstawie książki powstał film „Geniusz” (2016).
Max Perkins to człowiek, dzięki któremu narodziły się prawdziwe gwiazdy literatury: F. Scott Fitzgerald, Ernest Hemingway i Thomas Wolfe. Sam pozostawał w cieniu swoich słynnych podopiecznych, służąc im jako redaktor, krytyk, doradca, kredytodawca, psychoanalityk, wreszcie przyjaciel. Niezwykle bliskie relacje, które łączyły Perkinsa z najsłynniejszymi pisarzami, sprawiają, że jego biografię czyta się niczym fascynującą powieść.
Zdobywca Pulitzera Andrew Scott Berg stworzył barwny i pełny ciekawych anegdot portret złotego wieku amerykańskiej literatury i jego największych bohaterów.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Cierpiąca niezłomność
Trudno o bardziej jednoznaczny tytuł niż „Geniusz”. Słowo to ma jasno określone konotacje, tworzące w naszych głowach obraz niedoścignionej doskonałości. To slogan, który nie tyle jest odważnym skupiskiem uwagi, co skierowaną wprost obietnicą. Przejść obok obojętnie nie sposób. Pytanie brzmi, czy właśnie to wyrażenie oddaje zawartą w lekturze wartość?
We wszelkiego rodzaju dobrych biografiach uwielbiam to, że potrafią nie tylko opowiedzieć o głównym bohaterze opowieści, ale zawrzeć w sobie potok czasów w jakich ta osoba żyła. Spokojnych i ulotnych lat, pełnych zwycięstw, czy może bolesnych i bezwzględnych przeżyć, które zmieniły wszystko. Pokazane czasy i bohater stają się wtedy jednością. Wpływają na siebie i definiują, tworząc dwie wzajemnie napędzające się siły.
W przypadku opowieści o wybitnym redaktorze Maxwellu Evartsie Perkinsie mam wrażenie, że mamy do czynienia z czymś jeszcze większym. Oczywiście na pierwszym planie mamy obraz głównego bohatera, który wyłania się z masy relacji i listów. W sukurs idzie mu zmieniający się świat: rzeczywistość słodkiej codzienności, wypychaną przez okres niepokojów, po wojenne zawirowania. Nie jest to może pierwszy plan, ale nie da się ukryć, że oddech tej historii żywo reaguje z tkanką następujących po sobie wydarzeń.
Dążę jednak przede wszystkim do tego, że ta biografia jest czymś więcej niż biografią. Choć zachowuje wszelkie dla niej zmienne, dla mnie stała się niestandardową w swym wydaniu powieścią. Proza życia Maxa Perkinsa, którego widzę obok mnie i czuję to, co musiał poświęcić, by stać się redaktorem nad redaktorami - legendą w swoim fachu. Mam w głowie ciężar poniesionych przez niego strat i nie potrafię przejść obok nich obojętnie.
Doceniam niezwykłe i pełne smaku korespondencje z tuzami pokroju Fitzgeralda, Hemingwaya czy Wolfe’a. Nic jednak nie jest w stanie mi przysłonić geniusza, którego tyczy się ta pozycja. Człowieka niezwykle zdeterminowanego, silnego i oddanego. Przy tym zaś złamanego gdzieś w środku, poświęcającego miłość przez konwenanse. Starającego się żyć przyzwoicie, dbać o rodzinę i swych podopiecznych. Zapominającego przy tym o sobie, pozostawiającego osobiste szczęście gdzieś po drodze.
Nie chcę przez to powiedzieć, że Perkins jawi się tu, jako człowiek nieszczęśliwy. Ależ skąd, dobrze poprowadzony debiutant, czy głębokie przyjaźnie były dla niego niezwykle ważne i satysfakcjonujące. Przy tym to życie prywatne, które choć usłane zdrowymi córkami (miał ich aż pięć), miało w sobie bolesną zadrę. Wypływająca w pojedynczych zdaniach prawdę, której nie dało się łatwo odrzucić i która łamała mi serce.
Miano geniusza należy się tu zarówno autorowi, jak i postaci, której poświęcił swoją książkę. To hołd, ale przede wszystkim opowieść o prostym człowieku, który może być symbolem oddania dla swojej profesji, ale też konsekwencji i strat, które z tego wynikały. Po takiej lekturze słowa zdają się niezgrabne. Giną w cieniu i uciekają z krzykiem, bo jakie by nie były, nie oddadzą tego, co można znaleźć w powieści biograficznej napisanej przez Andrew Scotta Berga.
Patryk Rzemyszkiewicz
Oceny
Książka na półkach
- 732
- 120
- 44
- 8
- 6
- 5
- 5
- 5
- 4
- 4
Cytaty
Ernest (Hemingway) odpowiedział, że nie bardzo sobie wyobraża usuniecie jakiejkolwiek części rękopisu, bo książka została napisana tak gęstym jezykiem, że każdy akapit zależny jest od pozostałych. (dot. "Pożegnania z bronią") Jak zaznaczył, kastracja to drobny zabieg wykonywany na mężczyznach, zwierzętach i książkach, ale jej konsekwencje są ogromne.
Opinia
"Czuje, że jeśli nie będzie pisał dostatecznie szybko, opowieść, która nie może się już doczekać przelania na papier, wypłynie z jego czaszki przez oczodoły po uprzednim wybiciu z nich gałek ocznych"
STEPHEN KING - "TO"
TO książka o kimś, kto próbował to wszystko okiełznać, gdy proces ten postępował niegdyś w umysłach tych wszystkich wielkich pisarzy - Ernest Hemingway, Thomas Wolfe, Francis Scott Fitzgerald - i inni... Opowieści próbowały się z nich wydostać i sami nie potrafili sobie z tym do końca poradzić
JESZCZE JEDNA..., I NASTĘPNA, I NASTĘPNA, I NASTĘPNA, i tak do samego końca. Strona po stronie, kartka po kartce, akapit po akapicie...
Przekręcam kartkę i znowu karmię się słowami, nasycam się nimi. To uzależniające. Gdy mój umysł zbyt długo ich nie wchłania, cierpi, a im dłużej to trwa, tym intensywniej mi o tym przypomina...
Każde słowo, zdanie wpuszczone w moje myśli daje moc, a zawartość mojej świadomości jest coraz lepsza, głębsza, pełniejsza. Daję przepustkę danej opowieści, by ta swą rzeźbą słów czyniła magię...
...
Czytając tę książkę wyobrażałem sobie siebie w latach dwudziestych, trzydziestych, czterdziestych. Szedłem labiryntem myśli i widziłem siebie jak z wielkimi nadziejami, z jak olbrzymimi oczekiwaniami, ze swoim własnym rękopisem będącym częścią mnie samego, moich myśli, przemyśleń, wplecionych w fikcyjną opowieść, idę do domu wydawniczego Charlesa Scribnera, wchodzę do tego słynnego gabinetu, siadam na krześle, przy tak samo osławionym biurku, a przed oczami mam jego, Maxwella Perkinsa, człowieka legendę... Jestem strasznie ciekaw, jak by mnie przyjął, jak ja sam wówczas bym się czuł oraz przede wszystkim jak by zareagował na moją książkę, na fragment, który by przeczytał. Czy miałbym jakiekolwiek szanse.?? KTO WIE!!
...
To dzięki wyobraźni i mocy ludzkiej myśli możliwe są tak abstrakcyjne i niewiarygodne wędrówki. To, co jest w stanie zrobić wyobraźnia z naszymi myślami, zależy od tego czym się karmimy, jakie książki w siebie wchłaniamy. Jaka treść, taki umysł.
Obcowałem z tą książką bardzo długo, czytając ją około dwóch miesięcy. Nie dlatego, że była nudna, męcząca czy usypiająca. Podświadomie czułem, że będzie dla mnie ważna, że na długo, może nawet na zawsze, stanie się częścią mnie samego. Dlatego właśnie chciałem z nią przebywać jak najdłużej, pragnąłem by na stałe weszła w strukturę mojej świadomości...
W bardzo łatwy, wręcz naturalny sposób utożsamiłem się z nią. Poznałem kogoś niezwykłego, Maxwella Perkinsa. To człowiek, dla którego wartość słowa pisanego była bezcenna. Nie tylko opiekował się pisarzami, ich rękopisami. Nie był tylko panem od przepuszczenia książki przez wydawnictwo wprost na rynek. Był ich przyjacielem i poświęcał wiele swojego czasu, by dawać wskazówki, korygować i poprawiać wszelkie błędy, niedociągnięcia. Na maksa się angażował i dawał swym literackim podopiecznym skrzydła, pozwał wznosić się na same szczyty.
...
Jeśli kiedykolwiek moje marzenie odnośnie pisania się spełni, to chciałbym trafić pod skrzydła kogoś tak niezwykłego jak on. Może będę miał takie szczęście...
JESTEM POSIADACZEM PRAWDZIWEGO LITERACKIEGO SKARBU
...będę zaglądał, wracał do rozmaitych fragmentów i czerpał inspirację, pewnego rodzaju wzorca.
Miał sobie tak wiele wartości, niecodziennych zasad i prawdziwego spojrzenia na świat i ludzi...Zresztą tamte czasy były zupełnie inne. Nie mam zbyt wielkiego pojęcia o nich, ale jestem pewny, że były w całkowity sposób inne, normalne, prawdziwe, ludzkie, a nie coraz bardziej uzależnione od technologii jak dzisiaj. Postęp nie jest czymś złym, strasznym, ale w im większą paranoję wciąga ludzi, tym bardziej oddalają się od tego co prawdziwe, ludzkie, normalne...
TA BIOGRAFIA JEST GODNA POSTACI, O O KTÓREJ TRAKTUJE...
Berg napisał ją z wielkim oddaniem, poświęceniem, zaangażowaniem. Pisał ją latami, zbierał potrzebne materiały, rozmawiał z mnóstwem mniej lub bardziej bliskich Perkinsowi ludzi. Nie dziwi nagroda Pulitzera czy National Book Award. Tak powinno się pisać biografie i tylko wtedy, gdy jakaś osoba na to zasługuje. To niczym pomnik upamiętnieniający postać wybitną, zasłużoną dla świata. Tu nie może być przypadkowych ludzi, pochopnie biografią odznaczonych...
"Czuje, że jeśli nie będzie pisał dostatecznie szybko, opowieść, która nie może się już doczekać przelania na papier, wypłynie z jego czaszki przez oczodoły po uprzednim wybiciu z nich gałek ocznych"
więcej Pokaż mimo toSTEPHEN KING - "TO"
TO książka o kimś, kto próbował to wszystko okiełznać, gdy proces ten postępował niegdyś w umysłach tych wszystkich wielkich pisarzy - Ernest Hemingway,...