Książka uniwersalna. Poruszane tematy zawsze na czasie. Bardzo dużo inspirujacych cytatów. Proste w wymowie i bardzo dźwięczne nazwy i imiona. Historia robi kilka zaskakujących zwrotów, były momenty, kiedy nie mogłam oderwać się od lektury. Czasami opisy na statkach sprawiały, że odczuwało się to specyficzne bujanie :) prosta, przystępna, lekka :)

Książka uniwersalna. Poruszane tematy zawsze na czasie. Bardzo dużo inspirujacych cytatów. Proste w wymowie i bardzo dźwięczne nazwy i imiona. Historia robi kilka zaskakujących zwrotów, były momenty, kiedy nie mogłam oderwać się od lektury. Czasami opisy na statkach sprawiały, że odczuwało się to specyficzne bujanie :) prosta, przystępna, lekka :)

Książka na prawdę warta przeczytania.

Książka na prawdę warta przeczytania.

Książki kupuję na trzy sposoby. Albo upatruję sobie potencjalny nabytek i cierpliwie czekam na dobrą okazję do zakupu w Internecie. Ostatnio kupiłem tak "Pomruki burzy" Jordana za 14 zł. Albo tracę rozum i nie liczę się z kosztami wydając np. na inną książkę z serii Koła czasu 100 zł. Albo też wchodzę do marketu i w Carrefourze lub Biedronce w ciemno biorę ciekawiej wyglądające pozycje z przedziału cenowego do 10 zł. Każda z form zakupu sprawia mi dużo przyjemności, choć zazwyczaj inaczej ją odczuwam. Te upragnione i wyczekiwane - delektuję się nimi. Te kupione w przypływie nagłej potrzeby pochłaniam równie szybko, jak je kupuję. Te outletowe zwykle mnie zaskakują. "Pływającą wyspę" kupiłem za 5 zł. W promocji z nią za 2,50 dokupiłem "Zapisane w kościach", co uznaję za II miejsce w życiu w kategorii jakość do ceny. Wygrał tu Jacek Izworski i jego "Gwiezdne szczenie", które udało mi się dostać za 1 zł. Jak już wspomniałem - po książkach z marketów można spodziewać się wszystkiego. Tu liczyłem na bajkę dla dzieci, na co wskazywałaby duża liczba rysunków. Po lekturze jednak wiem, że jest to pozycja bez limitu wieku w obie strony. Z lekkością jak dla dziecka przekazywane są bardzo dojrzałe i często zrozumiałe jedynie dla osób, które już trochę w życiu przeżyły, kwestie. To opowieść o przyjaźni, lojalności, odpowiedzialności zabarwiona odrobiną fantastyki. Całość czyta się bardzo przyjemnie, choć na pewno nie jest to pozycja, którą się połyka w parę godzin, mimo, iż jest tak fajnie napisana, że byłoby to możliwe. Nie, nie ma w sobie tego magnetyzmu, dzięki czemu pozwala w przerwach między czytelniczymi sesjami na spokojne wykonywanie innych zajęć. Ale gdy się do niej usiądzie czas i strony przelatują bardzo szybko. Po lekturze byłem bardzo odprężony. Na drugą część nie będę polował, nie skuszę się też na szybki zakup w EMPiKu. Ale gdy zobaczę kiedykolwiek "Córkę królowej złodziei" po dobrej cenie w markecie - na pewno znajdzie się ona w moim koszyku.

Książki kupuję na trzy sposoby. Albo upatruję sobie potencjalny nabytek i cierpliwie czekam na dobrą okazję do zakupu w Internecie. Ostatnio kupiłem tak "Pomruki burzy" Jordana za 14 zł. Albo tracę rozum i nie liczę się z kosztami wydając np. na inną książkę z serii Koła czasu 100 zł. Albo też wchodzę do marketu i w Carrefourze lub Biedronce w ciemno biorę ciekawiej...

Na pierwszy rzut oka taka sobie młodzieżowa przygodówka - w końcu bohater jest mentalnie nastolatkiem, a książka roi się od słabych rysunków, udawanych na wykonane ręką narratora. Przy bliższym kontakcie okazuje się jednak, że opowieść jest zaskakująco rozsądna, wyważona, pełna nieszablonowych pomysłów i na dokładkę mądra w ten nienachalny, dość naturalny sposób, pozbawiony krzty infantylizmu czy gryzącego w oczy moralizatorstwa. Muszę przyznać, że "Pływająca wyspa" zupełnie niepostrzeżenie wessała mnie w swój świat i puściła dopiero z finalną kropką. Ostatnimi czasy nieczęsto mi się zdarza takie zjawisko. ;)

Na pierwszy rzut oka taka sobie młodzieżowa przygodówka - w końcu bohater jest mentalnie nastolatkiem, a książka roi się od słabych rysunków, udawanych na wykonane ręką narratora. Przy bliższym kontakcie okazuje się jednak, że opowieść jest zaskakująco rozsądna, wyważona, pełna nieszablonowych pomysłów i na dokładkę mądra w ten nienachalny, dość naturalny sposób, pozbawiony...

Naprawdę zadziwiająca książka, pełna mądrych słów. Poznać Ven'a Polyphem'a i słyszeć jego pechowo szczęśliwej przygody to doprawdy zaszczyt. Miło mi, że mogę roznosić słowa napisane w tej książce dalej. Książka dosłownie na dwa dni, lepiej zabezpieczyć się w czas i duży zapas herbaty, bo można stracić cały dzień. ;)

Naprawdę zadziwiająca książka, pełna mądrych słów. Poznać Ven'a Polyphem'a i słyszeć jego pechowo szczęśliwej przygody to doprawdy zaszczyt. Miło mi, że mogę roznosić słowa napisane w tej książce dalej. Książka dosłownie na dwa dni, lepiej zabezpieczyć się w czas i duży zapas herbaty, bo można stracić cały dzień. ;)

Przeczytana w ciągu trzech dni. Wciągająca, pełna akcji i fantastyki historia o Venie, który miał pecha, yy... właściwie to szczęście, choć sam prawie do końca nie był pewien, jak nazwać to, co go spotykało:)

Przeczytana w ciągu trzech dni. Wciągająca, pełna akcji i fantastyki historia o Venie, który miał pecha, yy... właściwie to szczęście, choć sam prawie do końca nie był pewien, jak nazwać to, co go spotykało:)

Książka niezła. Fabularnie dobrze , choć czegoś mi brakowało . Może za mało fantastyki? Tak , to raczej książka przygodowa niż fantasy. Szybko sie ją czytało . 7/10

Książka niezła. Fabularnie dobrze , choć czegoś mi brakowało . Może za mało fantastyki? Tak , to raczej książka przygodowa niż fantasy. Szybko sie ją czytało . 7/10

Świetna książka. Warto poświecić jej trochę uwagi. Co prawda arcydzieło, czy bestseller to, to nie jest, ale naprawdę wciąga. Zakończenie wydaje mi się trochę banalne i przeciągane tylko po to by skończyć książkę, ale mimo tego będę ją ciepło wspominać :) Gdy zacząłem ją czytać, wydawało mi się, że jest oparta na faktach. Dzienniki wplecione w treść są napisane bardzo realistycznie.

Świetna książka. Warto poświecić jej trochę uwagi. Co prawda arcydzieło, czy bestseller to, to nie jest, ale naprawdę wciąga. Zakończenie wydaje mi się trochę banalne i przeciągane tylko po to by skończyć książkę, ale mimo tego będę ją ciepło wspominać :) Gdy zacząłem ją czytać, wydawało mi się, że jest oparta na faktach. Dzienniki wplecione w treść są napisane bardzo...

Taka ładna okładka i ani jednego smoka! FOCH.
A tak na poważnie: ocena dość niska, bo zupełnie nie tego się spodziewałam. Historia ma jakiś urok, ale generalnie nie zrobiła na mnie dużego wrażenia.

Taka ładna okładka i ani jednego smoka! FOCH.
A tak na poważnie: ocena dość niska, bo zupełnie nie tego się spodziewałam. Historia ma jakiś urok, ale generalnie nie zrobiła na mnie dużego wrażenia.

Okładka ze smokiem a w środku.... smoka brak. (oryginalna okładka tez zawiera smoka)

Okładka ze smokiem a w środku.... smoka brak. (oryginalna okładka tez zawiera smoka)