Śmierć czeskiego psa

Okładka książki Śmierć czeskiego psa
Janusz Rudnicki Wydawnictwo: W.A.B. Seria: ...archipelagi... literatura piękna
208 str. 3 godz. 28 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
...archipelagi...
Wydawnictwo:
W.A.B.
Data wydania:
2017-03-01
Data 1. wyd. pol.:
2009-01-01
Liczba stron:
208
Czas czytania
3 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328042797
Inne
Średnia ocen

                6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
336 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
610
370

Na półkach: , ,

Janusz Rudnicki, tak jak bohater opowiadania „Śmierć czeskiego psa”, „pisze, jak mówi, a mówi tak, jak mówi”, czyli dowcipnie, sarkastycznie, kolokwialnie i wulgarnie. Krótkie fabuły zamieszczone w najnowszym zbiorze opowiadań zabierają czytelnika w surrealistyczną podróż w czasie i przestrzeni.

Podobno na początku było słowo, które ciałem się stając, zamieszkało między nami. Zacznijmy więc od początku, tak jak Bozia przykazała. Słowo u Rudnickiego to postawa, szkielet, który autor „Męki kartoflanej” powleka fabularną materią. W zbiorze opowiadań pt. „Śmierć czeskiego psa”, jak i w całej twórczości Rudnickiego, czytelnik staje się widzem umiejętnej żonglerki słownej oraz semantycznych popisów akrobacyjnych. Rudnicki po mistrzowsku zestawia ze sobą zdania (zazwyczaj są to zdania pojedyncze, krótkie, informacyjne), wydobywając z nich wszelkie niejednoznaczności, ukazując przy tym nowe znaczenia. Język to giętki i mięsisty, ale też połamany i groteskowo wykoślawiony. Nic dziwnego, skoro nad tymi opowiadaniami unoszą się duchy Gombrowicza i Białoszewskiego.

Ale nie tylko. Rudnicki pełnymi garściami i bez żadnych skrupułów czerpie ze skarbca literatury polskiej. Jego opowiadania to intertekstualna gra, ale naznaczona deformacją- jak na ironistę przystało. Poza tym autor „Chodźcie, idziemy” bierze na warsztat artystyczne biografie. Czytelnik, przechadzając się fabularnymi ścieżkami, co rusz spotyka a to Hłaskę, który kładzie się do łóżka na siedem lat, by umrzeć śmiercią głodową, to znów Andersena, snującego się od teatru do teatru, by ktoś wystawił jego dramat. Pojawiają się również takie sławne nazwiska jak Joyce, Alma Mahler-Werfel czy też Heine. Czytelnik poznaje ich życie od podszewki, pytanie tylko- prawda li to czy też fikcja?

Bo u Rudnickiego granice między fikcją i rzeczywistością, groteską i powagą, absurdem i sensem są bardzo płynne. Język to niewątpliwy atut tego zbioru, dodajmy do tego jeszcze wyobraźnię, która wymyka się spod kontroli i zabiera czytelnika w surrealistyczny świat, w którym bohater jest ścigany przez karła i wpada do kanału, ponieważ miasto zostało opanowane przez bandę gulikowców, kradnących włazy do kanałów („Tu stacja Kędzierzyn-Koźle”). A to dopiero początek.

Postać, która najczęściej przewija się przez opowiadania to Janusz Rudnicki- autor z Polski. Anegdotki z jego życia stanowią przepełnione humorem sytuacje i tu należy ostrzec potencjalnych czytelników: nie czytajcie tej książki w miejscach publicznych. Obcowanie z prozą Rudnickiego grozi bowiem niekontrolowanymi wybuchami śmiechu, co w tłumie może sprowadzić na nas podejrzenie o wątpliwej kondycji psychicznej. Ale jak tu się nie śmiać, gdy czytamy o mężczyźnie, który utknął na wyciągu krzesełkowym z dzień Zaduszny i siedzi tak sam nieborak z gromnicą na głowie w nadziei, że go ktoś dostrzeże?

Rudnicki bawi się wszystkim- językiem, konwencjami, bohaterami, ale gdzieś pod tymi grami znajduje się druga płaszczyzna, skłaniająca do refleksji nad statusem rzeczywistości i naszą tożsamością. Ten niewielkich rozmiarów zbiór opowiadań jest ucztą dla wszystkich, którzy od literatury oczekują intelektualnej rozrywki, połączonej z odrobiną refleksji.

Janusz Rudnicki, tak jak bohater opowiadania „Śmierć czeskiego psa”, „pisze, jak mówi, a mówi tak, jak mówi”, czyli dowcipnie, sarkastycznie, kolokwialnie i wulgarnie. Krótkie fabuły zamieszczone w najnowszym zbiorze opowiadań zabierają czytelnika w surrealistyczną podróż w czasie i przestrzeni.

Podobno na początku było słowo, które ciałem się stając, zamieszkało między...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    435
  • Chcę przeczytać
    380
  • Posiadam
    108
  • Ulubione
    20
  • Chcę w prezencie
    8
  • Teraz czytam
    7
  • 2013
    6
  • Literatura polska
    6
  • Literatura polska
    5
  • 2014
    4

Cytaty

Więcej
Janusz Rudnicki Śmierć czeskiego psa Zobacz więcej
Janusz Rudnicki Śmierć czeskiego psa Zobacz więcej
Janusz Rudnicki Śmierć czeskiego psa Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także