Śmierć czeskiego psa
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- ...archipelagi...
- Wydawnictwo:
- W.A.B.
- Data wydania:
- 2009-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2009-01-01
- Liczba stron:
- 206
- Czas czytania
- 3 godz. 26 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788374146395
- Tagi:
- opowiadania literatura polska
- Inne
"Śmierć czeskiego psa", najnowsza książka Janusza Rudnickiego, to zbiór znakomitych opowiadań, w których sowizdrzalski duch i groteska łączą się z nostalgią i przeczuciem śmierci. Obywatel Niemiec Adam Kowalski, mimowolny przemytnik ślimaków winniczków z Czech, zostaje pomylony z obywatelem Niemiec Adamem Kowalewskim, przemytnikiem papierosów z Polski, i aresztowany. Emerytowany nauczyciel, w dwudziestą rocznicę śmierci swojej żony, wyrusza w podróż na Sycylię do Taorminy z prozą Iwaszkiewicza pod pachą. zakochuje się w młodej artystce cyrkowej i przyjmuję posadę klauna, traci głowę, pieniądze i bilet powrotny do Polski. Mieszkańcy zgorzelca pielgrzymują do Görlitz, aby nie całkiem honorowo oddać Niemcom polską krew…,Bohaterowie Rudnickiego nigdzie nie są u siebie i nigdy nie są do końca sobą. Polacy, Czesi i Cyganie z niemieckimi paszportami. Umarli wracający pomiędzy żywych, żywi kochający umarłych. Człowiek przemienia się tu w zwierzę. Artysta zmaga się z własną seksualnością i fałszuje własną przeszłość. Pod piórem Rudnickiego ich historie nabierają niezwykłej siły wyrazu.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 435
- 380
- 108
- 20
- 8
- 7
- 6
- 6
- 5
- 4
OPINIE i DYSKUSJE
dzięki ci zuckerbergu za facebooka, bo teraz takie pierdki nie muszą być wydawane na papierze
dzięki ci zuckerbergu za facebooka, bo teraz takie pierdki nie muszą być wydawane na papierze
Pokaż mimo toTo není ten český pes shiba inu co je tak vtipný a hezký.
To jest pokraka wśród psów i wśród literatury również.
Autor za mocno pozuje na intelektualistę, zamiast wziąć się za uczciwą robotę i darować sobie rzeczy, na których się nie zna. Opowiadania są krótkie, co jest ich plusem. Jeśli chodzi o minusy, to list jest dłuższa: są one posklejane z luźno powiązanych ze sobą wątków, napisane chyba na siłę, wulgarnym językiem i do tego naciągane. Znajdują się wśród nich wyjątki w postaci ciekawszych lub nawet zabawnych historii, ale w całości jest to jedna wielka nuda. I to nuda ubrana w przeintelektualizowaną formę, która może działa na ludzi o toku myślenia w stylu "to jest tak bez sensu napisane, że aż mądre", ale nie na mnie.
To není ten český pes shiba inu co je tak vtipný a hezký.
więcej Pokaż mimo toTo jest pokraka wśród psów i wśród literatury również.
Autor za mocno pozuje na intelektualistę, zamiast wziąć się za uczciwą robotę i darować sobie rzeczy, na których się nie zna. Opowiadania są krótkie, co jest ich plusem. Jeśli chodzi o minusy, to list jest dłuższa: są one posklejane z luźno powiązanych ze sobą...
Dobrze się czyta, niektóre opowiadania są naprawdę świetne (dla mnie "Jeżdżąc") inne dostarczają wiedzy o dziewietnastowiecznych twórcach, niektóre mi się nie podobały, ale w sumie polecam.
Dobrze się czyta, niektóre opowiadania są naprawdę świetne (dla mnie "Jeżdżąc") inne dostarczają wiedzy o dziewietnastowiecznych twórcach, niektóre mi się nie podobały, ale w sumie polecam.
Pokaż mimo toRudnicki ma ucho do języka, który nie brzmi u niego ani trochę jak stylizacja. Cudowne poczucie humoru, subtelne nawet w potoku wulgaryzmów. Trochę nierówny zbiór, jego dwie części nieco się ze sobą gryzą, ale i tak sprawiają dużo przyjemności.
Rudnicki ma ucho do języka, który nie brzmi u niego ani trochę jak stylizacja. Cudowne poczucie humoru, subtelne nawet w potoku wulgaryzmów. Trochę nierówny zbiór, jego dwie części nieco się ze sobą gryzą, ale i tak sprawiają dużo przyjemności.
Pokaż mimo toZabawa językiem, opisem, związkami frazeologicznymi, a także absurd, który miesza się z jakimś rodzajem przerysowanego realizmu sprawia, że ta pozycja to uczta dla wielbicieli ironii, sarkazmu, ale także nietuzinkowego poczucia humoru. Pierwsze opowiadanie (pierwsze i tytułowe) uważam za najlepsze. Jedynym mankamentem tego zbioru jest to że autor bywa nierówny; ale może to kwestia gustu i subiektywnego wyboru. Całościowo jest to prawdziwa perełka, którą dosyć późno odkryłem. Polecam!
Zabawa językiem, opisem, związkami frazeologicznymi, a także absurd, który miesza się z jakimś rodzajem przerysowanego realizmu sprawia, że ta pozycja to uczta dla wielbicieli ironii, sarkazmu, ale także nietuzinkowego poczucia humoru. Pierwsze opowiadanie (pierwsze i tytułowe) uważam za najlepsze. Jedynym mankamentem tego zbioru jest to że autor bywa nierówny; ale może to...
więcej Pokaż mimo toPierwsze moje spotkanie z J. Rudnickim. Książka oceniana albo bardzo wysoko, albo bardzo nisko. Ja oceniam bardzo wysoko. Zbiór opowiadań pisanych nowocześnie, mocno literacko, jednocześnie nazbyt bezpruderyjnie i wulgarnie. Te ostatnie cechy zdecydowanie rażą. Miejscami niezrozumiałe, fantasmagoryczne akapity z czasem zlepiają się w całość i tworzą oryginalne, ciekawe obrazy. Niemniej to pozycja, w przypadku której bardziej skupiamy się na tym, "jak coś jest napisane", a nie "o czym pisze autor".
Skali mojej ocenie niech nada fakt, że jestem usposobiony konserwatywnie, natomiast treść książki nie mija się bynajmniej z tym, co przystało na felietonistę "Gazety Wyborczej". Nie zgadzam się, ale sprawiedliwie chylę czoła za rozmach stylu.
Pierwsze moje spotkanie z J. Rudnickim. Książka oceniana albo bardzo wysoko, albo bardzo nisko. Ja oceniam bardzo wysoko. Zbiór opowiadań pisanych nowocześnie, mocno literacko, jednocześnie nazbyt bezpruderyjnie i wulgarnie. Te ostatnie cechy zdecydowanie rażą. Miejscami niezrozumiałe, fantasmagoryczne akapity z czasem zlepiają się w całość i tworzą oryginalne, ciekawe...
więcej Pokaż mimo toOpowiadania zamieniają się w coś w rodzaju esejów. Refleksje z podróży na trasie Polska-Niemcy - w przestrzeni i w historii. Perypetie anonimowych bohaterów i mniej znana strona życia artystów żyjących w XIX i XX wieku. Język zgryźliwy, czasem wręcz siarczysty, wywołujący niekiedy mój wyraz podziwu. Raz Rudnicki patrzy na świat z poziomu psa, innym razem odziera z patosu życie m.in. Andersena, Joyca opisując od kuchni ich losy, jeszcze kiedy indziej utyskuje na podróżującego z nim pasażera pociągu. Trudno znaleźć między tymi tekstami coś wspólnego. Może Rudnicki chce pokazać ludzkie życie z lewej strony, od podszewki? Biorąc za punkt startu to, co nieoczywiste, a nawet absurdalne? Zostanę najpewniej z tymi pytaniami, jak również z mieszanymi uczuciami, jakie mam po lekturze tej niedługiej książki.
Opowiadania zamieniają się w coś w rodzaju esejów. Refleksje z podróży na trasie Polska-Niemcy - w przestrzeni i w historii. Perypetie anonimowych bohaterów i mniej znana strona życia artystów żyjących w XIX i XX wieku. Język zgryźliwy, czasem wręcz siarczysty, wywołujący niekiedy mój wyraz podziwu. Raz Rudnicki patrzy na świat z poziomu psa, innym razem odziera z patosu...
więcej Pokaż mimo to„Śmierć czeskiego psa” to zbiór bardzo dziwnych, trochę szalonych opowiadań, które razem tworzą zaskakująco dobrą mieszankę. Trudno jakoś konkretnie sklasyfikować te teksty - są to bardziej wariacje na temat gatunku, napisane bardzo prostym i dosadnym językiem.
Janusz Rudnicki dzieli opowiadania na dwie części – tę poświęconą emigracji (w szczególności Polakom, którzy wyemigrowali do Niemiec, bo autor sam kiedyś tam mieszkał) i tę skupiającą się na postaciach historycznych. Mnie osobiście bardziej zainteresowała ta druga, głównie przez formę, ale oczywiście tej pierwszej niczego nie brakowało.
Dużo w tej książce polskości, dużo o zachowaniach Polaków na emigracji, sporo autoironii. Wszystko mocno przerysowane i okraszone dużą dawką groteski. Autor sam umieszcza siebie w niektórych opowiadaniach, wszystko przedstawiając z dystansem, bez zadęcia. Widząc Rudnickiego, który staje się bohaterem opisywanej historii, od razu skojarzyło mi się to z czymś typowym dla Gombrowicza, czy Witkowskiego. Można powiedzieć, że Rudnicki podąża w podobnym kierunku.
Druga część książki jest bardzo ciekawa przez samą formę – bohaterami opowiadań są postacie historyczne, a autor tworzy coś na wzór biografii opartej na wcześniej napisanej już biografii. Może brzmieć to trochę absurdalnie, ale Rudnicki nawet informuje czytelnika, z jakiego źródła (filmu lub książki) czerpał swoją wiedzę. To trochę tak, jakby wybierał najciekawsze (według niego) historie z życia bohatera i opisywał je na swój sposób. Muszę przyznać, że sama ta koncepcja była dla mnie niezwykle interesująca, a opowiadanie o Andersenie szczególnie mocno do mnie trafiło. Aż chyba sięgnę po pełną biografię Andersena.
Trudno jest pisać o tej książce w jakiś skondensowany sposób, który oddawałby to, czym ten zbiór opowiadań tak naprawdę jest. Dla mnie jest trochę zabawą, dobrze poprowadzoną i wciągającą czytelnika. Z pewnością sporo osób odbije się od tej książki przez język, bo Rudnicki nie przebiera w słowach. Jeśli przeszkadzają Wam wulgaryzmy w literaturze, to na pewno nie są to opowiadania dla Was, bo przekleństw jest tu całe mnóstwo. To było moje pierwsze spotkanie z tym autorem i przypuszczam, że nie ostatnie, bo zostałam naprawdę mile zaskoczona. Polecam.
„Śmierć czeskiego psa” to zbiór bardzo dziwnych, trochę szalonych opowiadań, które razem tworzą zaskakująco dobrą mieszankę. Trudno jakoś konkretnie sklasyfikować te teksty - są to bardziej wariacje na temat gatunku, napisane bardzo prostym i dosadnym językiem.
więcej Pokaż mimo toJanusz Rudnicki dzieli opowiadania na dwie części – tę poświęconą emigracji (w szczególności Polakom, którzy...
Mam mieszane uczucia do tej prozy. Książka jest trochę nierówna, widać, że to zbiór różnych tekstów z różnymi pomysłami, jakby Autor się zastanawiał nad tym, jak i co pisać.
Niektóre opowiadania są ciekawe, dobrze napisane, niektóre podobały mi się przez swoją abstrakcyjną i absurdaną narrację, ale są w tym zbiorze też takie, które męczą strasznie pod każdym względem - językiem Autora , fabułą i jakimiś chorymi bohaterami. Rudnicki, moim zdaniem, ma tak specyficzny styl, że trudno Go czytać, jeśli ten styl kogoś denerwuje i czasem, jak się zapędzi w jego "szlifowaniu" to doprowadza go do granic wytrzymałości. Ponieważ są to opowiadania, to można znaleźć coś dla siebie, ale wymaga to trochę cierpliwości. Wg mnie są ciekawsze Jego książki.
Mam mieszane uczucia do tej prozy. Książka jest trochę nierówna, widać, że to zbiór różnych tekstów z różnymi pomysłami, jakby Autor się zastanawiał nad tym, jak i co pisać.
więcej Pokaż mimo toNiektóre opowiadania są ciekawe, dobrze napisane, niektóre podobały mi się przez swoją abstrakcyjną i absurdaną narrację, ale są w tym zbiorze też takie, które męczą strasznie pod każdym względem -...
Świetny warsztat Pana Rudnickiego. Będę go czytać!
Świetny warsztat Pana Rudnickiego. Będę go czytać!
Pokaż mimo to