Macocha
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- Macocha
- Wydawnictwo:
- Afera
- Data wydania:
- 2017-12-20
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-12-20
- Liczba stron:
- 192
- Czas czytania
- 3 godz. 12 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788365707116
- Tłumacz:
- Julia Różewicz
- Tagi:
- literatura czeska
- Inne
Bohaterka Macochy, niestroniąca od alkoholu autorka wysokonakładowych romansów, prowadzi swój ekspresyjny monolog w szlafroku, oparta o barek w dużym pokoju lub na balkonie, który jest właściwie jej jedynym oknem na świat. Wspomina, analizuje, rechocze i roni łzy, przypala zupy, pielęgnuje rośliny balkonowe: pizdenię rozkrokową i masturcję, przyjmuje mniej lub bardziej wyimaginowanych gości, pisze i pije, pije i pisze.
Do domu Julie wchodzicie na własne ryzyko. To przedziwna gospodyni. Jej słowotok bawi, lecz może też męczyć, przede wszystkim zaś zmusza do zastanowienia się nad wieloma niewygodnymi kwestiami. Uważajcie więc, czy na dnie słodkiego likieru, którym was częstuje, nie czai się pet.
Petra Hůlová w swojej najbardziej osobistej książce nie tylko znów zaskakuje językową inwencją, ale też otwarcie porusza trudne tematy, jak kobieta przed dylematem: kariera czy dzieci, piekło małżeńskie, alkoholizm, przemijanie. Na podstawie książki powstała sztuka teatralna, grana w praskim teatrze Studio Hrdinů (2017, reż. Kamila Polívková).
Wybaczcie szczerość, ale przy myciu szyb w przeszklonym kredensie (psiukam trochę płynu i rozprowadzam go starą gazetą) moje myśli, zupełnie jak podczas pisania, wędrują ku istocie rzeczy: czy opinia złej matki wpłynęłaby na sprzedaż moich książek? Pewnie tak, i to pozytywnie, bo produkty, które mają jakąś pikantną historię (...), schodzą lepiej niż te, które jej nie mają, a to się nazywa doping i jest bardzo nieetyczne, bo działa.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 294
- 149
- 35
- 15
- 10
- 6
- 4
- 4
- 3
- 3
Cytaty
[...] ale dusze, robiące za hangary, w których bez przerwy trzaskają drzwi, po prostu prędzej czy później strasznie się uświnią.
Opinia
Często tak się zdarza, że po przeczytaniu pierwszego akapitu wiemy, że mamy do czynienia z czymś wyjątkowym. „Macochę” otwiera okrzyk bohaterki pytającej o to, kto marzy o życiu gorszym niż ma. Tym prostym sformułowaniem, autorka kupuje czytelnika bez reszty, a przynajmniej kupiła mnie.
Książka sprawia wrażenie gorzkiej, sfabularyzowanej spowiedzi, zamknięcia pewnego okresu lub zamknięcia całego dotychczasowego życia w stu osiemdziesięciu stronach. Z kart powieści wyłania się obraz miejsc niechcianych, przepełnionych niewygodnymi świadkami sytuacji codziennych i intymnych. Taką przestrzeń, świat przedstawiony, zapowiada już okładka – balkon, na którym dzieje się wiele scen tego minimalistycznego dramatu.
Narratorem opowieści jest autorka poczytnych książek dla kobiet, pijaczka, matka i anielsko demoniczna egoistka, nie szczędząca cierpkich słów sobie i całemu światu. Roztopiona w pustce Julia wspomina, patrzy, myśli, analizuje. Nie opuszcza jej napięcie, monologom towarzyszy wysoka temperatura emocjonalna. Już od początku utworu mamy wrażenie, że bohaterka wydaje się być na skraju załamania nerwowego, kieruje ją chęć zrozumienia wszystkiego, próbuje zakomunikować ciągłe zatrucie myśleniem i czuciem, obecnością innych, osadzeniem w czasie. Z czasem zaczynamy rozumieć, że Julia ma żywot porwany, niedoskonały, niedokończony, w kawałkach, będący na ostrzu noża. Bo „Macocha” to mroczny zapis traum kobiety wadliwej, zdającej sobie sprawę ze swoich słabości i nie mogącej się z tym pogodzić.
Hulova drąży temat alkoholizmu i skutków jakie wywiera na otoczenie, przy okazji nie szczędząc krytyki całemu społeczeństwu za aborcje, in vitro, potrzebę kariery, toksyczne relacje z mężczyznami, czy starzenie się. Opowiada o klaustrofobii ludzkiej jaźni, o kobiecie, z jednej strony uwielbianej za pracę którą wykonuje, z drugiej napiętnowanej przez rodzinę i lokalną społeczność za to, że nie wpasowała się w jej funkcjonujący obraz. Najnowsza książka czeskiej autorki ma w sobie całe pokłady dwuznaczności i tęsknoty za czymś, co nieosiągalne. Usypia ona czujność czytelnika, by w którymś momencie kreować iluzję nierozłączną z tym, co dzieje się faktycznie. Atmosfera niewiedzy, co jest prawdą, a co urojeniem stworzonym przez umysł bohaterki, tylko zagęszcza się w miarę wchodzenia z własnymi butami w tę spowiedź. Mroczny proces zatracenia trwa, robi się coraz dusznej, czujemy się coraz bardziej wyobcowani i nadzy. Ten świat bez miłości, pełen szaleństwa i niepokoju, bólu i złudnej rozkoszy, wiedzie do nieubłagalnego końca, który może być początkiem innego życia.
W tej krótkiej opowieści oniryczne wizje i sentymentalne retrospekcje codzienności splatają się z nietrwałością i surowością – właściwie stają się swoistym katharsis dla dzisiaj i owe dzisiaj tłumaczą dość dosadnie. W harmonii z tekstem utworu pozostaje też język: bogaty, obrazowy, pełen metafor i świeżych porównań, refleksji i odczuć. „Macocha” stanowi nową lingwistyczną jakość, łącząca prozę z poezją, neologizmy z rygoryzmem, wymaga od czytelnika otwartości na uważność i odwagi w dążeniu do poznania tego, co często nosi łatkę tabu. Jest to o tyle ważne, że rola neologizmów i nagości podszytej brudnym erotyzmem jest w tej powieści niezwykle istotna. Opowiadając o deficytach oraz uszczerbkach, Petra Hulova wzbogaca narrację tym, co właściwie uznawane jest za przejaw zubożenia mowy potrzebnego do wyrażenia owych utrat. Zabawy słowne budują specyficzne napięcie, portretują nieprzystawalność narzędzia do opisu rzeczywistości z jej wielowymiarowym charakterem.
"Macocha" to poruszający traktat o poczuciu wyobcowania, o niespełnionych snach i bólu kobiety, która nie potrafi poradzić sobie z wymaganiami współczesności. To swoiste studium plądrowania duszy – metafora pomiędzy niebem i piekłem. Czytanie jej jest jak taplanie się w błocie, jak zagłębianie się w Jaskinie Macochy. To trudna książka, męcząca o tyle, że w sposób wiarygodny porusza te elementy naszego życia, które często wolimy zamieść pod dywan. Nie mam jednak wątpliwości, że to prawdopodobnie najbardziej szczera i jedna z najbardziej wartościowych pozycji, które ukazały się w Polsce w 2017 roku. Otwórzcie umysł i do dzieła, zapewniam was, że warto.
Recenzja ukazała się na stronie http://melancholiacodziennosci.blogspot.com/2018/01/recenzja-macocha-petra-hulova.html
Często tak się zdarza, że po przeczytaniu pierwszego akapitu wiemy, że mamy do czynienia z czymś wyjątkowym. „Macochę” otwiera okrzyk bohaterki pytającej o to, kto marzy o życiu gorszym niż ma. Tym prostym sformułowaniem, autorka kupuje czytelnika bez reszty, a przynajmniej kupiła mnie.
więcej Pokaż mimo toKsiążka sprawia wrażenie gorzkiej, sfabularyzowanej spowiedzi, zamknięcia pewnego...