Symfonia złoczyńcy

Okładka książki Symfonia złoczyńcy Doina Lungu
Okładka książki Symfonia złoczyńcy
Doina Lungu Wydawnictwo: Wydawnictwo Ha!art Seria: Czyli nigdzie literatura piękna
144 str. 2 godz. 24 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Czyli nigdzie
Tytuł oryginału:
Simfonia unui criminal
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Ha!art
Data wydania:
2016-12-15
Data 1. wyd. pol.:
2016-12-15
Liczba stron:
144
Czas czytania
2 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
9788365739025
Tłumacz:
Olga Bartosiewicz
Tagi:
kompozytor Kraków mołdawska obsesja powieść psychopata thriller walka dobra ze złem zabójstwo
Średnia ocen

5,0 5,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Kiedy muzyka zabija



2134 188 105

Oceny

Średnia ocen
5,0 / 10
13 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
503
345

Na półkach:

Spore rozczarowanie. Język dość naiwny, fabuła też. Pomysł na książkę ciekawy, pewnie wart rozbudowania. Może to kwestia tłumaczenia... Doinę Lungu krytycy porównywali do Doroty Masłowskiej... Moim zdaniem to nieporozumienie. "Wojna polsko-ruska..." jest, przy całej swojej świeżości, dojrzale napisana. "Symfonia..." chwilami razi pisarską naiwnością. Została napisana dość dawno temu, zobaczymy, jeśli doczekamy się przekładu, jakie będą kolejne książki autorki.

Spore rozczarowanie. Język dość naiwny, fabuła też. Pomysł na książkę ciekawy, pewnie wart rozbudowania. Może to kwestia tłumaczenia... Doinę Lungu krytycy porównywali do Doroty Masłowskiej... Moim zdaniem to nieporozumienie. "Wojna polsko-ruska..." jest, przy całej swojej świeżości, dojrzale napisana. "Symfonia..." chwilami razi pisarską naiwnością. Została napisana dość...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1734
612

Na półkach: , , , , ,

„Symfonia złoczyńcy” to debiutancka powieść, młodziutkiej raptem dziewiętnastoletniej Mołdawianki. Książkę jest tym ciekawsza, że pisarka umieściła jej akcję w Krakowie, w którym, jak się przyznaje nigdy nie była, a całą swoją wiedzę o nim i o Polsce czerpała z internetu. Jak wyszło? Po lekturze mam dość mieszane uczucia, choć fakt, że jest to kryminał nieco ratuje sytuację.

Mimo zachęcającego opisu na okładce samego Krakowa i okolicznej Wieliczki jest w powieści niewiele. Miejsca pełnią rolę statystów – po prostu są. Nie znajdziemy tu szczegółowych opisów, czy odmalowanych pejzaży, zabrakło nawet miejsc charakterystycznych dla danych miejscowości. Wspomniana jest kopalnia soli w Wieliczce ale jedynie w kontekście, że od czasu umieszczenia jej na liście dziedzictwa Unesco, popularność regionu wzrosła. W przedstawionym Krakowie nie znajdziemy nawet tyle. Na kartach powieści pojawiają się bary, domy i mieszkania, które mogłyby być gdziekolwiek.

Samych Polaków również prawie w powieści nie ma. Pojawia się kilkoro bohaterów oraz jacyś bliżej niekreśleni ludzie w tle. Szalejąca artystyczna młodzież, czy społeczność małego miasta zostały przedstawione bez cech szczególnych, zgodnie ze stereotypowym wyobrażeniem. U bohaterów powieści na próżno szukać cech związanych z pochodzeniem. Mamy ojca tyrana, kobiety z religijną obsesją, czy rodziców wyrzekających się swej dorosłej córki po tym, jak oświadczyła, że jest homoseksualistką. Takie zachowania, choć można spotkać w Polsce, można też spotkać w wielu miejscach na świecie. Żadna z cech bohaterów nie ma znamion narodowości.

Głównymi bohaterami powieści są Adam, Ewa, Eliza i Anna. Pochodzący z patologicznej rodziny mężczyzna w muzyce i religii znajduje ujście dręczących go traum z dzieciństwa. Komponuję symfonię, w której wyraża wszystkie silne emocje, które dręczą go w dorosłym życiu. W konserwatorium muzycznym poznał swą przyszłą żonę – Ewę. Jest to kobieta obsesyjnie religijna i oddana swemu panu i władcy – mężowi. Gotowa zrobić dla niego absolutnie wszystko. Eliza i Anna to dwie młode dziewczyny. Pierwsza jest bogatą artystką, która zawsze na pierwszym miejscu stawia miłość własną. Anna zaś po odkryciu swej tożsamości płciowej w Elizie odnajduje miłość swojego życia. Relacje między całą czwórką są przedstawione dość żywiołowo. Każde z nich jest narratorem, w związku z czym mamy wgląd w cały szereg rządzących nimi uczuć i myśli kierujących ich postępowaniem.

Ta powieść to przede wszystkim kryminał i jako taki, sprawdza się całkiem nieźle. Mamy szereg tajemniczych morderstw, mamy dziwnych, budzących niepokój bohaterów i zakończenie wyjaśniające kim jest morderca i dlaczego popełnił wszystkie zbrodnie. Efekt nieco psuje zmienność postaci narratora. I choć oddanie głosu mordercy nie jest niczym nowym czy niezwykłym w kryminale, rzadko kiedy już od pierwszej strony poznajemy go z imienia i nazwiska, co pozwala na połączenie go ze zbrodniami. Wprawdzie rozwiązanie zagadki nie jest aż tak oczywiste, to jednak nie jest też zbyt zaskakujące.

Książkę czyta się swobodnie i lekko. Język nie należy do trudnych a użyte słownictwo jest stosunkowo proste i łatwe w odbiorze. Pomimo osadzenia akcji w świecie ściśle związanym ze sztuką – muzyk i malarka, nie uświadczymy tu zbyt wielu specjalistycznych słów oddających, czy to niezwykłość brzmienia, czy też zachwyt obrazem. Sztuka została przedstawiona w bardzo laicki sposób.

„Symfonia złoczyńcy” nie jest złą książką, a biorąc pod uwagę młody wiek autorki, wypada całkiem nieźle. Jest to przyjemnie wciągający kryminał, w którym spotykamy ludzi z poharataną psychiką. Ca ważne i niezbyt częste u debiutujących pisarzy, Doina Lungu konsekwentnie trzyma się przyjętej konwencji i zachowanie bohaterów oraz ich charakter pozostają spójne. W żadnym momencie książki nie odczuwamy, że coś jest nie tak, jak być powinno. Dlatego mimo swoich wad książka świetnie się sprawdza na relaks w słoneczne popołudnie.

„Symfonia złoczyńcy” to debiutancka powieść, młodziutkiej raptem dziewiętnastoletniej Mołdawianki. Książkę jest tym ciekawsza, że pisarka umieściła jej akcję w Krakowie, w którym, jak się przyznaje nigdy nie była, a całą swoją wiedzę o nim i o Polsce czerpała z internetu. Jak wyszło? Po lekturze mam dość mieszane uczucia, choć fakt, że jest to kryminał nieco ratuje...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1418
188

Na półkach: , ,

Okładka tej niewielkiej książki intryguje. Na szarym tle czerwieni się jaskrawa kropla krwi. Nad nią wiszą klawisze fortepianu kształtem przypominające noże. Pod – trudne do wymówienia nazwisko autorki. Doina Lungu to dwudziestosześcioletnia Mołdawianka, której debiut został określony jako „przełom w lokalnym życiu literackim”. Niestety, ja mimo szczerej chęci niczego przełomowego w nim nie znalazłam.

Adam Nowak to genialny kompozytor, którego powołaniem jest zbawienie świata za pomocą symfonii, jakiej nikt dotąd nie stworzył. Do tego potrzebuje jednak grzeszników. Muzyka nieustannie rozbrzmiewająca pod jego czaszką daje się ujarzmić dopiero za pomocą krwi osób żyjących niezgodnie z prawem Bożym (w interpretacji Adama). Do ukończenia potrzeba jeszcze tylko jednej, największej ofiary. Któż się nada do tej roli lepiej niż siejąca zgorszenie, egoistyczna do szpiku kości lesbijka?

Symfonię złoczyńcy reklamuje się jako thriller. W moim odczuciu zupełnie niesłusznie, ponieważ książka jest całkowicie pozbawiona napięcia charakterystycznego dla tego gatunku. Autorka nie prowadziła mnie przez akcję tak, bym mogła na własnej skórze poczuć czające się tuż obok bohatera zagrożenie. Zamiast cięć fabularnych, krótkich zdań i gwałtownych zwrotów akcji zaserwowała obszerne opisy i kompleksowe charakterystyki niemal wszystkich postaci. Długie analizy psychologiczne miały chyba być głębokie, w rzeczywistości są nużącą oczywistością. Gdzie się podziały błogosławieństwa narracji behawioralnej, dzięki której czytelnik może sam odgadywać osobowość bohatera?

Fabuła nie zaskakuje. Zastosowane przez autorkę rozwiązania nie wzbudzają żadnych emocji (poza zniecierpliwieniem lub politowaniem, ale mniemam, że nie o to chodziło),są naturalną koleją rzeczy. O jednym tylko miejscu mogę powiedzieć, że mnie zdziwiło, ale raczej in minus, bo wprowadzenie kolejnej patologicznej przeszłości nie podziałało na korzyść powieści.

Lungu wykreowała świat pełen ludzi opętanych żądzami, na których przeszłość odcisnęła niezatarte piętno. Główni bohaterowie poddają się temu, co uważają za swoje przeznaczenie, nie podejmują działań, które mogłyby wyzwolić ich z zaklętego kręgu. Tkwi w tym potencjał, jednak czytanie opowieści, w której wszystkie motywy i pobudki postaci są wyłożone wprost, a żaden bohater nie wzbudza krzty sympatii, do przyjemnych nie należy. Jeśli postacie są albo złe, albo głupie i nie mają ani jednej cechy, z którą mogłabym się utożsamić, ich historia przestaje mnie interesować.

Ten debiut to w moim odczuciu próba powrotu do starego dobrego narratora wszystkowiedzącego, którym posługiwała się m.in. Nałkowska. Z tym, że Nałkowska tę narrację zgrabnie budowała, nie zarzucała czytelnika wszystkimi informacjami o bohaterach naraz. Tymczasem narrator Lungu sprawia wrażenie, jakby chciał powiedzieć wszystko, co wie, od razu. Przez to powieść przypomina wypracowanie, w którym uczeń stara się zawrzeć jak najwięcej wiedzy, którą nauczyciel będzie oceniał.

Okładka tej niewielkiej książki intryguje. Na szarym tle czerwieni się jaskrawa kropla krwi. Nad nią wiszą klawisze fortepianu kształtem przypominające noże. Pod – trudne do wymówienia nazwisko autorki. Doina Lungu to dwudziestosześcioletnia Mołdawianka, której debiut został określony jako „przełom w lokalnym życiu literackim”. Niestety, ja mimo szczerej chęci niczego...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    30
  • Przeczytane
    17
  • Posiadam
    3
  • 2019
    2
  • 2017
    2
  • Typ A: Literatura piękna
    1
  • Lelum polelum
    1
  • LBGT
    1
  • Chcę w prezencie
    1
  • 2020
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Symfonia złoczyńcy


Podobne książki

Przeczytaj także