Orin Betlen to człowiek, który z miłości do Belle Epoque epoki stworzył grę – tytułowy Walc stulecia. Z jednej strony śledzimy losy tego bohatera w wirtualnym świecie w przededniu Wielkiej Wojny, a z drugiej świat niedalekiej przyszłości, w którym Europa umiera w dekadenckim tańcu kulturowej śmierci. Z wizją przyszłości można się zgodzić lub nie, ale same świat stworzony przez Ziemkiewicza jest wciągający i barwny. Podoba mi się w niej ironiczne spojrzenia na artystę oraz… (to być może to moje nadużycie) ale możliwość odczytania tego jako baśni.

Orin Betlen to człowiek, który z miłości do Belle Epoque epoki stworzył grę – tytułowy Walc stulecia. Z jednej strony śledzimy losy tego bohatera w wirtualnym świecie w przededniu Wielkiej Wojny, a z drugiej świat niedalekiej przyszłości, w którym Europa umiera w dekadenckim tańcu kulturowej śmierci. Z wizją przyszłości można się zgodzić lub nie, ale same świat stworzony...

Nie spodziewałem się , tak dobrego science-fiction, Po politycznym pisarzu.

Nie spodziewałem się , tak dobrego science-fiction, Po politycznym pisarzu.

Rafała Ziemkiewicza można lubić lub nie, ale trzeba przyznać, że pisarzem jest świetnym. Jestem pod wielkim wrażeniem wyobraźni, budowania fabuły i przede wszystkim dalekowzroczności. Aż trudno mi uwierzyć, że "Walc..." powstał prawie 25 lat temu! Autor zajmuje się w swojej książce nowymi technologiami, a dokładnie grami, w które gracz wkracza jak do wirtualne rzeczywistości. Choć minęły ponad dwie dekady pomysł autora zupełnie się nie zestarzał, co więcej jest aktualnie realizowany przez firmy komputerowe. Naprawdę żałuję, że tak późno trafiłam na tę pozycję i jednocześnie cieszę się, że ją przeczytałam pezd tym jak jej treść stanie się naszą rzeczywistością.

Rafała Ziemkiewicza można lubić lub nie, ale trzeba przyznać, że pisarzem jest świetnym. Jestem pod wielkim wrażeniem wyobraźni, budowania fabuły i przede wszystkim dalekowzroczności. Aż trudno mi uwierzyć, że "Walc..." powstał prawie 25 lat temu! Autor zajmuje się w swojej książce nowymi technologiami, a dokładnie grami, w które gracz wkracza jak do wirtualne...

Może w końcówce lat dziewięćdziesiątych robiła ta powieść lepsze wrażenie, może wtedy, jako młody nastolatek lubujący się w grach wszelakich wciągnąłbym bym ją nosem, na jeden wieczór. A teraz się z nią męczyłem, godzina, po godzinie, kilometr po kilometrze. I ani razu mi nie przeszkadzało, że musiałem wysiąść z samochodu i przerwać lekturę (audiobook).
Nie raz w przerwie lektury zastanawiałem się, skąd ta Nagroda Zajdla? Chyba z rozpędu, po "Pieprzonym losie kataryniarza"? Wyszło mi, że słabą miał w tamtym roku konkurencję.

Może w końcówce lat dziewięćdziesiątych robiła ta powieść lepsze wrażenie, może wtedy, jako młody nastolatek lubujący się w grach wszelakich wciągnąłbym bym ją nosem, na jeden wieczór. A teraz się z nią męczyłem, godzina, po godzinie, kilometr po kilometrze. I ani razu mi nie przeszkadzało, że musiałem wysiąść z samochodu i przerwać lekturę (audiobook).
Nie raz w przerwie...

Nie potrafię ocenić książki. Nie odpowiada mi styl pisarza. Fabuła dość interesująca.

Nie potrafię ocenić książki. Nie odpowiada mi styl pisarza. Fabuła dość interesująca.

Ksiazka mnie nie wciagnela, moze dlatego ze nie podzielam pogladow autora. Szkoda bo niestety niektorych rzeczy nie da sie odzobaczyc.

Ksiazka mnie nie wciagnela, moze dlatego ze nie podzielam pogladow autora. Szkoda bo niestety niektorych rzeczy nie da sie odzobaczyc.

Świetnia książka. Należy też wziąć pod uwagę datę jej powstania, to tym bardziej zaskakuje. Polecam.

Świetnia książka. Należy też wziąć pod uwagę datę jej powstania, to tym bardziej zaskakuje. Polecam.

Dla mnie bomba. Pan Rafał powinien zostawić w cholerę politykowanie i wrócić do sci-fi.
Stara szkoła polskiego sci-fi. Pod otoczką technologicznego czary-mary przemycana jest głęboka rozkmina na temat ludzi i ich relacji na różnych poziomach: od społeczno politycznych po te intymne.
Kolejna przemycana kontrabanda to przedrewolucyjna Rosja. Autor genialnie odrobił pracę domową, realia historyczne są bardzo wierne faktom, okraszone ciekawostkami i smaczkami (o lodówce to mistrzostwo świata!)
Na zachętę :) Wątki erotyczne napisane ze smakiem, którego nie przestanę podziwiać.
Panie Rafale, będzie tej polityki, chcemy więcej Pana powieści!!

Dla mnie bomba. Pan Rafał powinien zostawić w cholerę politykowanie i wrócić do sci-fi.
Stara szkoła polskiego sci-fi. Pod otoczką technologicznego czary-mary przemycana jest głęboka rozkmina na temat ludzi i ich relacji na różnych poziomach: od społeczno politycznych po te intymne.
Kolejna przemycana kontrabanda to przedrewolucyjna Rosja. Autor genialnie odrobił pracę...

Pierwszy raz książkę czytałem z 10 lat temu i pamiętam że wtedy mnie urzekła. Teraz jednak drewniane postaci, no i te niesmaczne bohaterki... Fragmenty w których całość toczyła się na początku XX wieku jeszcze uszły, ale ta futurystyczna wizja świata ze wszystkim co z nim związane słabiutka.

Pierwszy raz książkę czytałem z 10 lat temu i pamiętam że wtedy mnie urzekła. Teraz jednak drewniane postaci, no i te niesmaczne bohaterki... Fragmenty w których całość toczyła się na początku XX wieku jeszcze uszły, ale ta futurystyczna wizja świata ze wszystkim co z nim związane słabiutka.

Podchodziłem do książki z dużą dozą hmm ostrożności - mając w głowie, co obecnie reprezentuje sobą autor jako dziennikarz. Ale powieść jest wolna od tego współczesnego Ziemkiewicza i czyta się ją naprawdę dobrze. Jest antyutopią-dzieckiem lat 90. Czyli typowe przewidywania nt. roli korporacji i nowych technologii na społeczeństwo - z których wiele się bardzo zdezaktualizowało. Ale świat jest na tyle klarownie przedstawiony, że wchodzi się w niego bardzo łatwo. I przekazuje to co ma do przekazania, może nie jest to dzieło wybitne, ale na pewno warte przeczytania :) Boli jedynie traktowanie niektórych wątków po macoszemu, co szczególnie widać w zakończeniu, które wiele z nich po prostu porzuca. Tak jakby trzeba było szybko biec do finału, które też dla mnie było mało satysfakcjonujące - nie wybrzmiewa tak, jak myślę, że by mogło.

Podchodziłem do książki z dużą dozą hmm ostrożności - mając w głowie, co obecnie reprezentuje sobą autor jako dziennikarz. Ale powieść jest wolna od tego współczesnego Ziemkiewicza i czyta się ją naprawdę dobrze. Jest antyutopią-dzieckiem lat 90. Czyli typowe przewidywania nt. roli korporacji i nowych technologii na społeczeństwo - z których wiele się bardzo...