"Idealny stan" Brandona Sandersona to kolejna książka na pograniczu 'krótkiej opowieści', która pozwala nam jedynie na liźnięcie tematu w przedstawionym świecie.
A wspomniany świat dzieli się tutaj na Żywozrodzonych, którzy są panami swoich kolonii, królami, prezydentami, żyjąc wokół ludzi tzw. Maszynozrodzonych, kierowanych w pewnym sensie oprogramowaniem komputerowym. Cały koncept przypominał mi pod pewnymi względami Matriksa, jednak nie było w tym nic złego. Historia rozwija się, kiedy Wode (wielki brat czuwający nad Żywozrodzonymi i naszym głównym bohaterem), oczekuje od niego kontaktu cielesnego z inną Żywozrodzoną, koniecznego do przedłużenia gatunku. Na tym zakończę zarys fabuły.
Brandon Sanderson jest autorem o dużej lekkości pisania, więc nie ważne czy młodzieżówka, czy fantasy czy sci-fi, czyta się to szybko. Z kolei bohaterowie są u niego zwykle 'łatwi', mają swoje cele, z którymi można się utożsamiać, a polubienie bohaterów to już połowa sukcesu. Nie ukrywam, że historia zakończyła się bardzo szybko i miałabym ochotę na dalszy jej rozwój, jednak na koniec pozostawiono pewną furtkę, co odbieram jako dobry znak. Polecam:)

https://angeliconpoint.blogspot.com/

"Idealny stan" Brandona Sandersona to kolejna książka na pograniczu 'krótkiej opowieści', która pozwala nam jedynie na liźnięcie tematu w przedstawionym świecie.
A wspomniany świat dzieli się tutaj na Żywozrodzonych, którzy są panami swoich kolonii, królami, prezydentami, żyjąc wokół ludzi tzw. Maszynozrodzonych, kierowanych w pewnym sensie oprogramowaniem komputerowym....