"Podświadomie umieściła jego osobę na czymś w rodzaju mentalnego piedestału, jako kogoś nieskażonego ludzkimi słabościami i niedoskonałościami. I teraz w tym piedestale pojawiła się tak głęboka rysa, że groziło to upadkiem całego pomnika, o ile ten już nie rozpadł się na części."

Co byś zrobił, gdyby się okazało, że osoba, którą kochasz i znasz przez całe życie cię oszukiwała?
Kate Linville, policjantka pracująca w Scotland Yardzie jest załamana, kiedy dowiaduje się, że zamordowano jej ojca. Samotna kobieta, ciągle rozczulająca się nad swoim losem, postanawia wziąć sprawy w swoje ręce i sama szukać sprawcy na własną rękę, tym bardziej, kiedy zostaje poinformowana, że prowadzący śledztwo detektyw ma problemy z alkoholem.
Jonas Crane wraz z rodziną wyjeżdża na wieś. Scenarzyście seriali grozi wypalenie zawodowe i postanawia odciąć się od świata, nie wiedząc na co się naraża.

Muszę przyznać, że z początku byłam sceptycznie nastawiona do tej książki. Akcja rozwinęła się po 100 stronie, a potem tylko nabierała jeszcze większego tempa. Podobała mi się historia owiana tajemnicą, wściekłość głównej bohaterki (którą nie polubiłam) na rzeczywistość, która została zburzona niczym domek z kart, kiedy dowiaduje się, że była oszukiwana. Autorka świetnie opisała historię, która wciąga i wgłębiając się jeszcze bardziej w fabułę, mamy więcej pytań niż odpowiedzi. Na szczęście Charlotte Link postanowiła nie zostawiać niczego bez wyjaśnienia i wszystko zostaje wytłumaczone. Sprawa Crane'ów mniej mnie interesowała, ale z czasem obie sprawy się ze sobą łączą i trzeba przyznać, że nie można się zanudzić przy ich historii.
Coś co mi się nie podobało to na pewno tłumaczenie. Bo czy nie można np. "Mrs" przetłumaczyć na "Pani", jakby tłumaczka polskiego zapomniała.
Denerwował mnie początek, moim zdaniem zbyt wielką uwagę poświęciła autorka tej operze mydlanej z rodziną Crane'ów i oczywiście zbyt szczegółowe opisy przyrody czy jakichkolwiek rzeczy (jakby to miało jakikolwiek związek).

"Podświadomie umieściła jego osobę na czymś w rodzaju mentalnego piedestału, jako kogoś nieskażonego ludzkimi słabościami i niedoskonałościami. I teraz w tym piedestale pojawiła się tak głęboka rysa, że groziło to upadkiem całego pomnika, o ile ten już nie rozpadł się na części."

Co byś zrobił, gdyby się okazało, że osoba, którą kochasz i znasz przez całe życie cię...