Spora dawka historii alternatywnej, oparta na pomysłowym koncepcie, jakkolwiek kulejąca, co nieco, w warstwie fabularnej - wychodząc z założenia "wymieszania czasu" na przestrzeni planety, na pewno dałoby się zbudować dużo lepszą opowieść. Do tego duży minus tej powieści stanowią jednowymiarowi bohaterowie, co zważywszy na to, z jakimi osobistościami się tu spotykamy, jest co najmniej zaskakujące. Zwłaszcza dlatego, że autorzy nie postarali się o to, co byłoby zabiegiem fajnym - czyli o wyjście poza historyczny przekaz, pokuszenia się o próbę reinterpretacji bohaterów takich, jak Aleksander Wielki, czy Czyngis-han.

Na plus - kilka ciekawych pomysłów, bardzo interesujące spekulacje na temat natury czasu (idee, z którymi się wcześniej nie zetknąłem) i spora dawka niedomówień zaostrzających apetyt na kolejne dwa tomy.

Czytałem i oglądałem wiele historii o podróżach w czasie, i w ogóle opowieści osadzonych w światach alternatywnych, i bardzo lubię tą tematykę, co sprawia, że z jednej strony "Oko czasu" czytało mi się dobrze, ale z drugiej nie odnalazłem w tej książce nic szczególnie zaskakującego, nowatorskiego. Do tego, jak wspomniałem fabularnie jest tu średnio, stąd taka, a nie inna ocena. Nie zmienia to jednak faktu, że dla miłośników alter-historii i podróży w czasie jest to książka, której nie można definitywnie skreślić. A czy należy przeczytać, to już kwestia preferencji i - nomen-omen - ilości wolnego czasu.

Spora dawka historii alternatywnej, oparta na pomysłowym koncepcie, jakkolwiek kulejąca, co nieco, w warstwie fabularnej - wychodząc z założenia "wymieszania czasu" na przestrzeni planety, na pewno dałoby się zbudować dużo lepszą opowieść. Do tego duży minus tej powieści stanowią jednowymiarowi bohaterowie, co zważywszy na to, z jakimi osobistościami się tu spotykamy, jest...