Strych Świata
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- Czytelnia polska
- Wydawnictwo:
- Wielka Litera
- Data wydania:
- 2016-10-26
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-10-26
- Liczba stron:
- 240
- Czas czytania
- 4 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380321304
- Tagi:
- tajne służby mocarstwa zakonnice żołnierze oficerowie muzułmanie celebryci artyści chrześcijanie fanatyzm religijny ideologia muzułmanie niebezpieczeństwo strach wiara wojna
Glorenda Waciak, „przedsiębiorczyni, krytyczka i ofiara kapitalizmu, konsultantka strategii lizbońskiej, grupy wyszehradzkiej i kuchni wadowickiej”, walczy z urzędowymi absurdami i z najazdem mediów, jej córka Blandi ćwiczy się w fantomatycznym prowadzeniu działu promocji wirtualnego i fikcyjnego banku i w trudnych romansach, przebywająca na misji charytatywnej w Dżamijabadzie, stolicy Strychu Świata siostra Perfekta bierze udział w śledztwie w sprawie nocnego incydentu prowadzonym przez generała Zakrupę, przy okazji konfrontując się z propozycją matrymonialną złożoną jej przez „dowódcę tego wszystkiego” i kolekcjonera żon, Harszida Ben Alego, po tatrzańskich szlakach biega prezydent w asyście swych sobowtórów, a reżyser Rafał Skorecki próbuje zrealizować swój wymarzony film, w czym przeszkadzają mu rozmaite ideologiczne frakcje...
W „Na strychu świata”, nowej powieści wybitnego prozaika Piotra Wojciechowskiego nie ma takiego scenariusza, który nie mógłby się zrealizować. Tajne służby większych i mniejszych mocarstw, zakonnice, żołnierze, oficerowie i generałowie wojsk, muzułmanie, celebryci, artyści – oni wszyscy są bohaterami jego nowej, szalonej opowieści. W rozpiętej między fantasmagorycznymi krajami arabskimi, a równie fantasmagoryczną krainą z grubsza przypominającą Polskę, dzieją się rzeczy kompletnie absurdalne.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Zagracone poddasze
Zacznijmy, moi Państwo, od oswajania; nie zebraliśmy się tu, oczywiście, aby dyskutować o faunie, dlatego nie zwierzęta będziemy oswajać, a świat. Literatura jest przecież interfejsem, który często pozwala człowiekowi na nazwanie i zrozumienie tego, co bez niego pozostałoby niepoznawalne. W „Strychu świata” Piotr Wojciechowski podejmuje się poważnego i niezwykle trudnego zadania, jakim jest określenie naszej skomplikowanej ponad wszelkie wyobrażenie współczesności
I sobie z nim nie radzi – tego jednak można było się spodziewać, bo najwybitniejszym pisarzom zdarzało się co najwyżej zajrzeć pod podszewkę rzeczywistości, wyjaśnić jedną czy dwie sprawy z całego ich mrowia; trzeba więc spojrzeć na sprawę z perspektywy zdecydowanie skromniejszej i bardziej praktycznej: w jakim stylu autor przegrywa?
Ten reprezentowany przez Wojciechowskiego, niestety, nie jest szczególnie imponujący. „Strych świata” zaczyna się od trzęsienia ziemia, zgodnie z zaleceniami klasyka, ale tąpnięcie generuje wielki chaos zamiast napięcia; z bałaganu pierwszych scen powieści wyrastają co prawda główni bohaterowie, lecz szybko okazuje się, że pisarz niezbyt wie, co chce z nimi zrobić. Blondi zawieszona między dwoma wątkami: bankowymi ćwiczeniami, które zmieniają światową gospodarkę i działalnością polskiej misji w fikcyjnym bliskowschodnim państwie, jej matka związana z reprezentantami kolejnych dziwacznych ideologii, wyciągnięty z kapelusza reżyser ważnego polskiego filmu...absurd goni absurd, a w fabule, choć „Strych świata” jest krótki, pogubić można się bardzo szybko. Po zakończeniu lektury, jak zwykle, zastanawiałem się o czym była. I choć zwykle cieszę się, gdy nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie od razu, bo najczęściej oznacza to, że spotkałem się z książką nietuzinkową, ciekawą i wartą przemyślenia, tym razem towarzyszyła mi tylko irytacja – całkowicie rozminąłem się z autorem, pozostałem z pustką w głowie i przykrym uczuciem zmarnowanego czasu.
No dobrze, trochę się droczę: jedna jedyna rzecz gdzieś na dalekim horyzoncie mi majaczy. Zabawa Glorendy oraz Blondi z rozwikływaniem problemów inwestycyjnych przedstawiona w bardzo krzywym zwierciadle i obudowana bardzo grubą warstwą hermetycznych, przepełnionych technobełkotem opisów jest jedną z konstrukcyjnych podpór „Strychu świata”. I dobrze, bo zdaje się, że współcześni autorzy beletrystyki wolą poświęcać więcej uwagi pieniądzowi i analizie konsumpcjonizmu niż samej ekonomii – a to przecież jej płynne zasady rządzą światem, to jej przelewające się prądy decydują o kształcie jutra. Szkoda jednak, że Wojciechowski ogranicza się do dosyć prostej konstatacji: niemożliwą do zgłębienia nie tylko dla szarego obywatela, ale i dla większości – wszystkich? - zajmujących się tematem specjalistów dziedzinę czy ideę pokazuje jako...niemożliwą do zgłębienia. Oswajanie, od którego zacząłem, sprowadza więc do prostego nazwania – a to i tak bodaj jedyny walor jego powieści.
Przyznaję szczerze, że nie jestem wielkim fanem literatury humorystycznej; trafiają do mnie tylko komedie tak czarne, iż większość obyczajowych tragedii płoni się pensjonarskim rumieńcem. Do tej pory wydawało mi się jednak, że absurd trawię błyskawicznie. „Strych świata” jednak, który te dwie kategorie w jakimś stopniu łączy, leży mi na żołądku bardzo ciężko. Zdecydowanie to danie odradzam.
Bartosz Szczyżański
Książka na półkach
- 12
- 12
- 4
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Absurdalny miszmasz, autor zassał różne idee, wszystkie pokazał w krzywym zwierciadle, a na pewno obśmiał. Feminizm, nacjonalizm, religia i kapitalizm, wszystko wrzucone do kotła i wymieszane. Choć ten ostatni wybrzmiewa o tyle najmocniej, że język jest unurzany w stylizacji finansowo-giełdowej, bardzo dobry element tej książki. Lubię też wątek filmu polskiego, który ma wygrać w Cannes i jak na tej płaszczyźnie ścierają się ideologie. Nie jest to bardzo głębokie intelektualnie, raczej jest to zabawa z tropami, pokazanie jak powierzchowna jest debata i zrobienie sobie z tego trampoliny do żartów i dobrej zabawy.
Absurdalny miszmasz, autor zassał różne idee, wszystkie pokazał w krzywym zwierciadle, a na pewno obśmiał. Feminizm, nacjonalizm, religia i kapitalizm, wszystko wrzucone do kotła i wymieszane. Choć ten ostatni wybrzmiewa o tyle najmocniej, że język jest unurzany w stylizacji finansowo-giełdowej, bardzo dobry element tej książki. Lubię też wątek filmu polskiego, który ma...
więcej Pokaż mimo toŚwietne pióro, ale po zakończeniu książki niewiele pozostaje w pamięci. Wojciechowskiego stać na więcej.
Świetne pióro, ale po zakończeniu książki niewiele pozostaje w pamięci. Wojciechowskiego stać na więcej.
Pokaż mimo toNiecodzienne książki przeważnie przez przypadek trafiają w moje ręce. Podejrzewam, że gdybym była świadoma ich oryginalności, miałabym pewne obawy czy się w nią zagłębić. Tym razem również otrzymałam książkę, po której właściwie nie wiedziałam czego mogę się spodziewać. I chyba dobrze, ponieważ odkładałabym jej lekturę w czasie zdecydowanie dłużej.
Glorenda Waciak, "przedsiębiorczyni, krytyczka i ofiara kapitalizmu, konsultantka strategii lizbońskiej, grupy wyszehradzkiej i kuchni wadowickiej", walczy z urzędowymi absurdami i z najazdem mediów, jej córka Blandii ćwiczy się w fantomatycznym prowadzeniu działu promocji wirtualnego i fikcyjnego banku i w trudnych romansach, przebywająca na misji charytatywnej w Dżamijabadzie, stolicy Strychu Świata siostra Perfekta bierze udział w śledztwie w sprawie nocnego incydentu prowadzonym przez generała Zakrupę, przy okazji konfrontując się z propozycją matrymonialną złożoną przez "dowódcę tego wszystkiego" i kolekcjonera żon, Harszida Ben Alego, po tatrzańskich szlakach biega prezydent w asyście swych sobowtórów , a reżyser Rafał Skorecki próbuje zrealizować swój wymarzony film, w czym przeszkadzają mu rozmaite ideologiczne frakcje... [opis wydawniczy].
Piotr Wojciechowski, polski prozaik, reżyser i krytyk filmowy oraz publicysta. Jako pisarz zadebiutował w roku 1967 książką Kamienne pszczoły.
Po raz kolejny nie wiem, co mam napisać. Nie dlatego, że książka porwała mnie emocjonalnie, wycisnęła morze łez i porządnie wstrząsnęła. Nie. To nie tego typu literatura. Ta książka jest dość niecodzienna. ABSURD. Tak, absurd to słowo, które idealnie oddaje jej treść, ale i pewne przesłanie.
Autor posługuje się niezwykle prostym i lekkim językiem, obrazowo przedstawiając swoją wizję. Dziwną wizję. Początek książki funduje czytelnikowi dawkę bardzo dziwnych i niecodziennych sytuacji, których miałam wrażenie, że nie rozumiem. Nie mogłam pojąć o co w tym wszystkim chodzi i co autor miał na myśli. Dopiero po zagłębieniu się w dalszą treść zaczynałam powoli rozumieć znaczenie opisanych wcześniej scen. Zdawały się być coraz bardziej realne, choć w dalszym ciągu bardzo absurdalne. Dziwne połączenie, prawda?
Dzięki doświadczeniu autora i wprawnemu pióru przez książkę bardzo szybko się mknie, a dodatkowa dawka dobrego humoru, która częściowo wywodzi się ze wspomnianego już absurdu sprawia, że wielokrotnie można się szczerze zaśmiać.
Piotr Wojciechowski w swojej historii wrzuca chyba wszystkich możliwych bohaterów. Spotkamy tutaj żołnierzy, generałów, islamistów, ale i celebrytów, czy siostry zakonne. Choć ciężko było mi się odnaleźć w treści na początku, to z każdą kolejną stroną coraz bardziej się w nią zagłębiałam i zaczynałam rozumieć (chyba). Odniosłam wrażenie, że autor pragnie pokazać za pomocą swojego dzieła podziały między ludźmi, jakie zafundowała światu religia. Różne wyzwania potrafią zdominować wyznawców i kierować nimi nakłaniając do sprzecznych czynów. Wiele się mówi o konfliktach wyznaniowych, ale czy ktoś jest w stanie zjednoczyć ludzi? Obalić mury i zlikwidować nieporozumienie, które zrodziło się przy budowie Wieży Babel?
Strych świata jest lekturą niecodzienną i inną od wszystkich. Lekka i całkiem przyjemna w czytaniu, cięższa w odbiorze. W każdym zdaniu przejawia się doświadczenie i wiedza autora. Jeżeli ktokolwiek ma ochotę na książkę inną od wszystkich, zdecydowanie powinien sięgnąć właśnie po tą. Będzie zachwycony!
http://krainaksiazkazwana.blogspot.ie/2017/02/strych-swiata-piotr-wojciechowski.html
Niecodzienne książki przeważnie przez przypadek trafiają w moje ręce. Podejrzewam, że gdybym była świadoma ich oryginalności, miałabym pewne obawy czy się w nią zagłębić. Tym razem również otrzymałam książkę, po której właściwie nie wiedziałam czego mogę się spodziewać. I chyba dobrze, ponieważ odkładałabym jej lekturę w czasie zdecydowanie dłużej.
więcej Pokaż mimo toGlorenda Waciak,...
Na początku się śmiałam, podoba mi się dowcip autora, czekałam, aż wszystko zacznie się układać w jakąś historię. Tak się nie stało i bardzo szybko zaczęło irytować mnie ta powieść. Od połowy właściwie kartkowałam strony i usiłowałam zrozumieć, co tu się dzieje. Ostatnie rozdziały czytałam, aby skończyć, nie licząc na nic.
http://chiyome.blogspot.com/2017/02/co-sie-dzieje-na-strychu-swiata.html
Na początku się śmiałam, podoba mi się dowcip autora, czekałam, aż wszystko zacznie się układać w jakąś historię. Tak się nie stało i bardzo szybko zaczęło irytować mnie ta powieść. Od połowy właściwie kartkowałam strony i usiłowałam zrozumieć, co tu się dzieje. Ostatnie rozdziały czytałam, aby skończyć, nie licząc na...
więcej Pokaż mimo toPiotr Wojciechowski – polski prozaik, reżyser i krytyk filmowy oraz publicysta (stały felietonista miesięczników "Więź" i "Workshop"). Jako pisarz zadebiutował w roku 1967 książką Kamienne pszczoły.*
Siostra Perfekta jest na misji charytatywnej w Dżamijabadzie i bierze udział w pewnym śledztwie. Glorenda Waciak walczy z urzędowymi absurdami, a jej córka, Blandi, prowadzi dział promocji wirtualnego banku. Natomiast Rafał Skorecki próbuje stworzyć film, ale nie jest to takie proste.
Muszę przyznać, że jest to książka dziwna i nie wiem, czy rozumiałem to, co ona chce przekazać. Na początku dzieją się bardzo dziwne rzeczy, które na pierwszy rzut oka wydały mi się bezsensowne, ale po kilkunastu stronach nabrały jakiegoś sensu. Im dalej, tym jest osobliwiej. Autor posługuje się lekkim językiem. Można w jego stylu pisarskim zobaczyć duże doświadczenie oraz świadomość językową.
Nie ukrywam, że raz czy dwa (no dobra, troszkę więcej) zaśmiałem się, gdyż dzieło to jest pełne absurdu. Tam wszystko mogłoby się zdarzyć i byłoby to w pełni naturalne.
Moim zdaniem „Strych Świata” pokazuje podziały, jakie panują między ludźmi (szczególnie tymi, którzy wyznają różne religie) i stawia pytanie: czy istnieje szansa, by te „mury” zlikwidować?
Mamy tutaj pełną paletę bohaterów – siostry zakonne, islamista, celebryci, żołnierze, generałowie. Mimo iż są oni różni, łączy ich przede wszystkim takie samo poczucie humoru.
Początkowo dzieło to nie podobało mi się, ponieważ było dla mnie nielogiczne i bardzo dziwne. Dopiero później zacząłem się do niego przekonywać.
Akcja utworu dzieje się i w krajach arabskich, i w miejscu, które prawdopodobnie jest gdzieś na terenie Polski.
Podsumowując, „Strych Świata” to książka, która – jak sam autor określił – jest „niepoważna, zbójecko-błazeńska”. Polecam ją tym, którzy szukają czegoś innego.
Za przekazanie egzemplarza do recenzji dziękuję Wydawnictwu Wielka Litera.
Tytuł: „Strych Świata”
Autor: Piotr Wojciechowski
Wydawnictwo: Wielka Litera
Seria: Czytelnia polska
Korekta: Jadwiga Piller
Opracowanie graficzne okładki: Janusz Staszczyk
Wydanie: I
Oprawa: twarda (z obwolutą i skrzydełkami)
Liczba stron: 237
Data wydania: 26.10.2016
ISBN: 978-83-8032-130-4
* Źródło – Lubimy Czytać.
Piotr Wojciechowski – polski prozaik, reżyser i krytyk filmowy oraz publicysta (stały felietonista miesięczników "Więź" i "Workshop"). Jako pisarz zadebiutował w roku 1967 książką Kamienne pszczoły.*
więcej Pokaż mimo toSiostra Perfekta jest na misji charytatywnej w Dżamijabadzie i bierze udział w pewnym śledztwie. Glorenda Waciak walczy z urzędowymi absurdami, a jej córka, Blandi, prowadzi...