Montecristo
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Tytuł oryginału:
- Montecristo
- Wydawnictwo:
- Rebis
- Data wydania:
- 2016-09-27
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-01-01
- Liczba stron:
- 336
- Czas czytania
- 5 godz. 36 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380620254
- Tłumacz:
- Ryszard Wojnakowski
- Tagi:
- Ryszard Wojnakowski literatura szwajcarska
Numer 1 na liście bestsellerów „Spiegla”
Martin Suter – jeden z najlepszych współczesnych pisarzy szwajcarskich
Aktualny, trzymający w napięciu thriller ze świata bankowców, maklerów giełdowych, dziennikarzy i polityków – oto tajemniczy scenariusz brzemiennego w skutki skandalu finansowego.
Jonas Brand, wideoreporter programu lifestylowego, jedzie pociągiem z Zurychu do Bazylei. Ktoś zwalnia hamulec bezpieczeństwa. Człowiek na torach! Dlaczego Paolo Contini, młody, mający szczęśliwą rodzinę, bystry makler, popełnił samobójstwo?
Niespełna trzy miesiące później w ręce Jonasa trafiają dwa banknoty stufrankowe z identycznym numerem seryjnym – oba prawdziwe. Czy to może mieć związek z samobójstwem Continiego? Jonas postanawia zostać dziennikarzem śledczym, nie spodziewając się, jak zdumiewające fakty odkryje i dokąd zaprowadzą go własne poszukiwania.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Jaka piękna eksplozja!
Jakie istnieje prawdopodobieństwo, że dwa banknoty o tym samy numerze seryjnym trafią w ręce jednego człowieka? Statystycznie jest to niemal niemożliwe. Tym mniejsza jest szansa, że ów człowiek to dostrzeże. A jednak…
Ostatnie kilkanaście lat życia Jonasa Branda wydaje się by jednym wielkim przypadkiem. Kiedyś marzył o karierze reżysera filmowego, ale przypadek sprawił, że został wideoreporterem programu lifestylowego. Zmuszony sytuacją zawodową, przypadkowo znalazł się w pociągu do Bazylei, który nagle zatrzymał się w tunelu, kiedy odkryto na torach ciało młodego maklera. Jakiś czas później, również przez przypadek, trafiają w jego ręce dwa banknoty o tym samym numerze seryjnym. Ta drobna, niepozorna rysa w znanej mu rzeczywistości porusza całą lawinę wydarzeń, z których każde kolejne wydaje się coraz mniej przypadkowe.
Sięgając po kryminały zawsze mam poczucie, jakbym bawiła się materiałami wybuchowymi. Otwieram książkę i… bum!... dym, mrok, krew i stosy pokiereszowanych ciał. Z każdą stroną poznaję coraz mroczniejsze sekrety. I natrafiam na jeszcze więcej ciał. Szelest przewracanych stron uruchamia kolejne eksplozje. Tak, że na samym końcu nie ma już co zbierać.
Z „Montectisto” było inaczej. Podczas lektury pierwszych stron byłam nawet nieco skonsternowana. Przyznaję, że istnienie dwóch banknotów o tym samym numerze seryjnym, z których żaden nie został sfałszowany, budzi ciekawość. Jednak ludzie czasami popełniają błędy. Tym bardziej maszyny. Taka sytuacja, choć niezwykle rzadka, mogła się przytrafić. Czy to wystarczający fundament pod fabułę „trzymającego w napięciu thrillera”? I co z tym wszystkim ma wspólnego samobójstwo jakiegoś tam maklera? Właśnie. Co? To pytanie nie dawało mi spokoju, zmuszając do poszukania odpowiedzi na kolejnej stronie… kolejnej i kolejnej. I wtedy odkryłam, na czym zasadza się fenomen „Montecristo”.
Życiowa przygoda Jonasa Branda rozpoczyna się od drobiazgu, nic nieznaczącego przypadku, który mógłby przytrafić się każdemu. Z pozoru nieistotnego. Jednak wystarczająco interesującego, aby wzbudzić w bohaterze zawodową ciekawość. Czytelnik podąża w ślad za bohaterem instynktownie, słysząc w głowie podszepty jego Twórcy: Chcesz się dowiedzieć o co w tym wszystkim chodzi? Chcesz wiedzieć, co było dalej? Sprawdź na następnej stronie. I nie zawodzi się. Bo z każdą kolejną stroną zbiera części układanki, której finałowy obraz przerasta jego najśmielsze oczekiwanie. Choć, oczywiście, Martin Suter mu tego nie ułatwia. Rozwiązywanie finansowych afer w towarzystwie Jonasa Branda nie jest lekkie. Jonas bowiem nie jest typowym genialnym detektywem, jakich znamy z popularnych powieści kryminalnych. To utalentowany reporterem, który jednak większość swojego zawodowego życia spędził na bankietach z gwiazdkami telewizyjnymi i bogatymi filantropami. O dziennikarstwie śledczym wie niewiele. W dodatku charakteryzuje go niemal dziecinna naiwność i ufność. Z kolei jego przeciwnik ma niewyobrażalną władzę i pieniądze. I zrobi wszystko, by powstrzymać Jonasa przed odkryciem prawdy.
Powieść ta jest niczym bomba z opóźnionym zapłonem. Czytelnik, biorąc ją do ręki przeczuwa, że jedna ze stron może uruchomić zapalnik. Nie wie jednak, która. Czuje dreszczyk emocji, niczym nastolatek po raz pierwszy wpuszczony na strzelnicę. Przewraca strony, szukając tej właściwej. I znajduje ją. Bum! Jaka piękna eksplozja!
I zanim się spostrzeże, dochodzi do ostatniej strony, zamyka książkę z lekkim poczuciem żalu i świadomością, że właśnie wziął udział w jednej z największych intryg finansowych, jaką mógł uknuć jedynie pisarz prawdziwie „trzymającego w napięciu thrillera”.
Klaudia Matuszyńska
Oceny
Książka na półkach
- 181
- 179
- 51
- 6
- 3
- 3
- 2
- 2
- 2
- 2
Opinia
Dałam się nabrać.
Na niezwykle intrygującą okładkę.
Na wszystkie entuzjastyczne recenzje.
Na szeroko zakrojoną kampanię reklamową, która wmawiała czytelnikom, że oto mają do czynienia z książką pod każdym względem wyjątkową.
Sam pomysł był bardzo dobry, wykonanie pozostawia wiele do życzenia. Najwięcej zastrzeżeń mam do głównego bohatera. Ani przez chwilę nie wzbudził mojej sympatii. Ani przez moment mu nie kibicowałam. A cały wątek tajlandzki był potwornie naciągany.
Poczytałam, doczytałam i odłożyłam na półkę. "Montecristo" nie jest książką złą, ale drugi raz już na pewno po nią nie sięgnę.
Dałam się nabrać.
więcej Pokaż mimo toNa niezwykle intrygującą okładkę.
Na wszystkie entuzjastyczne recenzje.
Na szeroko zakrojoną kampanię reklamową, która wmawiała czytelnikom, że oto mają do czynienia z książką pod każdym względem wyjątkową.
Sam pomysł był bardzo dobry, wykonanie pozostawia wiele do życzenia. Najwięcej zastrzeżeń mam do głównego bohatera. Ani przez chwilę nie wzbudził mojej...