9 łatwych kawałków
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Zielona Sowa
- Data wydania:
- 2001-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2001-01-01
- Liczba stron:
- 107
- Czas czytania
- 1 godz. 47 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 8372202974
Dziewięć dobrze napisanych opowiadań, które dają gorzki, mroczny a nawet demoniczny obraz rzeczywistości. Książka jest zabawna – lecz jest to humor czarny. Jej tytuł sugeruje, że będzie się ją dobrze czytać, że nie będzie w niej wymyślnych eksperymentów – i rzeczywiście tak jest. W każdym z dziewięciu opowiadań występuje bohater o imieniu Stefan – jego uporczywą obecność można interpretować bardzo różnie – podobnie jak sam tekst. Książkę wydano w serii „Stanisław Lem poleca”!
Krasnowolski jest bystrym obserwatorem. Jego opowiadania pokazują ciemną stronę naszej rzeczywistości: narkotyki, niebezpieczny wpływ mediów, nietolerancję, a także zbrodnię. Nie przypadkiem autor „9 łatwych kawałków” debiutował w książkach wydawanych przez popkulturalną „Machinę”. Dla opisania tego, co widzi, używa języka kultury masowej, który jest językiem jego pokolenia. „Tak rozegrałby to Scorsese lub Tarantino” – zauważa we „Flashbacku”. Ale pisarz przystawia naszej rzeczywistości, a także kulturze masowej, krzywe lustro. Agent Mulda i agent Skulska z „Hasta la vista, Szkodniki” (ten tytuł to zresztą cytat z „Terminatora”) są groteskowi. Podobnie jak większość bohaterów i sytuacji.
Książkę polecał, w wydawanej pod stosownym tytułem serii wydawniczej, sam Stanisław Lem. Fragmenty jego opinii o „9 łatwych kawałkach” przytaczamy poniżej.
Całość zrobiła na mnie dobre wrażenie, ponieważ jest ułożona jak umiejętnie skomponowany bukiet kwiatów. Są to, mówiąc z pewną przesadą, kwiaty zła. Opowiadanie „Pilot” jest diagnozą tej topieli, którą przyrządza nam telewizja. „Spokojny staruszek”, to zemsta na obyczajowości opanowanej przez rozpanoszoną powszechnie Techne. Z kolei „Spalić wiedźmę” to igraszka czarciego satanizmu, zestawiająca naszą współczesność z jej średniowiecznym mentalnie rodowodem. Im głębiej się wczytywać w następne opowiadania, tym robi się mroczniej.
Krasnowolski ma niewątpliwy talent. Czytając to, co napisał mamy przyjemność obcowania z umysłowością prawdziwie wolną. „9 łatwych kawałków” napawa uznaniem dla narracyjnej biegłości autora.
Książka dostępna bezpłatnie na: http://www.ebooks43.pl/ksiazka,7,9-latwych-kawalkow.htm
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 92
- 39
- 25
- 3
- 3
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
Opinia
Stefan? Who the F... is Stefan?
"Całość ta zrobiła na mnie dobre wrażenie, ponieważ jest ułożona jak umiejętnie skomponowany bukiet kwiatów”; tak o debiutanckim zbiorze opowiadań Jana Krasnowolskiego „9 łatwych kawałków” napisał guru polskiej fantastyki Stanisław Lem. Ja odniosłem nieodparte wrażenie, że to pełny bębenek dziewięciostrzałowego rewolweru. Autor celuje do nas z tej broni współczesnymi strachami, demonami i upiorami XXI wieku, bo tylko nieliczni „…nie zostali skażeni jeszcze wiedzą o takich zjawiskach jak Cholesterol, Internet czy Postmodernizm” (Hasta la Vista szkodniki). Krasnowolski bacznie obserwuje rzeczywistość i w groteskowy sposób ostrzega, a może raczej jedynie próbuje uświadomić zadowolonemu z siebie czytelnikowi żeby nie czuł się zbyt bezpiecznie i wygodnie. Widzi zagrożenie w natrętnych, uzależniających mediach (Pilot), pokazuje skutki starcia z pewną siebie, napastliwą, wrzaskliwą, ordynarną obyczajowością (Spokojny staruszek), w komiczny sposób próbuje udowodnić, że niewiele zmieniliśmy się od czasów średniowiecza (Spalić wiedźmę). A to dopiero początek - dalej są coraz skuteczniejsze narkotyki, niebezpieczne technologie komputerowe, zbrodnie, eksperymenty naukowe, kosmici i seryjni mordercy. Wszystkie te potworności podane w sposób równie zabawny i dowcipny jak absurdalny. Taki rodzimy, troszkę przaśny czasami Creepshow. Autor bawi się z czytelnikiem i co chwilę mruga do niego okiem, gdy na scenie pojawiają się porucznik Skulska i porucznik Mulda oraz kapitan Ryś, grę pełną krwi i przemocy produkuje Clockwork Orange Software na spokojnej ulicy Philipa K. Dicka, a w tle przygrywa nam Nick Cave, Iggy Pop, Maleńczuk, a nawet Biohazard. Nawiasem mówiąc bardzo zacne dźwięki dochodzą zza ściany pokoju „Spokojnego staruszka”. No i Stefan. Prawie w każdej historii pojawia się jakiś Stefan w niedorzeczny sposób scalając te opowiadania w całość. Raz jest Starszym z synów Rodziny, raz zmarłym mężem Cecylii dotkniętej chucią, innym razem cyganem ze skrzypcami, który wygląda jak Slash na wózku inwalidzkim lub wujem panny młodej. Wszystkie opowiadania w zbiorze to teatr absurdu i groteski, więc może dlatego tak przypadły mi do gustu, a jedyną wadą jest to że całość jest zbyt krótka. Hasta la Vista, baby.
http://pijewoda.blog.pl/
Stefan? Who the F... is Stefan?
więcej Pokaż mimo to"Całość ta zrobiła na mnie dobre wrażenie, ponieważ jest ułożona jak umiejętnie skomponowany bukiet kwiatów”; tak o debiutanckim zbiorze opowiadań Jana Krasnowolskiego „9 łatwych kawałków” napisał guru polskiej fantastyki Stanisław Lem. Ja odniosłem nieodparte wrażenie, że to pełny bębenek dziewięciostrzałowego rewolweru. Autor celuje do...